Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Jesteście cudowne dziękuję !
A co do monitorów to obstawiam że do 18-nastki się przydadzą 🤣 mój synuś ma 8 lat i do dnia dzisiejszego schizujemy z mężem żeby mały się gdzieś czymś nie przydusił , ostatnio mąż mu pozabierał wszystkie kocyki i małe poduszki i afera była bo jak on ma spać bez tego haha 😄
No często w nocy się budzimy jedni lub drugie i go przekładamy jak krzywo śpi -
Ja przy wczesniaczkach miałam monitor baby sense 7. Polecam totalnie, dla komfortu psychicznego, choć nie jestem pewna czy dla dziecka urodzonego w terminie jest niezbędny. Niemniej przezorny zawsze ubezpieczony 🙂 pamiętajcie tylko o odpowiedniej odległości monitora i dziecka od innych śpiących w pokoju.
Te lęki są tak mi znane, że chciałabym Was dziewczyny mocno przytulić i powiedzieć, że wszystko co złe - mija. Z całego serca polecam odbyć kurs pierwszej pomocy dla maluszka, by czuć się pewniej podczas karmienia (tak, dzieci się moja zachłysnąć mlekiem) i później podczas RD. Ta świadomość co można zrobić jest ultra ważna. Ja do jednej z moich bliźniaczek wzywałam karetkę, po tym jak przy śniadaniu zachlysnela się bułka. To była nasta bułka zjedzona w jej życiu... Miałam mega wyrzuty sumienia, że coś mogłam inaczej, lepiej. Finalnie udało się nam ją odkrztusic przed przyjazdem karetki. Ale... Z którym rodzicem nie rozmawialam o tym, to każdy miał sytuacje gdzie wiedza z zakresu pierwszej pomocy się przydała. Dlatego polecam z całego serca kurs przed porodem nawet taki z YT za free.enpe, Bettti03, Lolcia37, Sunnysunsun, Asieek lubią tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Dziewczyny życzę Wam z całego serca, aby chociaż część z tych dręczących lęków Was opuściła.
Ja nie leczyłam się nigdy na depresję, ale myślę, że może chociaż po części Was rozumiem. Też nie jestem wolna od lęków, jakoś w ciąży nasiliło mi się to chyba przez hormony, często płaczę (szczególnie jak sama jestem w domu). Bardzo się boję, że nie dam sobie rady, nie będę mieć siły. Mam już swoje lata, nie jesteśmy z mężem okazem zdrowia, starszy syn także wymaga sporego zaangażowania (boję się, że go zaniedbam). Nie mam rodziców i nikogo do pomocy. Teraz też nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Mąż też się boi. Nad noworodkiem już zapomniałam, jak się opiekuje, bo to było lata świetlne temu, jak syna urodziłam i też się tym martwię.
Mam złe wspomnienia z pierwszą ciążą, bo jak poroniłam to mama jechała do mnie do szpitala i zginęła w wypadku. W drugiej ciąży moje problemy zdrowotne. Teraz też na początku te krwawienia, zagrożenie poronieniem i często mam myśli, że w związku z tą ciążą ktoś umrze, albo dziecko, albo ja albo ktoś z rodziny... I jeszcze mnóstwo takich różnych dziwacznych przemyśleń. Porodu oczywiście też się boję, najbardziej, że dziecku coś się stanie. Ostatnio miałam cc (ułożenie miednicowe), a teraz nie wiem jak to będzie. W pionie trzyma mnie tylko wiara i poczucie opieki z niebios.
-
U mnie Córka była urodzona w terminie, monitor oddechu miałam dla swojej psychiki właśnie baby sense 7.
Ostatnio stałam na przedpokoju i taka zwieche złapałam. Takie ze „No ooook, jesteś w ciąży… No jakoś musi wyjść to dziecko….”.
Córkę urodziłam SN, miałam zzo i rodziłam długo. Trafiłam na bucowatego anestezjologa i sredni personel (to było 5 lat temu, Warszawa Inflancka).
Wtedy wychodziłam z założenia ze nie ja pierwsza, nie ostatnia i jakoś to będzie. Z naciskiem na „jakoś”. Teraz mam nadzieje ze jako to drugi poród to będzie szybciej i łatwiej. I tez bym chciałam SN. -
Papapatka wrote:U mnie Córka była urodzona w terminie, monitor oddechu miałam dla swojej psychiki właśnie baby sense 7.
Ostatnio stałam na przedpokoju i taka zwieche złapałam. Takie ze „No ooook, jesteś w ciąży… No jakoś musi wyjść to dziecko….”.
Córkę urodziłam SN, miałam zzo i rodziłam długo. Trafiłam na bucowatego anestezjologa i sredni personel (to było 5 lat temu, Warszawa Inflancka).
Wtedy wychodziłam z założenia ze nie ja pierwsza, nie ostatnia i jakoś to będzie. Z naciskiem na „jakoś”. Teraz mam nadzieje ze jako to drugi poród to będzie szybciej i łatwiej. I tez bym chciałam SN.
Teraz też planujesz na Inflanckiej ?czy masz inny szpital wybrany ?04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
justinas wrote:Dziewczyny życzę Wam z całego serca, aby chociaż część z tych dręczących lęków Was opuściła.
Ja nie leczyłam się nigdy na depresję, ale myślę, że może chociaż po części Was rozumiem. Też nie jestem wolna od lęków, jakoś w ciąży nasiliło mi się to chyba przez hormony, często płaczę (szczególnie jak sama jestem w domu). Bardzo się boję, że nie dam sobie rady, nie będę mieć siły. Mam już swoje lata, nie jesteśmy z mężem okazem zdrowia, starszy syn także wymaga sporego zaangażowania (boję się, że go zaniedbam). Nie mam rodziców i nikogo do pomocy. Teraz też nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Mąż też się boi. Nad noworodkiem już zapomniałam, jak się opiekuje, bo to było lata świetlne temu, jak syna urodziłam i też się tym martwię.
Mam złe wspomnienia z pierwszą ciążą, bo jak poroniłam to mama jechała do mnie do szpitala i zginęła w wypadku. W drugiej ciąży moje problemy zdrowotne. Teraz też na początku te krwawienia, zagrożenie poronieniem i często mam myśli, że w związku z tą ciążą ktoś umrze, albo dziecko, albo ja albo ktoś z rodziny... I jeszcze mnóstwo takich różnych dziwacznych przemyśleń. Porodu oczywiście też się boję, najbardziej, że dziecku coś się stanie. Ostatnio miałam cc (ułożenie miednicowe), a teraz nie wiem jak to będzie. W pionie trzyma mnie tylko wiara i poczucie opieki z niebios.justinas lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
justinas wrote:Dziewczyny życzę Wam z całego serca, aby chociaż część z tych dręczących lęków Was opuściła.
Ja nie leczyłam się nigdy na depresję, ale myślę, że może chociaż po części Was rozumiem. Też nie jestem wolna od lęków, jakoś w ciąży nasiliło mi się to chyba przez hormony, często płaczę (szczególnie jak sama jestem w domu). Bardzo się boję, że nie dam sobie rady, nie będę mieć siły. Mam już swoje lata, nie jesteśmy z mężem okazem zdrowia, starszy syn także wymaga sporego zaangażowania (boję się, że go zaniedbam). Nie mam rodziców i nikogo do pomocy. Teraz też nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Mąż też się boi. Nad noworodkiem już zapomniałam, jak się opiekuje, bo to było lata świetlne temu, jak syna urodziłam i też się tym martwię.
Mam złe wspomnienia z pierwszą ciążą, bo jak poroniłam to mama jechała do mnie do szpitala i zginęła w wypadku. W drugiej ciąży moje problemy zdrowotne. Teraz też na początku te krwawienia, zagrożenie poronieniem i często mam myśli, że w związku z tą ciążą ktoś umrze, albo dziecko, albo ja albo ktoś z rodziny... I jeszcze mnóstwo takich różnych dziwacznych przemyśleń. Porodu oczywiście też się boję, najbardziej, że dziecku coś się stanie. Ostatnio miałam cc (ułożenie miednicowe), a teraz nie wiem jak to będzie. W pionie trzyma mnie tylko wiara i poczucie opieki z niebios.justinas lubi tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:Teraz też planujesz na Inflanckiej ?czy masz inny szpital wybrany ?
Ciężkie pytanie.
Mam pępowinę dwunaczyniowa, jeżeli na badaniach połówkowych i na echu serca płodu wyjdzie ze wszystko Ok to chyba będę rodzic w szpitalu w Medicoverze, chociaż trochę mam daleko.
Jeżeli coś wyjdzie nie tak, będę celować w szpital o 3 st referencyjności- może Karowa?
Myśle nad Bielańskim jeszcze bo mam najbliżej.
Ale żadnej decyzji nie mam ☹️Lolcia37 lubi tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:Teraz też planujesz na Inflanckiej ?czy masz inny szpital wybrany ?
więc cicho podpowiadam gdyby ktoś rozważał różne opcje
Lolcia37 lubi tę wiadomość
-
Papapatka wrote:Ciężkie pytanie.
Mam pępowinę dwunaczyniowa, jeżeli na badaniach połówkowych i na echu serca płodu wyjdzie ze wszystko Ok to chyba będę rodzic w szpitalu w Medicoverze, chociaż trochę mam daleko.
Jeżeli coś wyjdzie nie tak, będę celować w szpital o 3 st referencyjności- może Karowa?
Myśle nad Bielańskim jeszcze bo mam najbliżej.
Ale żadnej decyzji nie mam ☹️04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Emzet92 wrote:Ja przy wczesniaczkach miałam monitor baby sense 7. Polecam totalnie, dla komfortu psychicznego, choć nie jestem pewna czy dla dziecka urodzonego w terminie jest niezbędny. Niemniej przezorny zawsze ubezpieczony 🙂 pamiętajcie tylko o odpowiedniej odległości monitora i dziecka od innych śpiących w pokoju.
Te lęki są tak mi znane, że chciałabym Was dziewczyny mocno przytulić i powiedzieć, że wszystko co złe - mija. Z całego serca polecam odbyć kurs pierwszej pomocy dla maluszka, by czuć się pewniej podczas karmienia (tak, dzieci się moja zachłysnąć mlekiem) i później podczas RD. Ta świadomość co można zrobić jest ultra ważna. Ja do jednej z moich bliźniaczek wzywałam karetkę, po tym jak przy śniadaniu zachlysnela się bułka. To była nasta bułka zjedzona w jej życiu... Miałam mega wyrzuty sumienia, że coś mogłam inaczej, lepiej. Finalnie udało się nam ją odkrztusic przed przyjazdem karetki. Ale... Z którym rodzicem nie rozmawialam o tym, to każdy miał sytuacje gdzie wiedza z zakresu pierwszej pomocy się przydała. Dlatego polecam z całego serca kurs przed porodem nawet taki z YT za free.
Ale, wdech wydech, studzimy emocje, dziecko hyc przez kolano głową w dół i klepiemy mocno w łopatki 🙈 ewentualne też palec do gardła i wyciągamy to, co zalega.
Mój pierworodny był takim dlawicielem i trochę tych "reanimacji" z nim przerobiłam 😅Cerva lubi tę wiadomość
👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Bettti03 wrote:Mi jeżeli mogę się wtrącić lekarka poleca Szpital Praski. Z randomowych opinii które gdzieś podczytuję też wynika, że jest fajna opieka i dobry nowoczesny oddział. Czytałam też dużo dobrych opinii o samej Pani ordynator więc chyba coś w tym musi być. Tak samo jak żelazna i południowy znalazł się w rankingu najlepszych w Polsce
więc cicho podpowiadam gdyby ktoś rozważał różne opcje
A Ty gdzie planujesz rodzić?04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
justinas wrote:Dziewczyny życzę Wam z całego serca, aby chociaż część z tych dręczących lęków Was opuściła.
Ja nie leczyłam się nigdy na depresję, ale myślę, że może chociaż po części Was rozumiem. Też nie jestem wolna od lęków, jakoś w ciąży nasiliło mi się to chyba przez hormony, często płaczę (szczególnie jak sama jestem w domu). Bardzo się boję, że nie dam sobie rady, nie będę mieć siły. Mam już swoje lata, nie jesteśmy z mężem okazem zdrowia, starszy syn także wymaga sporego zaangażowania (boję się, że go zaniedbam). Nie mam rodziców i nikogo do pomocy. Teraz też nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Mąż też się boi. Nad noworodkiem już zapomniałam, jak się opiekuje, bo to było lata świetlne temu, jak syna urodziłam i też się tym martwię.
Mam złe wspomnienia z pierwszą ciążą, bo jak poroniłam to mama jechała do mnie do szpitala i zginęła w wypadku. W drugiej ciąży moje problemy zdrowotne. Teraz też na początku te krwawienia, zagrożenie poronieniem i często mam myśli, że w związku z tą ciążą ktoś umrze, albo dziecko, albo ja albo ktoś z rodziny... I jeszcze mnóstwo takich różnych dziwacznych przemyśleń. Porodu oczywiście też się boję, najbardziej, że dziecku coś się stanie. Ostatnio miałam cc (ułożenie miednicowe), a teraz nie wiem jak to będzie. W pionie trzyma mnie tylko wiara i poczucie opieki z niebios.justinas lubi tę wiadomość
👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
Hej dziewczyny. W poniedziałek miałam kontakt z dzieckiem któremu dziś stwierdzono ospę….
Ja ospę przechodziłam w dzieciństwie - co prawda nie była jakaś ogromna, ale później siostra chorowała i ja już się nie zaraziłam.
Jutro pójdę na przeciwciała z krwi, myślicie, ze jest się czym stresowac? -
Mnie tak naprawdę przeraża każda forma porodu. Nie ma lepszej i gorszej metody 😅
Ważne, aby być świadomym i przygotowanym do sn jak i cc 🙂👶2019
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo); 04.12 beta 165,650 (14dpo); 06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe - wszystko ok 💙
26.04 - 795g chłopa 💪
22.05 - 1265g
20.06 - 2kg
05.07 - 2600g
19.07 - 3200g 🫠
02.08 - 3440g
12.08 - szpital 💞
14.08 👶
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
-
@justinas, 🥺🫂 straszne przez co musiałaś przejść. Ale mama nad Tobą czuwa i teraz będzie już tylko lepiej. Stres będzie zawsze, czy przy 1 czy przy 10 dziecku, ale jak raz daliście radę to teraz też wszystko będzie dobrze. A wygadać się zawsze możesz nam, tulę 🫂🫂🫂
@Evvee27, 🔥 Ty to będziesz grupową sexi mamą 😁 wyglądasz jak z reklamy- kwitnąco!
@Lolcia37, ahhhh fajnie, że teraz łatwiej o dostęp do informacji ale ma to swoją drugą stronę medalu niestety. Bo ludzie chętniej piszą negatywne opinie niż dzielą się pozytywnymi. Zobacz może na rodzicpoludzku, podpytaj znajomych. Ja sama po sobie wiem, że szczerze nie lubię wystawiać opinii za bardzo, chyba że mnie coś zdenerwuje 😬 opiekę w szpitalu wspominam super a nigdzie nie napisałam o tym 🤷
@Larsa, teraz to same paskudztwa wszędzie i stres 🙈 z medycznego punktu widzenia nie pomogę, ale jak już przechodziłaś to jakąś odporność masz. I trzymam gorąco kciuki by było wszystko dobrze ❤️justinas lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
@justinas Bardzo mi przykro. Wierzę, że będzie dobrze. Bardzo dużo wycierpiałaś. Jesteś silna , że dałaś radę. Nie umiem sobie wyobrazić przez co przeszłaś i dalej przechodzisz. Choć to ciężkie, u Ciebie pewnie zwłaszcza po tej traumie, trzeba walczyć. Walczyć o siebie, teraz jeszcze o maleństwo. Trzymam kciuki i wysyłam dużo miłości i pomyślności!
justinas lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
justinas wrote:Dziewczyny życzę Wam z całego serca, aby chociaż część z tych dręczących lęków Was opuściła.
Ja nie leczyłam się nigdy na depresję, ale myślę, że może chociaż po części Was rozumiem. Też nie jestem wolna od lęków, jakoś w ciąży nasiliło mi się to chyba przez hormony, często płaczę (szczególnie jak sama jestem w domu). Bardzo się boję, że nie dam sobie rady, nie będę mieć siły. Mam już swoje lata, nie jesteśmy z mężem okazem zdrowia, starszy syn także wymaga sporego zaangażowania (boję się, że go zaniedbam). Nie mam rodziców i nikogo do pomocy. Teraz też nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Mąż też się boi. Nad noworodkiem już zapomniałam, jak się opiekuje, bo to było lata świetlne temu, jak syna urodziłam i też się tym martwię.
Mam złe wspomnienia z pierwszą ciążą, bo jak poroniłam to mama jechała do mnie do szpitala i zginęła w wypadku. W drugiej ciąży moje problemy zdrowotne. Teraz też na początku te krwawienia, zagrożenie poronieniem i często mam myśli, że w związku z tą ciążą ktoś umrze, albo dziecko, albo ja albo ktoś z rodziny... I jeszcze mnóstwo takich różnych dziwacznych przemyśleń. Porodu oczywiście też się boję, najbardziej, że dziecku coś się stanie. Ostatnio miałam cc (ułożenie miednicowe), a teraz nie wiem jak to będzie. W pionie trzyma mnie tylko wiara i poczucie opieki z niebios.justinas lubi tę wiadomość
-
Larsa wrote:Hej dziewczyny. W poniedziałek miałam kontakt z dzieckiem któremu dziś stwierdzono ospę….
Ja ospę przechodziłam w dzieciństwie - co prawda nie była jakaś ogromna, ale później siostra chorowała i ja już się nie zaraziłam.
Jutro pójdę na przeciwciała z krwi, myślicie, ze jest się czym stresowac?