Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
BrumBrum wrote:Przede wszystkim czy znasz poziom sprzed antybiotyku? Jaki ma poziom teraz?
Podwyższony lekko może mieć chociaż ja bym raczej martwiła się że antybiotyk nietrafiony. Zaparcia nie przyczyniają się do wyniku crp.
Nie miał crp robionego przed antybiotykiem, a wydaje sie, ze pomógł, bo od razu była poprawa. Badania miał robione ze skierowania od poradni reumatologicznej. Pielegniarka mówiła, ze moze za szybko po chorobie było badanie robione. Kazała powtórzyć ale najpierw iść zasięgnąć porady u lekarza rodzinnego. Moze po prostu jakaś infekcja dopiero sie rozwija. -
miałam podobnie z moim starszym synem.. bardzo długo po antybiotyku miał zaniżone białe krwinki i właśnie podwyższone crp... za szybko po odstawieniu antybiotyku zrobiliśmy badania i nic tylko stres przez to.. kilka tyg później crp spadło a białe krwinki wróciły do normypestka1 wrote:Nie miał crp robionego przed antybiotykiem, a wydaje sie, ze pomógł, bo od razu była poprawa. Badania miał robione ze skierowania od poradni reumatologicznej. Pielegniarka mówiła, ze moze za szybko po chorobie było badanie robione. Kazała powtórzyć ale najpierw iść zasięgnąć porady u lekarza rodzinnego. Moze po prostu jakaś infekcja dopiero sie rozwija.Fabian
Cyprian
Tymuś 
-
aj, szarpałabym jak Grycanka smalec !All4love wrote:Nie zadręczajcie się tym Pappa, to czyste statystyki. Cieszcie się tym, że na USG wszystko wyszło dobrze. Jakby nie było, to na dokładnym USG widać by było, że coś nie tak.
Robię pastę jajeczną z grzankami mmmmmmmm ......
Fabian
Cyprian
Tymuś 
-
Ok, mam chwilę teraz. Więc:
U mnie stan zapalny, antybiotyk na 15 dni dopochwowo i wymiana luteiny na duphaston (100 zl kuracja miesięczna, a luteiny 12
).
Lekarz nie dał rady zmierzyć CRL bo dzidzi za duże. Zmierzył kość udową i powiedział, że wielkość płodu jest ok, więc witaminy mogę jeść dalej legalnie
No i szukał płci, dopochwowo, przez brzuch, znów dopochwowo... i znalazł:

A jeszcze miesiąc temu dawałam sobie rękę uciąć... Cud, że nadal mam obie
No i włączył na chwilę USG 3D żeby podejrzeć "wnętrze ud" i cyknął nam foteczkę
Dzieciaczek miał jedną rękę przy twarzy (palec prawie w oku), drugą pod głową i skrzyżowane nogi. Wyglądał jak na leżaku na plaży, ze słuchawkami na uszach. Tylko drina zapodać dopochwowo 

Nie wiem czy któraś z Was będzie w stanie tu cokolwiek dojrzeć,bo i ja bez opisu lekarza niewiele bym pewnie widziała
W każdym razie palec w oku i słuchawki widać bardzo wyraźnie 
Następna wizyta 16 marca, badania połówkowe
ss25, All4love, Asiulka83, llallka, Otka, Lexi150, sisi, Amelia25, Gaduaaa, Kfoka, neme lubią tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."

-
Tak jest Ss, siusiak. A ja za cipkę chciałam dać się pokroić taka byłam pewna

Olforlof mi tam lutka nie przeszkadza, ale powiedział gin, że biorąc jednocześnie luteinę i antybiotyk dopochwowo, to ani to, ani to nie zadziała jak trzeba. Także siła wyższa
A widzicie z brzegu USG (tego 2) to wielkie COŚ? Wygląda jak męski członek, a to tylko pępowina
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 20:08
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."

-
Another gdyby Twój syn na etapie życia płodowego miałby mieć takiego członka to by o Was w Wikipedii pisali
Ale j u siebie to samo powiedziałam o rączce... A zdjęcia super, zwłaszcza to na którym słucha muzyczki
All4love, Another lubią tę wiadomość

-
Kurdę, ale fajne te zdjęcia 3D

Gratulacje, Dziewuszki!
Ja przed chwilą myślałam, że Młody mi się poruszył, bo mi zabulgotało w dole brzucha. Ale po paru sekundach okazało się, że jdnak nie. I nie pytajcie, co to zabulgotało
A ja dzisiaj zjadłabym milion gruszek.
Another, ss25, Gaduaaa lubią tę wiadomość

-
All4love jak Ci pięknie salutuje!

Ss prawdopodobnie masz rację, haha
Kira ja dzisiaj przed wizytą 2 gruszki zeżarłam i na wizycie tak mi w brzuchu jeździło, że myślałam, że w trakcie badania będę musiała zejść z samolotu do WC.
Lekarz do mnie: "proszę się rozluźnić", a ja sobie myślę "no lepiej nie"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 21:13
Kira_, awangarda, sisi lubią tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."

-
Zamówiłam sobie właśnie poduchę

Kojec motherhood premium w niebieskim kolorzr.. może trochę przepłaciłam, ale nie mogłam się oprzeć welurowej poszewce, haha.
Jestem masakrycznie osłabiona. Nie wiem czy to utrata krwi, naprawiający się organizm, nerwy, czy wszystko naraz.. ale ciągle śpię, albo leże pół-zdechła. Nawet nie narzekam, że nie mogę wstawać z łóżka, bo jest mi w nim dobrze... a ogólnie mam taki temperament, że mam problem usiedzieć w jednym miejscu przez dłuższy czas.
Dzisiaj już tylko plamię, wczoraj w nocy znowu leciała żywa krew, ale wierzę, że będzie tylko lepiej
Another i All4love gratuluję udanych wizyt. Super są te zdjęcia 3D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 21:16
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

-
Nie, nie .. ogólnie kupiłam kojec, żeby mi się lepiej w łóżku gniło
ale poszewce się oprzeć nie mogłam i dlatego za poduszkę zapewne przepłaciłam.. 
Takie małe pociesznie, na poprawę humoru
Chociaż i tak wygrał mój niemałż.. ja do niego, że zamówiłam sobie właśnie kojec i cieszę gębę... a on się na mnie patrzy jak na wariatkę i wyskoczył z tekstem, że przecież w piwnicy takie coś leży, po jego byłej żonie i mógł mi przynieść i bym miała... myślałam, że padnę, a jak się zaczęłam buntować i krzywić, to stwierdził, że"wy kobiety to macie problemy".
Nadal podtrzymuje, że to on jest dziwny i mnie po prostu nie rozumie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 21:40
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

-
Another wrote:All4love jak Ci pięknie salutuje!
]
Haha salutuje albo drapie się po głowie i zastanawia czemu matka nie jadła już od paru dni kebaba
Najmłodsza, dzięki
wizyta była parę dni temu, ale nie zdążyłam wrzucić foty do tej pory. A Ty dużo śpij i odpoczywaj, możliwe, że przez tą całą sytuację organizm jest wykończony i potrzebuje trochę czasu żeby dojść do siebie.
Another lubi tę wiadomość
20.08.2017
-
Cześć. Zapytam też u was
Czy któraś miała problemy z omdleniem, slabnieciem w czasie ciąży? I znała przyczynę? Niestety od wczoraj leżę w szpitalu. Wczoraj w sklepie zemdlalam.
Od wczoraj leżę na obserwacji i ciśnienie jest ok, z dzieckiem na całe szczęście wszystko ok a dosyć mocno sobą uderzylam
dzisiaj przy próbie wstawania znowu ciemno przed oczami i od razu padłam na łóżko.
Miałam badanie serca dzisiaj i tętno jest podwyższone ale po za tym nie ma innych nieprawidłowosci. Cukier w normie, wyniki podstawowych badań też. Jutro jeszcze będę miała wynik żelaza. Lekarze jak na razie podejrzewają anemie (okaże się jutro) a inny uważa, że to się często zdarza w I trymestrze, przez hormony. I uważa, że to normalne...
Miałam dzisiaj wychodzić ale epizod się powtórzyl. Także nadal tu leżę.







