❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała_Gwiazdka wrote:serio? a myślałam, że jak już skóra raz rozciągnięta to drugi raz sobie lepiej poradzi.
Tak mi gin mówił, ze jego pacjentki częściej miewają takie przypadłości w 2giej ciąży.
Zobaczymy, narazie jest ok
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
Kagu3 wrote:4 kg na + to super wynik, ja już mam 9. Ja w ogóle mam takie skoki raz na miesiąc, że w jeden dzień mam +2 kg, i później przez miesiąc już nic albo +0.5 kg. Miał ktoś tak??
ja mam + 7 i też właśnie ostatnio mi wskoczyło +1,5 kg już straciłam nadzieję, że w tej ciąży nie przytyje tak dużo jak w pierwszej
-
Dziewczyny zazdroszczę wam brzuszków i przybierania na wadze. U mnie na razie waga stoi, serio nie przytyłam nic od początku ciąży
Ale dzidzia rozwija się ok, a nawet jest większy, niż według terminu OM. Brzuch mam zarysowany minimalnie, mieszczę się spokojnie w jeansy sprzed ciąży Lekarz mówi, że to przez cukrzycę i zmianę diety - szczególnie jedzenie 7 mniejszych posiłków dziennie. Ale codziennie wypatruję tego brzucha...
-
Mała_Gwiazdka wrote:serio? a myślałam, że jak już skóra raz rozciągnięta to drugi raz sobie lepiej poradzi.
Ja tez tak myslalam
mam troche rozstępów po corce i rozciągnięta skore liczyłam sie ze teraz jak juz jest rozciągnięta to sie tak znowu nie rozciągnie mocno jak za pierwszym razem 😂 ja juz tez +6kg. W ogole zaczynam sie czuc jak taka kulka na buzi okrągła 
z corka z ta waga co teraz to bylam do porodu ja nie wiem jak ja psychicznie wytrzymam do porodu
Osttanio facet moj mnie wkurzył bo tak podgadywal i mowi ze plecki mi urosły. No kuwa !!! Pozniej ze wywali mi po porodzie te babcine koszule nocne. Wkur*łam się i mowie ze nie bede teraz paradować w sexi obcisłych koronkowych piżamkach mi tak wygodnie !👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Mi też przybyło już 8 kg. A jeszcze tyle czasu do rozwiązania 🙈 W poprzedniej ciąży przytyłam 11,5 kg ale miałam wyższą wagę startową. Ciekawa jestem jak będzię tym razem. Na pewno "kwarantanna" nie wpływa korzystnie na wagę 😔 Ale od ponad tygodnia codziennie jeżdżę pół godziny na rowerku stacjonarnym jak córka idzie na drzemkę. Ale jak widać na niewiele się to zdaje 😅 Jeżeli chodzi o rozstępy to w pierwszej ciąży stsowałam olejek z rossmanna dla kobiet w ciąży i nie mam rozstępów. Teraz też stosuje codziennie i fajnie by było jakby te rozstępy się jednak nie pojawiły.
-
nick nieaktualnyWiecie co, z tymi waterwipes to popieram są super, ale są też bardzo drogie. Kosztują 10 zł za paczkę. Więc u mnie i tak by nie przeszły, bo na same chusteczki byśmy wydawali bardzo dużo. A na waciki też za wygodna jestem 😉
Ja takie skoki mam właśnie w jeden dzień 😅 później przez miesiąc w miejscu
ważę się codziennie rano i wieczorem
A no i właśnie, przez zamknięcie basenów też ucierpi moja waga. Chodziłam raz na tydzień, 2 godziny ciągle pływałam i to mi dawało takiego powera..a teraz czuję się jak kluchaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2020, 10:24
-
A nie jesteś może wysoka? U niektórych wysokich dziewczyn ten brzuszek gdzieś się gubi czasamiKindoll wrote:Dziewczyny zazdroszczę wam brzuszków i przybierania na wadze. U mnie na razie waga stoi, serio nie przytyłam nic od początku ciąży Ale dzidzia rozwija się ok, a nawet jest większy, niż według terminu OM. Brzuch mam zarysowany minimalnie, mieszczę się spokojnie w jeansy sprzed ciąży Lekarz mówi, że to przez cukrzycę i zmianę diety - szczególnie jedzenie 7 mniejszych posiłków dziennie. Ale codziennie wypatruję tego brzucha...
-
No to nie tak małoKindoll wrote:Mirabelka, mam 172 cm Chociaż pewnie większy wpływ ma na Twoją wagę racjonalny sposób odżywiania, tak nak mowisz.
Ja brzuszek już mam pokaźny, ale niestety mało sobie odmawiam, wręcz przesadzam, no i nie czarujmy się, to widać. Mam 168 cm czyli taki standardzik. Jest dzień kiedy wydaje mi się, że brzuch wygląda całkiem zgrabnie, a są takie dni, że mam ochotę założyć worek na głowę i udawać, że to nie ja. Teraz idę się szykować, bo dzisiaj też mam wizytę, to może nastrój mi się poprawi
Kindoll, Kropka4 lubią tę wiadomość
-
Mirabelka02 wrote:No to nie tak mało Chociaż pewnie większy wpływ ma na Twoją wagę racjonalny sposób odżywiania, tak nak mowisz.
Ja brzuszek już mam pokaźny, ale niestety mało sobie odmawiam, wręcz przesadzam, no i nie czarujmy się, to widać. Mam 168 cm czyli taki standardzik. Jest dzień kiedy wydaje mi się, że brzuch wygląda całkiem zgrabnie, a są takie dni, że mam ochotę założyć worek na głowę i udawać, że to nie ja. Teraz idę się szykować, bo dzisiaj też mam wizytę, to może nastrój mi się poprawi
Trzymam kciuki za wizytę!
Mirabelka02 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa właśnie też planuję w domu używać tylko wody do mycia+ te duże płatki kosmetyczne. A te husteczki waterWipes to tak tylko na spacery itp.
Zastanawiam się nad tymi butelkami ponieważ nie wiem jak to jest z tym karmieniem - ciekawa jestem czy wielkość biustu = więcej mleka:D ? ja nie mam za dużego a i teraz nie widzę by mi jakoś urósł w tej ciąży.
A zauważyłam że mój brzuch to jakoś tak skokowo mi rośnie pare dni mam taki mniejszy a tu nagle wstaje rano i widze że już większy:P waga tak samo raz ważę te 4 kg wiecej, a za 2 dni spada mi pół kg, za 3 dni mam kilo wiecej i tak w kóło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2020, 10:49
-
Ja też dzisisj miałam okropny sen, śniło mi się, że byliśmy z Mężem w lesie i napadł nas taki "leśny dziadek". Mąż kazał mi uciekać, był tam jakiś dołek, wskoczyłam do niego i mi się udało, ale on został pobity i umarł mi na rękach 😢 jak się obudziłam to aż sprawdzałam czy na pewno żyje..
Mamuśka, wielkość biustu nie ma żadnego znaczenia
Malutka_94
-
Wielkość biustu nie ma wpływu na ilość mleka Ja mam standardowe polskie B, nie miałam żadnych wycieków mleka w ciąży i po porodzie rozkręciłam laktację bez większych problemów. Karmiłam 15 miesięcy.
Jak się chce karmić to trzeba po prostu przystawiać dziecko do piersi, bo to nakręca ilość mleka, laktację. Jesteśmy do tego stworzone, mleko się pojawi. Ja sobie pomogłam laktatorem i teraz chyba też tak zrobię, bo to siada bardzo na psychikę, jak myśli się, że nie mamy odpowiedniej ilości pokarmu dla dziecka. A tak nie jest. Warto pamiętać, że noworodek na początku nie potrzebuje dużo, w pierwszej dobie to chyba objętość jednej łyżeczki.
Dlatego jeśli chcesz karmić piersią to musisz mieć dużo determinacji i spokoju Warto mieć świadomość ewentualnych problemów, bo to wcale nie jest takie łatwe, ale według mnie warte wszystkiego. Awaryjna butelka może na stanie być, ale dużo zależy od naszego nastawienia.
Mildred lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalutka_94 wrote:Ja też dzisisj miałam okropny sen, śniło mi się, że byliśmy z Mężem w lesie i napadł nas taki "leśny dziadek". Mąż kazał mi uciekać, był tam jakiś dołek, wskoczyłam do niego i mi się udało, ale on został pobity i umarł mi na rękach 😢 jak się obudziłam to aż sprawdzałam czy na pewno żyje..
Mamuśka, wielkość biustu nie ma żadnego znaczenia
Mam nadziję bo bardzo mi zależy na karmieniu piersią A snami się nie przejmuj się też snią się mega głupoty w tej ciązy. A teraz przez tego wirusato już masakra- jak trumny/szpitale pokazują w tv- to ciągle mam jakieś koszmary związane z cmentarzem, śmiercia itp.
-
nick nieaktualnyMirabelka02 wrote:Wielkość biustu nie ma wpływu na ilość mleka Ja mam standardowe polskie B, nie miałam żadnych wycieków mleka w ciąży i po porodzie rozkręciłam laktację bez większych problemów. Karmiłam 15 miesięcy.
Jak się chce karmić to trzeba po prostu przystawiać dziecko do piersi, bo to nakręca ilość mleka, laktację. Jesteśmy do tego stworzone, mleko się pojawi. Ja sobie pomogłam laktatorem i teraz chyba też tak zrobię, bo to siada bardzo na psychikę, jak myśli się, że nie mamy odpowiedniej ilości pokarmu dla dziecka. A tak nie jest. Warto pamiętać, że noworodek na początku nie potrzebuje dużo, w pierwszej dobie to chyba objętość jednej łyżeczki.
Dlatego jeśli chcesz karmić piersią to musisz mieć dużo determinacji i spokoju Warto mieć świadomość ewentualnych problemów, bo to wcale nie jest takie łatwe, ale według mnie warte wszystkiego. Awaryjna butelka może na stanie być, ale dużo zależy od naszego nastawienia.
na pewno się nie poddam tak łatwo a są jakieś sposoby na rozkręcenie laktacji ? gdzieś czytałam o jakiejś herbacie specjalnej, albo o piciu bawarki ? ale nie wiem czy to prawda czy jakieś takie "babcine" sposoby
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2020, 11:04
-
Odnośnie chusteczek to powiem szczerze że wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, a po zagłębieniu się w temat okazuje się że to wcale nie jest łatwy wybór!
Jakoś zakodowałam że bobasa myje się pod wodą, ale teraz myśle że no przecież każda z koleżanek miała stosy chusteczek.
Szukając info o WaterWipes znalazłam fajny blog na którym dziewczyna ocenia chusteczki 99% wody, gdyby ktoś chciał poczytać wrzucam link ☺️
https://mamygadzety.pl/chusteczki-nawilzane-woda/
-
Fajny blog o składach kosmetyków to www.srokao.pl.
Ja rozkręciłam mleko laktatorem, bo im więcej jest ssania (Medela Swing ma dwa poziomy ssania podobne do ssania przez dziecko), tym więcej jest mleka. Ale najlepiej po prostu przystawiać dziecko do piersi, to najlepiej nakręci laktację, laktator to zastępstwo. My się nie mogłyśmy zgrać, nie umiała złapać piersi, stąd zaczęłam z laktatorem.
Co do tych napojów to po prostu trzeba dużo pić, ale pragnienie pojawia się samo. Pomaga słód jeczmienny, ja pisałam sporo Femaltikera, ale na ile to działało to nie wiem, po prostu dużo karmiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2020, 11:17
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny powiem Wam że mi się prawie codziennie coś głupiego śni. Dzisiaj miałam sen że byłam w szkole i zostałam wezwana do pokoju nauczycielskiego i tam były wejście takimi stromymi schodami w dół i ja się poślizgnęłam i żeby nie spaść z tych schodów to skoczyłam w dół a byłam w ciąży i oczywiście przerażona czy w ten sposób nie skrzywdziłam maluszka. Oczywiście później ruchów nie czułam i pół nocy nie spałam. Teraz od rana jakieś delikatne smyrnięcia tylko czulam i się martwię...
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
