Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjusta8902 wrote:No ja też bym nie powiedziała. 2 lata staran. Jeden jajowod. Choroby te wszystkie. Ledwo co przyszła miesiączka i zbliżenia raz na miesiąc czy 2w miesiacu haha. My stwierdziliśmy że sie nie zabezpieczamy bo nie wiadomo kiedy się znowu uda a tu masz
I super! Takie z zaskoczenia są najlepszejusta8902 lubi tę wiadomość
-
Justyna gratulacje ! My sie zabezpieczamy choć dla mnie najlepszym środkiem anty jest narazie sam fakt posiadania drugiego dziecka ! No nie jestem gotowa za nic i w tym temacie na razie nic sie nie zmienia. Zreszta przy seksie 2 razy w miesiącu to chyba i tak nikłe szanse🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Aniu jeśli nie będzie korzystać to ja jestem chętna. Oni jakos przy zakupach rozdają te kody? Bo mi ostatnio znajoma mówiła o tym rabacie, ale ja nie dostałam nic przy kasie.
My się zabezpieczamy, częstotliwość też raczej kiepska, ale mąż cos ostatnio sam o rodzenstwie dla Małego wspomina, Ale ja się boję ze nie damy rady.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
marcela123 wrote:Aniu jeśli nie będzie korzystać to ja jestem chętna. Oni jakos przy zakupach rozdają te kody? Bo mi ostatnio znajoma mówiła o tym rabacie, ale ja nie dostałam nic przy kasie.
My się zabezpieczamy, częstotliwość też raczej kiepska, ale mąż cos ostatnio sam o rodzenstwie dla Małego wspomina, Ale ja się boję ze nie damy rady.marcela123 lubi tę wiadomość
-
No u nas w zasadzie to samo. Plus też taki, że nie boli, a na początku to czułam jakby to był mój pierwszy raz i tak co stosunek.. A co do tego wkurzenia, to dzisiaj standardowo znowu mnie wkurzył.. Ja już nie mam siły na tego człowieka i te jego podejście do życia jakby się nic w naszym życiu nie zmieniło.
Za tydzień lecimy na urlop. Ja już się trochę stresuję bo to pierwszy lot z dzieckiem, nie wiem jak mała go zniesie, poza tym ostatnio przez te zęby marudna, co i na moim nastroju się odbija, ale staram się do tej podróży nas przygotowywać. Czytam dużo jak się przygotować do lotu z dzieckiem itp. a on oczywiście nic. Zresztą podróże i planowanie ich zawsze były moją domeną i nie przeszkadzało mi to, no ale niech mi się chociaż nie wtrąca do tego jak pojęcia nie ma.. Chcę być na lotnisku 3 godziny przed lotem. Do Warszawy też musimy dojechać bo to 100 km od naszego miejsca zamieszkania więc nigdy nie wiadomo co się wydarzy po drodze a ten do mnie, że co ja wymyślam, że 3 godziny, że 2 to max żebyśmy byli przed. Dodam, że on się notorycznie spóźnia wszędzie. No on nie rozumie idiota, że nie lecimy już sami, że będziemy mieli tonę bagaży, że dzieckiem się trzeba zająć, że trzeba nakarmić, przewinąć, jeszcze się musimy spakować dobrze na tym lotnisku bo fotelik samochodowy zabieramy swój, więc trzeba go tam jakoś wcisnąć w torbę pomiędzy inne rzeczy, jak już dojedziemy na lotnisko. Pewnie nie pozwolą nam zabrać swojej wody w termosie więc trzeba będzie iść do kawiarni i prosić o wrzątek. Już pomijam samą kontrolę bezpieczeństwa, której chyba nikt nie znosi, gdzie się trzeba rozebrać, wypakować wszystko, zapakować od nowa.. Najważniejsze to się nie stresować, bo to się potem przekłada na dziecko. No ręce mi opadają dziewczyny na niego ((( O niczym nie czyta, o niczym pojęcia nie ma ale chce decydować o której wyjedziemy i to jeeszcze tak gdzie jak byli byśmy sami to byłoby na styk..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 20:54
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
squirrel wrote:No u nas w zasadzie to samo. Plus też taki, że nie boli, a na początku to czułam jakby to był mój pierwszy raz i tak co stosunek.. A co do tego wkurzenia, to dzisiaj standardowo znowu mnie wkurzył.. Ja już nie mam siły na tego człowieka i te jego podejście do życia jakby się nic w naszym życiu nie zmieniło.
Za tydzień lecimy na urlop. Ja już się trochę stresuję bo to pierwszy lot z dzieckiem, nie wiem jak mała go zniesie, poza tym ostatnio przez te zęby marudna, co i na moim nastroju się odbija, ale staram się do tej podróży nas przygotowywać. Czytam dużo jak się przygotować do lotu z dzieckiem itp. a on oczywiście nic. Zresztą podróże i planowanie ich zawsze były moją domeną i nie przeszkadzało mi to, no ale niech mi się chociaż nie wtrąca do tego jak pojęcia nie ma.. Chcę być na lotnisku 3 godziny przed lotem. Do Warszawy też musimy dojechać bo to 100 km od naszego miejsca zamieszkania więc nigdy nie wiadomo co się wydarzy po drodze a ten do mnie, że co ja wymyślam, że 3 godziny, że 2 to max żebyśmy byli przed. Dodam, że on się notorycznie spóźnia wszędzie. No on nie rozumie idiota, że nie lecimy już sami, że będziemy mieli tonę bagaży, że dzieckiem się trzeba zająć, że trzeba nakarmić, przewinąć, jeszcze się musimy spakować dobrze na tym lotnisku bo fotelik samochodowy zabieramy swój, więc trzeba go tam jakoś wcisnąć w torbę pomiędzy inne rzeczy, jak już dojedziemy na lotnisko. Pewnie nie pozwolą nam zabrać swojej wody w termosie więc trzeba będzie iść do kawiarni i prosić o wrzątek. Już pomijam samą kontrolę bezpieczeństwa, której chyba nikt nie znosi, gdzie się trzeba rozebrać, wypakować wszystko, zapakować od nowa.. Najważniejsze to się nie stresować, bo to się potem przekłada na dziecko. No ręce mi opadają dziewczyny na niego ((( O niczym nie czyta, o niczym pojęcia nie ma ale chce decydować o której wyjedziemy i to jeeszcze tak gdzie jak byli byśmy sami to byłoby na styk..
Jak byliśmy na sali zabaw (on wchodził z Pola bo ja wiadomo z małym nakarmić przewinąć) i mu mówię rób jej zdjęcia to ten "nie będę latać z aparatem chcesz to idź z nią" - ostatecznie zrobił ale po co to gadanie. Potem mama Olka wzięła i poszłam do nich a ten nawet sweterka hej nie zdjął a wiadomo ciągle skakała to zgrzana była. Jak ja już czegoś nie zrobię to ten nic nie pomyśli.
Od dziś jest na urlopie i mówiłam że palcem nie kiwnęła. To dziś sprzątał obiad zrobił potem w ogrodzie. A i w nocy raz mu małego zaniosłam jak akurat sciagalam to dziś narzeka jaki niewyspany 😂😂😂
-
nick nieaktualnySquirel, my tez pierwszy raz lecimy z małą,8.05, a Wy kiedy? Też już dużo czytałam, ale jakbyś znalzla jeszcze coś ciekawego w tym temacie, to chętnie przyswoję uspokaja mnie trochę fakt, ze najwyżej w ostateczności całą podróż będę lecieć z wywalonym cycem
-
PLPaulina wrote:Jakie ??
Przy staraniach szukałam różnych sposobow.. i z chęcią sie dowiem co pomaga (na przyszlosc)
Ja wiem o witaminach, wiesiolku, acard, hmmm w klinice niepłodności stymulacja estrogenami. Cos jest jeszcze?
-
Marta..a wrote:U mnie nie było z niczym problemu.. tylko mąż ma wadliwe plemniki.. wyszła mu morfologia 0%, wszystkie z wadami głowek i wstawek lub albo główki albo wstawki, tylko witki miały sprawne. No ale jak widać wystarczył jeden którego trochę żelem tym conceive plus wspomagalismy i w pierwszym cyklu z tym żelem się udało. Bałam się wad genetycznych przez te plemniki ale wszędzie piszą że wadliwe plemniki nie zapłodnia jajeczka i może tak faktycznie jest
A ubytek to raczej wino itp nie podziała bo grubości jest dobre tylko kawałka brakuje, tak jakby rana się nie chciała zamknąć, tak to rozumiem. Generalnie można jeszcze raz otworzyć brzuch jak przy cc wyciąć blizne i zaszyc na nowo coś takiego.. można też laparoskopowo ale lekarka powiedziała że o ile łagodzą te zabiegi dolegliwości okresowe na które ja się nie skarże bo ich nie mam to przy ciąży nie ma gwarancji e to coś pomoże. Także liczę że uda się jeszcze raz zajść i wtedy na pewno czeka mnie cc żeby nie dopuścić do skurczy, bo wtedy macica jest najbardziej narażona na pęknięcie i wtedy wytna przy okazji ten ubytek i zaszyja na nowo i tyle
Justa gratulacje ogromne! Spokojnej ciąży masz już mały cud więc ta ciąża będzie na pewno mniej stresująca
-
Czyli nie tylko u nas taki "częsty" seksowny ale my się zabezpieczamy bo po cc to byłoby za wcześnie. W wakacje pójdę do ginekologa na kontrolę i zobaczymy co powie. Okresu jeszcze nie mam. Miałam w planie żeby starać się od lipca ale póki co bez okresu to loteria. Wolałabym nie wracać do pracy. Chociaż możliwe że będę musiała chociaż na trochę żeby poprawić zdolność kredytową bo chce kupić mieszkanie na wynajem.
-
kozalia wrote:Squirel, my tez pierwszy raz lecimy z małą,8.05, a Wy kiedy? Też już dużo czytałam, ale jakbyś znalzla jeszcze coś ciekawego w tym temacie, to chętnie przyswoję uspokaja mnie trochę fakt, ze najwyżej w ostateczności całą podróż będę lecieć z wywalonym cycem
My 6 maja. No ja jeszcze w ostatecznosci bede chodzić po korytarzu jak nie bedzie chciala zasnac ani siedziec spokojnie. Choć cycek też jest opcją i właściwie to tylko dlatego jeszcze karmię. Martwię się tylko o światło w samolocie bo lot jest w nocy, a kiedyś jak lecieliśmy nocą to zgasili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2019, 07:51
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
nick nieaktualnyEilleen wrote:Czyli nie tylko u nas taki "częsty" seksowny ale my się zabezpieczamy bo po cc to byłoby za wcześnie. W wakacje pójdę do ginekologa na kontrolę i zobaczymy co powie. Okresu jeszcze nie mam. Miałam w planie żeby starać się od lipca ale póki co bez okresu to loteria. Wolałabym nie wracać do pracy. Chociaż możliwe że będę musiała chociaż na trochę żeby poprawić zdolność kredytową bo chce kupić mieszkanie na wynajem.
A bezpłatny wychowawczy 😲 żłobki od 18msc wiec musze zistac w domu..
I mielismy sie starać gdy Hania skonczy 11 msc.. ale okresu u mnie brak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2019, 08:19
-
Heeej! Kochane jak wyglądały u Was pierwsze miesiączki po porodzie ? Odstawiłam 3 dni temu limetic bo planujemy starać się za chwile o kolejnego brzdąca i od dwóch dni umieram z bólu tak bolą mnie jajniki 😟 od zajścia w ciąże nie miesiączkowałam brałam limetic i przy tych tabletkach nie miałam miesiączki. Zastanawiam się czy to się tak skumulowało czy teraz będę miała takie bolesne okresy od wczoraj mam plamienia wiadomo ze to nie normalna miesiączka tylko krwawienie z odstawienia... tak czy siak w środku mam jakaś jajnikowa rewolucje
25.07.2018 🦊
-
nick nieaktualnyOla po wczorajszym szczepieniu Bexero jest dziś drażliwa i ma lekki stan podgorączkowy. Mamy dziś rehabilitacje i sama nie wiem czy isc. Tam zawsze inne dzieci są, wspólne zabawki itp. Nie chce żeby coś złapała. Pytanie czy ten stan podgorączkowy po szczepieniu to efekt obniżenia odporności, czy reakcja na szczepienie?