Sierpniowe mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPrzepisy przepisami a życie życiem. 😉
Wszystko zależy od wielu czynników, i każda mama może mieć inne zdanie na ten temat.
Bo to zależy od pensji, ceny żłobka. Itd itd
- U mnie cały obowiązek zostania w domu z dzieckiem by należał tylko do mnie. Co z perspektywy pracodawcy nie powoduje jego uśmiechu.
- Za żłobek się płaci niezależnie od pobytu dziecka. A pensja pięknie maleje.
- mam dość wymagającą pracę, która wymaga mojej dyspozycyjności i 100% zaangażowania.
To nie jest coś w stylu odwalić 8h i do domku.
- ja nie lubię być chora więc męczenie dziecka chorobami to nie jest dla mnie przyjemność..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 09:18
-
Jak się chce, to sie szuka sposobu, a jak się nie chce, to się szuka powodu to moje motto także każdy robi jak uważa
Test o ile będzie potrzebny zrobię chyba najwcześniej w piątek rano.. bo wtedy bym miała 31dniiwy cykl, a ostatnio miał 30dni, więc coś się w czwartek może pojawić.. no ale najprawdopodobniej dostanę okres dzisiaj bo temperatura poleciała w dół. Średnio wypada 28-29 Więc wg jednej aplikacji mam dzień spóźnienia już a wg drugiej powinnam dostać okres dzisiaj6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyJa twardo stąpam po ziemi. I nie latam w obłokach, że co chcę w życiu to mam. 😊 Życie to nie koncert życzeń.
Oczywiście znam mamy, które chciały wrócić do pracy i dokładają do interesu. Bo mniej zarabiają niż wychodzi dzieciaków przedszkole. I są zadowolone.😊
Ale to Każda rodzina ma mózg i sama powinna decydować co zrobić.
Ja dokładać nie chcę.. 2 dzieci to żłobek/przedszkole praktycznie 100% mojej pensji.
I jeśli będą za dużo chorować to nie widzę sensu by je na siłę trzymać . 😊 (Może wybudują publiczne placówki to też wtedy inna sprawa)
Podczas tych chorób Hani jestem strasznie wyczerpana, bo też cała ciążę jestem praktycznie chora.
I jakoś dla mnie sens chodzenia do żłobka powoli mija..ale mamy czas więc jeszcze próbujemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 09:31
-
nick nieaktualnyA nie kazda rodzina decyduje sama?😀 Ktos za was zdecydowal czy jak? O czym znowu ta dyskusja, wiadomo ze kazdy ma inna sytuacje sam decyduje wybiera co jest najlepsze dla niego i jego rodziny i sie nie musi tlumaczyc z tego 😀
Paulina u was chyba nie ma takiej potrzeby zeby Hania chodzila juz teraz do zlobka i jak tylko choruje a ty przeciez i tak jestes w domu to nie rozumiem ten decyzji za bardzo.
A akurat dziewcznu ktore wrocily do pracy rozumiem, bo nie kazdy chce byc na utrzymaniu meza/partnera. Ja bym w zyciu nie chciala i nigdy nie bylam.
Teraz choruje jedne dzieci a druga tura chorob od wrzesnia jak kolejne pojda do przedszkola. Dopoki to nie jest np 90 proc w domu a 10 w przedszkolu to chyba jest ok. Pierwszy rok chyba najgorszy z tego co pamietam, calkiem sie na wyeliminowac chorob niestety. Moja 9 latka 2 razy angine miala zarazila sie od chorej kolezanki w szkole no a do szkoly musi chodzic 😀 -
nick nieaktualnyOdradzili nam adaptacje gdy dziecko się urodzi. Z wielu względów. Więc stąd decyzja, że teraz zaczynamy.
A do maja już tak dużo czasu nie zostało. 🤦🏻♀️
A my tak naprawdę nie możemy za bardzo zacząć adaptacji. 🤦🏻♀️ Więc boję się tych chorób jak pójdzie już normalnie.
A gdyby się nie udało to będzie opiekunka. Ale tutaj minusem było dla mnie że obca pani będzie jeździć na zajęcia dla dzieci.
Ale właśnie gdy kobiety czują przymus pójścia do pracy i oddania dziecka do żłobka to częściej takie dzieci puszczane są z Katarem.
I jak kobieta usłyszy że jak chcę to wszystko ogarnie - to przykre. Bo każda rodzina ma inną sytuację. I nie można wrzucić wszystkiego do jednego worka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 11:27
-
U nas na szczęście nie ma jakiejś tragedii z chorobami w żłobku. Starsza poszła do przedszkola w wieku 2,5 lat i też nie obyło się bez L4. Oczywiście żłobek uważam za ostateczność i nie oddałabym tam dziecka tylko dlatego, że bym sobie z nim w domu nie radziła.
Co innego przedszkole, wtedy dzieci już potrzebują kontaktu z innymi dziećmi, zupełnie inaczej się rozwijają, więc 3 czy 4 latki w domu bym nie trzymała. -
Ufff dziewczyny młody ma już czyste oskrzela i płuca. Antybiotyk możemy odstawić, w piątek jeszcze kontrolnie przed powrotem do żłobka od poniedziałku mamy się stawić żeby doktor go osluchal ta mycoplazma wyszła ujemna z piątku. Chociaz jeden problem z głowy
Nie uważam że to przykre usłyszeć ze jak się chce to można zrobić wszystko i to nie jest głowa w chmurach tylko pozytywny optymizm że mam wpływ na to co się dzieje I uważam że to w 100% prawda że jak na czymś nam zależy to znajdziemy sposób żeby to osiągnąć ale jak czegoś bardzo nie chcemy to znajdziemy milion wymówek dlaczego nie odnoszenie tego stwierdzenia wyłącznie do kobiet-matek pokazuje już trochę skrzywiona psychikę nastawiona na "jestem matka, co Ty wiesz o życiu" ja to odnosze do każdego na różnym etapie życia
A to czy komuś się opłaca żeby mu zostało 100-200zl na plus na koniec miesiąca przy puszczeniu dzieci do żłobka to też indywidualna sprawa, jednemu 200zl zwisa i przepuścić od tak, a dla drugiego to jedzenie na kilka dni. Nie mówiąc już o tym że każda zrobiona złotówka to złotówka na emeryturę/rentę itp niska bo niska ale zawsze procentuje to trochę na przyszłość Moja teściowa siedzi w domu odkąd urodziła mojego męża i jedyne czego jestem pewna to ze nie chce żyć jak ona jej życie to dzieci, dom i zrobienie tesciowi na 12 obiadu. Masakra6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyNie mam oceniać jakie decyzję podejmują inni. Wiadomo, że jak się chcę i dla Własnego ego można nie liczyć się z nikim wokół i robić wszystko pod siebie. ☺️
Tylko czasami trzeba spojrzeć szerzej bo wszyscy ludzie na świecie nie mają takich samych poglądów, zarobków czy możliwości.
Ja decydując się na dzieci wiedziałam, że mam żłobki od 18 msc. I tak, tak owszem mogłabym je wozić do innego miasta tam gdzie są od roczku. I postawić na swoją samorealizację.
Ale ten czas z dziewczynami to będzie jedyny w swoim rodzaju, nigdy już się nie powtórzy. Lada moment dorosną, pójdą w świat. A wtedy jest sporo czasu by się realizować towarzysko- zawodowo.☺️☺️
I nie czuję się gorsza, czy tylko"matką" bo nie traktuję żłobka jako priorytet do swojej samorealizacji...
Czasami odnoszę wrażenie, że dla Wielu kobiet bycie matką to jakiś powód do wstydu czy kara.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 13:33
-
edytkaa93 wrote:Macie może jakieś sprawdzone noclegi dla rodzin z dziećmi w okolicach Zakopanego?
Edytka ja polecam hotel Malinowy Potok, jest bardzo fajna sala zabaw dla dzieci, basen z ciepłą wodą. Miejsce na uboczu, cisza i spokój. Hotel jest w Białce Tatrzańskiej.
Byłam usuwać tego nieszczęsnego zęba, dostałam podwójną dawkę znieczulenia, a i tak mnie bolało jak cholera. Niestety wiecej dać mi nie mogli. Mam leki przeciwbólowe przepisane plus antybiotyk, gdyby coś się zaczęło dziać. Jeszcze mnie nie boli, ale aż się boję co będzie dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 14:18
-
A ja chcę się pochwalić, że dziś W KOŃCU usłyszałam, że u mojej córci w żłobku lepiej chodzi niby miesiąc ale : 1,5 tyg chodziła, potem prawie 2 tyg chora, i teraz chodzi 1,5 tyg tyle że zmienilam grupe jej wiec nowa sala nowe panie takze jakby od poczatku. Grupa starszych dzieci i dziś Panie powiedziały że w koncu mniej płakała, ze zaczela jesc, bawic sie , boziuuuuuuuuuuuuuuuu oby tak dalej, bo juz bylam coraz blizsza rezygnacji ze zlobka. dalej oddajac jest ryk, ale w koncu uslyszalam dzis i to od 2 Pań że dzis najlepszy dzien podjarana jestem !
Marta..a, 1ania1, Natalia05, PLPaulina, pumka1990, e_mii, Cccierpliwa lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Plpaulina jakoś pod siebie bierzesz to wszystko ostatnio i strasznie zafokusowalas na swojej sytuacji chyba hormony ciążowe coś Cię atakują
Hotelu nie znam ja szukam na booking zawsze i jeszcze źle nie trafiliśmy ale w zakopanym byłam dawno temu.
Paulina a super że poszło teraz już z górki
Współczuję, ja muszę wkoncu pójść do dentysty ale unikam go jak ognia6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarta dobrze ze juz pluca czyste i super ze to jednak nie mykoplazma! A zostaniesz z nim jeszcze troche w domu zeby sie wzmocnil po tych antybiotykach? Ja mysle ze tak jak wtedy bralas pod uwage dluzszy urlop to po zap pluc bardzo sluszny pomysl. No zeby znowu czegos nie chwycil, szkoda go z tym chorowaniem to wykancza
Paulina swietnie ze juz jest lepiej! Moze rzeczywiscie lepiej bo te starsze dzieci sa? Super, ciesze sie ☺️ -
Natalia, jutro i pojutrze zostaje z nim teściowa, a w piątek jedziemy na narty, więc weekend będzie w hotelu+krótki spacer z dziadkami. Mam nadzieję że to mu wystarczy, zależy co w piątek będzie bo zobaczymy reakcję na odstawienie antybiotyku i inhalacji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2020, 20:31
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Plpaulina ja też jestem miękka, często płakałam w domu jak myślałam o tym że jej tam jest źle, dziś jestem bardzo ciekawa co to będzie, czy to jednorazowe lepiej czy właśnie będzie z górki.
Tak myślę ze zmiana grupy na starszą była strzałem w 10. Moja córka to "niejadek", odkąd chodzi do tej grupy w domu pochłania ilości 5x większe niż do tej pory, zaczęłą w końcu normalnie jesc. w złobku dalej lipa, no wczoraj pierwszy raz cała zupa i troche sniadania ale za to w domu przychodzi o od razu am am am , a jak chodzila do grupy mlodszej to w domu nie jadla nic lepiej, dalej było słabo. a tu od 10 dni mamy taki progres jedzeniowy, ze nie nadazam dawac posilkow, a przeciez wiecie jaki u nas problem, u 2 logopedow bylismy, wiecznie nie chciala jesc, takze ta zmiana jest kosmiczna.
oby dzis bylo okkk, bo oddając był placz jak zawsze mocnyyyy
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
nick nieaktualnyPaulina fajnie by było żeby małej się w końcu spodobało w żłobku. 👍
U nas przed chorobą były dwa dni płaczu jak ją oddawałam i byłam roztrzęsiona i skłonna więcej jej nie oddawać.
Potem się okazało, że to przez chorobę.
Bo potem się to już nie powtórzyło. Jeszcze nie rozstaje się z uśmiechem. Bo krzywi się. Ale to już inaczej na sercu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPLPaulina wrote:My jesteśmy po lekarzu, u Hani jest podejrzenie astmy.
Kolejny napad skurczu oskrzeli. 😭😭 Boże..
Przy okazji badania udało nam się ją zmierzyć i zważyć : 11.5 kg i 89 cm. 👍
Ojoj astma 😮 Oby nie... A to chyba tez sa czynniki genetyczne dziedziczne?
Wysoka. Moja tyle nie ma, musze ja zmierzyc. Wazy 10,8 kg ale znowu nie chce jesc 🤦♀️