❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGratulacje!!!! 💗
-
Hej Nadzieja, zyje jeszcze jakos
Z mala wszystko chyba ok. W tym tygodniu jade na glukoze.
Moje wszystkie ubranka na 56 sa juz od tygodnia wyprane i wyprasowane. Mam coraz mniej sily, gorsza kondycje, a prasowalam na kilka rat bo robilo mi sie slabo. Pierwsze dziecko urodzilam w 37 tygodniu wiec spodziewam sie ze do terminu nie donosze. Mam tez juz popakowane ubranka malej do szpitala w woreczki strunowe i podpisane no i 2 zestawy do ubrania od razu po porodzie, jeden wiekszy drugi mniejszy zalezy jaka sie urodzi. Wszystkie inne rzeczy tez juz od jakiegos czasu kupione i czekaja tylko na spakowanie.
Dla mnie najlepsze sa majtki siateczkowe z Canpola, bron Boze jednorazowe z flizeliny bo w tym to tylko sie ugotujecie na oddziale w srodku lata. Jak ktos woli bawelniane zwykle to nie widze problemu. Szpital to nie wiezienie, personel moze zwrocic uwage ze jego zdaniem takie i takie lepsze ale bez przesady zeby ktos cos kazal albo strofowal dorosla kobiete (albo krzyczal na nia, to juz nie miesci mi sie w glowie) ze nie takie gacie zalozyla. Nie dajmy soba pomiatac.
Przy pierwszym porodzie mialam takie podpaski poporodowe z Canpola... byzy z jakas siateczka i byly okropne. Naprawde okropne. Nie oddychaly, czepialy o szew na kroczu fuj. Teraz mam Absorgyn bo tych uzywalam ostatecznie w szpitalu na oddziale i sie super sprawdzily.
Chusty uzywalam ze starszakiem od jakiegos 6 miesiaca, teraz na pewno od poczatku chce probowac ale zobaczymy jaki egzemplarz sie trafi. Nosidlo dla niesiedzacego dziecka to kontrowersyjny temat. Jesli juz ktos nie widzi innej opcji to trzeba szukac dobrego ergonomika. I to ze na nosidle jest informacja ze jest ergonomiczne nie oznacza ze takie faktycznie jest, nawet na babybjornach takie oznaczenie potrafia dac a nie ma to nic wspolnego z rzeczywistoscia. W nosidle raczej nie osiagnie sie tak dobrej pozycji dla dziecka niesiedzacego jak w chuscie wiec osobiscie nie uzywalabym dopoki dziecko nie usiadzie. W kazdym razie czy chusta czy nosidlo warto spotkac sie i tak z doradca noszenia. Poprzymierzac te nosidelka do dziecka bo nie kazde bedzie odpowiednio dobrze lezalo, nauczyc sie dobrze ustawiac.
❤️Synek 2017
💔 5/6 hbd 2019
❤️Córeczka 26 lipca 2020
♥️ Córeczka 12 czerwca 2023
👩🏻 32 👦🏼 31 👩❤️👨 2010 👰🏻♀️🤵🏼♂️ 2014 -
właśnie wróciliśmy ze spaceru- jak dobrze ruszyć tyłek po majówkowym lenistwie
dziś równe 33 miesiące do tp
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
Kagu- wpisz mi proszę wizytę na 28.05
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
Kagu3 wrote:
Napiszcie, co dodać.
Przy okazji, czy mogłyby się odezwać osoby, przy których nie mamy płci?
Niektórych dawno nie widziałam u nas
Faktycznie dawno się tu nie udzielałam, ale często zaglądamU nas chłopak
Mam pytanie, od jakiegoś czasu odczuwam kłujący ból pod prawą piersią, zgłaszałam lekarzowi i robiłam próby wątrobowe ale wszystko ok. Zastanawiam się czy to może jakiś ucisk na nerwy. Nie da się leżeć na żadnym z boków, lepiej jest tylko na wznak. Idę w najbliższym czasie na wizytę, porozmawiam o tym jeszcze raz, ale na razie chciałam zapytać czy któraś z Was może spotkała się z czymś takim?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2020, 20:46
-
Kagu u mnie dziewczynka imienia jeszcze nie mamy.
Następna wizyta 21.05
Nesairah - ja pamiętam, życzę powodzenia - trzymam mocno kciuki.
W pierwszej ciąży miałam termin na 18.08.2015 niestety wtedy się nie udało, córkę urodziłam w marcu 2016, teraz mam termin porodu na 21.08 jakie życie jest przewrotne- na początku było mi z tym źle ale teraz czuję wewnętrzny spokój.
Często zaglądam ale nie piszę jakoś, sama nie wiem dlaczego:) Mam do zrobienia ogród i mocno mi to zaprząta myśli. -
Co do gatek popieram poprzednią wypowiedź zazu - szpital to nie więzienie i mogą zalecać i odradzać różne rozwiązania, ale do niczego zmuszać nie mogą. Tak samo jak mamy prawo odmówić zabiegu, przyjmowania leków czy badania, tak samo, możemy odmówić leżenia z gołym tyłkiem. Oczywiście w pełni świadome, że leżenie z gołym tyłkiem przyspiesza gojenie ran... Także tak. Jakie gatki sobie weźmiecie takie będziecie mieć, byleby było wam wygodnie i jednak bardziej niż mniej przewiewnie
Sama osobiście pierwsze dwie doby po porodzie spędziłam w siateczkowych Horizon i były ok. Potem już w bawełnianych i... w piżamie/dresie, bo do spania w koszuli nikt mnie nie przekona
Położne kręciły nosami ale to był mój świadomy wybór.
Co do noszenia sprawa jest prosta, nie nosi się w nosidle dzieci niesiedzących. Jak ktoś już musi i się uprze, to dosłownie okazjonalnie tylko i nosidło wtedy warto wybrać z doradcą noszenia, bo znamienita większość nosideł promowanych jako od urodzenia jest beznadziejna dla takich maluszków. Pamiętajcie - producenci nosideł mogą sobie napisać wszystko o swoich produktach. To nie są produkty żywnościowe i nie ma odgórnych norm, standardów i kontroli. Więc na prawdę, producent może sobie napisać wszystko o swoim produkcie, co nie znaczy, że jest to prawda albo niesie jakąś wartość.
Chusty można od urodzenia, jak komuś przeszkadza długość to polecam zapoznać się z chustami kółkowymi, bo to nadal lepsza opcja niż nosidło. Nie trzeba wcale jakiś skomplikowanych kursów przechodzić. Są warsztaty i konsultacje indywidualne, które zazwyczaj kosztują mniej niż wizyta u fryzjera. Ale równie dobrze można się nauczyć samemu z tutoriali na youtube, po czym odbyć konsultacje skróconą z doradcą, która jest tańsza, gdzie nie uczy nas wiązać tylko sprawdza czy dobrze to robimy i ew. wprowadza drobne korekty. Można też umówić się z inną mamą i podzielić koszty konsultacji na 2.
Ja nosiłam córkę w różnych chustach i wiązaniach, mój mąż upodobał sobie kieszonkę i tak też nosił, mamy też nosidło kavkę
, z której korzystaliśmy jak już mała siedziała. Chociaż ja osobiście pomimo bardzo trudnych początków aktualnie wolę chustę niż nosidło. Jest mi po prostu wygodniej. Słusznie też tu ktoś napisał, że z nosidłami jest jak z fotelikami - dobrze dopasowac do dziecka. Często wrzaski w nosidle nie znaczą, że dziecko nie lubi nosidła, tylko, że nie lubi tego konkretnie nosidła. A co do chust to większość dzieci płacze przy wiązaniu, ale jak już się je dociągnie to się podoba i idą spać najczęściej. Ale oczywiście są też dzieci totalnie niechustowe, podobnie jak niewózkowe lub niefotelikowe
Co do testów na koronę, testy oscylujące ok 100 zł to będą testy serologiczne, które sprawdzają przeciwciała. W zaleceniach jest mowa o pcr, czyli sprawdzające obecność dna wirusa. Można je wykonać komercyjnie, diagnostyka na pewno robi, pewnie kilka innych laboratoriów też, ale cena będzie bliżej 400-500 zł, a nie 100 zł. To tak informacyjnie tylko, aby pokazać dodatkowo jak absurdalny jest to warunek.
Co do wyprawki to ja już prawie wszystko mam. Po córce jest mnóstwo rzeczy, dokupiłam kilka na wyprzedażach, dostałam jeszcze po synku przyjaciółki i tym oto sposobem jak skończymy nowy pokój córki i ją przeprowadzimy to temat będzie ogarnięty. Pranie zostawiam na początek lipca.agniecha2101 lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Flara wrote:No właśnie tego nie idzie przewidzieć. Dlatego dla mnie odwiedziny w szpitalu były bezcenne, chyba bardziej niż nawet obecność przy porodzie.
Spędziłam w szpitalu po porodzie tydzień i to był ciężki psychicznie tydzień (emocje, hormony, problemy z karmienia, żółtaczka) więc i ubranek dla dziecka poszło sporo, tak samo pieluchy były dowożone, ja też potrzebowałam dowozu czystej bielizny, podpasek i koszul, później trzeba było laktator skombinować i kilka butelek żeby nie biegać co chwila po czajnik i wyparzać.
Później mąż jeździł jeszcze po nakładki do karmienia, bo co kupił to i tak nie pasowało i jeździł po inna i tak w kółko.
Gdybym chciała to wszystko zabrać co ostatecznie zużyłam to walizki by brakło
Ktoś już wcześniej wspominał tu, że jest taka możliwość, więc to nie pojedynczy przypadek.tym_janek, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Nie wiem jak u Was, ale U nas każdego dnia w majówkę budził nas deszcz, majówka się skończyła i mamy piękne słońce 🙄
U nas od wczoraj stoi łóżeczko w pokoju i napatrzec się nie mogę 😍 mam nadzieję że przyjdzie w tym tygodniu jeszcze dywan to będzie już komplet -
Skończyliśmy 25tc, rety ale ten czas leci! 🙈Wczoraj odwiedziliśmy znajomych, dostaliśmy łóżeczko, wanienkę, bujaki i tryliard innych rzeczy, okazuje się, że na wyprawkę niewiele do kupienia zostanie. Mega się cieszę bo raz, że to spora oszczędność a dwa, że uwielbiam przekazywanie rzeczy bo jest eko 💚🌱
A jak Wasze brzuszki?
Namyria, Bela, Kagu3, Asasa, Kindoll, MartitaS, Nadzieja777, Kropka4, kasia_pra, aniołkowa_mama, Evli, m@rzenie, megson91, Malutka_94, YoYo85, OranżadA, tym_janek, mommy, agniecha2101 lubią tę wiadomość
🔹Rocznik 83', starania od 2018, AMH 1,62 ng/ml
▪️PAI-1 4G hetero ▪️NK 19% ▪️ HLA-I dodatnie
2018.11 IUI - 11tc [*]
2019.04 IUI - 5 tc [*] [*] bliźniaki
2019.10 IVF: 15 oocytów, 10 MII, 7 blastek w 5 dobie
(5 klasy A, 2 klasy B )
2019.10 FET 1x 🍀 4 tc [*]
2019.11.29 FET 2x 🍀🍀
BETA: 5dpt 2,61; 7dpt 44,9; 10dpt 204,0; 13dpt 716,6
2019.12.17, 18 dpt - są ❤️❤️
2019.12.24, 25 dpt - 6tc [*] ❤️💔
2020.07.25, 36tc+6, poród, 3320gr, 56cm ♂️👣
▪️🍀🍀🍀🍀 nadal na zimowisku
Prowadzę stronę:
👉www.mamapoinvitro.pl
gdzie zbieram nasze doświadczenia odnośnie starań oraz historie forumowych Staraczek (są wyjątkowe, szkoda żeby zniknęły w odmętach Internetu). Jeżeli chciałabyś, abym dodała również Twoją lub masz jakieś uwagi pisz śmiało [email protected] 😊 -
Mała_Gwiazdka wrote:Cześć dziewczyny
Nie wiem jak u Was, ale U nas każdego dnia w majówkę budził nas deszcz, majówka się skończyła i mamy piękne słońce 🙄
U nas od wczoraj stoi łóżeczko w pokoju i napatrzec się nie mogę 😍 mam nadzieję że przyjdzie w tym tygodniu jeszcze dywan to będzie już komplet
Pokaż jak wygląda. U mnie też od kilku dni skręcone i nawet zaczyna mnie to przerażac że na niedlugo ktoś tam będzie spał... Na razie nie dochodzi to do mnie.
Wydaje mi się że te wszystkie ciuszki, mebelki są dla mnie bo jestem w ciąży i tak trzeba a nie dla żywej istotki która się pojawi i już nigdy nie zniknie z mojego życia. Zaczyna mnie to stresować... Boję się że mąż się wystraszy i zostawi mnie z tym sama... A on będzie siedział w pracy 😪 Wiem że ważne jest pozytywne nastawienie ale zaczynam mieć takie pierwsze poważne stresy.
31 lat - Bocian Katowice
⏱13.06.18 - Pierwsza wizyta w Klinice
1️⃣
03.08.18 - Transfer dwóch zarodków - cb ❌
02.11.18 -❄️Crio - cb ❌
2️⃣
2019.12.05 - Crio - 3dniowego 💮
13dpt - beta 909!
🍼14.08.2020 - Poród przez cc
02.07.2022 - powrót po rodzeństwo - transfer ❄️(4d) cb ❌
Na zimowisku: ❄️(3d)
Przygotowania do ostatniego criotransferu -
Namyria wrote:Pokaż jak wygląda. U mnie też od kilku dni skręcone i nawet zaczyna mnie to przerażac że na niedlugo ktoś tam będzie spał... Na razie nie dochodzi to do mnie.
Wydaje mi się że te wszystkie ciuszki, mebelki są dla mnie bo jestem w ciąży i tak trzeba a nie dla żywej istotki która się pojawi i już nigdy nie zniknie z mojego życia. Zaczyna mnie to stresować... Boję się że mąż się wystraszy i zostawi mnie z tym sama... A on będzie siedział w pracy 😪 Wiem że ważne jest pozytywne nastawienie ale zaczynam mieć takie pierwsze poważne stresy.
Nie wiem czy to normalne ale ja zaczynam mieć tak samo. Uświadomiłam sobie, że za 3 miesiące moje życie się zmieni i zaczęłam się zastanawiać czy podołam. Mąż podchodzi na spokojnie do tematu i uważa, że sobie ze wszystkim poradzimy, a ja mam obawy że będzie całymi dniami pracował a na mnie spadnie odpowiedzialność opieki plus cały dom do ogarnięcia. I zadaje sobie mnóstwo pytań, kiedy i jak często przewijać, jak karmić co jak zacznie plakac i nie będę mogła go uspokoić jak rozpoznać, że coś go boli i tysiąc innych myśli czy na pewno dam radę...
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
Mam trochę to samo. Jedno dziecko już jest ale i tak świadomość pojawienia się drugiego trochę mnie przeraża. Może dlatego jeszcze nic szczególnie nie ruszyłam z tematem zakupów.
wczoraj zaczęłam ogarniać pokój bo gdy wprowadziliśmy się do domu został tylko pomalowany i to nie do końca bo wnęka okienna została niebieska:) Wczoraj znalazłam w garażu farbę i domalowałam do końca. Zaczęłam też ogarniać cały bajzel bo pokój służył nam za suszarnię, składowisko dodatkowych krzeseł i wysuszonego a jeszcze nie schowanego prania.
Teraz się zastanawiam gdzie będziemy suszyć pranie:) bo wygodnie było mieś suszarkę zamkniętą i stale rozłożoną deskę do prasowania:) -
Ja też się jakoś zaczęłam obawiać. Nie znam się na dzieciach, nigdy się tym nie interesowałam. Nie wiem, czy uda mi się być silną, spokojną, radzić sobie z trudnościami. Oglądam jakieś filmiki na youtube, szkołę rodzenia, fizjoterapeutów, innych specjalistów, ale zawsze z jakimś trudnym do wyjaśnienia niepokojem. Boję się też chorób. Mam w najbliższej rodzinie chłopca ze spektrum autyzmu. Jestem z tych przeżywających wszystko, martwiących się, a trzeba być silnym bardzo.
O kwestii mieszkania nawet nie mówię, mamy 2-pokojowe mieszkanie w bloku i jeszcze kilka lat musimy się tu pomieścić.
Miałam ekscytację i robiłam dużo zakupów wyprawowych, ale jakoś się zacięłam i nie mogę ruszyć dalej. -
Kindoll wrote:
Miałam ekscytację i robiłam dużo zakupów wyprawowych, ale jakoś się zacięłam i nie mogę ruszyć dalej.
Kurczę też tak mam, zaraz po określeniu płci rzuciłam się w szał zakupów a teraz nie wiem od czego zacząć. Nie mam praktycznie nic na lato z 5 bodziaków na krotki rękaw . Siedze i myślę jak ja będę go ubierać i jakie rozmiary mam mieć 😂
👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
polin wrote:Mam trochę to samo. Jedno dziecko już jest ale i tak świadomość pojawienia się drugiego trochę mnie przeraża. Może dlatego jeszcze nic szczególnie nie ruszyłam z tematem zakupów.
wczoraj zaczęłam ogarniać pokój bo gdy wprowadziliśmy się do domu został tylko pomalowany i to nie do końca bo wnęka okienna została niebieska:) Wczoraj znalazłam w garażu farbę i domalowałam do końca. Zaczęłam też ogarniać cały bajzel bo pokój służył nam za suszarnię, składowisko dodatkowych krzeseł i wysuszonego a jeszcze nie schowanego prania.
Teraz się zastanawiam gdzie będziemy suszyć pranie:) bo wygodnie było mieś suszarkę zamkniętą i stale rozłożoną deskę do prasowania:)
Ja macie dom to na pewno jakiś kącik na pranie i prasowanie się znajdzie.
Zawsze można nie prasować, polecam
Mój mąż zawsze wszystko prasował i dziwił mi się że ja tak nie robie i wyglądam jak człowiek, kilka razy spróbował i stwierdził że po 20 min i tak nie widać różnicy czy polo było wcześniej prasowane czy nie (oczywiście o ile nie schnie wygniecione i przed ułożeniem na suszarce mocno się je strzepie żeby się wyprostowało) teraz pracujemy tylko ubrania wizytowe, wiec ostatni raz w zeszłym roku wyciągnęłam deskę z szafyagniecha2101 lubi tę wiadomość
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka