❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
MomOfBoys wrote:A czy któraś z Was robiła sobie zestawienie inhalatorów? Ja tak średnio mam czas na poszukiwania dobrego inhalatora, a nasz zaczyna szwankować. Kupiony był naprędce jak była potrzeba zwykły Pic Solutions w formie królika (żeby zachęcić dzieci do tych pierwszych inhalacji w czasie choroby). Teraz chciałabym o lepszych parametrach i im cichszy tym lepiej. Bo nasz królik to głośny mocno.
Mój synek bał się tych zwykłych tłokowych inhalatorów, a tym inhalował się nawet chętnie
nim można nawet na śpiocha w pozycji leżącej inhalować jak trafi się nam dziecko mocno niewspółpracujące
Działa na kabelku lub na baterie, więc fajny też w podróży. Nam się super sprawdzał na wyjazdy do PL. Jedyny minus, to że w siateczkowych nie wszystkie leki można używać.
MomOfBoys lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
nick nieaktualnyKropka, weź Ty babeczko bądź stanowcza, to przede wszystkim teraz Twój maz i ojciec WASZEGO dziecka, a dalej dopiero syn. Wasze potrzeby powinny być najważniejsze.
Nie wiem, jak bardzo jesteś cierpliwa osobą, ale u mnie teraz to by chyba walizki latały 🤣(nie no, ja wiem, że to nie jest rozwiązanie, ale no jasna cholera, teść robi sobie służącego z Twojego męża.)
Nie może komuś zapłacić teść za sadzenie? Tylko wykorzystywać męża kobiety w zaawansowanej ciąży co 2 gi dzień?
Postaw się, bo to wygląda, jakby Twoi tesciowie przyzwyczaili się, że mąż będzie na każde ich zawołanie i nie liczą się z Tobą.
Przepraszam, że oceniam sytuację, nie znając Cię osobiście, ale wiem, jak takie sytuacje bywają frustrujące - teściowa też próbowała mojego męża mieć na każde zawołanie, jak mieszkaliśmy po narodzinach Ali w pobliżu, ale mój mąż w pewnym momencie widział, że zaczyna przeginać i się skończyło. Teraz mieszkamy 120 km dalej i jest pięknie, ale jeśli Ty nie masz opcji wyprowadzki, to stawiaj granice, bo Wam wchodzą na głowę, z tego co piszeszagniecha2101, aniołkowa_mama, Nadzieja777, Kropka4, Bela, Loczek:) lubią tę wiadomość
-
Marta35 wrote:Znowu mecze torbę do szpitala i mam do was 2 pytania:
1. Czy bierzecie smoczek?
2. Na stronie szpitala jest zalecenie wzięcia ręcznika kąpielowego dla noworodka. Kupiłam wielki i zajmie mnóstwo miejsca w torbie, czy wystarczy jak wezmę taki zwykły do rąk?Dostał smoczek już w drugiej dobie i w żaden sposób nie zaburzyło to u nas ssania piersi. Czy teraz dam małej odrazu, nie wiem, ale na wszelki wypadek będę miała w torbie
Co do ręcznika niestety nie pomogę, ja nie muszę mieć nic z takich rzeczy.Marta35 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Kropka, rozmowy rozmowami, ja bym się już pokłóciła i wygarnęła co myślę. Musisz postawić granicę, bo inaczej po porodzie lepiej nie będzie, a przecież to Wy jesteście teraz najważniejsi. Za chwilę przyjdzie na świat Wasze dziecko i na pewno będą takie dni że będziesz potrzebowała żeby Mąż był w domu, a nie leciał na zawołanie ojca.
W ogóle to chyba nasi teściowie mają podobny charakter, mój też nie poprosi o pomoc kogoś innego, czy pozostałych synów jak przyjadą, bo przecież jest mój Mąż...Kropka4 lubi tę wiadomość
Malutka_94
-
Ja smoczka do szpitala brać nie będę, ale na pewno tym razem będę używać w domu. Syn był bezsmoczkowy, ale na cycu mógł wisieć naprawdę długo, teraz siłą rzeczy nie będę mogła sobie pozwolić na tak długie karmienie, bo trzeba i starszakowi czas poświęcić
W ogóle to mnie kp wiele kosztowało psychicznie, Mały za nic nie chciał odciągniętego mleka ani mm, czy to z butelki, czy ze strzykawkijak musiałam wyjść to był duży problem... Czułam się bardzo uwiązana i teraz mamy plan że mała będzie dostawała butlę chociaż raz dziennie.
Malutka_94
-
AgaAgnieszka1989 wrote:Lekarz mówił że w porządku
Właśnie przeplywy, ilosc wod, lozysko wszystko ok
Mnie wymiary zaniepokoily Choc wiem ze tu moze byc duza rozbieżność chocpbynpo wcześniejszej ciazy i po pomaurach o ktorych dziewczyny pisaly.rzadko jest to mozliwe. Jezeli lekarz mowi, ze jest ok to masz dwa wyjscia:
- zaufac, sprobowac sie odstresowac
- zrobic usg w innym miejscu.
Zalezy jak bardzo jestes obecnie poruszona. Twoj komfort psychiczny jest najwazniejszy. WybierajKagu3 lubi tę wiadomość
-
Domi_ wrote:Wszystkie bysmy chcialy zeby nasze dzieci rozwijaly sie idealnie. Parametry w punkt, bez niespodzianek
rzadko jest to mozliwe. Jezeli lekarz mowi, ze jest ok to masz dwa wyjscia:
- zaufac, sprobowac sie odstresowac
- zrobic usg w innym miejscu.
Zalezy jak bardzo jestes obecnie poruszona. Twoj komfort psychiczny jest najwazniejszy. Wybieraj
Teraz juz spokojniej do tego podchodzę jak z wami podpisałam Jakbym miala wizyte i wcześniejszej godzinie to pewnie juz bym byla po drugim usgale rozmawiałam z mężem i tez mnie uspokoil, ze lekarz mowi ze jest wszytsko dobrze i on jest lekarzem nie ja. No i ze jak zrobie drugie usg to, to nic nie zmieni, ze sie nastawilam ze syn pierwszy byl.dlugi i mial spora wage, gdyby nie to pewnie bym nie panikowala.
Nie mowie ze nie wyskoczy na jakies usg ekstra ale jestem juz spokojniejsza
Dziękuję dziewczyny 😘 -
AgaAgnieszka1989 wrote:Ja po wizycie, nie jestem zadowolona
Lekarz ucieka na urlop wiec następna wizyta dopiero za miesiąc
Po za tym zmierzyl malego i waży 1550 Ostatnio różnica miedzy terminami byla 5 dni Teraz 2 tyg i nie wiem czy maly tak wolno przybiera czy po prostu go tak pomierzyl na odpierdziel, ale martwi mnie to trochę, tym bardziej ze starszak byl dużym dzieckiem
Kosc udowa jest na 31tyg 3 dni a główka na 29 tyg 0 dni, brzuszek na 30 tydz 1 dzień
Po za tym położenie nadal glokowe wiec chyba juz tak zostanie, szyjka ok, wody łożysko tez w porządku
Ale te wymiary...AgaAgnieszka1989 lubi tę wiadomość
-
Aga Agnieszka u nas też była duża różnica w wymiarach, w skończonym 31 tyg mała ważyła 1490 gram. Lekarz powiedział, że jest wymiarowa, łożysko ok, przepływy dobre więc nie ma powodu do zmartwienia. Mówił tez, że dzieci rosną skokowo i że najlepiej kontrolować co 2 tygodnie i oczywiście na tym samym sprzęcie...
Kropka bardzo współczuję sytuacji z mężem i teściami. U nas też był ten problem przez długi czas. Mąż czuł się odpowiedzialny za nich, mimo że mieszkał już ze mną to oddawał co miesiąc część wypłaty dla nich bo im ciężko 🥴 Oni ciągle coś chcieli, miałam wrażenie że traktowali go jak bankomat i taksówkę.Kłóciliśmy się o to dosyć dużo, ale w końcu dotarło do niego że to my jesteśmy na pierwszym miejscu. Życzę Ci, żeby Twój mąż szybko się ogarnął i zrozumiał, że pępowinę już dawno powinien odciąć ✊AgaAgnieszka1989, Kropka4 lubią tę wiadomość
-
AgaAgnieszka1989 wrote:Lekarz mówił że w porządku
Właśnie przeplywy, ilosc wod, lozysko wszystko ok
Mnie wymiary zaniepokoily Choc wiem ze tu moze byc duza rozbieżność chocpbynpo wcześniejszej ciazy i po pomaurach o ktorych dziewczyny pisaly.
Dla uspokojenia przeszłabym się do innego lekarza za 2 tygodnie żeby nie mieć takiej długiej przerwy między badaniami.
Kropka, a mam takie niedyskretne pytanie - jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj, jak najbardziej zrozumiem. Czy Twój mąż ma jakiekolwiek korzyści finansowe z tej pomocy na gospodarstwie? Bo podejrzewam, że teściowie mają na tym jakiś zarobek? Czy robi to tylko w ramach pomocy i ewentualnie jego wynagrodzeniem będzie darowizna tego gospodarstwa za x lat?AgaAgnieszka1989 lubi tę wiadomość
08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Ja obrotu zewnętrznego w ogóle nie biorę pod uwagę- boję się komplikacji, już wolę dać się pociąć.
Kropka- mocno tulę :* jesteśmy tu wszystkie dla Ciebie i pisz kiedy tylko potrzebujesz :*Kropka4 lubi tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
YoYo85 wrote:Miałam zacytować a polubiłam.
My chcemy łóżko dla starszej kupić w Ikei. Mam nadzieję że będzie chciała w nim spać 🙈
Będzie będzie, ja przed zmianą łóżka pozwoliłam córce wybrać pościel (oczywiście nadal jej nie używa, ale bardzo jej się podoba
,prześcieradło ze zwierzakami i zwierzaka do tulenia) oczywiście najbardziej czekała na zwierzaka - wybrała jednorożca
A ja dokupilam do tego jeszcze gwiazdki i mamy teraz taki zwierzyniec do tulenia przed snem:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2020, 22:06
AgaAgnieszka1989, Nadzieja777, Kagu3, Madzko, tym_janek, Bela, MartitaS, megson91, YoYo85, agniecha2101, kasia_pra lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Kropka4 wrote:Oglądałam szkoły rodzenia to w większości położne mówiły, ze najłatwiej rodzic na klęczkach lub w podobnej pozycji bo tak natura nas stworzyła. Tylko co z tego, ze w mało których szpitalach to praktykuja? A wtedy najprościej urodzić ...
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
MomOfBoys masz rację, tak go wychowali, pod siebie i dla siebie i nie biorą pod uwagę mojej osoby.
Kagu mam ochotę odesłać go do rodziców, serio... A moja stanowczość chyba nie pomoże. On nie rozumie sytuacji i tego ze teraz to on ja i nasze dziecko tworzymy rodzinę. Jeśli nie będę mogła na niego liczyć po porodzie i nie będę widziała zaangażowania z jego strony w wychowanie syna czy dom to się to źle skończy. Ja już w zeszłym roku mu tłumaczylam że żona jest na pierwszym miejscu, rodzicom można pomóc, owszem ale nie że będzie na ich każde zawołanie. W końcu to ich praca i muszą sobie radzić sami.
Malutka ale jak mam mu postawić granice? Przecież jak mu każę wybierać między mną a rodzicami to będzie trochę nie fair chociaz mogłabym się jeszcze zdziwić jeśli wybralby rodziców... Chyba faktycznie mamy teściów z takim samym charakterem...
M@rzenie o kurcze to ładnie sobie ustawili męża. Dobrze że odciął pępowine. Długo to trwało?
To_tylko_ja nie, przez cały rok co pomaga, naprawia jakieś rzeczy czy załatwia różne sprawy to mu nie płacą. Bynajmniej mi nic o tym nie wiadomo i nie zauważyłam żeby przywozil jakieś pieniądze do domu, z resztą teściu by mi coś wspominał jakby mu płacił bo on się lubi chwalić. Ostatnio tylko była jakas extra cena na koperek i teściu latał jak głupi bo ludzi nie było do roboty i oczywiście mężowi kazał się stawić już o rannej godzinie i powiedział że mu coś odpali ale czy faktycznie coś dostał to nie wiem bo mąż mi nic nie mówił. Ale ogólnie to nie płacą mu.
Aniolkowa_mama dziękuję 😘❤
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
MomOfBoys wrote:No mnie to strasznie irytuje, że standard opieki okołoporodowej mówi jedno, a rzeczywistość to drugie. Tak myślę, że podzwonię chyba po szpitalach, które biorę pod uwagę na poród i zapytam jak to u nich jest z drugą fazą porodu.
W sumie to się im dziwię bo dzięki tym pozycjom porody odbywałyby się sprawniej, kobiety rodzące by się tak nie męczyły, a ich praca byłaby łatwiejsza. Bynajmniej ja tak uważam. I skoro tak naturalnie powinno się rodzic to czemu się przyjęła ta pozycja leżąca to nie mam poajecia🤷♀
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Kropka4 wrote:W sumie to się im dziwię bo dzięki tym pozycjom porody odbywałyby się sprawniej, kobiety rodzące by się tak nie męczyły, a ich praca byłaby łatwiejsza. Bynajmniej ja tak uważam. I skoro tak naturalnie powinno się rodzic to czemu się przyjęła ta pozycja leżąca to nie mam poajecia🤷♀
04.2017 - synek ❤️
04.2018 - synek ❤️ -
nick nieaktualnyKurczę. Kropka, współczuję bardzo ,jak trwa to tak długo I próbowałaś rozmów, negocjacji i nic nie pomaga to ja pewnie na twoim miejscu zrobiłabym ostrą awanturę. Aczkolwiek ze względu na ciąże nie wiem co jest najlepszym rozwiązaniem. Ostra kłótnia w ciąży jest be, ale permanentny stres wydaje mi się ,że jest jeszcze gorszy. Ja wiem,że kłótnie i groźby nie powinny być rozwiązaniem a ostatecznością,ale w niektórych przypadkach wydaje mi się że są po prostu niezbędne. Mało czasu nam zostało ,a podobno dopiero po porodzie będziemy potrzebować naszych partnerów tak naprawdę.
Kropka4 lubi tę wiadomość
-
Kropka4 wrote:To_tylko_ja nie, przez cały rok co pomaga, naprawia jakieś rzeczy czy załatwia różne sprawy to mu nie płacą. Bynajmniej mi nic o tym nie wiadomo i nie zauważyłam żeby przywozil jakieś pieniądze do domu, z resztą teściu by mi coś wspominał jakby mu płacił bo on się lubi chwalić. Ostatnio tylko była jakas extra cena na koperek i teściu latał jak głupi bo ludzi nie było do roboty i oczywiście mężowi kazał się stawić już o rannej godzinie i powiedział że mu coś odpali ale czy faktycznie coś dostał to nie wiem bo mąż mi nic nie mówił. Ale ogólnie to nie płacą mu.
Branie wolnego w pracy po to żeby charytatywnie pracować podczas gdy ma się żonę w ciąży to dla mnie przegięcie. Dobrze tu już było napisane - już nigdy więcej nie będziecie oczekiwać pierwszego dziecka, więc teściowie zabierają wam te chwile bezpowrotnie. I powiedzmy sobie szczerze - po porodzie to się nie zmieni. Niestety wina jest głównie Twojego męża, bo teściowie mogą sobie chcieć, ale skoro to nie jest jego źródło utrzymania to powinien po prostu odmówić albo zaproponować teściowi zatrudnienie pracownika skoro nie wyrabia, lub nawet zatrudnienie jego z normalną wypłatą i wtedy mąż mógłby zrezygnować z pracy.
Wiem, że to ciężkie, ale musisz walczyć już teraz, bo później będzie Ci jeszcze ciężej. Musisz postawić na swoim dla dobra swojego, dziecka i waszego małżeństwa. Trzymam za Ciebie kciuki :*Kropka4 lubi tę wiadomość
08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Kropka no u nas trwało to dosyć długo.Ja jestem z osób które nie potrafią trzymać języka za zębami więc za każdym razem robiłam awanturę jeśli przez nich zaniedbywał mnie albo córkę. Potem było tak że zanim zgodził się znów im pomagać to najpierw pytał mnie czy nie mam nic przeciwko. A ja oczywiście najczęściej miałam. Ja rozumiem, że są sytuacje że trzeba pomóc ale moja teściowa potrafiła kilka razy w tygodniu prosić go żeby z nią na zakupy jechał. I tak stopniowo się od nich uwolniłam 😉
Kropka4 lubi tę wiadomość