Sierpniowe mamy 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też po wizycie, mały waży 1810g, wymiary ma średnio na 32, 33 tydzień. Szyjka nadal spoko, łożysko II stopnia. Następna wizyta za miesiąc (podobno ciąża jest książkowa i nie ma sensu widywać sie wcześniej jeśli nic sie nie będzie działo) Generalnie wszystko bardzo w porządku, oprócz mojej wagi, która skoczyła do 59,3 (startowałam z wagą 47kg przed ciążą 🤭). W ogóle tej wagi nie czuję, nawet jej po mnie nie widać, brzuch też nie jest ogromny i lekarka się śmiała, że to chyba buty tyle ważą. Oj, będzie zrzucania. Pierwszy raz mam taki widoczny cellulit, zastanawiam sie czy na tym etapie da się coś zrobić czy nie ma sensu ruszać na razie.
Marrud88 lubi tę wiadomość
-
ja dziś byłam do południa na wizycie kontrolnej z USG i lekarz stwierdził podejrzenie małowodzia kazał pojechać do szpitala skontrolować na innym USG i zrobić KTG. Na KTG wyszło wszystko ok, na USG niby wody płodowe w dolnej granicy normy, mam więcej pić i pokazać się za 3 dni. eh najadłam sie strachu że mnie zostawią w szpitalu
Marrud88 lubi tę wiadomość
-
Salea wrote:Ja też po wizycie, mały waży 1810g, wymiary ma średnio na 32, 33 tydzień. Szyjka nadal spoko, łożysko II stopnia. Następna wizyta za miesiąc (podobno ciąża jest książkowa i nie ma sensu widywać sie wcześniej jeśli nic sie nie będzie działo) Generalnie wszystko bardzo w porządku, oprócz mojej wagi, która skoczyła do 59,3 (startowałam z wagą 47kg przed ciążą 🤭). W ogóle tej wagi nie czuję, nawet jej po mnie nie widać, brzuch też nie jest ogromny i lekarka się śmiała, że to chyba buty tyle ważą. Oj, będzie zrzucania. Pierwszy raz mam taki widoczny cellulit, zastanawiam sie czy na tym etapie da się coś zrobić czy nie ma sensu ruszać na razie.
-
My jesteśmy po wizycie. Maja waży 2400 😊 kurcze naprawdę teraz to już ta waga idzie szybciej ale na szczęście u niej ja mam jeszcze-1kg🤣 liczę że na koniec będę miała może ze 2kg na plusie choć nie wiem ile w niecały miesiąc mogę przytyć.
Posiew mi już dziś zrobił i zlecił już resztę badań, kurcze czuć że to już końcówka.
Ja mam jeszcze wizyty 2 nie odpuścił jednak. Idę za 2 tygodnie i dzień przed porodem.Arga lubi tę wiadomość
-
U nas w końcu pogoda . Utonęłam w praniu i prasowaniu . Na szczęście mam siostrę , która przyleciała na wakacje i mi to wszystko prasuje i umyła wszędzie okna . Miłosz ma też czkawki już nawet potrafię rozpoznać i często się tak „kokosi „ aż brzuch chodzi na boki 😂 Z nowych dziwnych dolegliwości miałam ból jednej łydki ( nie mam żadnych żylaków , obrzęków , nie puchną mi nogi ) bardziej bolało przy stawaniu . Po nocy się uspokoiło i za trzy dni to samo w drugiej nodze . Co to nie mam pojęcia 🙈 A najgorzej u mnie ze znalezieniem pozycji do spania …. To jest męczarnia . Na plecach się duszę, po prawej stronie pod żebrami siedzi młody i mnie gniecie a na lewym boku jak się położę to ten prawy mnie tak ciągnie okropnie 🤯 obłożona poduszkami dookoła i nic . Tez tak macie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2023, 21:09
-
Evellka93 wrote:U nas w końcu pogoda . Utonęłam w praniu i prasowaniu . Na szczęście mam siostrę , która przyleciała na wakacje i mi to wszystko prasuje i umyła wszędzie okna . Miłosz ma też czkawki już nawet potrafię rozpoznać i często się tak „kokosi „ aż brzuch chodzi na boki 😂 Z nowych dziwnych dolegliwości miałam ból jednej łydki ( nie mam żadnych żylaków , obrzęków , nie puchną mi nogi ) bardziej bolało przy stawaniu . Po nocy się uspokoiło i za trzy dni to samo w drugiej nodze . Co to nie mam pojęcia 🙈 A najgorzej u mnie ze znalezieniem pozycji do spania …. To jest męczarnia . Na plecach się duszę, po prawej stronie pod żebrami siedzi młody i mnie gniecie a na lewym boku jak się położę to ten prawy mnie tak ciągnie okropnie 🤯 obłożona poduszkami dookoła i nic . Tez tak macie ?
-
Ja padam z nóg po 4 dniach z Misią nad morzem, to było zdecydowanie nierozsądne posunięcie. Niewątpliwie zbliżyłyśmy się bardzo do siebie, ale opieka nad szalejącą 4-latką 24/7 w 35 tc to wyzwanie ponad moje siły. Ja śpię w pozycji jakiejkolwiek, Misia zostawia mi 10 cm wolnego łóżka i matka radź sobie, chciałabym mieć takie rozkminy jak Wy ktory bok wybrać 🥴 Jutro juz przyjezdza stary i chyba z fanfarami będę go od rana oczekiwac 😅 Na plus nam sie trafiła pogoda i pyszne żarełko, wracamy obie grube i mega opalone, moj ginekolog chyba padnie na zawał jak mnie zobaczy tak brązową miesiąc przed porodem 😄
-
Bierzecie do szpitala wodę butelkowaną czy butelkę filtrującą typu Dafi? Wszyscy polecają drugą opcję, ale mnie jakoś obrzydza woda z kranu w szpitalu, nawet przefiltrowana i sama nie wiem co spakować
-
Ja mogę zapomnieć o spaniu na boku, mała po chwili tak się uaktywnia, że mam wrażenie, że jej jest mega niewygodnie, więc moja pozycja do snu niezmiennie na połsiedząco, jeśli uda się przespać 2 godziny na prawym boku to jest max, na lewym nie pamiętam kiedy spałam, chyba w kwietniu 😅 Salea, my tak samo sobie tłumaczymy, w nocy pobudka na toaletę, co 2-3 godziny, jak na karmienie;)
Czkawkę też potrafi mieć kilka razy dziennie, lekarz mówił, że to bardzo dobrze i też się wierci, ma swoje ulubione pory, zwykle rano, po obiedzie i późnym wieczorem I fajnie widać te ruchy, są takie wyraźne:)
-
Evellka93 wrote:U nas w końcu pogoda . Utonęłam w praniu i prasowaniu . Na szczęście mam siostrę , która przyleciała na wakacje i mi to wszystko prasuje i umyła wszędzie okna . Miłosz ma też czkawki już nawet potrafię rozpoznać i często się tak „kokosi „ aż brzuch chodzi na boki 😂 Z nowych dziwnych dolegliwości miałam ból jednej łydki ( nie mam żadnych żylaków , obrzęków , nie puchną mi nogi ) bardziej bolało przy stawaniu . Po nocy się uspokoiło i za trzy dni to samo w drugiej nodze . Co to nie mam pojęcia 🙈 A najgorzej u mnie ze znalezieniem pozycji do spania …. To jest męczarnia . Na plecach się duszę, po prawej stronie pod żebrami siedzi młody i mnie gniecie a na lewym boku jak się położę to ten prawy mnie tak ciągnie okropnie 🤯 obłożona poduszkami dookoła i nic . Tez tak macie ?
-
Mellow wrote:Bierzecie do szpitala wodę butelkowaną czy butelkę filtrującą typu Dafi? Wszyscy polecają drugą opcję, ale mnie jakoś obrzydza woda z kranu w szpitalu, nawet przefiltrowana i sama nie wiem co spakować
-
Megi93 wrote:Dokładnie, też mnie obrzydza szpitalna woda z kranu, butelki filtrującej nigdy nie używałam i nie zamierzam. Do szpitala wezmę kilka butelek wody z tym takim dzióbkiem, żeby łatwiej było pić. I chyba zabiorę tez wodę gazowana, po porodzie chyba już można taką pić
Tylko dla mnie problemem jest ilość wody butelkowanej, którą musiałabym zabrać. Pierwszy raz rodziłam w sierpniu w turbo upały, to spokojnie wypijałam po porodzoe 2-3 butelki 2 l dziennie. Mąż dowoził.mi zgrzewki, a pielęgniary się wkurzały i darły japę, że aż tyle tego mam pod łózkiem. Ja ogólnie bardzo dużo piję, zgrzewka wody 0,7 z dzióbkiem to mi starczy na 1-2 dni 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2023, 23:25
-
Mellow wrote:Tylko dla mnie problemem jest ilość wody butelkowanej, którą musiałabym zabrać. Pierwszy raz rodziłam w sierpniu w turbo upały, to spokojnie wypijałam po porodzoe 2-3 butelki 2 l dziennie. Mąż dowoził.mi zgrzewki, a pielęgniary się wkurzały i darły japę, że aż tyle tego mam pod łózkiem. Ja ogólnie bardzo dużo piję, zgrzewka wody 0,7 z dzióbkiem to mi starczy na 1-2 dni 🙈
-
Mellow wrote:Tylko dla mnie problemem jest ilość wody butelkowanej, którą musiałabym zabrać. Pierwszy raz rodziłam w sierpniu w turbo upały, to spokojnie wypijałam po porodzoe 2-3 butelki 2 l dziennie. Mąż dowoził.mi zgrzewki, a pielęgniary się wkurzały i darły japę, że aż tyle tego mam pod łózkiem. Ja ogólnie bardzo dużo piję, zgrzewka wody 0,7 z dzióbkiem to mi starczy na 1-2 dni 🙈