Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRudi88 wrote:Oj tam oj tam, stoją sobie bidusie w kąciku i tylko patrzą hehehe
a co do detektora, to też chciałam kupić, ale boje się,że nie będę umiała prawidłowo odczytac, że nie będę umiała znaleźć dzidziulka i wtedy jeszcze większa panika. -
nick nieaktualny
-
Paulka123 wrote:Pierwsza dzisiaj ! Gratuluje udanych wizyt
ja zaczynam 13 tydzien. Wiecie czemu od 2 miesiecy mam katar i ciagle kicham? Ale nic sie z tego nie rozwija. Nic mi nie dolega, nie jestem przeziebiona tylko ciagle kicham i mam katar....
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
nick nieaktualnymoj pracuje w szpitalu, ale ma gora 2 dyzury w tygodniu wiec ciezko bedzie na niego trafic, chyba ze z rana jak wszytscy sa na obchodzie...
jesli chodzo i polozna to ja mam kolezanke, ktora tez pracuje w tym szpitalu i juz zapowiedziala ze mam sie na nia polowac gdyby cos...fajnie miec kogos zaufanego, kto zajmie sie toba i dzieckiem...sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
U mnie śniegu już po kolana prawie i cały czas dość intensywnie sypie.Także zima pełną parą a ja w grudniu martwiłam się że moje dziecko i jego pokolenie nie będzie nawet wiedziało co to śnieg.
sylwiaśta159, malika89 lubią tę wiadomość
-
Dla dziewczyn z Warszawy, pragnących związać swoje losy ze Szpitalem na Żelaznej.
Udało mi się wczoraj zapisać na darmowy kurs szkoły rodzenia "Zosieńka", który powinno się zacząć w okolicach 27-28 tyg ciąży.
Miejsc zostało już mało (mimo, że ja zapisywałam się na przełom maja/czerwca)... moja Sis ma termin na czerwiec i jej się już nie udało zapisać na darmowy. A płatny kosztuje 600 zł!
Warunkiem jest posiadanie zameldowania w Warszawie
Kurs trwa 5 tygodni - i oczywiście jest też dla Tatusiów. Jest to nie tylko uczenie oddechów itp. Ale uczenie się obchodzenia z takim małym bejbusiem.
To tak tylko informacyjnieopóźniona, beza_cytrynowa lubią tę wiadomość
-
Agsha wrote:Hej Kochane!!!
Wybaczcie milczenie, ale dzisiaj miałam Dzień Świra.
Przypomniało mi się, że 20.01 to nie tylko moje urodziny (DZIĘKUJĘ WAM PIĘĘĘĘKNIE ZA ŻYCZENIA :-*), ale też ostatni dzień załatwiania rzeczy w Skarbówce
Więc od rana zabawa w tym temacie. Potem (dostałam nowy telefon) musiałam lecieć do Orange zmienić kartę co mi unieruchomiło telefon na 2h... A w międzyczasie dzwonili ludzie
Potem USG - szczegóły zaraz, a potem prosto do Teściów bo chcieli dać mi prezent i złożyć życzenia. I dopiero wróciłam do domu.
A teraz najważniejsze - USG...
Wszystko ok
Dzidzia ma 22mm co odpowiada IDEALNIE 8 tygodniowi i 6 dniu ciąży. Dr mówił, że raczej to poprzednie usg musiało być niedokładne. Serduszko biło 152 to dobrze, nie za mało?
No i dzidziunio machał do mnie rączkami i nóżkami. Wygląda jak mały misio hariboNormalnie jestem PRZESZCZĘŚLIWA
Mi też na usg w poniedziałek wyszło 8t6d ale mój haribo się nie ruszałmam nadzieję, że tylko spał, bo się teraz postresowałam po tym co napisałaś
-
nick nieaktualnyViola27 wrote:U mnie śniegu już po kolana prawie i cały czas dość intensywnie sypie.Także zima pełną parą a ja w grudniu martwiłam się że moje dziecko i jego pokolenie nie będzie nawet wiedziało co to śnieg.
-
Ogólnie jestem przeciwnikiem wyprzedzania takich rzeczy w czasie (ze strachu nie kupuje jeszcze nic co ma związek z ciąża - ani poduchy, ani detektora - wiem jak ciężko było mi po poronieniu schować głęboko do szuflady samą kartę ciąży; albo jak znalazłam test ciążowy - beczałam jak głupia) ale pewnie niedługo nie byłoby już miejsc do tej szkoły rodzenia...
-
sylwiaśta159 wrote:właśnie mam na oku ten sonoline
)
dere, no ja wlasnie sie caly czas zastanawiam jak zrobic... do mojej obecnej gin i tylko do niej mam 10000% zaufania i przy niej czujemy się bezpiecznie.... więc albo zostaniiemy przy niej i trudno wezme mame do porodu, utemperuje ich w szpitalu jakby co, aalllbbo mam inna lekarke na oku ale pracuje w szpitalu no dobrym, bo III st referencyjnosci, czyli najlepszy, ale jakoś takoś... mi nie leży póki co ten szpital. No mam jeszcze troche czasu na zastanowienie sie
u was też tak ładnie śnieg pruszy?
Ja to już głupieję jak czytam o tych szpitalach. Chyba mam za duży wybór. Mi te o III st. referencyjności jakoś nie leżą u mnie w mieście, bo każdy tam chce rodzić i jest straszny przemiał. A ten z III i tak jest niedaleko szpitala który rozważam i wszystkie bardzo chore noworodki tam zawsze przewożą. -
nick nieaktualnyStokrotka_92 wrote:Mi też na usg w poniedziałek wyszło 8t6d ale mój haribo się nie ruszał
mam nadzieję, że tylko spał, bo się teraz postresowałam po tym co napisałaś
JEST TU KTOŚ ZE ŚLĄSKA? -
kaarolaa wrote:he he stoja...ja jak mialam 21 lat i pierwsze poronienie to cala wataha stala i patrzyla sie jak mnie lekarz bada...a ze ja wczesniej nie mialam jako takiego kontaktu z ginekologiem to 5 osob w zabiegowym az mnie zamurowalo...jeden nawet mi piersi badal wtedy...ale dobrze, ze przy samym zabiegu ich nie bylo, wystarczylo ze lezalam przy lekarzu. pielegniarce i anestezjologu z rozwalonymi nogami...a jak juz rodzilam Marcelego to w sali bylo 8 osob, oczywiscie wiekszosc z intensywnej terapii noworotka i wtedy juz mialam gdzies kto tam jest, chcialam tylko zeby mlody zyl...
znam to uczucie... u mnie podczas porodu było coś koło 10 osób i jeszcze potem sobie dogryzali... a Ciebie to tu nie było i nie widziałeś! Tyle, że ja nie rodziłam wcześniaka a duże dzieckowagowo nie była jakaś wielka bo 3650 ale za to miała 58 cm
a ja 160 cm wzrostu
i się bidulka zablokowała... no i kleszcze były
+ 50 szwów... sam poród od pierwszego skurczu do położenia Alki na brzuchu 2,45h
a zszywanie 1,5h.
-
sylwiaśta159 wrote:moja na prenatalnych też spaała, nie ruszała się. Jak serduszko biło to nie ma się czym martwić
JEST TU KTOŚ ZE ŚLĄSKA?sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFriend wrote:Ogólnie jestem przeciwnikiem wyprzedzania takich rzeczy w czasie (ze strachu nie kupuje jeszcze nic co ma związek z ciąża - ani poduchy, ani detektora - wiem jak ciężko było mi po poronieniu schować głęboko do szuflady samą kartę ciąży; albo jak znalazłam test ciążowy - beczałam jak głupia) ale pewnie niedługo nie byłoby już miejsc do tej szkoły rodzenia...
Potem jak już maluch się rusza, i nagle cały dzien się nie czuje ruchów, bo spi, bo jest zmeczone... to jednak taki detektor też może uspokoić, że jest OK.. tak mysle
-
kasik3307 wrote:Sylwiasta Sonoline B jest fajny bo wyswietla, ilosc uderzen, serduszko i jest glosny, i stosuje go od 9 tygodnia wiec jest czuly
Juz w 9 tygodniu słyszałaś serducho? Chyba kupię, akurat jestem w 9 tygodniu (wg. belly 10) i może w końcu ten stres ze mnie zejdzie..
Z drugiej strony jak nie znajdę Fasolki to też będę się martwiła
To ten http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-ktg-sonoline-b-zel-baterie-i5257250220.html ? A napiszesz gdzie zamawiałaś?Bo na allegro to trochę się bojęWiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 10:56
Luteina 100mg x 2
-
Betty Boop wrote:Truskaweczka współczuje bardzo
Agasha super wieści, mam nadzieje ze za 2 dni tez zobacze mojego Haribo
Ja katar mam jakis alergiczny cały rok i teraz tez nie ustepuje. Chusteczki i maśc witaminowa do zdartego nosa to mój niezbednik
Dziewczyny a jak to jest z cisnieniem? Wiadomo, ze wysokie jest niepożądane ale ja całe zycie mam niskie, górne ledwo do 100 dochodzi. Czy to tez moze byc niebezpieczne?
Kochana ja tez mam niskie, ostatnio miałam prawidłowe na wizycie u ginekolog ale dlatego, że to było jeszcze przed USG i stres swoje zrobiłw domu jak mierze to mam np. 90/55. Nie jest to niby niebezpieczne, bardziej niebezpieczne jest zbyt wysokie
Betty Boop lubi tę wiadomość
Luteina 100mg x 2
-
Ja z kupnem ubranek na pewno wstrzymam sie jeszcze dlugo. W pierwszej ciazy mialam wizyte u lekarza w 14 tyg i wymyslilam sobie ze jesli dowiem sie czy to chlopiec czy dziewczynka to prosto od lekarza pojade kupic spioszki. Niestety lekarz powiedzial ze ciaza sie nie rozwija i serduszko nie bije. Mialam tylko male skarpeteczki i test ciazowy ktore teraz sa gleboko zagrzebane gdzies w szafie. Nie chce nawet zblizac sie do tego pudelka conajmniej jakby gryzlo. Ale poniwaz hipokryzja mam na drugie imie, to wozek juz upatrzony.Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
U mnie jest jeden szpital, do nastepnego mam ponad 30km wiec juz zostane przy tym, nie ma tragedii tylko trzeba miec troche szczescia zeby trafic na fajna polozna, poprzednio mi sie nie udalo to moze teraz
Oj, jak ja sie nie moge doczekac ruchowGrzes akurat nie miewal dni ze sie nie ruszal, gora 2 godz mu sie zdazala wiec sie nie martwilam. Chyba ze na poczatku jak jeszcze ledwo te ruchy czulam ale wtedy zawsze jak sie polozylam na plecach i zjadlam cos slodkiego albo wypilam cieplego to zaraz byly kopniaczki
-
Stokrotka_92 wrote:Może jestem zielona, ale po co wam te poduchy ciążowe?
znaczy wiem, że żeby sie lepiej spało, ale to taka z domu nie wystarczy? albo jasiek żeby wsadzić między nogi? Jak się tego używa?
jasiek nie wystarczy bo Ci w nocy wypadnieona jest taka dosyć gruba i mniej więcej leżysz jak na chłopie
noga na chłopa nie? ale jak już dostaniesz porządnego brzucha to facet nie wystarczy i tu z pomocą przychodzi poducha
jest zdecydowanie wygodniej spać... nic Ci się w brzuch nie wbija... nogi Ci nie drętwieją... ja sobie kupię pewnie po 25 tyg.
bo w poprzedniej ciąży miałam takiego zwykłego poducha w kształcie walca 120cm ale mi się popsuł
Betty Boop lubi tę wiadomość