X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
Odpowiedz

❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja777 wrote:
    Jak Was tak czytam to chyba będę prosić o cesarkę 😳😳😳😳

    Nadzieja, daj spokój, ja teraz nawet trochę nie mogę się doczekać porodu, nawet sn, a wiem już jak to boli. A w trakcie porodu mówiłam do męża, że mają mnie znieczulić albo zabić 🤣🤣 to jest kilka godzin boli, ale kurczę ja miałam satysfakcję po porodzie, że dałam radę, masochistka. No i akurat na mojej sali dziewczyny po CC 3 dni leżały plackiem, mąż im podawał dzieci do karmienia, przewijał etc a ja latałam pod prysznic 2 x dziennie, nawet się malowałam 😅 nie mówię, że każdy po CC tak ma, ale ja mam takie porównanie.
    Czy to CC, czy sn i tak będziesz odczuwać prawdopodobnie ból, są udane sposoby łagodzenia, ale swoje i tak przeżyjemy. Prawdopodobnie jak większość, będziesz niewiele z tego pamiętać i to na szczęście szybko mija.

    Moja przyjaciółka mówi, że u niej poród to taki mocniejszy okres, dużo osób w moim otoczeniu też tak porównywało, ja miałam mocne bole, ale jak widzisz sa też szybkie i lekki eporody

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 10:07

  • Niki86 Koleżanka
    Postów: 50 146

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leżałam na patologi ciąży i nagle odeszły mi wody.momentalnie pojawiły się skurcze co minutę. Jak przeszłam na porodówkę było już rozwarcie na 6 cm. Po 2 godz córka była już na świecie. Na początku czułam skurcze,potem ból był już jednostajny i nie mijał ani na sekundę.Dla mnie był to taki paraliżujący ból,nie mogłam nawet ręką poruszyć,nie wiem kiedy założono mi wenflon,mało co kontaktowałam. Nie czułam skurczy partych,dziecko było duże i musiałam zostać nacięta.Wogole tego nie czułam,szycie też nie bolalo,ale były to tylko dwa małe szwy. Także u mnie poród był mega szybki ale za to bardzo bolesny. Zastanawiam się jak będzie teraz 😉

    5djyflw11ba2jkjl.png
  • madziab Autorytet
    Postów: 340 303

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to my dziś
    b0401f1bd68a.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 10:27

    Kindoll, ticia9, Evli, Mirabelka02, Kagu3, Malutka_94, YoYo85, Niki345, MartitaS, megson91, Kropka4, tym_janek, aniołkowa_mama, agniecha2101 lubią tę wiadomość

    2nn3dqk3eicvxk7g.png
    25.03 - 320 g
    29.04 - 700 g
    27.05 - 1153 g
    24.06 - 1880 g
    15.07 - 2480 g
    ex2bx1hpv1qm80ol.png
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najbardziej pocieszające w tym wszystkim jest to że obojętnie jak bardzo boli, to dokładnie w momencie urodzenia dziecka przechodzi jak ręka odjął (ja podczas szycia żartowałam z stażysta, pomimo tego ze jeszcze 15 min temu miałam pianę na pysku i byłam w pół majaku)
    Nawet jak trwa długo to jednak wiesz że to się skończy, czy za 2 czy za 10 godzin tego nikt nie przewidzi, ale w stosunku do całego życia bez bólu, to ostatecznie tylko chwila.

    Oczywiście że mi się marzy taki poród jak czasami widziałam w serii One born every minute, w wersji USA, gdzie większość rodzących gada sobie z uśmiechem na ustach przez większość cześć porodu, podjadający co chwila przekąski
    bo ma znieczulenie na całość porodu, a nie łapanie kilkusendundowych wytchnień pomiędzy skurczami przez 12h ale damy radę, da się przeżyć, czasami tylko mniej kulturalnie i z przeklinanie po drodze :)

    Mirabelka02 lubi tę wiadomość

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziab jak ja ci zazdroszczę małego brzucha, ja już mam swojego coraz bardziej dość, ledwo co się mieszczę w koszule nocne które mialam na sobie podczas pierwszego porodu, a tu jeszcze 3 miesiące, aż się boje jaki wielki urośnie.

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • to_tylko_ja Autorytet
    Postów: 563 443

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cela1518 wrote:
    Hej dziewczyny jestem po wizycie musiałam obzwonic najbliższych bo też się dopytywali a więc tak to było najlepsze wydane pieniądze w moim życiu moje dzieciątko rozwija się w pełni prawidłowo narzady funkcjonują poprawnie i jak zaśmiał się lekarz jak będzie rósł w takim tempie to będę miała wyzwanie bo jest duży ma 638g i CHLOPAK tak mi się marzył chłopiec że się popłakałam że szczęścia że wszystko z nim wporzadku i będę mieć chlopaca😊👶
    Kagu wpisz mi na pierwszą stronę chlopiec-Adrian😊
    Gratulacje! Strasznie duży ten Twój chłopak faktycznie :O

    08.05.2020 - 24+1 - 620g <3
    04.06.2020 - 28+0 - 1110g <3
    02.07.2020 - 32+0 - 1800g <3
    30.07.2020 - 36+0 - 2780g <3
    20.08.2020 - 39+0 - 3300g <3
    w57v3e3krsc08o95.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m@rzenie wrote:
    Ja byłam nacinana przy obu porodach. Dostałam znieczulenie przy zszywaniu. Ale po drugim porodzie nikt nie sprawdził mi szyjki i po dwóch godzinach od zszycia okazało się że się miałam krwotok z szyjki, która pękła. I wtedy już bez znieczulenia rozcięli mnie na nowo i zaszyli najpierw w środku a potem na zewnątrz. To był straszny ból. Aż kopnęłam położną w głowę. Bo we dwie mnie trzymały podczas tego zszywania...
    Matko boska😞 czemu nie podali ci tego znieczulenia tylko tak na żywca🙄 nie dziwe się też bym je skopała 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 11:00

  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malutka, ja miałam tak samo, naciecie na skurczu, nie wiem nawet kiedy. Pękłam jeszcze w dwóch miejscach też nie wiem kiedy (uroki szybkiego porodu). Szyli mnie na znieczuleniu miejscowym chyba pół godziny, ale w ogóle tego nie pamiętam, byłam przeszczęśliwa, że już nic nie boli ;) To uczucie jest najlepsze na świecie, nigdy się tak nie czułam. Później też mnie nie bolało jakoś szczególnie, mlze pierwszy dzień siadałam bardziej na połowie pupy.

    Nadzieja, nie ma się czego bać, bo tak naprawdę nie wiesz jak to będzie wyglądać. Może akurat będzie Ci dany fajny poród ;) Nie ma co czarować, to po prostu boli, chociaż ja nawet nie bólu najbardziej się bałam, a tego, że coś może stać się nie tak, że tak wiele rzeczy jest poza moim wpływem. No i ja akurat chciałam bardzo uniknąć cesarki, byłam w stanie przetrwać każdy ból.

    Można powiedzieć, jak uogólniając, że przy porodzie SN boli bardziej przed pojawieniem się dziecka na świecie, a przy CC po ;) Ale to uogolnienia, które jak zawsze znajdą wyjątek.

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@rzenie, masakra, takich właśnie sytuacji się obawiam najbardziej :( Oby każdą z nas ominęły.

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • m@rzenie Autorytet
    Postów: 879 742

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamuśka☺️ wrote:
    Matko boska😞 czemu nie podali ci tego znieczulenia tylko tak na żywca🙄 nie dziwe się też bym je skopała 😉
    Bo znieczulenie dostałam 2 godziny wcześniej i powiedzieli mi że już nie mogę dostać drugiego. Dostałam za to jedną tabletkę paracetamolu już po wszystkim 😂
    Dziewczyny ja nie wiem jak to jest że ktoś nie pamięta bólu z porodu. Moja córka wczoraj kończyła 9 lat a mi się wydaje że to było wczoraj i dosłownie mnie boli na samą myśl o tym co przeżyłam 🤪

    3i499vvjv3ex36x6.png
  • Nadzieja777 Autorytet
    Postów: 1338 2375

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie No wiem, ze to wszystko jest do przeżycia i ten moment kiedy wezmę Ja na ręce odda mi wszystko ale wiecie- inaczej jest gdy już to przeszłaś a insczej jak kompletnie nie wiesz czego się spodziewać . Dodatkowo ciężko jest mi sobie wyobrazić fizycznie nagrodę za to wszystko, myśląc o porodzie gdzies w głowie jest tylko ogromny ból . Ciężko zobrazować sobie tego malucha.. tak trzeźwo myśląc to na całe życie z Nią te kilka godzin bólu to zupełnie nic. Nawet na te 9 miesięcy czekania, stresu , wizyt, badań, te kilka godzin to kompletnie nic. Ale, ze hormony robią swoje i ciężko mi z sama sobą ostatnio wstrzymać to o trzeźwym mysleniu nie ma mowy 😳 a jeszcze jak pomyśle o szpitalu, pobycie w nim to jak już wspomniałam - wpadam w panikę, bo to jest to czego się w życiu boje najbardziej 🙈 ale przetrwam to. Wszystko dla Niej przetrwam. Dla tego „kocham Cię mamusiu” o którym tyle lat marzyłam.

    Co nie zmienia faktu, ze i tak się boje 😁😳

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 11:43

    Mildred, Mamuśka☺️, megson91 lubią tę wiadomość

    7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
    Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
    15.04 ! 668g ! 🥰
    04.05 ! 830g ! 🥰
    25.05 ! 1321g ! 🥰
    04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
    15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
    29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
    13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
    27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭

    ❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️
  • Malutka_94 Autorytet
    Postów: 585 683

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ooo tak, jak już dziecko się urodzi, usłyszy się jego płacz, dotknie się je, to najpiękniejszy moment w całym życiu.. ❤️ Ja wtedy poczułam się tak błogo, zupełnie bez porównania z tym co było jeszcze parę minut wcześniej ;)

    Mildred, Kropka4 lubią tę wiadomość

    Malutka_94
    qb3c3e5eiy8bwivw.png
    85993e3k7v040zv7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja, to Ty też zbudujesz własne doświadczenie. Historie porodowe mają to do siebie, że przy okazji zawsze trochę straszą pierworodki, nieważne, jak to opiszesz, to w historii zawsze jest jakieś ziarno bólu, strachu, etc. Ale to Twój pierwszy poród, nie mój nie innych dziewczyn i czas na osobiste doświadczenia.

    Ja czekam na drugi poród, nastawiam się tak, że może jednak będzie lżejszy, bo a nuż uda się bez oxy, może rozkręci się naturalnie, może będzie całkiem inaczej. A mimo tamtych ciężkich chwil, naprawdę generalnie dzień porodu to w mojej głowie najlepszy dzień w moim życiu.

    aniołkowa_mama lubi tę wiadomość

  • Mirabelka02 Autorytet
    Postów: 805 779

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja, powiem Ci, że ja teraz chyba jestem mniej spokojna niż przed pierwszym porodem, jak sobie to wszystko przypomnę ;) Bólu nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ale całą resztę już tak. A nie znoszę szpitali. Po pierwszym porodzie rozważałam nawet poród domowy, ale że u nas to nie takie popularne, to się na to nie zdecydowałam. No i przede wszystkim względy bezpieczeństwa.

    0d1y3e3kd67pqxfy.png
    ijpbdf9htcioseuj.png
  • Kindoll Ekspertka
    Postów: 227 331

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kagu3 wrote:
    Ja czekam na drugi poród, nastawiam się tak, że może jednak będzie lżejszy, bo a nuż uda się bez oxy, może rozkręci się naturalnie, może będzie całkiem inaczej. A mimo tamtych ciężkich chwil, naprawdę generalnie dzień porodu to w mojej głowie najlepszy dzień w moim życiu.

    Kagu, w pierwszej ciąży też miałaś cukrzycę? Czy spowodowało to jakieś zalecenia co do porodu? Różne historie słyszy się o porodach przy cukrzycy.

    ckai3e3kbk0ms415.png
  • Nadzieja777 Autorytet
    Postów: 1338 2375

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kagu3 wrote:
    Nadzieja, to Ty też zbudujesz własne doświadczenie. Historie porodowe mają to do siebie, że przy okazji zawsze trochę straszą pierworodki, nieważne, jak to opiszesz, to w historii zawsze jest jakieś ziarno bólu, strachu, etc. Ale to Twój pierwszy poród, nie mój nie innych dziewczyn i czas na osobiste doświadczenia.

    Ja czekam na drugi poród, nastawiam się tak, że może jednak będzie lżejszy, bo a nuż uda się bez oxy, może rozkręci się naturalnie, może będzie całkiem inaczej. A mimo tamtych ciężkich chwil, naprawdę generalnie dzień porodu to w mojej głowie najlepszy dzień w moim życiu.


    Bardzo bym chciała by u mnie tez tak było, żebym tez w głowie kiedyś mogła powiedzieć, ze to najpiękniejszy dzień w moim życiu.
    Na razie to buduje za dużo historii w głowie. I muszę z tym trochę powalczyć, bo mam wrażenie, ze za dużo sobie dopowiadam.
    Patrząc na moja babcie ( 8 porodów SN) , mamę ( 4 porody SN ) siostrę ( 2 porody SN) to mam lekka nadzieje na predyspozycje genów do szybkich porodów mimo drobnej budowy . Zobaczymy jak to będzie u nas. Co nie zmienia faktu, ze już mi się strasznie dluuuuzyyy . 🙈

    7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
    Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
    15.04 ! 668g ! 🥰
    04.05 ! 830g ! 🥰
    25.05 ! 1321g ! 🥰
    04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
    15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
    29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
    13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
    27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭

    ❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️
  • Nadzieja777 Autorytet
    Postów: 1338 2375

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelka prawda jest taka, ze czy to pierwsza , droga czy 6 ciąża i poród zawsze się boisz. Bo ból bólem ale boimy się chyba rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
    Mnie najbardziej w tej sytuacji przeraża to, ze nie będę mogła zachować kontroli nad sobą, ze muszę ta odpowiedzialność oddać komuś, ze ktoś inny będzie decydował za mnie. I tak bardzo ubolewam, ze nie będzie to moj lekarz któremu tak ufam tylko ktoś zupełnie mi obcy. Gdyby chociaż otwarli szkoły rodzenia to mogłabym poznać bliżej personel tamtego szpitala.. a tak.
    W szczególności, ze kwestia wyglądu, paznokci , tatuaży zawsze wzbudza w personelu szpitala pewne stereotypowe odczucia i jestem przyzwyczajona do bardzo obcesowego traktowania. Inaczej gdyby był mąż- on nie pozwoli zrobić mi krzywdy. A tak to przeraża mnie to, ze będę zdana na łaskę innych.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 12:02

    megson91 lubi tę wiadomość

    7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
    Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
    15.04 ! 668g ! 🥰
    04.05 ! 830g ! 🥰
    25.05 ! 1321g ! 🥰
    04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
    15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
    29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
    13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
    27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭

    ❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️
  • m@rzenie Autorytet
    Postów: 879 742

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie drugi poród był bardziej bolesny niż pierwszy. Pierwszy był po oxy, drugi sam się zaczął. Ale druga córka była prawie kilogram cięższa niż pierwsza. I do tego obkurczanie macicy po drugim porodzie było dużo bardziej bolesne. Ale oczywiście wszystko jest do przeżycia. Inaczej nikt by się nie zdecydował przechodzić tego znowu 🤪

    3i499vvjv3ex36x6.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kindoll wrote:
    Kagu, w pierwszej ciąży też miałaś cukrzycę? Czy spowodowało to jakieś zalecenia co do porodu? Różne historie słyszy się o porodach przy cukrzycy.
    Nie miałam stwierdzonej przez lekarza, ale na krzywej miałam na czczo 96 bodajże, na pewno ponad 92 i nikt się tym nie przejął :/ mialam podejrzenia zatrucia, ogromne ciśnienia (gdzie poza ciąża 100/50 mam) i byłam opuchnięta. +w niektórych badaniach były śladowe ilości białka w moczu. Takie nie wiadomo co
    Byłam pod opieką poradni patologii ciąży, co tydzień miałam u nich ktg i szczegółowe USG. 2 x byłam hospitalizowana, za drugim po kilku dniach ruszyło, chodziłam po schodach cały dzień wtedy i zaczął mi też czop odchodzić wieczorem


    Na pewno przy cukrzycy nieczesto pozwalają przenosić, bo szybciej starzej się łożysko, stąd często słyszę o decyzji wywoływania porodu na tydzień przed terminem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 12:05

    Kindoll lubi tę wiadomość

  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do cukrzycy, to zalecenia potrafią się różnić w zależności od szpitala. W tym w którym ja rodziłam, przy cukrzycy trzeba było się zgłosić w 40 tc, w innym w 39tc. (Ale tez nie odrazu na wywoływanie, ale na patologie).
    Tutaj tez dużo co do terminu wywoływania może zależeć czy cukrzyca jest na diecie czy na insulinie, no i jak wyglada łożysko.
    Ja miałam cukrzyce stwierdzona w pierwszej ciąży i jedyne co innego było podczas już samego porodu to konieczność mierzenia cukru podczas samego porodu i po porodzie dziecko miało tez mierzony kilka razy cukier.
    Ja miałam podaną oksytocynę bo po odejściu wód nie miałam skurczy, wiec po 8h od odejścia wód podali oksy, miałam tez dodatni gbs więc nie mogli długo czekać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 12:16

    Kagu3, Kindoll lubią tę wiadomość

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
‹‹ 682 683 684 685 686 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ