X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe Mamusie 2017
Odpowiedz

Sierpniowe Mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 18 lutego 2017, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pestka1 wrote:
    Na pęcherz na pewno sok z żurawiny tylko nie wiem czy w tym przypadku pomoże, moze inne dziewczyny cos podpowiedzą, bo ja nic nie przyjmowałam.

    Sisi mój maz jakiś czas temu tez "zgubił" obrączkę. Przetrząsl cały dom, przeszukał wszystko łącznie z poszewkami na posciel i koszem na smieci, oczywiście obwinił mnie, ze pewnie wyrzuciłam z chusteczkami, bo leżała na stoliku nocnym. Ja oczywiście mówiłam, ze nic nie brałam, kazalam mu przeszukać ciuchy ale on uparcie twierdził, ze zostawił na stoliku. No i co sie okazało? Oczywiście miał ja w kieszeni spodni, zdjął jak poszedł grać w siatkę. A niby to ja o wszystkim zapominam...
    Ach Ci faceci ;) mój już mi kiedyś moją wyrzucił z chusteczkami do kosza na śmieci i później w nim grzebał ;)

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 19 lutego 2017, 01:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mój się bawił obrączką leżąc na leżaku na działce. Dodam, że był późny wieczór i ciemno. Oczywiście ta obrączka mu się wyślizgnęła...
    Strasznie fajnie musieliśmy wyglądać następnego dnia przeczesując działkę z tyłkami do góry i szukając w trawie tego najcenniejszego. Na szczęście jakimś cudem ją wypatrzyłam i do tej pory nadal jest.
    Z tym, że teraz mąż ma jakąś mega obsesję i ciągle ją ściąga w obawie, że ją zgubi. A to jak jest w pracy, albo sprząta. Ostatnio zrobiłam mu ogromną awanturę kiedy to ściągnął obrączkę idąc z kolegą na piwo! Twierdził, że może zgubić ale moje hormony podpowiadały mi co innego :-)

    sisi lubi tę wiadomość

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 19 lutego 2017, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koszmary na temat własnych dzieci są zdecydowanie najgorsze z możliwych :O
    Śniło mi się dziś,że byłam z synkiem w kościele na jakimś koncercie połączonym z giełdą samochodów (???) i się z kimś zagadałam i okazało się, że młody sobie gdzieś poszedł. Wybiegłam go szukać, a tam wszędzie ruchliwe ulice! I ktoś mi powiedział że poszedł na taki wielki plac zabaw niedaleko. Pobiegłam tam, szukałam go, aż jakaś starsza dziewczynka powiedziała mi, że dzieci go wygonily, bo był za mały i im przeszkadzał.
    Nie wiedziałam gdzie iść, gdzie go szukać, a nikt mi nie pomagał.
    Obudziłam się zapłakana i przerażona :(

    Wycałowałam go gdy przyszedł do naszego łóżka z całych sił, aż miał dość.

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 19 lutego 2017, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć sierpniowe mamusie...
    Dziś już ździebko lepiej u mnie, ale jeszcze walczę :)

    Santocha współczuję takie snu, miałam jeden raz kiedyś tak i pamiętam go do dziś a było to parę lat temu..

    pestka trzymam kciuki za 4 marca ;)


    życzę wszystkim miłej niedzielki :)

    i dzięki za troskę wczoraj :*

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • pestka1 Autorytet
    Postów: 1007 765

    Wysłany: 19 lutego 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej laseczki!

    U mnie dzis powiało wiosna (bynajmniej nie w pogodzie), na sniadanie mamy kanapki z jajkiem sałata, pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem. Ale mi sie chciało takiego jedzenia :)

    A na obiad do teściów, bedzie męża brat z żona i dowiedzą sie o ciazy. Troche mam obawy, bo oni mocno sie starają o potomstwo ale jakoś nie wychodzi :(

    cb7w3e3k5o2hfu1b.png
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 19 lutego 2017, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w tą "przepiękną" niedzielę.
    Stanęłam na wagę, a tam prawie kilogram mniej.. a leże i jem. Nie ogarniam.

    Nie dogaduje się kompletnie z moim niemężem. Wczoraj płakałam pół dnia w poduszkę.
    Dzisiaj to samo.. on we wtorki, czwartki i niedziele bierze do siebie swojego syna. Rano po niego wyszedł, mieli iść na spacer i wrócić. Jak wychodził płakać mi się chciało, że ja nawet nie mogę wstać z łóżku i będę tu sama siedzieć .. ale obiecał, że za godzinę, dwie wrócą.
    Wlaśnie dostałam wiadomość, że jeszcze o 12 idą do filharmonii, więc wrócą pewnie koło 15.
    Po prostu marzy mi się samotna niedziela ..
    W tygodniu nie mam do kogo gęby otworzyć, bo on pracuje co prawda z domu, ale aktualnie na dwa etaty. Więc jedyne co przynosi mi jedzenie, picie i pogada 20 minut dziennie..
    Od marca przeprowadza się na jakiś miesiąc do Krakowa..
    Mam dość tego wszystkiego.
    Boję się o dziecko, jestem zmęczona psychicznie i fizycznie.. śnią mi się po nocach jakieś porody martwych dzieci i tego typu rzeczy. Jedyne czego potrzebuje to bliskości i wsparcia.. a tego po prostu nie ma.
    A najgorsze jest to, że końcem końców ja wychodzę na niewdzięczną wiedźmę.. skomplikowane to wszystko.. ale jak Boga kocham, gdybym mogła, po prostu bym się spakowała i stąd wyszła. Bo najwidoczniej to wszystko nas przerasta i bardzo źle wpływa na relację.

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gadua, cieszę się bardzo, że u Ciebie lepiej ! :)

    Santocha takie sny to masakra :( Ale najważniejsze, że to tylko sen !
    A poza tym, piękna ta pizzza-serudszko <3

    Awangarda ja właśnie chyba też będę polować na G, bo 70 E robi się za mały.. a zaczynałam od D.

    Pestka, trzymam kciuki, by wszyscy z radością przyjęli tą nowinę :)

    Margoz, mamy wizytę tego samego dnia. Na pewno będę pamiętać i trzymać kciuki <3 I oby wymioty niebawem minęły!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2017, 10:59

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • pestka1 Autorytet
    Postów: 1007 765

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza niestety czas ciazy i po porodzie to czesto bardzo ciężki czas dla związku. Chociaz jeśli ciąża była wyczekała i przebiega w miarę spokojnie to tez moze byc czas kiedy związku sie umacniają i pary zbliżają sie do siebie. W waszym przypadku sytuacja jest bardziej skomplikowana, ale jedno co wiem i co sprawdza sie w każdym związku, to po prostu rozmowa. Powiedz mu jak sie czujesz, co Ci lezy na sercu i tyle. Wykorzystajcie czas przed jego wyjazdem aby zbliżyć sie do siebie i nawiązać nic porozumienia. Niestety po porodzie czesto stosunki sie pogarszają o ile obie strony nie zadbają o nie, bo wtedy dziecko wychodzi na pierwszy plan. Moze zabrzmi to jako banał, ale kiedy pojawia sie dziecko trzeba szczególnie starać sie o znalezienie czasu dla męża/partnera i starszych dzieci jeśli sa. Głowa do góry wszystko bedzie dobrze :)

    cb7w3e3k5o2hfu1b.png
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pestka1 wrote:
    Hej laseczki!

    U mnie dzis powiało wiosna (bynajmniej nie w pogodzie), na sniadanie mamy kanapki z jajkiem sałata, pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem. Ale mi sie chciało takiego jedzenia :)

    A na obiad do teściów, bedzie męża brat z żona i dowiedzą sie o ciazy. Troche mam obawy, bo oni mocno sie starają o potomstwo ale jakoś nie wychodzi :(
    mm pomidorek...
    mi się też dziś chciało, ale ja sobie zrobiłam z serkiem topionym pomidorkiem i solą :P

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • olis87 Autorytet
    Postów: 264 480

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczynki:)
    U nas weekend przebiega pod znakiem remontu, żeby się trochę uwolnić od tego brudu i hałasu wyciągnęłam Męża na spacer po sklepie dziecięcym, no i wpadł nam w oko taki oto wózeczek. Dodatkowy plus taki, że mamy z Mężem po 177cm wzrostu, a ten wózeczek jest dość wygodny:) Niestety nie znalazłam za dużo opinii o nim. Może coś słyszałyście, i możecie coś dobrego lub niedobrego o nim powiedzieć? http://cotobaby.pl/produkty/wozki-uniwersalne/aprilia/

    3jgx43r86566jdij.png

    Zosia 10.01.2019 <3
    Adaś 20.08.2017 <3
    [*]29. 09.2016
    Niedoczynność tarczycy: Letrox 100
  • awangarda Autorytet
    Postów: 887 646

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza...Rozumiem Cie. Ostatnio kilka tygodni mieliśmy takich,że on już szukał mieszkania. Dramat. Nie dość że ciągle klotnie to miałam tak dosyć jego widoku,że zaczynałam go nienawidziec o prostu.

    Teraz jest trochę lepiej ,ale szału nie ma ....

    Coś mi się zdaje,że dziś czułam takie pękające bąbelki. Ale nie wiem czy to jest to. Wzdęcia nie mam bo pusty brzuszek.

    synuś :)
    f2w3rjjgbm9jz425.png
    Dwa aniołki *
  • sisi Autorytet
    Postów: 4095 3857

    Wysłany: 19 lutego 2017, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry :)

    Kanapki z serkiem topionym i pomidorkami koktajlowymi wcinałam 4 dni pod rząd, dzisiaj dla odmiany będzie twaróg z pomidorkami- bardzo chce mi się nabiału.

    Najmłodsza współczuję Ci tego smutku :( Szczególnie teraz mamy prawo na lekkie rozchwianie i potrzebujemy dodatkowego wsparcia w ukochanym. Ale to prawda, że trzeba rozmawiać bo facet sam z siebie dużo rzeczy nie wie i sam się nie domyśli.
    Jak mnie mąż zaczyna denerwować to mu przypominam, że nasza córeczka odczuwa dokładnie to co ja i jeśli ja jestem smutna to ona też i pewnie tam popłakuje nie wiedząc czemu i TO JEGO WINA!!! ;)

    Wczoraj w nocy poczułam pierwsze prawdziwe puknięcia, bardzo delikatne ale jednak bo do tej pory były tylko bulgotki i drgania. Nasza Helenka staje się coraz silniejsza :) <3

    Asiulka83 lubi tę wiadomość

    20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
    19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
    19/02/2021 Anielka 2860
  • All4love Autorytet
    Postów: 867 754

    Wysłany: 19 lutego 2017, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza, biedna, współczuję :( Może musicie poważnie porozmawiać, bo część facetów nie rozumie jak nasze hormony i zachowanie się zmienia w ciąży, a jak jest źle to uciekają od problemów. Myślę, że długa, szczera rozmowa pomoże Wam. Oby było lepiej!

    Jak Wam cycki rosną! :D Ja jak miałam B tak mam, tylko teraz cały czas są takie jak przed okresem :)

    pestka, daj znać jak rodzina zareagowała o ciąży :)

    20.08.2017 <3
  • basia_en Przyjaciółka
    Postów: 71 60

    Wysłany: 19 lutego 2017, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż póki co na szczęście całkiem dobrze znosi ciążę i mnie :) Ale fakt, że to dla nich ciężki okres...

    All4love co do cycków to ja też z tych raczej mało biuściastych i niestety nie rosną mi tak jak reszcie, a tak na to liczyłam :)

    Dzisiaj zaczynam 17 tydzień!

    ckai9jcgup6f7q7j.png
  • All4love Autorytet
    Postów: 867 754

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia, nie traćmy nadziei, mają jeszcze pół roku, może coś ruszy :D

    20.08.2017 <3
  • basia_en Przyjaciółka
    Postów: 71 60

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po cichu na to liczę ;)

    ckai9jcgup6f7q7j.png
  • Samsaramsa Autorytet
    Postów: 1294 771

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz dobijam do F a zaczynałam z małym D ;)
    Tylko ciekawe co to będzie po kp, na plecy może będziemy zarzucać albo zawijac i w stanik wkładać xd
    Dzisiaj leniwa niedziele ;) kurczak się rozmrozil na rosół ale jakoś nie mam weny żeby go nastawić :)

    3jgxyx8dvoujfeze.png
  • Najmłodsza_staraczka Autorytet
    Postów: 3321 3215

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny.. możliwe że już czuć maluszka ?
    Albo sobie wmawiam, albo poczułam jakiegoś lekkiego.. kopniaczka? nie wiem jak to nazwać.. i takie bąbelki, jakby woda gazowana w brzuchu ? :D

    bo tak sobie jestem w pozycji półleżącej, czytam książki na zajęcia, słucham muzyki i głaskam brzuszek.. trochę jakby gazy w brzuchu, ale ja takich gazów nie miewam.. czy to za szybko ? :O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2017, 13:21

    02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.

    5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!

    1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
    17.12 - Transfer 3.2.2 :(
    14.01.2020 - Transfer 8.3 :(

    10.2019 - Histeroskopia ok

    Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.

    3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
    19.07.2019 - Transfer 12.1 :(

    2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.

    Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.

    relgwn156k56cgiw.png
  • awangarda Autorytet
    Postów: 887 646

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Samsa hahahah dokładnie. One będą się chwalić że mają jędrne piersi a my będziemy miały pępek między sutkami :-D

    Najmłodsza_staraczka, Tova33, sisi lubią tę wiadomość

    synuś :)
    f2w3rjjgbm9jz425.png
    Dwa aniołki *
  • awangarda Autorytet
    Postów: 887 646

    Wysłany: 19 lutego 2017, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najmłodsza_staraczka wrote:
    Dziewczyny.. możliwe że już czuć maluszka ?
    Albo sobie wmawiam, albo poczułam jakiegoś lekkiego.. kopniaczka? nie wiem jak to nazwać.. i takie bąbelki, jakby woda gazowana w brzuchu ? :D
    Właśnie ja dziś chyba poczułam . Takie pękające bąbelki. Ale nie wiem czy to to ;-)

    Najmłodsza_staraczka, sisi lubią tę wiadomość

    synuś :)
    f2w3rjjgbm9jz425.png
    Dwa aniołki *
‹‹ 454 455 456 457 458 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ