Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lexi, u mnie podobnie. Mała impreza ślubna, 25 osób, a fakt, że człowiek którego kocham jest teraz rodziną, coś cudownego
I pragmatyzm też miał duże znaczenie, m.in. jakby mi się coś stało, mąż w papierach ma prawo do wszelkich informacji w szpitalu o stanie zdrowia, chłopak już nie tak łatwo.20.08.2017 -
Cola ma jakiś syf w sobie, który uspokaja żołądek. I oczywiście zgadzam się, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale warto spróbować- dosłownie kilka łyków- albo pomoże albo wróci na imprezę
Wiem, że to może zabrzmieć dość szokująco, ale nawet pediatra zaleciła łyżeczkę niezgazowanej koli dla mojej paromiesięcznej bratanicy gdyy ta miała jakieś problemy żołądkowe. Jak dalej będziesz tak wymiotowała to niestety radzę sor- odwodnienie nie jest dobre ani dla Ciebie ani dla małej
-
No to ja znalazłam coś takiego o coli, to samo zresztą mówiła moja lekarka:
Cola jest niewskazana dla przyszłej mamy z wielu powodów: zawarty w niej dwutlenek węgla może podrażniać przewód pokarmowy. Kolorowe napoje są też sztucznie barwione i aromatyzowane.
Nie ma w nich nic potrzebnego dziecku, a przy tym wcale nie gaszą pragnienia i dostarczają zdecydowanie za dużo cukru. Lepiej ich unikać, szczególnie coli, bo jest w niej kofeina, która podnosi ciśnienie.
Kofeina jest moczopędna, odwadnia i odwapnia organizm. Kofeina utrudnia przyswajanie żelaza, potrzebnego i matce, i dziecku.Spożycie kofeiny nasila, i tak typowe dla ciąży, problemy z częstym oddawaniem moczu.
Poza tym, kofeina zawarta coli przedostaje się przez łożysko do krwiobiegu płodu.K_A_M_A lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio się zatrulam. I pół litra coli wypiłam. Tak mi się zachciało i przeszło
szyjkę jak najbardziej się bada przez USG,widać czy zamknięta od wewnątrz.
Ja z moim.obecnym...
Był u mnie w pracy i mu się strasznie sodobalam . Ale nie miał odwagi przy ludziach się odezwać,zwłaszcza,że o coś go opierdzielilam. Więc odpisał wszystkie imiona i nazwiska pracownic o szukal potem na FB.
Napisał ,fajnie się pisało. Poszliśmy na spacer i było nijak....Ale miał fajne buty i wcześniej kupiliśmy bilety do teatru więc nie wypadało nie iść na drugą randkę, która też była średnia.
Potem on z grzeczności przyjechał na obiad i został....26 godzin. Bez jedzenia,spania,seksu. Tylko herbata i ciągle rozmowyi w zasadzie race miał 5 minut od mojego domu i po prostu został no
ostatnio sprzedał swoje mieszkanie i nie mam go w chwili obecnej gdzie wyrzucać z domu
Z moim eksem miałam tak,że jak go pierwszy raz zobaczyłam to musiałam usiąść bo z wrażenia mnie zatkało i pomyślałam tylko " o kurde no to mamy problem" i w sumie potem byliśmy razem. Cud miód i orzeszki. Po poronieniu miesiąc powiedział mi że jednak mnie nie kocha. I chcę być sam. Do dziś jest z tą " chce być sam"
sisi lubi tę wiadomość
synuś
Dwa aniołki * -
nick nieaktualny
-
Pewnie,że cola niezdrowa ,ale nikt tu nie mówi i wypiciu litra
fast foody ,cukier też są niezdrowe
SS jak coś to musisz podjechać na kroplówkę żeby się nie odwodnic. I małej przy okazji.lenka.m, llallka, ss25 lubią tę wiadomość
synuś
Dwa aniołki * -
llallka wrote:Bo mój lekarz na ten temat nic nie mówi, a że tak to określę, na dół mi nie zaglądał / nic nie badał odkąd jestem w ciąży. I tu w sumie mam drugie pytanie, właśnie o to czy byłyście badane odkąd zaciążyłyście?
Co do coli - wiadomo że niezdrowa (tak jak inne słodycze i białe pieczywo, a pewnie sporo z nas czasem zjada i żyje), ale wielu kobietom z nudnościami podobno przynosi ulgę. Mamaginekolog wspominała też o tym, że jej koleżanka lekarz chodziła z butelką coli w I trymestrze bo tylko to jej pomagało. Intuicja w miarę powinna podpowiadać, co może pomóc. -
ss25 wrote:Myślałam ze po tej coli mi sie tak w głowie nie bedzie kręciło, bo glukoza zawsze 72-75 wychodzi. Zrobie sobie miętę a rumianek niech mi maz przywiezie bo mam na cukierni. Jem zwykły chleb, a co do biszkoptów to pisałam zeby mi przywiózł z cukierni taki biszkopt z tortu z mała ilością cukru to bede sie tym żywiła
chyba sie czymś zatrulam
FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyNawet mi nie mówcie ostatnio byłam na sorze w listopadzie, zajmowali sie najebanymi w trzy dupy lumpami a ja siedziałam od 13 do 1 w nocy na krześle z silnymi bólami brzucha aż sie wypisałam, na dodatek przypięli mi kroplówkę do takiej babki która ciagle wstawała i mi wenflon (???) wychodził z żyły czy jak to sie tam mowi. Byłam wtedy w szpitalu pierwszy i ostatni raz. Nienawidzę krakowskich szpitali, zaczynam poć wodę, jem i mam nadzieje ze bedzie ok. Zaraz przyjedzie stary przytulimy sie i mi przejdzie.
-
Już po wizycie, wszystko u maluszków dobrze
nie chcą jeszcze pokazać kto tam mieszka, następna wizyta 02.03.
a to moje szczęścia - mają powyżej 8cm:
dzieciaczek nr 1 ładnie pozował
dzieciaczek nr 2 bardziej ruchliwy dzisiaj i nie uchwytny więc zdjęcie wyszło słabo
ładnie rosną, serduszka pięknie biją i wszystkie pomiary w normie, oby tak dalej...
...u mnie szyjka zamknięta twarda i długa, mam odpoczywać i się oszczędzać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 18:22
All4love, Kira_, llallka, K_A_M_A, Cherry_Blossom, Lexi150, awangarda, ss25, BrumBrum, Amelia25, Another, Basha, Tova33, sisi, Otka lubią tę wiadomość
-
Lenka no właśnie cytologie miałam przed ciążą i w ogóle miałam wszystko dokładnie przejrzane tuż przed (takie standardy przy in vitro) Mój lekarz o tym wie, może dlatego nic tam nie bada. Awangarda napisałam, że usg też ocenia stan szyjki. Ale i tak sie podpytam na kolejnej wizycie. Wiem, że na pewno to nie z jakiegoś pośpiechu bo ostatnio wizyta trwałą ponad godzinę- z czego pół godziny na samym usg.
A co do tej strasznej coli- ratowała mi życie w pierwszy trymestrze- parę łyków dziennie dawało ulgę na trochę. -
nick nieaktualny
-
Dokładnie nie ma co panikowac-teraz jest tyle chemii w żarciu że i tak się od tego nie uchroni
jedna cole w te czy spowrotem
Sylwia tylko nie obzygaj staregotak a propos to mój jak ostatnio proponował bzykanie jak byłam zasmarkana to nakrzyczalam na niego i wyobraziłam sobie że tak z góry na niego kicham takim smarkiem długim
masakra z moja wyobraźnia
sisi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyllallka wrote:Lenka no właśnie cytologie miałam przed ciążą i w ogóle miałam wszystko dokładnie przejrzane tuż przed (takie standardy przy in vitro) Mój lekarz o tym wie, może dlatego nic tam nie bada. Awangarda napisałam, że usg też ocenia stan szyjki. Ale i tak sie podpytam na kolejnej wizycie. Wiem, że na pewno to nie z jakiegoś pośpiechu bo ostatnio wizyta trwałą ponad godzinę- z czego pół godziny na samym usg.
A co do tej strasznej coli- ratowała mi życie w pierwszy trymestrze- parę łyków dziennie dawało ulgę na trochę.
Moze nic nie mowi bo wszystko ok. Mi tez nie mowi, kiedys na jakiejś wizycie jeszcze dopochwowo mowil sobie pod nosem 'o szyjka dluga', ale to do siebie i tyle. Wiec u Ciebie tez tak moze bycllallka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyK_A_M_A wrote:Dokładnie nie ma co panikowac-teraz jest tyle chemii w żarciu że i tak się od tego nie uchroni
jedna cole w te czy spowrotem
Sylwia tylko nie obzygaj staregotak a propos to mój jak ostatnio proponował bzykanie jak byłam zasmarkana to nakrzyczalam na niego i wyobraziłam sobie że tak z góry na niego kicham takim smarkiem długim
masakra z moja wyobraźnia
Haha! Nie no tylko przytulas, bez seksu i macanekod niedzieli jestem na niego obrażona (nie pytaj bo nie pamietam) ale czasem jak mi sie zatęskni to sie przytulam i mowie ze to mała sie tuli, nie ja bo ja przeciez obrażona
K_A_M_A lubi tę wiadomość