Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
I jak się idzie na nfz to jak się chce dobrą plombę to się dopłaca, bo nfz refunduje tylko zwykłe plomby.
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:Aha, dzieki Martynka
No to w sumie u mnie po starmu, bo moja dr przyjmowala mnie zawsze na nfz, a za plomby placilam. Myslalam, ze moze cos ugram
Chyba aż tak dobrze nie ma.... ja kiedyś przed wizytą z ciekawości na tablicy przeczytałam co komu bezpłatnie się należy i tam była wzmianka o kobietach w ciąży i jakie bezpłatne materiały się należą, może teraz coś się zmieniło, ale wątpię bo nfz by z torbami poszedłMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyPewnie masz racje
) no to w sumie nic sie nie zmienia bo nie bedac w ciazy tez mozna miec za darmo wizyte i plombe nie?
A ja jestem taka zla na siebie... mama wczoraj dala sloik takiego smalczyku przetopionego z cebulka czosnkiem i skwarkami zmielonymi... nie musze mowic, ze wieczorem i dzis rano chleb ten sloik i ogorki wrecz fruwaly po kuchni...przeciez to mialo z milion kalorii ;(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 09:46
SyHa85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykaarolaa wrote:Palma bardzo mi przykro.
Teraz i ja sie boje. U mnie taki brudny sluz jest prawie codziennie a nie wiem jak wytrzymam dwa tyg w niewiedzy...wiem bo sama tak dluuugo brudzilam po krwawieniach z fragminu...
U mnie 10 dni do wizyty... przeciez to jest straszne... wasi faceci tez tak przezywaja te wizyty? Moj juz sie mnie wczoraj pytal, czy nie pojdziemy wczesniej, tylko ze akurat wczesniej urlop ma nasza gin... -
hej dziewczyny,
Palma bardzo mi przykro
Ja od świtu walcze ze zdwojonymi objawami ciązy, ale od poczatku. Ok 4 nad ranem obudziłam się na siku, a tu jak mnie mdłości dopadły i zawroty głowy, to ledwo do wc się doczłapałam. Poszłam zrobic sobie herbatke a tu mnie dopadło coś czego nienawidzę najbardziej na świcie: potworny i masakryczny odruch wymiotny walczyłam z tym wszytskim do 6.30. Zdążyłam się połozyć to mój wrócił z nocki i od nowa wszystko... skończyłam batalię po 8. wstałam po 9 bo mnie rewolucja żołądkowa zaatakowała. Widziełam, że tak będzie bo aż 3 dni się dobrze czułam. A do tego nie mogę słowa wypowiedziec chyba cos z krtanią. Nie mam siły -
Jej a tutaj znow zle wiadomosci, a ja sie tak boje, ze jitro uslysze cos zlego
Wspolczuje bardzo mocno, myslalam, ze na tym etapie juz nie beda sie zdazaly tutaj takie rzeczy
sylwiaśta159 wrote:Ale mialas lekkie krwawienia prawda? To ten brunatny sluz mozesz miec jeszcze nawet tydzien, zanim macica sie oczysci, spokojniewiem bo sama tak dluuugo brudzilam po krwawieniach z fragminu...
U mnie 10 dni do wizyty... przeciez to jest straszne... wasi faceci tez tak przezywaja te wizyty? Moj juz sie mnie wczoraj pytal, czy nie pojdziemy wczesniej, tylko ze akurat wczesniej urlop ma nasza gin...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 10:10
-
Palma, przykro mi bardzo. Tulę mocno.
Mnie jutro też czeka wizyta w szpitalu, tabletki i sama nie wiem, co jeszcze. Chciałabym mieć to już za sobą, a dziś jak na złość idziemy na chrzciny do siostry Męża. On jest chrzestnym; boję się jak ja to zniosę wiedząc, co jutro mnie czeka...
Trzymajcie się dziewczyny, miłej niedzieli Wam życzę -
Moj M nie dopuszcza do siebie mysli, ze cos mogloby byc nie tak. I mnie karcijak zaczynam świrowac. Ale widze ze coraz bardziej sie "przejmuje". Nie pozwala mi dzwigac (fakt, po zakupach boli mnie brzuch), każe odpoczywać, sprzata za mnie
i tez widze ze baaaardzo czeka na ten czwartek. Fajnego mam męża
chociaz wiadomo- czasami mnie wkurza na maxa. I choc sie przyzwyczailam to brakuje mi romantyzmu jakiegokolwiek eh
[/url]
-
Pikcia wrote:Palma, przykro mi bardzo. Tulę mocno.
Mnie jutro też czeka wizyta w szpitalu, tabletki i sama nie wiem, co jeszcze. Chciałabym mieć to już za sobą, a dziś jak na złość idziemy na chrzciny do siostry Męża. On jest chrzestnym; boję się jak ja to zniosę wiedząc, co jutro mnie czeka...
Trzymajcie się dziewczyny, miłej niedzieli Wam życzę
Ty sie trzymaj!!!Ania_1986 lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHe he to mi tez brak romantyzmu, nie raz mu mowilam zeby cos wymyslil a on dalej nic. Jego tlumaczenie jest takie, ze nie jest z domu nauczony.
Co do kwestii ciazy to tez jest inaczej niz w pierwszej. Wcześniej bardziej o mnie dbal; byl bardziej ugodowy, staral sie mnie nie denerwowac a teraz robi chyba wszystko zebym chodzila zla jak osa. Jak mam mdlosci to sie smieje ze przesadzam i rakie tam.
Teraz nawet nie chce isc na usg. Jedna ciaza i jedno dziecko bardzo zmienia faceta...
Nie powiem pomaga mi w domu ale wkurzyc sama gadka potrafi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 10:25