❤️ Sierpniowe mamusie 2020 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAsIuLa2020 wrote:Ehh.. same problemy.
Od tygodnia pojawił mi się taki gruby osad na języku i nie chce zejść,a w dodatku boli język.I małe rany się robią.
Mam nadzieję że to nic związanego z ciążą...
Miałyście coś takiego? Do kogo mam dzwonić do rodzinnego czy ginekologa ?
Moze plucz jakims plynem do plukania jamy ustnej poki co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2020, 15:00
-
Darkestfear ja też bym pojechała. Sytuacja nie jest ciekawa ale też nie jest tragiczna w naszym kraju. Poza tym marne szanse, że wirus nas tak szybko opuści. Walczymy już dwa miesiące a według rządu szczytu jeszcze nie było i teraz go przewidują właśnie jesienią. A podejrzewam , że i tak znami zostanie jako choroba sezonowa i musimy jakoś z tym żyć. Też mam dosyć ciągłego siedzenia w domu sama i tęsknię za rodziną za normalnym życiem po prostu.
Nadzieja współczuję sytuacji tym bardziej, że to tato na którego powinnaś liczyć a szczególnie w ciąży 😞 najważniejsze, że masz oparcie i obrońcę w mężu i że Wasza córeczka będzie miała bezpieczny dom bo taki jej na pewno stworzycie 😘 piękne te zdjęcia, my też się zapisalismy na czerwiec i na pewno gdzieś w plenerze zrobimy bo będzie lato więc fajnie wykorzystać pogodę 😍
Evli o jejku ja bym zawału dostała... Nie martw się, może mała ma jakiś leniwy czas. Też ostatnio tak miałam a teraz synek często kopie. W ogole nie lubi jak na boku leżę 😂 zaraz mnie tam kopie. I w sumie od początku ciąży śpię na wznak bo do 16 tyg. jak chwilę poleżałam na boku to zaraz wymiotowałam a teraz synek cały czas kopie az się nie położę na wznak i chwilę się porusza i zasypia.darkestfear lubi tę wiadomość
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego"(Łk 1,35-37)
-
A ja od niedzieli umieram, wróciły wymioty 😢 co prawda na dobre wcale się nie skonczyly ale przynajmniej hydroxyzinum coś pomagało i mogłam normalnie jeść, 1-2 razy w tyg zwróciłam, a teraz znów masakra...
25.03 - 320 g
29.04 - 700 g
27.05 - 1153 g
24.06 - 1880 g
15.07 - 2480 g
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa 2 miesiące siedziałam w zamknięciu. Teraz wychodzę do sklepów, z zachowaniem wszelkiej ostrożności. Z rodziną się nie widuje jakoś szczególnie, tylko raz z mamą, jak dostała wynik - na covid(jest pielęgniarka, miała robiony profilaktycznie) i z bratem moim i męża ale na podwórku . Na dłuższą metę nie da się już tak żyć.
-
nick nieaktualnyDziewczyny,dziękuję,pocieszylyscie mnie i już mi przeszło, mąż przestraszył się moją reakcją więc już wie,że hormony to nie przelewki 😂.Do tego kupiłam Szumisia i karuzele do łóżeczka i od razu lepiej 😉
Nadzieja,cholernie współczuję sytuacji z tatą. Wiem ,że teraz na pierwszym miejscu jest dobro dziecka ,ale nie obwiniaj sie. To nie ty powinnaś czuć się winna, dobrze że mąż był obok.
Darkestfear ja też mam zagwozdkę czy jechać do taty, który mieszka ok 120 km od nas,niby często rozmawiamy ale to nie jest to samo a już nie widziałam go kilka miesięcy i chyba się skuszę tylko poczekam aż będzie ocieplenie. -
Dzięki dziewczyny 😊 Jutro mam usg serduszka wiec mam nadzieje że wizyta mnie uspokoi..
darkestfear ja bym pojechała. W Polsce nie jest źle 😉 Mnie jutro czeka paryskie metro 🙄 kwarantanna jeszcze obowiązuje wiec mam nadzieje że nie będzie tłumów.
AsluLa ja bym zadzwoniła do rodzinnego z tym językiem.darkestfear lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny orientujecie się czy jak ZUS odebrał Z3 2.04. to powinni mi wypłacić kaske w ciągu 30 dni od tej daty? Wydaje mi się, ze coś się ociągają, bo jeszcze nic nie dostałam.
20.01.2022 mamy ❤️
27.12.2021 FET❄️
Beta7dpt83,1;9dpt212,2;11dpt464,8;14dpt1851,3
—————————-————
12.12.2019 mamy ❤️
Beta7dpt61,21;9dpt177,4;11dpt465,05;14dpt1965,72
18.11.2019 FET ❄️
10.2019 II IVF
—————————————-
Zostały ❄️❄️❄️
—————————————-
7.2019 FETx2 - beta <0,1
6.2019 I IVF ❄️❄️
—————————————-
9.17 - pocz. starań; 9.18 Invimed
Endometrioza I st., AMH 1,91
MTHFR_677C-T hetero, PAI-1 homo
on: morf. 1% Kariotypy: ok -
Utonelam w forum, bo wróciłam do pierwszych stron podczytujac nasze początki 🥰 te nasze bety, przyrosty, wizyty, serduszka. Pamietam jakby to było wczoraj a dziś już ostatek 6 miesiąca. Mimo wszystko niezłe ten czas leci - choć i tak wydaje mi się , że niezle się wlecze .
Dark - ja zdecydowałam się jechac , uznaliśmy z mężem , ze to nie minie w tydzień i nie jesteśmy w stanie przez kolejny rok izolować się od ludzi . Byliśmy już tez w międzyczasie u teściów na obiedzie i odnowilam „kontakty „ z przyjaciółka. Przy innych wyjściach zachowujemy pełen dystans i środki ostrożności . Dla pocieszenia powiem Wam, ze moj szwagier ma koronę. Jest ratownikiem medycznym , zaraził się u nas w szpitalu . Zaraził tez żonę i roczna córeczkę. Wszyscy przechodzą go dobrze , troszkę tylko podgorączkowali i to wszystko. Z teściami nie mial kontaktu wiec było bezpiecznie. Niestety ten wirus już z nami zostanie ., swoją droga przestaje już trochę wierzyć w jego moc , mam wrażenie, ze wszystko to jest spotęgowane ogromnymi pieniędzmi. Owszem zagrożenie jest , chorzy również, zgony tez. Ale nagle ludzie przestali chorować na inne choroby i każdy umiera na covid . Dziwna sprawa. Dodatkowo tez słyszy się o tym, ze połowa z nas to już przeszła. Mnóstwo moich znajomych i bliskich przeszli dziwnego wirusa w okolicy stycznia mocno gorączkując i mając niesamowity kaszel. Sama moja przyjaciółka i teściowa walczyły z czymś 3tyg. Nikt nam nie powie jak jest naprawdę.
Co do ojca- nie wybieramy się już przed rozwiązaniem w rodzinne strony. Jest mi ogromnie z tego powodu przykro natomiast niestety moj ojciec jest człowiekiem, który wyjątkowo nie przepada za swoimi dziećmi i wnukami . Nie będę narażać się na stres. Drugi raz nie pozwolę by się bała. Tak jak pisze Kropka- stworzymy jej najlepszy dom na świecie by nigdy nie musiała przechodzić jako dziecko tego co ja musiałam przejść. I tak patrząc na mojego męża - zazdroszczę jej tego jakiego będzie miała tatę. ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2020, 15:33
Kindoll, Kropka4, agniecha2101 lubią tę wiadomość
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
Darkestfear w tym roku to jeszcze nie byłam w metrze, tez omijam szerokim łukiem. Mąż mnie zawsze zawoził na badania ale już za dużo tego zwalniania się z pracy. Już w tamtym roku był ze mną co dwa tyg na wizycie, później mieliśmy dziecko w szpitalu, plus teraz się też zwalniał, jakoś sobie poradzę
zobacze na ubera ewentualnie.
darkestfear lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Dla zainteresowanych - pojawił się nowy sezon pracujący mam na netflixie 😍 plan na wieczor jest 😁 nawet moj mąż jest zachwycony serialem wiec ogarnie tylko obiad i włączamy 😁
megson91 lubi tę wiadomość
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️ -
YoYo85 wrote:Ja nie miałam ani skurczy przepowiadających, ani nie odszedł mi czop, ani wody 🤷🏼♀️ W 41 tygodniu poród był indukowany. Nie wiem czy wynikało to z tego że w pierwszym trymestrze brałam Luteinę. Potem w 34 tc trafiłam do szpitala z podejrzeniem przedwczesnego porodu. Miałam podane sterydy, magnez w kroplówce i dodatkowo Luteinę. Gdzieś kiedyś słyszałam że kobiety które biorą leki na podtrzymanie ciąży mają później problem z naturalnym rozpoczęciem akcji porodowej ale mam nadzieję że to nieprawda bo chciałabym żeby tym razem nastąpiło to samoistnie 🙏👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Dark ja byłam u mamy na początku tej pandemii też się trochę bałam ale wiedziałam że teraz muszę bo czułam że potem będzie coraz gorzej a chciałam ja odwiedzić przed porodem. Pojechałam sama autem i moja mama mieszka na Warmii więc też z przystankami jechałam prawie 5godz. Na Twoim miejscu chyba bym nie pojechała teraz ale z z drugiej strony do porodu nie zmieni się sytuacja z tym wirusem i też ciężko komuś doradzac bo każdy ma inne relacje z rodzicami 😉
-
nick nieaktualnyMy też już trochę luzujemy z tym wirusem byłam i u rodziców i u teściów. Ale trzymamy dystans i spotkanie było na ogrodzie. Teraz planują teściowie grila i też chyba się rozsiądziemy po całym ogrodzie dla bezpieczeństwa 😁
Zjadłam kubek lodów żeby jakoś mała ruszyć ale nic nie pomaga.. 😞 Jeden dzień kopie cały czas a
na drugi nie czuję ruchów i się martwię.
Jeszcze sobie skład lodów przeczytałam i są w składzie żółtka jaj😳więc teraz się będę martwić żeby jakiejś salmonelli nie było 😐 -
To my widujemy się już z tesciami od okresu poswiatecznego. Na tyle, na ile to potrzebne, nie wpadamy już ot tak jak kiedyś czy na niedzielne obiadki. Tyle, że oni sa emerytami, nie mają już żadnych obowiązków, zakupy robi im młodszy syn albo my. Mieszkamy na jednym osiedlu, kilkanaście domów dalej. Teściowa brała moja starszą córkę na spacer kilka razy, zawsze w masce i daleko od ludzi, a to ten typ człowieka, który uwielbia kontakt z ludźmi, więc dla niej ten czas to niezłe wyzwanie. Ja do sklepów nie wychodziłam bardzo długo, raz byłam w Castoramie, raz w Carrefourze o 21 i raz po kwiatki, zawsze w masce i rękawiczkach i uciekalam od ludzi (czułam się jak na obcej planecie). No i tyle co do lekarza czy na badania, ale to te same środki ostrożności. Mój mąż pracował ciągle zdalnie, nie mieliśmy kontaktu z nikim znajomym, córka tym bardziej, więc w końcu stwierdziliśmy, że jakoś żyć trzeba, chociaż wciąż się boję, żeby tego nie złapać do porodu.
W maju mieliśmy jechać do rodziny na wieś i teraz też się zastanawiamy czy jechać. To mój taki drugi dom, chociaż mieszkamy daleko od siebie, to czasem mamy lepszy kontakt niż z rodziną na miejscu. To miał być jedyny wyjazd w tym roku, a dla córki to raj na ziemi - zwierzątka, rośliny, las, pieski i kochający ją na zabój ludzie wokół. Nie ukrywam też, że bardzo chciałam jechać tam... odpocząćTam życie płynie sto razy wolniej i spokojniej. Z całej rodziny pracuje tylko wujek, a i tak teraz chyba nie prowadzi żadnych robót. Bardzo poważnie podchodzą do tematu, więc wiem, że nie bagatelizują obostrzeń. I też mam zagwozdkę.
Nadzieja, Evli - to miałyście przeżycia, każda inne, ale dobrze, że stres już za Wami.
Kagu, piękne ubranka! Newbie jak zawsze wymiataU mnie też nie ma takich perełek, zresztą ja nigdy nie umiałam tak szukać.
Asiula, nie mam pojęcia co może oznaczać ten nalot, nie konsultowałas tego z lekarzem? Ja bym dzwoniła do rodzinnego. Nie martw się na zapas, może to nic takiego. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kagu3 wrote:Co to za serial?
O 4 mamach , które po macierzyńskim wracają do pracy 😁 świetny! Laktator, pieluchy , problemy rodzinne itp. Fajny na zabicie czasu
Ja dobrnęłam chyba do 50 którejś 😁Kagu3 lubi tę wiadomość
7.12 II kreski - beta hcg 1,375 ❤️🙏
Mój mały cud 🤰🏻Mia ❤️👧
15.04 ! 668g ! 🥰
04.05 ! 830g ! 🥰
25.05 ! 1321g ! 🥰
04.06 ! Mamy 1,5 kg ❤️ !
15.06 ! 2084 g 😍🥰 !
29.06 ! 2400 g ❤️🤱🥰
13.07 ! 2849 g 🍭🍼🍬
27.07 ! 3490 g 🍬💜🍭
❤️ 04.08.2020r - witaj Córeczko na świecie ❤️