❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMamuśka☺️ wrote:Ojej 😍 to gdzie taki lumpex że takie fajne ciuchy. To jakaś sieciowa z second hand czy taki zwykły?
Mają dużo fajnych markowych ubrań
Dla starszej córki kupowałam czasami też dużo ślicznych ubranek nawet do przodu, bo były za śmieszną cenę.
Mamuśka☺️ lubi tę wiadomość
-
Evli wrote:Madzko ja mieszkam we Fr i u mnie takie zakazy 😕 w Polsce macie luzy 😊od 2 mc nie byłam dalej niż 1 km od domu, od 11 maja będzie szaleństwo 100km 😅
Aaaaa... no to by wiele wyjaśniało 😊
No to nieźle Was urządzili... ja tam jestem zwolennikiem trzymania odległości, maseczek i wszelkich możliwych środków ochrony, ale nie oszukujmy się że trochę każdy jest kowalem swojego losu i wie na ile sobie pozwolić a na ile nie .. -
Kagu3 wrote:U nas są takie o nazwie ,łapciuszek,.
Mają dużo fajnych markowych ubrań
Dla starszej córki kupowałam czasami też dużo ślicznych ubranek nawet do przodu, bo były za śmieszną cenę.
Kagu zazdroszczę takiego ciucholandu... u nas w okolicy same „paści”, a do takich nieznanych to trochę mam obawy przed podróżą. No ale takie piękne rzeczy kupiłaś ze zaraz chyba poszperam na jakimś forum gdzie warto pojechać -
nick nieaktualnyDziewczyny a ja mam zagowzdke, od listopada nie bylam w moim domu rodzinnym ktory jest 500km od mojego miejsca zamieszkania, mialam jechac na majowke na tydzien/dwa ale ze wzgledu na sytuacje nie pojechalismy, jednak baaardzo ale to bardzo chcialabym jechac do domu..teraz myslimy zeby pojechac na samym poczatku czerwca, potem w lipcu juz nie bede sie tak daleko ruszac, a chcialabym przed ciaza
co Wy o tym myslicie, pojechalybyscie? Moj dom rodzinny jest na mazurach w malym miasteczku, na mazurach w ogole jest bardzo malo przypadkow korony, pojechalybyscie na moim miejscu? Moja mama pracuje w neonecie, a tata w firmie produkcyjnej..glowie sie bo bardzo bym chciala 😢
-
A mój maly zawsze robi psikusa jak tata przyłoży reke do brzucha
nigdy nie moze trafić na takie wyraźnie kopnięcia hehe moze udalo mu sie ze 4 razy a co kopie i reke położy to on przestaje 😂
👧 Córka 26. 08.2011
Starania od 09.2017
1 cykl na clo grudzień 2018
01.19 cb
12.05.19 [*] 8tc
2.12.19 blada kreska na teście🙏🏻
👶🏻 Synek 02. 08.2020 -
Kagu piękne te rzeczy! ❤️
Nas rodzina zaopatrzyła głównie w ubranka z pepco chociaż to nie mój styl bo ja lubię takie stonowane, jednolite a nie takie na których wszystko i nic się dzieje.
Teraz ma do mnie dużo paczek przyjść ale zamierzam zrobić zamówienie ubranek jeszcze z hm i newbie 😍 -
nick nieaktualnydarkestfear wrote:Dziewczyny a ja mam zagowzdke, od listopada nie bylam w moim domu rodzinnym ktory jest 500km od mojego miejsca zamieszkania, mialam jechac na majowke na tydzien/dwa ale ze wzgledu na sytuacje nie pojechalismy, jednak baaardzo ale to bardzo chcialabym jechac do domu..teraz myslimy zeby pojechac na samym poczatku czerwca, potem w lipcu juz nie bede sie tak daleko ruszac, a chcialabym przed ciaza
co Wy o tym myslicie, pojechalybyscie? Moj dom rodzinny jest na mazurach w malym miasteczku, na mazurach w ogole jest bardzo malo przypadkow korony, pojechalybyscie na moim miejscu? Moja mama pracuje w neonecie, a tata w firmie produkcyjnej..glowie sie bo bardzo bym chciala 😢
Ja bym chyba pojechała, nie możemy wiecznie nie widzieć się z rodziną. Fajnie, jakbyś jechała tylko autem.
Jakie to miasteczko 😉? Jak nie chcesz to nie pisz, ale znam raczej wszystkie u nas 🙃 ja pochodzę z okolic Kętrzyna -
nick nieaktualnyczekamynaorzeszka wrote:Kagu piękne te rzeczy! ❤️
Nas rodzina zaopatrzyła głównie w ubranka z pepco chociaż to nie mój styl bo ja lubię takie stonowane, jednolite a nie takie na których wszystko i nic się dzieje.
Teraz ma do mnie dużo paczek przyjść ale zamierzam zrobić zamówienie ubranek jeszcze z hm i newbie 😍Maluch dużo ulewa, czasami kupa pójdzie bokiem, później jak dorasta to przy rozszerzaniu diety już w ogóle 😉
-
Jak też miałam taką rozkminkę czy jechać czy nie, u nas jest jakieś 370 km.
Ostatecznie 2 tyg temu pojechaliśmy do rodziców na tydzień. Bardziej się martwiłam że my im coś przywieziemy, bo mieszkamy w Warszawie i tutaj zachorowań dużo, więc urządziliśmy sobie 2,5 tygodnia kwarantanny gdzie mąż wyszedł 2 razy po chleb a ja nigdzie.
U rodziców też spokój z wirusem, w gminie gdzie mieszkają jest tylko 5 przypadków a rodzice już nie pracują.
Ja to jestem z tych ostrożnych, w Warszawie nie chodzimy do żadnych dużych sklepów od czasu rozpoczęcia epidemii, w parku byłam 2 razy i czasami do okolicznego sklepiku do świeże warzywa i chleb ide, więc obserwowałabym sytuacje i pewnie bym pojechała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2020, 13:54
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
darkestfear wrote:Dziewczyny a ja mam zagowzdke, od listopada nie bylam w moim domu rodzinnym ktory jest 500km od mojego miejsca zamieszkania, mialam jechac na majowke na tydzien/dwa ale ze wzgledu na sytuacje nie pojechalismy, jednak baaardzo ale to bardzo chcialabym jechac do domu..teraz myslimy zeby pojechac na samym poczatku czerwca, potem w lipcu juz nie bede sie tak daleko ruszac, a chcialabym przed ciaza
co Wy o tym myslicie, pojechalybyscie? Moj dom rodzinny jest na mazurach w malym miasteczku, na mazurach w ogole jest bardzo malo przypadkow korony, pojechalybyscie na moim miejscu? Moja mama pracuje w neonecie, a tata w firmie produkcyjnej..glowie sie bo bardzo bym chciala 😢
Ja bym pojechała! Nie wyobrażam sobie nie widzieć tak długo z rodziną.
Zachowałabym bo prostu większe środki ostrożności, na zasadzie odległości, częstego mycia rąk i dezynfekcji, bo przecież ani Wy nie chcecie zaszkodzić rodzicom, ani rodzice Wam!
Mąż powiedział że jak uda się na jakikolwiek urlop pojechać to kupi 5l dezynfekcyjnego z Orlenu, przed moim wejściem do pokoju/domku zapsika wszystko i tyle 😂 no ale on tez jest mega nadgorliwy, dezynfekujemy i myjemy wszystko co wnosimy do domu, a po każdych zakupach torby bawełniane lądują w pralce 🤔megson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKagu, Morąg
tez tak mysle, ale caly czas strasza ta korona i ja glupieje 😩 jedziemy oczywiscie samochodem, bo my to cala ferajna, dwa psy+fretka 🤣 jak mala sie urodzi to musimy w kombi zainwestowac 🙈
Mnie jeszcze ciocia straszy, ze mam sie nie ruszac w ciazy, bo taka podroz autem wywola porod „bo jej kolezanka kiedy jechala i cos tam cos tam” 🤦🏼♀️
Flara, wlasnie widzialam, ze jechalas i dlatego mnie zainspirowalas zeby nie odpuszczac, bo potem z maluchem to juz chyba dopiero na swieta pojedziemy do domu. My z mezem w domu od dwoch msc, praca zdalna, dlatego troche martwi mnie kwestia pracy rodzicow.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2020, 14:02
-
nick nieaktualny
-
Kagu3 wrote:Przydadzą Ci się i te z Pepco. Zresztą one też często są.calkiem fajne, mamy dużo z Pepco
Maluch dużo ulewa, czasami kupa pójdzie bokiem, później jak dorasta to przy rozszerzaniu diety już w ogóle 😉
O tak tak, wykorzystać wykorzystamy na pewno 🥰 -
Ale się wkurzyłam... miałam napisane już prawie wszystko, a kliknełam niechcący "anuluj" i wszystko poszło w pi**u 😡 ojj wkurza mnie to forum czasem jak się korzysta z telefonu
No więc jeszcze raz...ticia9 wrote:Ja czas po CC wspominam bardzo dobrze. Po 12 h pionizacja, wiadomo na początku ciężko się całkowicie wyprostować, bo ciągnie, ale ja od razu śmigałam. Bólu nie czułam żadnego, ale to może dlatego, że swoje wycierpiałam przy partych skurczach, więc dla mnie ten ból po CC to żaden ból. Dziewczyna obok z kolei ciągle prosiła o tabletki przeciwbólowe i chodziła nawet po kilku dniach połamana.
Co do dziecka po porodzie CC, tam gdzie rodziłam pokazali mi ją i przytulili do policzka gdy mnie zszywali. Później gdy przywieźli mnie na salę musiałam się dopomnieć, że chcę żeby mi ją przywieźli. Najbardziej chyba po CC mnie zabolało, że nie ma tego kontaktu z dzieckiem zaraz po. Musisz leżeć plackiem i czekać, aż znieczulenie puści. Po godzinie niestety nie wstaniesz przebrać czy samemu wziąć dziecka do karmienia, bo nie możesz nawet głowy za bardzo podnieść. Wszędzie są 2 strony medalu.
Mi synka zaraz po wyjęciu przyłożyli do policzka, mogłam mu dać buziaka i mógłby być ze mną nawet dłużej, gdyby nie to, że zaczęłam tracić zbyt dużo krwi i lekarz kazał zabrać dziecko i wyprosił męża (tak, mąż był cały czas ze mną podczas CC), bo musieli mi wprowadzić port do przetaczania krwi itp. Jak położna zabrała synka, to mąż był cały czas przy nim i za chwilę dostał go do kangurowania skóra do skóry. Kangurował go do momentu aż mnie zszyli i przywieźli na salę i wtedy, to ja dostałam synka, położna położyła mi go nadal golusieńkiego na piersi i mógł sobie odrazu possać cycaDopiero po dłuższym czasie zabrała go na chwilę, żeby go ubrać itp i później cały czas ja albo mąż mieliśmy go przy sobie. Mąż przewinął pierwszą kupkę w asyscie położnej, a ja mogłam na wszystko patrzeć z łóżka
Po jakiś 5ciu godzinach miałam już pionizację. Synek cały czas mógł być przy mnie, w nocy również. To ja decydowałam czy chcę go mieć przy sobie i jestem w stanie się nim zająć, czy chcę żeby położne się nim jakiś czas zajęły, żebym mogła odpocząć. Dla mnie to było naprawdę super i nie wyobrażam sobie, żeby miało być jakoś inaczej.
Jako ciekawostkę napiszę jeszcze, że mimo CC, mąż miał możliwość przecięcia pępowiny 😀 Zostawili poprostu dłuższą, żeby mógł symbolicznie uciąć 😊
P.S. Nadal zacięcię Was nadrabiam 😊
tym_janek lubi tę wiadomość
👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
dark- ja za dwa tygodnie wybieram się do moich Rodziców. co prawda "tylko" 200 km
ale nie możemy się odciąć na zawsze
darkestfear lubi tę wiadomość
Moje Aniołki 4tc i 13tc
Córeczka ♥️👶 🌈 08.2020
MTHFR_1298A-C w układzie homozygotycznym
PAI-1 4G w układzie heterozygotycznym
10.2018- zaczynamy z naprotechnologią
05.2019- laparoskopia+histeroskopia
09.2019- nietolerancje: m.in. mleko, jajka, pszenica, kukurydza
28.11.2019- bHCG- 422,1 -
darkestfear wrote:Kagu, Morąg
tez tak mysle, ale caly czas strasza ta korona i ja glupieje 😩 jedziemy oczywiscie samochodem, bo my to cala ferajna, dwa psy+fretka 🤣 jak mala sie urodzi to musimy w kombi zainwestowac 🙈
Mnie jeszcze ciocia straszy, ze mam sie nie ruszac w ciazy, bo taka podroz autem wywola porod „bo jej kolezanka kiedy jechala i cos tam cos tam” 🤦🏼♀️
Flara, wlasnie widzialam, ze jechalas i dlatego mnie zainspirowalas zeby nie odpuszczac, bo potem z maluchem to juz chyba dopiero na swieta pojedziemy do domu. My z mezem w domu od dwoch msc, praca zdalna, dlatego troche martwi mnie kwestia pracy rodzicow.
Wiesz jak to jest, nikt nie da ci 100 % pewności że wszystko będzie ok. Nikt też nie przewidzi gdzie w danej chwili wirus będzie obecny. Ale na Mazurach faktycznie jest bardzo mało zachorowań, wiec to tez jest jakiś plus w tej całej sytuacji.
Nam droga zeszła 4,5 h bez postojów (córka usnęła a że nie jest wielka fanka jeżdżenia to chcieliśmy jak najszybciej dojechać i nie zatrzymywać się jak nie ma potrzeby).
Nikt nie wie czy na jesieni nie będzie kolejnej fali zarazy, więc tez jechać będzie ciężko, jeszcze z maluszkiem. Wiec nas to przekonało albo teraz albo może dopiero na kolejna wiosnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2020, 14:42
2017 - listopad - córka
2020 - sierpień - córka -
nick nieaktualnyU nas otworzyli ekspresowke pol roku temu i teraz wychodzi nam 5,5h jazdy, zastanawiam sie ile powinnysmy miec postojow przy takiej trasie, czy sa konieczne? Chociaz ja latam sikac co chwile wiec i tak trzeba bedzie stawac i tak, chyba ze pampersa sobie zaloze 😂 ale ogolnie to mysle o takim lejku zeby sikac na stojaco, dziewczyny chwala, ale nie wiem jak kwestia higieniczna z tym wynalazkiem 🙈
Masz racje z ta jesienia, ciekawe co to bedzie.. -
Ehh.. same problemy.
Od tygodnia pojawił mi się taki gruby osad na języku i nie chce zejść,a w dodatku boli język.I małe rany się robią.
Mam nadzieję że to nic związanego z ciążą...
Miałyście coś takiego? Do kogo mam dzwonić do rodzinnego czy ginekologa ?