Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Tort czekoladowy w nagrodęMarta..a wrote:(...) więc co wam mężowie, partnerzy przywiozą do jedzenia?


A tak na serio, to myśle ze takie rzeczy na bieżąco będę decydować bo to kwestia tego na co człowiek ma ochotę w danej chwili
Nie slyszalam wcześniej ze trzeba ograniczać mleczne produkty po porodzie, słyszałam o czekoladzie i owocach. Chyba muszę o tym poczytać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 15:41


-
nick nieaktualnyMarta..a wrote:(...) więc co wam mężowie, partnerzy przywiozą do jedzenia?

Dieta na patologii ciąży a juz po porodzie to było totalnie co innego.
U mnie dieta kobiet karmiących to byla taka ilość ze moj maz tyle je.. dla mnie porcje byly duzo za duze.
i ogolnie jakos posiłków ok. 
I mi akurat nie trzeba bylo nic dowozic.
ale mężowi sie zdarzyło a to banana, arbuza, a to przywiozl dla siebie cos - i to zostawił.. 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 15:41
-
Ja tam wiem że będzie musiał mi jedzenie dowiezc. Bo co tam niby zjem - mięsa nie jem. Więc na śniadanie suchy chleb albo z masłem. Na obiad to już w ogóle. Na bieżąco zobaczymy co. Na pewno chleb a dwa pasztety mam w walizce
a tak to owoce, owsianki (są takie w biedronce w kubeczkach), obiady jakieś.


-
Czekolada może uczulać, siostrze lekarze polecał biała czekoladę, ale to jest sam cukier, mleko i tłuszcz...nesssssa wrote:Ja na bank zamówię naleśniki i rosól hahaha. Czekolady nie wolno? Ja bez niej nie istnieję...
Mmoich wyników moczu i morfologii nadal nie ma, a zawsze były tego samego dnia. Mam nadzieję że nic nie skopali... -
nick nieaktualnyO biala czekolada jako alternatywa dobry pomysl
Ja chyba urodze chude dziecko bo nic slodyczy nie jem no nie moge sie zmusic. Chyba ze, by tu polskie nadmorskie budki z goframi byly to co innego 
Ja raczej nie planuje zadnego dowozenia, od niedzieli beda mnie glodzic, dostane dopiero kolacje w pon, wtorek i srode przezyje a w czwartek wychodze po sniadaniu
Pada deszcz u nas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 16:10
d'nusia lubi tę wiadomość
-
Eileen, tego co u nas dawali w szpitalu do chleba to mięsem też trudno nazwać
A chleb był taki gumiasty, że jakby polać Ludwikiem, to można byłoby zamiast gąbki używać 
Nesssa, ja tam czekoladę jadłam codziennie i to odmierzaną nie kostkami, a tabliczkami
nesssssa, Patti_MG lubią tę wiadomość


-
Właśnie siedzę na balkonie o słucham jak grzmi, mam nadzieję że dojdzie do nas ta burza i będzie czym oddychać.Lavendova wrote:Pada deszcz u nas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

U nas niby obiady są spoko, gorzej ze śniadaniem i kolacja, ale nie wiem czy chodzi o jakość, ilość, godziny czy wszystko na raz
na pewno są kanapki w lodówce to można sobie kupić
rodzice też mieszkają niedaleko więc się nie martwię 
Idę robić kawę bo oczy mi się same zamykają... Robiłam na szybko kruche ciasto bo miały znajome wpaść, ale ze względu na upał to nie przyjadą. Szkoda... -
Czekolada może powodować problemy z wypróżnieniem więc lepiej z nią poczekać chwilęnesssssa wrote:Ja na bank zamówię naleśniki i rosól hahaha. Czekolady nie wolno? Ja bez niej nie istnieję...
chyba ze mówimy tutaj o 2 kostkach ale ja wiem że na 2 kostkach nigdy sie nie kończy 
Ja to mam od dawna ochotę ma takie jajko na miękko, steka średnio wysmażonego czy drinka
mąż mi obiecał po ciąży taki dzień rozpusty i zrobi wtedy wszystko na co mam ochotę a w ciąży nie mogłam
Patti_MG lubi tę wiadomość


-
nick nieaktualnyLeticia wrote:Lavendova, nie wiem czego bardziej Ci zazdroszczę, deszczu czy gofra

My byliśmy nad Bałtykiem na Litwie, ale tam tylko gofry na patyku sprzedawali...
My bylismy w Drzwirzynie i Grzybowie, to pierwsze polecam, sliczna plaza no i dobre gofry hihi. A tu w tym wiedniu nawet paczka z lukrem nie maja, wszystko z pudrem i obrzydliwym morelowym wkladem
A zeby ne umrzec przed ta cc to moge jakies batoniki po kryjomu w niedziele wieczorem? Chyba nic sie nie stanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2018, 16:21
-
Ja czekam z utesknieniem na bulke z metka, steka krwistego i surowe szynusie


Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją

-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dlatego wezmę też swój chlebLeticia wrote:Eileen, tego co u nas dawali w szpitalu do chleba to mięsem też trudno nazwać
A chleb był taki gumiasty, że jakby polać Ludwikiem, to można byłoby zamiast gąbki używać 
Nesssa, ja tam czekoladę jadłam codziennie i to odmierzaną nie kostkami, a tabliczkami


-
Poproszę to ciastojusta1509 wrote:Właśnie siedzę na balkonie o słucham jak grzmi, mam nadzieję że dojdzie do nas ta burza i będzie czym oddychać.
U nas niby obiady są spoko, gorzej ze śniadaniem i kolacja, ale nie wiem czy chodzi o jakość, ilość, godziny czy wszystko na raz
na pewno są kanapki w lodówce to można sobie kupić
rodzice też mieszkają niedaleko więc się nie martwię 
Idę robić kawę bo oczy mi się same zamykają... Robiłam na szybko kruche ciasto bo miały znajome wpaść, ale ze względu na upał to nie przyjadą. Szkoda...


Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH







