Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój bada na każdej wizycie. Przez USG sprawdzał tylko dokładnie długość, ale jaka jest tzn, czy miękka to raczej USG mu nie powie. Najwidoczniej są różne szkoły.
U mnie też spania nie ma. Maluszek o tej porze codziennie fika. Mój mąż się śmieje, że mu tak zostanieMMadziula lubi tę wiadomość
-
Lila, mnie ginka jak bada na samolocie, to właśnie wkłada palec/palce. I bada tą szyjkę. Na podstawie tego przez 2 miesiące stwierdziła, że szyjka rozpulchniona, 3 tyg temu rozwarcie na opuszek, teraz w środę już na 2cm. Ale to wszystko wybadane palcami. Tak samo ze skracaniem się szyjki było. A na usg tylko dwa razy mierzyła mi szyjkę jak narzekałam na klucia w pochwie w okolicach 30tc. Dziwne podejście lekarza. Może jak zobaczy na usg że szyjka skrócona to dopiero zbada ręcznie? Albo będzie zgadywać rozwarcie
Moje dziecię też oczywiście rozrabia o tej porze. Mam nadzieję, że to tylko w brzuszku tak, a potem ładnie będzie spaćmisia_k1, MMadziula lubią tę wiadomość
-
no własnie przez usg widzial ze szyjka sie skrocila w 2 tyg o 1 cm. Z 3,5 na 2,5 i powiedzial ze w ciagu 2 tyg urodze ale zebym jescze wytrzymala chociaz z 10 dni ale i tak nie sprawdzil recznie czy jest rozwarcie czy nie dlatego zastanawialam sie jak to jest z tym rozwarciem kiedy oni wiedza..
w koncu sie ochlodzilo u mnie chociaz o pare stopni ale jest czym oddychac:) -
Lila to masz fajnie u mnie gorąco niemiłosiernie. Bez wiatraka znowu ani rusz.
U mnie lekarka zawsze bada palcami na samolocie czy szyjka długa i twarda (na ostatniej wizycie była miękka ale długa). We wtorek najprawdopodobniej ostatnia wizyta przed porodem zobaczymy co u szyjki słychać -
nick nieaktualnyMój też na żadnej wizycie nie odpuścił . Wkładał paluchy że hoho, a na dwóch ostatnich wizytach to się bałam, że zacznę puszczać wiatry pochwą, bo raz już tak miałam . Wstaje, a tu pierdy ... ehh
Głowicą mi nigdy nie sprawdzał.
Mój lekarz ogólnie był mało komunikatywny. Strach było się do niego odezwać, bo nakrzyczeć potrafił, albo tak odpowiadał że czułam się jak idiotka.
Ja dziś zaliczyłam szybki marsz 3 km i ogarnęłam mieszkanie . Jakąś taką moc czuję . Ciekawe jak długo...Ladybird:), misia_k1, Genshirin lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Obwieszczam Wam radosną nowinę, że dziś o godzinie 7.50 pojawił się Tobiasz poród sn, bolało jak diabli, krocze rozwalone po całości bo młody waży 4200 prawie.
Genshirin, ewe_a85, MMadziula, Margaret.Se, Chusy, Bridget, sabinaaa, misia_k1, sisi lubią tę wiadomość
-
moniadi wrote:Hej dziewczyny. Obwieszczam Wam radosną nowinę, że dziś o godzinie 7.50 pojawił się Tobiasz poród sn, bolało jak diabli, krocze rozwalone po całości bo młody waży 4200 prawie.
moniadi lubi tę wiadomość
-
Noo,trochę nas młody zaskoczył. O 0.30 odeszły mi wody, więc wybraliśmy się do szpitala. Po drodze już dostałam regularnych skurczy. Okazało się jednak że mam tylko 1,5cm rozwarcia. Podali mi coś w rodzaju oxy na przyspieszenie akcji. Bolało. Przy 4cm podali mi dolargan, jako przeciwbólowe cos. Ale i tak bolało jak diabli. Przy 8cm marzyłam już o cesarce. Ale nikt nawet o tym nie wspomniał no to szło dalej. Za chyba 5 partym Tobiasz wyszedł był trochę owiniety pepowina, ale na szczęście nic mu się nie stało. Mnie za to dupsko teraz boli po tym szyciu i ciężko dojść do siebie
Mały ssie cyca ładnie, ale nie wiem czy coś mu leci. I tak dostaje na razie mm, bo jest pod glukozowa kroplowka. Mial za niski poziom cukru, ale już dochodzi do normy i może dziś będzie ze mnąAgaciora, Chusy lubią tę wiadomość
-
moniadi wrote:Noo,trochę nas młody zaskoczył. O 0.30 odeszły mi wody, więc wybraliśmy się do szpitala. Po drodze już dostałam regularnych skurczy. Okazało się jednak że mam tylko 1,5cm rozwarcia. Podali mi coś w rodzaju oxy na przyspieszenie akcji. Bolało. Przy 4cm podali mi dolargan, jako przeciwbólowe cos. Ale i tak bolało jak diabli. Przy 8cm marzyłam już o cesarce. Ale nikt nawet o tym nie wspomniał no to szło dalej. Za chyba 5 partym Tobiasz wyszedł był trochę owiniety pepowina, ale na szczęście nic mu się nie stało. Mnie za to dupsko teraz boli po tym szyciu i ciężko dojść do siebie
Mały ssie cyca ładnie, ale nie wiem czy coś mu leci. I tak dostaje na razie mm, bo jest pod glukozowa kroplowka. Mial za niski poziom cukru, ale już dochodzi do normy i może dziś będzie ze mnąmoniadi lubi tę wiadomość
-
Nadal nie moge uwierzyc ze to moj ostatni dzien w dwupaku a od jutra moje zycie zmieni sie o 360st. Dziwne uczucie: strach miesza sie z niepewnoscia a jednoczesnie radoscia i oczekiwaniem. . . Dzis sie szykujemy, zamawiamy obiad do domu i odpoczywamy na tarasie, wspominamy nasze 8 lat razem:) (dzis 8 rocznica naszego poznania) a jutro 1 rocznica slubu na porodowce:).
Chusy lubi tę wiadomość
-
Larysa, super! Pomysł ze jutro o tej porze bedziesz juz po wszystkim:) i to jest w tym wzzystkim najlepsze! Ja jeszcze musze poczekać do środy bo wtedy mam zaplanowane cc.. daj znac jak sie juz uporasz jako tako z bólem bo wiadomo ze jest to nieodłączne niestety przy cesarce
-
nick nieaktualny
-
Larysa jak moge sie spytac? czemu masz CC tak wczesnie 38 tydzien tak?
to prawda nasze zycie po porodzie zmieni sie o 360 stopni, ja jeszcze musze troszke poczkeac ale z drugiej strony fajnue tak ze wiesz ze to jutro i dzisiaj odpoczywacie rozmawiacie przygotowujecie sie psychicznie )) powodzenia!