❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Starająca, jeśli oczywiście chcesz, to możesz powiedzieć na czym polega problem z kp? Może podpowiemy Ci coś, w grupiw siła
Dla mnie kp było na początku męczące, bo wydawało mi się, że karmię ciągle, nie mogłam nic zrobić, nawet skorzystać z toalety wtedy, kiedy chciałam. Nie wiem co mnie czeka teraz, ale byłam z siebie dumna, że nie odpuściłam wtedy, chociaż kosztowało mnie to bardzo wiele. Byc może dla kogoś z boku zbyt wiele, być może zapierałam się za bardzo, nie umiałam odpuścić wielu kwestii. Ale udało się, z problemami ale się udało. I uważam, że warto
Może jest jakaś CDL, która do Was dojedzie?
-
Lidia, gratuluję szczęśliwego rozwiązania ❤
W ogóle to ciągle Was tutaj czytam, ale już nie daję rady dzielić tego z fb, uciekają mi wątki i nie nadążam
Ja czekam z porodem na sierpień (hahaha, tak, tak, mogę sobie decydować). Dzisiaj idziemy na rodzinny obiad do jednej z ulubionych restauracji, potem spacer po mieście, lody i może park. Zaczynam akcję "poród", ale czekam wiernie na moją pełnię i zaklinam całe ciało, żeby wtedy ruszyło
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Kagu3 wrote:Gratulacje 💛 przepływy okazały się jednak źle ?
Dzisiaj przepływy były na granicy, poza tym od środy przy pomiarach niewiele parametry się zmieniły, więc gin nie chciał czekać i zdecydował, że to dziś jest wielki dzień 😄 Na szczęście według badań neonatologa mała nie ma hipotrofii, tylko taka jej uroda- jest po prostu drobna i wygląda na 36 tydzień czyli tylko tydzień różnicy, bo dzisiaj 37tc3dni, ulga wielka, 2,5kg to już jest dobrze 😊
Kagu3, tym_janek, Asasa, MomOfBoys, ticia9 lubią tę wiadomość
-
Hej. Ciągle jeszcze staram się tu zaglądać, tylko na pisanie czasu już mniej
Wpadłam się pochwalić, że od środy Maja jest z nami 😊 Urodziła się o 9.08 z wagą 3400g i 53cm Jutro wychodzimy do domku
YoYo85, Evli, madu, Iskierka87, tym_janek, OranżadA, Asasa, Zozo, Nadzieja777, m@rzenie, MomOfBoys, ticia9, Molokay, AgaAgnieszka1989, Kropka4, megson91 lubią tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Lekarka wpisała, ze poniżej 6, czyli taka dolna norma. W każdym razie ja siedzę już prawie 3h na IP, zrobili mi usg i ktg i teraz czekam, aż podejmą decyzje czy mnie przyjmą. Już mam dość i chce do swojego łóżka. Jak przyjechałam kiedyś tylko na ktg to mnie na 4 dni zatrzymali, teraz ze skierowaniem na oddział oni się zastanawiają i kwitnie tu. Już nie wiem jak siedzieć na tym krześle.YoYo85 wrote:A jaki masz stan wód, tzn.AFI jeśli mozna wiedzieć?
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Urodziłyśmy tego samego dnia 😊 Serdeczne gratulacje ❤❤❤Paula2702 wrote:Hej chciałam się pochwalić, że wczoraj o 16:20 spełniło się moje największe marzenie. Na świat poprzez cc przyszedł Antoni, z wagą 3070, 54 cm, 10/10 🥰 jestem zakochana 😍
Paula2702 lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Jezuuuuuuuuu dlaczego oni to robią? Przecież nie od dziś wiadomo że ciężarna w zaawansowanej ciąży nie może godzinami przesiadywać na twardym krześle na zatloczonej izbie przyjęć 😡 i to w dobie koronawirusa... Po prostu brak słów.i_ka wrote:Lekarka wpisała, ze poniżej 6, czyli taka dolna norma. W każdym razie ja siedzę już prawie 3h na IP, zrobili mi usg i ktg i teraz czekam, aż podejmą decyzje czy mnie przyjmą. Już mam dość i chce do swojego łóżka. Jak przyjechałam kiedyś tylko na ktg to mnie na 4 dni zatrzymali, teraz ze skierowaniem na oddział oni się zastanawiają i kwitnie tu. Już nie wiem jak siedzieć na tym krześle.
-
Tak jak już pisałam - W szpitalu mały się dostawial, lapal pierś. Z soboty na niedzielę usłyszałam pierwszy raz ze młody przelyka a Od niedzieli po południu zaczął przybierać na wadze. Przed wyjściem ze szpitala poprosiłam położna żeby zobaczyła czy dobrze go przystawiam do piersi powiedział że tak, że słychać że przelyka, a jak tylko wróciliśmy do domu to zaczął się dramat. Prezencie przy piersi, dzikie płaczę, odwracanie się od piersi, pomimo że ciągle go karmilam bodajże co 1h-1,5h i ciężko było nawet odejść na krok bo zaraz był płacz. Później go mąż przejął żebym odpoczwla z pół godzinki ale potem było to samo.Mirabelka02 wrote:Starająca, jeśli oczywiście chcesz, to możesz powiedzieć na czym polega problem z kp? Może podpowiemy Ci coś, w grupiw siła
Dla mnie kp było na początku męczące, bo wydawało mi się, że karmię ciągle, nie mogłam nic zrobić, nawet skorzystać z toalety wtedy, kiedy chciałam. Nie wiem co mnie czeka teraz, ale byłam z siebie dumna, że nie odpuściłam wtedy, chociaż kosztowało mnie to bardzo wiele. Byc może dla kogoś z boku zbyt wiele, być może zapierałam się za bardzo, nie umiałam odpuścić wielu kwestii. Ale udało się, z problemami ale się udało. I uważam, że warto
Może jest jakaś CDL, która do Was dojedzie?
Zaczęłam odciągać laktatorem - przy starszym synku KP do ok 3miesiaca, później przez 2 miesiące siedziałam z laktatorem. Wiem co ile powinnam odciągać, mam podwójny laktator.
Problem jest z ilością i mleka na sesję, - od wczoraj po dzisiejszy dzień leci tylko 10-20ml. Chce zawalczyć o KP a jeśli nie to przynajmniej o kpi ale póki co efektow nie widać.
Pewnie będziecie doradzać żeby się nie denerwować ale z tym to u mnie ciężko. Każda porażka działa na mnie demotywujaco i mnie osłabia psychicznie.
Pisałam z jedną cdl ale dopiero mam dzwonić jak wróci z urlopu, czyli po 3 sierpnia. I tak się zastanawiam czy będzie jeszcze jakaś szansa dla nas... -
Starająca wrote:Raczej nie mam mleka. Próbuję odciągnąć laktatorem ale co sesje mam tylko po 10-20ml😞😞😞
Jak nie masz siły to nie czytaj, bo wiem jak na człowieka w takiej chwili działają „dobre rady”
Ale to nie jest zły wynik, czasami laktatorem naprawdę nie da się odciągnąć wiele, co nie znaczy że już nic tam nie ma.
Wystarczy że lejek jest odrobine za szeroki itp.
Ja przez tydzień jaki spędziłam w szpitalu naprawdę niewiele odciagalam, piłam cały czas herbatki na laktację a córka dostawała mm z butelki i tyle co udało mi się odciągnąć.
Odciągałam metoda 7-5-3 (po tyle minut z każdej z piersi), na spokojnie tak w pełni zaczęłam z piersi karmić dopiero okolo 9-12 dnia po narodzinach.
Skutecznie przystawić do piersi córkę udało mi się dopiero na spokojnie w domu - czyli grubo tydzień po jej urodzeniu i tez był wrzask i pisk na początku i pełno wylanych łez. Ale pomimo wszystko nawet taka przerwa kiedy jadła tylko z butli niczego nie przekreśliła.
Ale faktycznie początek był bardzo ciężki psychicznie i fizycznie. Wiec doskonale cię rozumiem, przepłakałam dużo ale ostatecznie uważam że było warto (bo to po prostu było cholernie wygodne)
Jak masz jeszcze siłę na walkę to próbuj dalej, tak jak robisz, przystawiać, odciągać, bo jeszcze nic straconego.
Jak nie to naprawdę sama wiesz że mleko zastępcze tez daje radę !Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2020, 17:09
Mirabelka02, MomOfBoys lubią tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Ps. Nawet nie wiesz ile ja w tych pierwszych tygodniach miałam „negatywnych” swoich wpisów w moim prywatnym zeszycie - pamiętniku, ehhhhh
Lało się w nim hejtem strasznie a karmienie i problemy z nim związane były tematem zajmującym 99% wpisów. Także nikt nie wmówi mi że to zawsze na początku jest łatwe, proste i przyjemne.
MomOfBoys lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
gratulacje dla nowych mam i dużo zdrówka dla maluszków💛
ja w końcu mam termin cc. 7.08 o 8:30 mam się stawić na ip i tego samego dnia cc💪
A we czwartek o 7 rano mam się stawić na wymaz na covid🙄 co przeraża mnie bardziej od operacji.
Także zaczynamy wielkie porządki :😂
agniecha2101, tym_janek, Asasa, Evli, m@rzenie, ticia9, Molokay, Kropka4 lubią tę wiadomość
21.10.2015 Leon
-
Agniecha, gratulacje Jak się czujesz?
Starająca, skoro bobas przybierał na wadze w szpitalu to znaczy, że jednak wysysał więcej z tej piersi niż laktator u mnie mała na początku spadała z wagą i to dopiero był stres 🙈 Przystawiaj jak najczęściej, jest to trudne i dla ciebie i dla malucha - jak dostawało się jedzenie przez pepowine, a teraz trzeba sie napracowac to to tez nie jest latwe i moze rodzic frustracje. Za jakiś czas tez twoj organizm dostanie kopa hormonalnego i zacznie produkować wiecej. Daj sobie troche czasu i moze to zabrzmi glupio ale mi bardzo pomagalo karmienie przy serialu. Jakos jak skupialam sie na ekranie i nie myslalam o kp to i cycki mniej bolaly (bo mnie na starcie kp bardzo bolalo) i mala jakos bardziej sie najadala 🤷🏼♀️ albo przynajmniej byla spokojniejsza.
Kiedy masz wizyte poloznej srodowiskowej? Moze ona tez cos podpowie?
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Właśnie weszłam na sale, przebralam się i muszę się położyć. Wieczorem KTG i zobaczymy co jutro tutaj będą mówić lekarze. Dam znać Ponad 5 h na IP się nasiedzialam, brak słów 😕 Dobrze, ze kupiłam drożdżówkę i bułkę w drodze do szpitala.
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Dziewczyny ja się melduje po wizycie. Oczywiście nic nie zapowiada szybkiego porodu, szyjka nadal zamknięta. Ale doktor pocieszył mnie że na pewno nie będę chodziła po terminie. Kolejną wizytę mam 14 sierpnia i wtedy mamy ustalić strategie działania 😉 z pozytywnych wieści to malutka nadal pięknie rośnie- ma już 2770 i praktycznie wyrównały się różnice w poszczególnych wymiarach, wcześniej było aż 5 tygodni rozbieżności a teraz już tylko 2 😍
tym_janek, YoYo85, Asasa, MomOfBoys, Molokay, Iskierka87, Evli lubią tę wiadomość
-
Ja jestem po pierwszym ktg. Zapis w porządku, leżałam godzinę.
Standardowo miałam też badanie szyjki, ale dziś jakoś niestandardowo podczas badania był dyskomfort, a nawet lekki ból. Mało tego, po powrocie zauważyłam, że podpaska jest zabarwiona na brązowo. W pierwszej chwili się wystraszyłam, ale oczywiście później wujek Google powiedział, że po badaniu na końcówce ciąży może wystąpić brudzenie wkładek. Szkoda tylko, że mój gin o tym nie wspomniał, bo przecież można zawału dostać jak się coś takiego zobaczy...
Czy komuś się zdarzyły mocniejsze brązowe plamienia po badaniu?
Młoda waży 3100, na poród narazie się nie zapowiada nastawiam się na finał za jakieś 2tyg
tym_janek, MomOfBoys, Molokay, Iskierka87 lubią tę wiadomość
