Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Moje Bejbe 17+5tc
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/21be87cdcb29.jpgMartynka30, kaarolaa, Ninka0111, pigułka, Truskaweczka83, 33Karola33, Viola27, hella, Dominique88, makota, monirek, blondyna5555, SyHa85, Penelope30, Domi793, Kw14tuszek, Jujka, Lulu83, Betty Boop, Ewelinaaa lubią tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia
urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
snoopy29 wrote:a ja jak kat..wracam do tematu, opinie mile widziane!
http://www.3kropki.pl/p/chicco-lozeczko-dostawne-next-2-me-denim.html
Ja nie testowałam, ale bratowa ma. Mają niewiele miejsca w sypialni, więc kupili takie. Nie interesował mnie ten temat to nie pytałam, ale z obserwacji mojej wynika, że dostawka się sprawdziła. Jak kupiła i przyszło, to była bardzo zadowolona. Moja córa parę razy korzystała i przesypiała grzecznie całą nocfajne w nich jest to, że można pochylić jedną stronę, co na początku i przy ulewających dzieciach się sprawdza, a nie trzeba nic podkładać pod główkę.
Jak nie zapomnę to zapytam bratową o recenzjęsnoopy29 lubi tę wiadomość
-
snoopy29 wrote:nie, było podobnie. Tylko tyle, że wiedziałam czego się spodziewać. Ja żadnych komplikacji nie miałam, pozatym że chodziłam zgięta w pałąk. Ale nogami dziarsko przebierałam. Prysznic brałam na siedząco -kwestia pierwszego wstania! wiesz jak to jest! ja miałam znieczulenie ogólne.U mnie wszystko goi się jak na psie:) więc poszło szybko. Po cc założyłam gacie zwinęłam poniżej linii ciecia i nikt nie miał uwag . Tak ...u mnie najgorzej z tym wyprostem, a moja koleżanka z sali była prościutka jak struna, tylko nogami ledwo przebierała szurając-co doprowadzało mnie do szału :)Ale wrażenia podobne z dwóch cc
Wiem, wiem ja też do tygodnia chodziłam zgięta w pół, ale jakoś to nie było dla mnie problemem. Trzy rzeczy tylko były dla mnie nieprzyjemne - pierwsze: wyciskanie dziecka z brzucha (jak położne z lekarzem położyły mi się na żołądku, bleee, dobrze że krótko to trwało, może jakieś 2 minuty; drugie: drgawki po tym jak zaczęło schodzić znieczulenie zewnątrzoponowe i trzecie: pierwsze wstanie z łóżka po 6h (dostałam tramal i okazało się, że źle go znoszę), więc jak wstałam, to od razu musiałam się położyć, bo bym żygła tam gdzie stałam. Rana i potem blizna ciągnęła mnie tak do roku. Teraz jeszcze nie czuję nic, ale słyszałam, że dopiero od 30tc się kontroluje bliznę.
Ty teraz, jak rozumiem, szykujesz się do 3-ciej cesarki? Jaka przerwa między dzieciakami, jak mogę zapytać? Lekarze coś mówili, że to jakieś większe ryzyko, czy coś? Bo w przyszłości też myślałam o trzecim dziecku i tak się zastanawiam jak to jest. Niby w Kanadzie jest babka, co miała 11 cesarek, no ale wiadomo, przypadek przypadkowi nierównyMoja gin mówiła, że 2-3 cesarki jeszcze ok, 4 już nie jest wskazana.
-
Sliczne brzuszki trzymam kciuki malika
Amanina ja mialam cesarke pierwsza drugie mam zamiar rodzic naturalnie moja szwagierka tez pierwsze cc a drugie naturalnie urodzila ja zle przeszlam cesarke bo w ciazy duzo przytylam
Ale jestem wkurzona raz to zgubili moje badania i nawet nie wiedzieli jakie byly robione no znalezli ale czy zdaza dzis przyjsc wyniki to ?
Druga sprawa wiem ze nie moja ile tu kobiet pali na patologii ciazy helol Karolaa dziewczyna z tym samym co ty 23 tyg a na fajke chodzi co chwile wiem ze to nie moja sprawa ale mam ochote nia potrzasnac przepraszam za marudzenie... -
oLena31 wrote:Wiem, wiem ja też do tygodnia chodziłam zgięta w pół, ale jakoś to nie było dla mnie problemem. Trzy rzeczy tylko były dla mnie nieprzyjemne - pierwsze: wyciskanie dziecka z brzucha (jak położne z lekarzem położyły mi się na żołądku, bleee, dobrze że krótko to trwało, może jakieś 2 minuty; drugie: drgawki po tym jak zaczęło schodzić znieczulenie zewnątrzoponowe i trzecie: pierwsze wstanie z łóżka po 6h (dostałam tramal i okazało się, że źle go znoszę), więc jak wstałam, to od razu musiałam się położyć, bo bym żygła tam gdzie stałam
. Rana i potem blizna ciągnęła mnie tak do roku. Teraz jeszcze nie czuję nic, ale słyszałam, że dopiero od 30tc się kontroluje bliznę.
Ty teraz, jak rozumiem, szykujesz się do 3-ciej cesarki? Jaka przerwa między dzieciakami, jak mogę zapytać? Lekarze coś mówili, że to jakieś większe ryzyko, czy coś? Bo w przyszłości też myślałam o trzecim dziecku i tak się zastanawiam jak to jest. Niby w Kanadzie jest babka, co miała 11 cesarek, no ale wiadomo, przypadek przypadkowi nierównyMoja gin mówiła, że 2-3 cesarki jeszcze ok, 4 już nie jest wskazana.
Przekaż 1% podatku Alicji Kwiatek
Fundacja Pomocy Dzieciom "Zdążyć z pomocą"
KRS 0000037904
Informacje szczegółowe 1%- 8646 Kwiatek Alicja
http://serce.sp4lubartow.pl/?page_id=231
-
witajcie. Byłam tydzień w szpitalu. W piątek chlusnęła ze mnie krew. Pobiegłam na ip. Łożysko jest w ujściu szyjki. Kazali mi leżeć plackiem i załatwiać się na basen. Wykryli stan zapalny. CRP miałam 154. Dostawałam antybiotyk dożylnie.
Teraz jestem w domu, ale boję się ruszać
To okropne co ja tam przeżyłam. Nikomu tego nie życzę. Jeszcze teraz wróciłam do domu i detektorem tętna nie mogłam znaleźć. Myślałam, że umrę ze stresu. W końcu się udało.
Z dzieckiem ok. Nie wiem tylko jak ja wytrzymam do tego sierpnia. O ile wytrzymam.
Pozdrawiam Was. Nie będę nadrabiać. Dziękuję za pamięćMiMK lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyopozniona wysokie te crp mialas. wazne ze szybko dostalas leki...ja wiem jak to jest zalatwiac sie do basenu, siuku idzie zniesc ale cos ciezszego to tragedia...lezalam w dwuosobowej sali i tak dwa tygodnie sie zalatwialam, moj wstyd i dume musialam schowac gleboko w kieszeni. ogolnie wtedy lozko bylo moja lazienka, jadalnia i sypialnia a schodzilam z niego tylko na badanie i usg
opóźniona lubi tę wiadomość
-
opóźniona wrote:witajcie. Byłam tydzień w szpitalu. W piątek chlusnęła ze mnie krew. Pobiegłam na ip. Łożysko jest w ujściu szyjki. Kazali mi leżeć plackiem i załatwiać się na basen. Wykryli stan zapalny. CRP miałam 154. Dostawałam antybiotyk dożylnie.
Teraz jestem w domu, ale boję się ruszać
To okropne co ja tam przeżyłam. Nikomu tego nie życzę. Jeszcze teraz wróciłam do domu i detektorem tętna nie mogłam znaleźć. Myślałam, że umrę ze stresu. W końcu się udało.
Z dzieckiem ok. Nie wiem tylko jak ja wytrzymam do tego sierpnia. O ile wytrzymam.
Pozdrawiam Was. Nie będę nadrabiać. Dziękuję za pamięć
Sloneczko wszystkiego dobrego lez i odpoczywaj wspolczuje ci ale dasz rade do sierpnia a nami szybko czas ci zleci☺opóźniona lubi tę wiadomość
-
Ja właśnie siedzę w poczekalni i czekam do endokrynologa.
W ogóle w drodze jak jechałam to miałam akcje z autem myślałam że nie dojade. Ja na hamulce a auto mi jedzie. Zjechalam wyłączyłam silnik i zadzwoniłam do męża a on mi mówi ze to wycieraczka się zawinęła pod pedał. Ech głupia ja.
A co do spania to ja tylko mojego męczę jak glosno chrapie żeby się obrócił na bok bo wtedy nie chrapie. A ogólnie to się zrywa w nocy i tak mi go szkoda.Dominique88, Nelk lubią tę wiadomość
-
amanina wrote:Dziewczyny pytanie o CC - jesli mialo sie raz to potem kazdy nastepny porod rozwiazuja przez CC?
Ja mialam operowane jajniki, ciecie dokladnie takie samo jak do CC, bardzo dlugo mi sie goilo bo sie okazalo ze jestem uczulona na szwy ktorymi mi miesnie zszyli i mi sie zakazenie wdalo (mialam miesiac ropiejaca dziure w brzuchu).
Wolalabym rodzic naturalnie jesli nie bedzie wskazan do CC i mam nadzieje ze raz pociete miesnie w tym miejscu nie sa wskazaniem?
Friend - ja Cie doskonale rozumiem!!! Ja tez go szturcham i nawet teatralnie wzdycham jak juz nie moge spac bo mnie wszystko wkurza, w tym maz ktory mnie dusi konczynami, z nadzieja ze sie obudzi
A jak chrapie to mu kaze sie polozyc na boku i on juz przez sen sie obraca, tak sie nauczyl
Możesz rodzić naturalnie o ile poród zacznie się sam
Jeżeli miałabyś przenosić to nie mogą Ci wywoływać porodu oksytocyną bo macica może pęknąć.
Ze mną rodziła dziewczyna po pierwszym cc i liczyła na sn ale niestety była już 5 dzień po terminie, z nieregularnymi skurczami od 4 dni i nie mogli jej podać oksytocyny właśnie z powodu na tą macicę. Dziecku zaczęło zanikać tętno i zrobili jej 2 cc... aczkolwiek będzie celować w 3 snamanina lubi tę wiadomość
-
amanina wrote:Dziewczyny pytanie o CC - jesli mialo sie raz to potem kazdy nastepny porod rozwiazuja przez CC?
Ja mialam operowane jajniki, ciecie dokladnie takie samo jak do CC, bardzo dlugo mi sie goilo bo sie okazalo ze jestem uczulona na szwy ktorymi mi miesnie zszyli i mi sie zakazenie wdalo (mialam miesiac ropiejaca dziure w brzuchu).
Wolalabym rodzic naturalnie jesli nie bedzie wskazan do CC i mam nadzieje ze raz pociete miesnie w tym miejscu nie sa wskazaniem?
Kluczowy jest chyba stan blizny na macicy. Lekarze mówią że minimum 2 lata musi upłynąć pomiędzy porodami (czy od ostatniego cięcia) żeby próbować sn. Ale znam przypadki że blizna była ładna i pozwalali trochę wcześniej.
Ale Tobie chyba mama wszystko najlepiej doradzi
-
opóźniona wrote:witajcie. Byłam tydzień w szpitalu. W piątek chlusnęła ze mnie krew. Pobiegłam na ip. Łożysko jest w ujściu szyjki. Kazali mi leżeć plackiem i załatwiać się na basen. Wykryli stan zapalny. CRP miałam 154. Dostawałam antybiotyk dożylnie.
Teraz jestem w domu, ale boję się ruszać
To okropne co ja tam przeżyłam. Nikomu tego nie życzę. Jeszcze teraz wróciłam do domu i detektorem tętna nie mogłam znaleźć. Myślałam, że umrę ze stresu. W końcu się udało.
Z dzieckiem ok. Nie wiem tylko jak ja wytrzymam do tego sierpnia. O ile wytrzymam.
Pozdrawiam Was. Nie będę nadrabiać. Dziękuję za pamięć
biednato odpoczywaj koniecznie! trzymam kciuki żebyś spokojnie doczekała do sierpnia
no i trzymam kciuki za podniesienie się łożyska!
opóźniona lubi tę wiadomość