Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewuszki!
Ja zadzwoniłam z ciekawości, czy może mają już moje wyniki Pappa i są! DoskonałeRyzyko mniejsze niż 20000 przy wszystkich trzech wadach
Magdzia88 - bardzo Ci współczuję i nie wyobrażam sobie, przez co przechodzisz.
Jeśli chodzi o starania, mój S. miał słabe wyniki nasienia i karmiłam go witaminami GoldVit Complex (teraz widziałam, że są też specjalnie dla mężczyzn). Nie są kosmicznie drogie (jak Fertilman itp.) a mają na prawdę dobry skład. Wierz mi, bo staraliśmy się 11 miesięcy, więc przestudiowałam wiele ulotek, składów i forów. Do tego łykał jeszcze l-karnitynę.
Nie wiemy tylko, czy problemy z zajściem i słabymi wynikami nasienia były przez ciężką chorobę S., którą zaczął leczyć we wrześniu (i odpukać już jest lepiej), ale witaminy na pewno nie zaszkodziły
Trzymam kciuki, żebyś szybko do nas wróciła :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 12:38
Magdzia88, malika89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjak podchodzilismy do in vitro to kupilam mezowi takie witaminy Salfazin...zeby plemniki byly mocniejsze...po in vitro zaczelismy kupowac chleb z dynia, maz mial kiepskie wyniki i dlatego tak bardzo zdziwilo nas ze teraz zaszlam naturalnie, mysle ze duzo pomogly w tym pestki dyni...
Friend lubi tę wiadomość
-
SyHa85 wrote:A ja juz wyszykowana w nowych wlosach
jeju jak mi humor poprawilo! Niestety kolor ciemniejszy niz na opakowaniu ale i tak jest o niebo lepiej:-) nie moge sie doczekac miny meza hehe
Ja od razu się lepiej poczułam wczorajWłosy wyglądały już tragicznie! Dobrze, że często czapki nie musiałam ściągać, to tak nie było widać
SyHa85 lubi tę wiadomość
-
A mnie chyba ta cholerna rwa kulszowa dopadła!!!
Wstawalam z wyrka i jak mnie coś zakuło w biodro-posladku jakby mi ktoś jakis kołek wbił i teraz dobrze nie moge na tą noge stanąć...Cholera!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 12:44
-
alicjaaaa wrote:Cześć dziewuszki!
Ja zadzwoniłam z ciekawości, czy może mają już moje wyniki Pappa i są! DoskonałeRyzyko mniejsze niż 20000 przy wszystkich trzech wadach
Magdzia88 - bardzo Ci współczuję i nie wyobrażam sobie, przez co przechodzisz.
Jeśli chodzi o starania, mój S. miał słabe wyniki nasienia i karmiłam go witaminami GoldVit Complex (teraz widziałam, że są też specjalnie dla mężczyzn). Nie są kosmicznie drogie (jak Fertilman itp.) a mają na prawdę dobry skład. Wierz mi, bo staraliśmy się 11 miesięcy, więc przestudiowałam wiele ulotek, składów i forów. Do tego łykał jeszcze l-karnitynę.
Nie wiemy tylko, czy problemy z zajściem i słabymi wynikami nasienia były przez ciężką chorobę S., którą zaczął leczyć we wrześniu (i odpukać już jest lepiej), ale witaminy na pewno nie zaszkodziły
Trzymam kciuki, żebyś szybko do nas wróciła :*
dziekuje za porady !!!obiecuje ze wroce !
alicjaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAlishia wrote:Nie wiem jak wy dziewczyny ale ja już tak bardzo kocham mojego maluszka... chciałabym już mieć dzieciątko w ramionach.
sylwiaśta159, pigułka, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
Madzia mój mąż łykał taki zestaw witamin androvit, salfazin, kwas foliowy, mace, witamina D, a ja piłam inofem.
Trzymam kciuki, wierzę, że zostaniecie upragnionymi rodzicami
Mnie to boli, kłuje codziennieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 12:54
Magdzia88 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnykaarolaa wrote:ja to bym juz chciala czuc te prawdziwe mocne kopniaki...chce sie cieszyc ta ciaza, bo poprzednia nie zdarzylam...nie wiem co sa kopniaki w zebra czy wypychanie pupci, nozki, raczki, nie wiem co to normalny porod z ukochanym, taki spokojny bez paniki i strachu o zycie dziecka...chce sie delektowac ciaza i chce w niej byc jak najdluzej...a pozniej w wielkiej radosci przywitac maluszka na swiecie...tyle mi teraz do szczescia potrzeba
juz Ci to mowilam, zobaczysz, ze jeszcze teraz beda musieli Ci wywolywac porod
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Magdzia88 wrote:narazie pędzę go moim kwasem foliowym
ale kupie kupie !!!
Magdzia trzymamy kciuki i kibicujemy, oczywiście czekamy na super wiesci:)
Mój brał kwas foliowy i Wit D, ale tez zmieniłam mu dietę i zabroniłam brac te syfiaste tabletki co łykał na siłowni! -
kaarolaa wrote:jak podchodzilismy do in vitro to kupilam mezowi takie witaminy Salfazin...zeby plemniki byly mocniejsze...po in vitro zaczelismy kupowac chleb z dynia, maz mial kiepskie wyniki i dlatego tak bardzo zdziwilo nas ze teraz zaszlam naturalnie, mysle ze duzo pomogly w tym pestki dyni...
Kochana to Marceli jest z in vitro?
Insulinoodporność, PCOS, dna moczanowa- walczymy o rodzeństwo
-
Ania_1986 wrote:Ja na Opolszczyźnie mieszkam i tu też ładna pogoda.
Zaraz muszę jechac papiery zawieść do księgowej a tak mi się nie chce. Mój mąż mnie potrafi docenić.
Co do zwierząt to ja w domu trzymam królika
Białego angore imieniem Bugs.
My mieszkamy w domku na wsi i mamy jeszcze 4 psy kundelki i 2 koty. Kiedyś byłam straszną kociarą ale od kiedy ten mniejszy kot jest w domu to nabrałam do nich dystansu.
O, Ania, a które rejony? Ja z północy
U nas też piękna pogoda, ale nie mam siły wyjść z małą na spacer.. Choróbsko się rozkręca, w kościach łamie, gardło boli strasznie... -
Rybaaaa wrote:O, Ania, a które rejony? Ja z północy
U nas też piękna pogoda, ale nie mam siły wyjść z małą na spacer.. Choróbsko się rozkręca, w kościach łamie, gardło boli strasznie...Ja się już tydzień z zatokami bujam. Jak do poniedziałku nie przejdzie to niestety antybiotyk
-
kaarolaa wrote:ja to bym juz chciala czuc te prawdziwe mocne kopniaki...chce sie cieszyc ta ciaza, bo poprzednia nie zdarzylam...nie wiem co sa kopniaki w zebra czy wypychanie pupci, nozki, raczki, nie wiem co to normalny porod z ukochanym, taki spokojny bez paniki i strachu o zycie dziecka...chce sie delektowac ciaza i chce w niej byc jak najdluzej...a pozniej w wielkiej radosci przywitac maluszka na swiecie...tyle mi teraz do szczescia potrzeba
Karola a chciałam Cię zapytać czy w twojej poprzedniej ciąży cos wskazywało na ro ze poród zacznie się wcześniej? Czy lekarze twierdzili ze wszystko jest ok? -
Rudi88 wrote:A mnie chyba ta cholerna rwa kulszowa dopadła!!!
Wstawalam z wyrka i jak mnie coś zakuło w biodro-posladku jakby mi ktoś jakis kołek wbił i teraz dobrze nie moge na tą noge stanąć...Cholera!!!!
Mnie też często rwa dopada ze ledwo się ruszam i wogole bóle kręgosłupa jak cholera w odcinku lędźwiowym.
Co do witamin i męża to ja mojemu dawałam kompleks witamin multiwitamina.