Sierpniowe Mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Frania91 wrote:Ja już mam swoją córcie przy sobie pojechałam na IP bo od wczoraj miałam skurcze co 10-7min. Miałam swoją położna więc szybko przyspieszyła akcje żebyśmy do jutra nie musieli czekać i w niecałe 5 godzin urodziłam
Frania91 lubi tę wiadomość
-
Bridget wrote:Hej Dziewczyny. U mnie tydzień po terminie. Położyli mnie na patologie i czekam na obchód. Może się dowiem co dalej . Mam nadzieję,że zaczną wywoływać jutro,ale to tylko moje marzenia . Dam znać niedługo
-
Frania91 wrote:Ja już mam swoją córcie przy sobie pojechałam na IP bo od wczoraj miałam skurcze co 10-7min. Miałam swoją położna więc szybko przyspieszyła akcje żebyśmy do jutra nie musieli czekać i w niecałe 5 godzin urodziłam
Frania91 lubi tę wiadomość
-
Od wczoraj twardnienie brzucha co chwile ...cokolwiek bym nie robiła to zaraz wszystko sztywnieje i twarde jak głaz ; (
-
Młoda przyszła mama wrote:Dziewczyny co tu tak cicho? Mnie dopadł jakiś smutek poporodowy każdego dnia wieczorem lecą mi łzy z oczu, sama nie wiem czemu tak się dzieje, przeciez jestem szczęśliwa, że mam zdrową i piękną córeczkę...
Witaj w klubie, wczoraj wróciłam ze szpitala do domu i co od razu ryk. Nawet jak teraz piszę to lecą łzy,dlaczego....nie wiem.jakis taki wewnętrzny smutek,pustka? Ciężko określić.
Frania gratuluję.
Ja walczę o kp i mam już tak brodawki poranione,Księżniczka pięknie ssie,ale tak intensywnie, że aż boli. Oby to wytrwać.
A jak u Was??Frania91 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, wypłaczcie się tyle ile trzeba , jeżeli organizm tego potrzebuje. Czasami jak opuszcza stres i nerwy to się tak reaguje , najważniejsze, że Wasze maleństwa i Wy jesteście zdrowi . Reszta się poukłada
Ja dalej czekam na mojego małego księcia ♡misia_k1 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Nie udzielałam się tu dużo podczas ciąży, ale od czasu do czasu śledziłam co się dzieje na forum. 12 sierpnia urodziłam mojego synka Poród sn, rozpoczęty spontanicznie, tak jak marzyłam
Sebastian miał 3840 i 56 cm. Najpierw dostał 8 bo pod koniec troszeczkę spadało mu tętno i musiałam szybko go wyprzeć. Udało się. Jest cudowny i oczywiście już się w nim zakochałam.
Jak sobie radzicie z baby blues? Dla mnie to chyba najgprsze teraz. Nie myślałam że może mnie to aż tak dotknąć. Ryczę jak bóbr o wszystko. A to ze wzruszenia, ze szczęscia, za chwilę że jestem złą matką, że nic nie umiem... Mamy troche problemy z laktacją, więc to też jest powód do płaczu. Dobrze że mam męża przy sobie i mnie wspiera bo chyba bym zwariowała! Kiedy to minie???Cytrynka -
dominique85 wrote:Cześć dziewczyny!
Nie udzielałam się tu dużo podczas ciąży, ale od czasu do czasu śledziłam co się dzieje na forum. 12 sierpnia urodziłam mojego synka Poród sn, rozpoczęty spontanicznie, tak jak marzyłam
Sebastian miał 3840 i 56 cm. Najpierw dostał 8 bo pod koniec troszeczkę spadało mu tętno i musiałam szybko go wyprzeć. Udało się. Jest cudowny i oczywiście już się w nim zakochałam.
Jak sobie radzicie z baby blues? Dla mnie to chyba najgprsze teraz. Nie myślałam że może mnie to aż tak dotknąć. Ryczę jak bóbr o wszystko. A to ze wzruszenia, ze szczęscia, za chwilę że jestem złą matką, że nic nie umiem... Mamy troche problemy z laktacją, więc to też jest powód do płaczu. Dobrze że mam męża przy sobie i mnie wspiera bo chyba bym zwariowała! Kiedy to minie???
Gratuluję.
Ciężko stwierdzić keidy to minie, przy synku miałam baby bluesa dość długo i dodatkowo spowodowane problemem z laktacją. Więc błędne koło było. Teraz u córeczki podobnie,aczkolwiek dziś mija 5 dni od porodu i tylko na piersi jesteśmy -
Skontaktuj się z doradcą laktacyjnym jak najszybciej. Jedyne co mi na szybko przychodzi do głowy to częste przystawienie do piersi. Wczoraj czytałam u hafija, że przy częstym przystawianiu zastój nie występuje. Poszukaj też odpowiedzi u niej na stronie.
A baby blues trwa najczęściej od 5 do 14 dni. Ż każdym dniem będzie lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2017, 13:29
MMadziula lubi tę wiadomość
-
MMadziula wrote:Dziewczyny, wypłaczcie się tyle ile trzeba , jeżeli organizm tego potrzebuje. Czasami jak opuszcza stres i nerwy to się tak reaguje , najważniejsze, że Wasze maleństwa i Wy jesteście zdrowi . Reszta się poukłada
Ja dalej czekam na mojego małego księcia ♡
-
czekajacanacud1 wrote:MMadziula zycze powodzenia czemu nie ma Cie na gospodynisch juz? i na FB nie chcialas dolaczyc?
-
Młoda przyszła mama wrote:Ja jestem załamana już całkowicie. Doszedł mi jeszcze zastój pokarmu w jednej piersi, ból niesamowity, gorączka. Boje się że stracę pokarm bo nic z tej piersi nie leci, nie wiem jak sobie z tym poradzić
-
Czesc. W sobote o godz 15 na swiat przyszla Maja 54cm i 3100g
Porod szybki bo trwal tylko 3h wyeolywany w dniu terminu bo akurat lekarz mial czas o 12 przebili mi wody, podali kroplowke. Po paru minutach dostalam skurczy, znieczulenie, gaz wziewny. O 15 mala byla juz z nami niestety musieli mnie naciac, co wspominam najgorzej z calego porodu, skurcze dla mnie to byly pikus przy tym. W sumie od razu po porodzie wstawalam dzis juz eychodzimy do domku. Pokarmu jeszcze nie mam wiec dokarmiam mm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2017, 11:59
-
Avika wrote:Czesc. W sobote o godz 15 na swiat przyszla Maja 54cm i 3100g
Porod szybki bo trwal tylko 3h wyeolywany w dniu terminu bo akurat lekarz mial czas o 12 przebili mi wody, podali kroplowke. Po paru minutach dostalam skurczy, znieczulenie, gaz wziewny. O 15 mala byla juz z nami niestety musieli mnie naciac, co wspominam najgorzej z calego porodu, skurcze dla mnie to byly pikus przy tym. W sumie od razu po porodzie wstawalam dzis juz eychodzimy do domku. Pokarmu jeszcze nie mam wiec dokarmiam mm.
Gratuluję i zdrówka dla Was ♡ -
Avika wrote:Czesc. W sobote o godz 15 na swiat przyszla Maja 54cm i 3100g
Porod szybki bo trwal tylko 3h wyeolywany w dniu terminu bo akurat lekarz mial czas o 12 przebili mi wody, podali kroplowke. Po paru minutach dostalam skurczy, znieczulenie, gaz wziewny. O 15 mala byla juz z nami niestety musieli mnie naciac, co wspominam najgorzej z calego porodu, skurcze dla mnie to byly pikus przy tym. W sumie od razu po porodzie wstawalam dzis juz eychodzimy do domku. Pokarmu jeszcze nie mam wiec dokarmiam mm.Kornelia 13. 08.2017
-
MMadziula wrote:Młoda mama , trzymam kciuki żeby pokarm wrócił ale w tej sytuacji chyba tak jak zokeia pisze - najlepiej pogadać o tym z doradcą laktacyjnym ;-* wszystko się z pewnością ułoży !
misia_k1, zokeia lubią tę wiadomość
Kornelia 13. 08.2017