Sierpniowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja juz w domu. Tzn u mamy bo sierota kluczy nie ma a maz u klienta pod Warszawa :-p stwierdzili problemy gastryczne. Musze mocno uwazac na diete bo mam mega sklonnosci do wzdec i gromadzenia gazow i wiecej ruchu. Espumisam mam brac regularnie. Do tego luteina 200 dziennie...bo przy takich klopoty z jelitami niestety trzeba "zabezpieczyc" ciaze. Wazne ze z dzieckiem ok a ja tam zniese wszystko!
oLena31, paola89 lubią tę wiadomość
[/url]
-
A co do tematow tesciowych- jak czytam Wasze historie to jakbym scenariusz do filmu czytala czasami... Tragifarsy doslownie- wspolczuje Wam. Moja to tez historia ale przy niektorych opisywanych to pikus.
Rada- olac ludzi ktorzy nie sa warci naszych nerwow i łez.[/url]
-
Chcialam jeszcze powiedziec, ze na tym oddziale patalogii ciazy to takie dziewczyny maja problemy, ze stwierdzam ze dziekuje Bogu ze ja tylko z flakami i to swoimi a nie dziecka. Cieszmy sie z kazdego zdrowego dnia ciąży. Amen
oLena31, pigułka, Dominique88 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Rudi88 wrote:Penelope mogłas mieć problem z kupieniem rajstop, bo sprzedawczyni mówiła,że szata graficzna się zmienia, ale w przeciągu tygodnia powinno się wszystko unormowac
-
nick nieaktualnyMartyna, kochana dla mnie 60 km to nie jest tak daleko bo mam samochod, wiec jak chcesz to ja moze sie jutro wybiore do Ciebie z malym, moj tez ma jutro sluzbe...tylko boje sie ze sie zgubie w Piszu bo raz zawozilam meza tam to pozniej nie umialam wyjechac...
spytam sie meza czy bierze samochod jutro, jak nie to moze sie wybiore...Martynka30, SyHa85 lubią tę wiadomość
-
Niestety problem z alkoholem jest wszędzie i u każdego, niestety takie życie jest ciężkie i ciągle pod górkę. Mój pije piwo, niby jego znajomi mówią to tylko piwo, człowiek zmęczony po pracy musi jakoś odreagować a piwo to nie alkohol. Na początku go broniłam przed wszystkimi ze mało pije ze to tylko piwo ze przecież nie chodzi naje...ny. Ale powiedziałam dość ile można,przecież piwo to tez alkohol,ciężko z facetami rozmawiać i im wytłumaczyć ze mają już rodzinę ze za chwile dziecko ze juz nie ma on teraz jest my. Tyle razy mu mówiłam nie pij codziennie, weekend ok ale nie codziennie, do tego on pali. Wyobraźcie sobie ile wydaje na papierosy i piwo co miesiąc!!! On tylko etam piwo 10 złoty papierosy 13 co to jest ale przeliczająć na miesiąc to bardzo dużo pieniędzy. Ja juz nie mam siły mu powtarzać ze musimy oszczędzać ze czeka nas remont w domu i skąd na to kasę weźmiemy on tylko nono, to jego odpowiedź. Mi ręce opadają z tego wszystkiego. Przestanie pić jak mała się urodzi ale pieniądze potrzebne są teraz. Nam się nie ulewa, wręcz przeciwnie jest ciężko, od państwa nie dostaniemy nic, ani złotówki bo niby zarabiamy za dużo. Ledwie wiazemy koniec z końcem.
Staram się nie denerwować, są sprawy przez które bym wybuchła ze złości, ale myślę wtedy o mojej córeczce i się uspokajam. Tylko ona się dla mnie liczy, a jeśli mąż się nie zmieni trudno.
Dlatego dziewczyny nie pierwszy i nie ostatni facet na świecie. Najważniejsze są maleństwa jakie nosimy pod sercem.
Mnie tylko ona podtrzymuje na duchu, tylko ona daje mi sens do życia -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny!
Ja się nie poddaje, bo najłatwiej jest poprostu odejść....
Są oczywiście dobre momenty i to one mnie przy nim trzymają
Np praktycznie co dzień mi coś kupuje - za naszą wspólną kasę, ale to moje ulubione słodycze, to soczki, głównie to on robi zakupy spożywcze/ chemie, ja ciuszki i kosmetyki, a razem sprzęty itd.
Moja babcia byłą męczennicą - jak mi opowiada jak ona musiała żyć to wydaje mi się, że ja mam niebo!!!
Nie wolno jej było nic, dziadek nie pracował, musiała wypłate z paskiem oddać, w polu robić, nic jej nie wolno było, ani kupić dzieciom jeść, ani ciucha, mebli nie miała, a jak dziadek coś pozwolił to w białym kolorze raz na 100lat! Jeszcze co dzień dziadek ją opieprzał mocno o coś! Zmarł 8 lat temu i my z nią mieszkamy, jest wolna, robi co chce, ale na zdrowiu podupadła bardzo.
Mam 100 razy lepiej mogę iść do fryzjera, tracic na co chce jego to nie obchodzi bo finanse to moja działka w 100%
Na moją korzyść jest to, że dom jest mój(na mame zapisany, ale dla mnie -duży 3 poziomy - wiec dla dzieci bedzie też), mam swój włąsny samochód (po wujku w darowiźnie), mam prawo jazdy 15lat (za swoja kase) mężowi zrobiliśmy po ślubie za całą weselną kase jaką zebrał od swojej rodziny, mam studia (mama mi za nie płaciła, a dziadkowie dawali na zjazdy itd) mam pracę - marna bo w sumie 1600zł z premią, ale zarabiam, wiec nigdy mi nie powie, że jestem zależna od niego, mama zawsze mówiła, że kobieta musi być niezależna!!
W kłótni wiele razy to podkreślałam, on nie miał rodziców, wiec nie miał mu kto dać na studia (choć nie chciał iść na nie) nawet liceum nie skończył, ale dzieki mojej rodzinie poszedł po ślubie na zaoczne i ma średnie.
Ja się absolutnie nie wywyższam, zawsze sobie umniejszam wręcz, w pracy to ja podcierałam pupy dzieciom, myłam stoliki, czasem parapety, półki, malowałam a moja pomoc - nic! Nauczona jestm pracy i tego, że nie hańbi, każdej roboty się podejmęNie jestem z cukru
Moja mama by nie podcierała śpiczków/pupy itd skoro jest pani do tego, ale ja nie czekałam na nią (zawsze udawała że nie widzi/nie słyszy, że ją dziecko woła - typowa dama)
Ja nie wykluczam, że kiedyś przez pijaństwo się rozwiedziemy, choć bede walczyć zawsze! Bo tak naprawde jest dobrym człowiekiem, i w sumie to jedyna jego wada - ale poważna!
A o wszyciu tabletki jemu nie ma mowy - nie da się namówić...
-
nick nieaktualny
-
Truskaweczka83 wrote:A o wszyciu tabletki jemu nie ma mowy - nie da się namówić...
alicjaaaa lubi tę wiadomość
Alicja 40 tc. 2007
Aniołek 6 tc. 2012 (*)
Antonina 35 tc. 2016
Anastazja 30 tc. 2021
-
nick nieaktualnyDziewczyny, po obiedzie Was nadrobie bo musze cos zjesc natychmiast.
Gruby okazal sie 100 % Grubym no i teraz kombinuje co by tu jeszcze za imie i wymyslilam ze moze Jerzy. Maly Jerzyk a duzy Jerzy.
Pasowaloby mu ? Mnie sie podoba i znaczenie imienia normalne a nie jak ten LeonPenelope30, paola89, Dominique88, SyHa85, Friend, alicjaaaa, Betty Boop, malika89, celia, monirek lubią tę wiadomość
-
opóźniona wrote:Ja nie namawiałam. To mojego decyzja. Wolał to niż chodzić na aa lub zamknąć się na dwa miesiące na odwyk. Tylko, że on zrozumiał, że potrzebuje pomocy i wybrał tę opcję.
mój na razie nie widzi problemu, mówi, że te 2 piwka to każdy facet musi wypić dla odstresowania...
czasem mnie prosi niby o zgodę i ja się łamię w tedy i mu pozwalam, a potem kończy się na 6-ciu.
powinnam być twardsza!!!
-
Dziewczyny u mnie na szczęście problemu alkoholowego nie ma. Nie zniosłabym tego ze względu na pijącego ojca.
Wiadomo czasami się umówi z kolegami, albo Święta ze szwagrem jakies % sobie wypiją, ale potem 3 dni umiera hehehe
Jestesmy umówieni do znajomych na opijanie ich córci i mojej ciąży to wiadomo,że na jednym drinku się nie skończy.
Ja też święta nie jestem. Lubie wychodzić z koleżankami, albo w domu u którejś się spotkac na winko ( po butelce lub więcej na głowę). Wiadomo,ze teraz to sobie moge powąchac hihihi
A najlepiej jest jak we 2 sobie coś wypijemy ( np Sylwester, urodziny, albo działka u znajomych) i potem razem umieramy kolejnego dnia.kaarolaa, Penelope30 lubią tę wiadomość
-
Ja w sumie tez lubie wypic piwko przed tv
dlatego nie narzekam na mojego (no chyba ze sobie kupi a mi nie
) ostatnio kupil mi zgrzewke bezalkoholowego bo wie ze mi smutno jak on pije a ja nie. Ale wodki nie pijemy prawie nigdy. (Wiadomo ze ja teraz nic z alkoholem ale mowie tak ogolnie).
Alicja- nasza księżniczkaur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017