Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
justa1509 wrote:To ja juz jestem z wagą 3 kg mniej, ale nie mam apetytu, wiec prawie nic nie jem, do tego codzienne spacery po 3 km. Jeszcze chcę zacząć biegać, ale obecnie nie mam na to sił...
Ja jem bardzo nało, do tego spacery codziennie po ok. 8 km bo chodzimy 2 godziny albo wiecej, karmie piersia i nic ..
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualny
-
edytkaa93 wrote:Kurcze dużo dzieci widze już ma ząbki a u nas nic a nic.
My też nie mamy ani jednegonawet nie widać żeby coś się szykowalo.
Ja tylko 1 kg mniej, jeszcze chce że 3 zrzucićniech cycki spadną to już z kilogram będzie. Ale objadam się słodyczami.. więc słabo to widzę ;p
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyU nas też ząbków brak.
Z tą różnicą wieku to myślę dużo zależy od dziecka ale też od organizacji rodziców. U jednych będzie dramat nawet przy jednym, inni sobie świetnie poradzą z dwójką czy trójką. Nie ma reguły. Ja myślę że jakbym teraz wpadla to tez nie było by dramatu, no chyba że by mi się jakis wybitny high need trafil co raczej nie sądze -
U mnie jedna różnica 13 lat, druga 19m. Jak już pisałam, wszystko to kwestia organizacji. Dokładnie tak jak Lavendova piszesz, niektórzy ledwo jedno ogarniają.
Mi się oba „egzemplarze” fajne trafiły. Jak dzwonią do mnie koleżanki z pracy na plotki to gadamy z dobrą godzinę i one się dziwią „czy ty w ogóle masz dzieci?” Ja sobie chwale taka małą różnice. Jak widzę ile radości oboje sobie dostarczają to aż się wzruszam. Tosiek wygłupia się do Zuzi, a ona się śmieje w głos, a z czasem będziecie jeszcze weselej
No i jak się Zuźka urodziła to był w takim wieku, że nie był zazdrosny, a teraz już jest przyzwyczajony do jej widoku na moich rękach i nie ma scen zazdrości
Ja się wzięłam za siebie i jestem na tej diecie. Już trzy tygodnie i -5kg jeszcze jakieś 10 by się przydało ale po mału do przoduWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 22:19
[/url]
-
nick nieaktualnyJejku, ale Wam zazdroszczę tych długich spacerów. U nas Ola jak uśnie, to może max 30min pośpi, potem trochę się pogapi, ale na dłuższa metę się wkurza i jest ryk. Ostatnio jedną ręka cisnęłam wózek po zaspach, a na drugiej niosłam królewnę. Może w spacerówce więcej by widziala i dłużej byśmy pospacerowały. Choc jeśli będzie rozłożona na płasko, to chyba wiele więcej nie zobaczy... a jednak gondola lepiej od zimna chroni.
Ja mam -2kg sprzed ciąży, sama skóra i kości, no i zwis na brzuchu:/ przydałoby się teraz rzeźbę zrobić.
U nas też zębów brak, choc już od 2miesięcy ich wyglądam, tłumacząc tym zachowanie Oli. A może po prostu trafiła mi się mała marudkaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2019, 22:25
-
Otoz to, dla kazdego co inne bedzie idealne...
Ja tez nie mam jakiegoś wybitnie skomplikowanego dziecka...
Juz nie raz gadalismy na video ze szwagierka i pytala gdzie nasze dziecko bo taka cisza, a ona sie obok na macie bawila...
Ale mimo to jakos sie nie widze z mala roznica wieku...
No jakbym wpadla, to pewnie ze dalabym rade, ale zeby swiadomie sie decydiwac to srednio...
Co do spacerow, to moja mala juz na spacerach malo kiedy zasypia, ale bardzo lubi wozek i spacery, wiec nie ma poki co problemow z dluzszymi spacerami
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyA ja za to na pierwszych usg ciągle sobie tylko powtarzałam "oby tylko nie bliźniaki"
Hania na początku byla anty wózekkazde wyjście to byla masakra.
Potem ktoś ją zaczarował i lubi byc w wózku. Mamy oparcie na 1 stopień.
Wiec nie lezy całkowicie jak kłoda. Lubi jsk przechodzimy koło drzew i zmieniającego sie otoczenia.
Zasypia i spi tak 1.5h♡
Nie należy do dzieci placzacych bez sensu.. ale też do tych aktywnych- żyjących po prostu.
Lubi sie bawić tak żeby wszyscy wiedzieli..dużo gada do zabawek, a podczas przegladania książeczki tak gada jakby ją na głos czytała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 05:23
-
Filip też jest gaduła, buzia mu się nie zamyka, a teraz jest na etapie piszczenia. Jejku, jak on piszczy! Płacze rzadko, ale na poczatku to były przeboje z wózkiem... Ale dla mnie to wyglądało na strach przed czyms innym niż ręce, tak samo było z fotelikiem. Na szczęście teraz spacery to najpierw podziwianie, a dopiero później spanie :]
-
edytkaa93 wrote:U nas spacery zawsze super ale ostatnio jak sie obudzi to czasem już sie kreci bo chciałaby wszystko widzieć. Tak więc daje temu jeszcze z miesiąc i zmieniamy na spacerówke.
Też planuję jeszcze w lutym gondolą pojeździć, a w marcu zmienić na spacerówkę. Muszę zrobić objazd po sklepach i coś wybrać, narazie się z domu nie ruszamy bo u nas dosłownie epidemia grypa w tym w Bielsku-Białej świńska grypa więc narazie rezygnujemy z zakupów tym bardziej, że wtedy musimy zabrać Filipa. -
Ciężko was nadrobić
My pewnie miesiąc i będziemy zmuszeni żeby się przesiąść do spacerówki bo mało miejsca w gondoli zostało. Zobaczymy jak to będzie. Na razie głównie śpi na spacerze.
Olkowi etap piszczenia prawie minął. Przynajmniej nie są to już tak masakrycznie przenikające mózg dźwięki.
-
justa1509 wrote:Zaczęłam Filipowi rozszerzać dietę, je chętnie i w ogóle, ale już 3 dni bez kupy... Nie męczy go to, puszcza bąki takie że włosy stają na głowie i tyle. Brzuszek miękki... Nie wiem co z tym robić, czy czekać, czy jakiś czopek...
Ja dwa razy użyłam czopka i Filip tak płakał przy kupie, że nie wiedziałam co robić. Nie wiem czy to przez ten czopek czy może coś innego. Raz czekałam pięć dni na kupę, nic go nie bolało, brzuch miękki, więc się nie stresowałam, wieczorem zrobił sam kupę. -
Wczoraj sąsiadka mnie edukowała, że półroczne dziecko to powinno mieć mleko już zagęszczanie kaszką lub kleikiem. Nie za bardzo przejęła się jej radami, bo uważam, że skoro mały dobrze waży, kaszkę jena drugie śniadanie to nie będę mu do mleka jeszcze dodawać. Spotkałyście się z taką opinią??