Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, podziwiam Was, że jeszcze pracujecie. Jesteście Super Hero. A jak nie pracujecie to i tak mam wrażenie, że jesteście pełne energii w porównaniu do mnie. Ja to śpię pół dnia i długo się zbieram, żeby cokolwiek zrobić.
Udało mi się wyrwać od rodzinnego skierowanie do diabetologa przez teleporadę, chociaż początkowo mi lekarka powiedziała, że dopiero powyżej 200 jak glukoza wyjdzie to się to leczy i nie kwalifikuję się do skierowania. Po jakimś czasie, jak zadzwoniła drugi raz to już powiedziała, że jest to cukrzyca ciążowa i jak najbardziej skierowanie się należy, bo tu są inne normy. Teoretycznie w ciągu 7 dni powinni mnie przyjąć. No zobaczymy. -
Betkaa wrote:Dziewczyny, macie już skurcze przepowiadające?
Ciężko powiedzieć. Czasem brzuch mi twardniał, ale jak zwiększyłam dawkę magnezu to się uspokoiło.
Tosiaa wrote:Jutro mam wizytę u internisty i stomatologazobaczymy co powiedzą.
Daj znać, jak po wizytach. Od zatok, zębów to też może być.
Papapatka wrote:Wyszłam ze szpitala, w usg wszystko Ok, szyjka ponad 4 cm
No ale cóż, oni nie wiedza skąd to krwawienie i to ich martwi… teraz będę leżakować w domu i byle do 34 tyg albo do 38 najlepiej 🙏
Super, że wyszłaś. Szkoda, że nie wiadomo od czego to krwawienie, ale skoro nie znaleźli nic, to miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Dobrze, że szyjka trzyma. Ja na początku ciąży miałam krwawienia przez miesiąc nie wiadomo od czego (prawdopodobnie od leków przeciwzakrzepowych, ale do końca nie wiadomo). Bądź dobrej myśli i trzymajcie się zdrowo!
-
Asiasia1 wrote:Ojej 🥺 kochana jesteś ❤️ a ja myślałam, że jestem forumowym Grinchem bo ciągle Wam tylko narzekam na wszelkie gile, sraczki, gorączki i inne kataklizmy wszystkich domowników 🤣 aż się bałam, że każecie mi spadać na drzewo i nie marudzić 🤭😂
Swoją drogą muszę się pożalić
1. Właśnie drukowałam na jutro wszystkie wyniki i co? W LuxMedzie nie zrobili mi w pt MORFOLOGII. Dopiero zauważyłam. Mam pakiet z pracy i fajnie, zawsze to parę stów do przodu z badaniami ale serio cisną mi się teraz same przekleństwa na usta. Bo nawet jak pójdę do labu na otwarcie jutro to jak mam wizytę na 10 to wiadomo, że nie będę miała tych wyników tak szybko. Więc cudownie.
2. Zamówiłam zakupy spożywcze z Auchan z dostawą do domu. I co? Jogurty się rozlały, więc 1/3 rzeczy do mycia, 1/3 kurier zabrał bo opakowania były rozwalone + pół korytarza uje****, wycieraczka itp. Moje szczęście 🥳 i teraz z biegającym dzieckiem i psem plątającym się wokół nóg musiałam na kolanach posprzątać ❤️
Także próbuję być optymistyczna. W środę młody idzie po 2 tyg i antybiotyku do żłobka i jak po chwili się znowu ktoś rozchoruje to oficjalnie się załamuję, przykryję kocem jak buritto i mnie nie ma xd
Miałam jakiś czas temu sytuacje w luxmedzie, że pomyliła mi Pani rejestrująca badania, zamiast zwykłego progesteronu odklikala w systemie 17-OH progesteron.. zorientowałam się dopiero po powrocie do domu, więc wykonałam telefon na infolinię - bo trzeba ponoć zglosic przez infolinię problem żeby ewentualnie z konkretną placówką się skontaktować. Usłyszałam oczywiście, że faktycznie jest to ich błąd i zapraszają jutro bez kolejki na pobranie krwi, a ja potrzebowałam na następny dzień wyników. Koniec końców skontaktowała się ze mną placówka, która pomyliła badania i powiedzieli, że po prostu zrobią mi to badanie z probówki, którą pobrali i mam nie przyjeżdżać a oni skontaktują się z laborem,że ma to być w trybie pilnym. I w nocy wskoczyły mi wyniki.
Jednak nie wiem czy u Ciebie pobrali wgl probówkę, z której można też zrobić morfologię, ale może warto zadzwonić.
Ja już miałam kilka głupich pomyłek ze strony luxmedu, wprowadzają w błąd itd, że nauczyłam się sprawdzać wszelakie skierowania, zalecenia, badania itd od razu po wizytach.👶🏻Starania od 2023
💔 1 x ciąża biochemiczna
Grudzień ⏸️
Dziewczynka 👧 🩷 -
justinas wrote:Dziewczyny, podziwiam Was, że jeszcze pracujecie. Jesteście Super Hero. A jak nie pracujecie to i tak mam wrażenie, że jesteście pełne energii w porównaniu do mnie. Ja to śpię pół dnia i długo się zbieram, żeby cokolwiek zrobić.
Udało mi się wyrwać od rodzinnego skierowanie do diabetologa przez teleporadę, chociaż początkowo mi lekarka powiedziała, że dopiero powyżej 200 jak glukoza wyjdzie to się to leczy i nie kwalifikuję się do skierowania. Po jakimś czasie, jak zadzwoniła drugi raz to już powiedziała, że jest to cukrzyca ciążowa i jak najbardziej skierowanie się należy, bo tu są inne normy. Teoretycznie w ciągu 7 dni powinni mnie przyjąć. No zobaczymy.
Co lekarz to inne opinie na temat tej cukrzycy... i weź tu się człowieku czegoś dowiedz 🙄
A co do energii to ja przybijam z Tobą piątkę 😆 Nie umiem przeżyć dnia bez drzemki, ponad 2 miesiące siedzę na zwolnieniu i jedyne co zrobiłam w domu to posprzątałam szufladę z widelcami i jedną szafę 🤣 Nie umiem się zmobilizować do generalnych porządków, ani do ćwiczeń ani do niczego, jestem chyba patentowanym leniem 🤣justinas lubi tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Co lekarz to inne opinie na temat tej cukrzycy... i weź tu się człowieku czegoś dowiedz 🙄
A co do energii to ja przybijam z Tobą piątkę 😆 Nie umiem przeżyć dnia bez drzemki, ponad 2 miesiące siedzę na zwolnieniu i jedyne co zrobiłam w domu to posprzątałam szufladę z widelcami i jedną szafę 🤣 Nie umiem się zmobilizować do generalnych porządków, ani do ćwiczeń ani do niczego, jestem chyba patentowanym leniem 🤣Ewappp lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:Też sobie wmawiam, że jestem leniem i przeze mnie jest dom zapuszczony, ale wiesz co, chyba nie możemy tak o sobie myśleć. Widocznie nasz organizm pokazuje nam ile możemy i nie powinnyśmy mieć sobie za złe, że tego czy tamtego nie zrobiłyśmy! Tak musi być i tyle! Korzystajmy póki możemy ❤️ Świat się nie zawali od dodatkowej drzemki czy kurzy latających po podłodze ❤️
Trochę tak do tego podchodzę że to jest już ostatni raz w życiu kiedy mogę sobie posiedzieć w świętym spokoju, nic nie robić i jeszcze za to nicnierobienie dostawać pieniądze 😅 ale z drugiej strony już czuję presję że jak teraz nie odgracę domu to przez kilka najbliższych lat też tego nie zrobię 😅 dzisiaj sobie nawet rozpisałam plan co będę ogarniać każdego dnia i już mam 1 dzień opóźnienia bo nic dzisiaj nie zrobiłam 🤣Bettti03, justinas, Asiasia1, Emiliia, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Trochę tak do tego podchodzę że to jest już ostatni raz w życiu kiedy mogę sobie posiedzieć w świętym spokoju, nic nie robić i jeszcze za to nicnierobienie dostawać pieniądze 😅 ale z drugiej strony już czuję presję że jak teraz nie odgracę domu to przez kilka najbliższych lat też tego nie zrobię 😅 dzisiaj sobie nawet rozpisałam plan co będę ogarniać każdego dnia i już mam 1 dzień opóźnienia bo nic dzisiaj nie zrobiłam 🤣
Ja taka mądra jestem tylko jak pisze, ale sama też mam wyrzuty że nic nie zrobiłam, a jak nie teraz to za kilka mcy już nic nie zrobię 😩🫢 liczę jeszcze po cichu na to, że mały jak się urodzi będzie z tych bardziej współpracujących 😅
justinas, Ewappp, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
Haha dziewczyny, ja miałam od początku maja ruszyć z kopyta i sprzątać po jednej szafce, szufladzie na dzień...i jeszcze nie ruszyłam😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2024, 20:15
Bettti03, Ewappp, Betkaa, Asia2000, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
Betkaa wrote:Dziewczyny, macie już skurcze przepowiadające?
Betkaa lubi tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Trochę tak do tego podchodzę że to jest już ostatni raz w życiu kiedy mogę sobie posiedzieć w świętym spokoju, nic nie robić i jeszcze za to nicnierobienie dostawać pieniądze 😅 ale z drugiej strony już czuję presję że jak teraz nie odgracę domu to przez kilka najbliższych lat też tego nie zrobię 😅 dzisiaj sobie nawet rozpisałam plan co będę ogarniać każdego dnia i już mam 1 dzień opóźnienia bo nic dzisiaj nie zrobiłam 🤣
Dlatego teraz róbcie to, co Wam sprawia przyjemność. Książka, serial, film, zaproszenie przyjaciółki, leżenie, spanie 💗Bettti03, Ewappp, Asia2000, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:I nasz rację, że tak jest. Pierwsza ciąża rządzi się swoimi prawami i naprawdę dziewczyny - śmiało korzystajcie z tego 😁 Jeśli zdecydujecie się na kolejne, to już nie będzie leżenia x czasu w dzień, oglądania seriali i problemów typu "boli mnie bok na którym leżę" 😂 trzeba będzie wstać i ogarniać mieszkanie, albo mieszkanie i dziecko.
Dlatego teraz róbcie to, co Wam sprawia przyjemność. Książka, serial, film, zaproszenie przyjaciółki, leżenie, spanie 💗
Czuję się podniesiona na duchu 😁❤️ ogólnie pranie i prasowanie ubranek albo układanie w komodzie dla córeczki czy skręcanie dostawki, przewijaka to mi idzie świetnie i z tym nie zwlekam 🤣 ale sprzątać nienawidzę... 😆Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:Cześć, wtrącę się z pytaniem do Ciebie - Ty rodziłaś z ureaplasma?
🙈 Ktoś to musiał przegapić. Na szczęście z dzieckiem nic nie było - leżeliśmy tam tydzień czasu, ale z innego powodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2024, 21:17
-
Mamma-mia wrote:Tak. Wynik dodatni przyszedł ok 2 dni po porodzie, albo inaczej - któryś z lekarzy przegapił, że przyszedł wcześniej (pobrany był 2 dni przed porodem, bo początkowo przyjęli mnie na porodówkę, kolejno - z powodu braku postępu porodu byłam wrzucona na dobę na patologie ciąży i następnego dnia znowu wylądowałam na porodówce). Dopiero jak po tych paru dniach od porodu, do mojej współlokatorki z sali przyszedl lekarz mówiąc, że wyszła jej ureaplasma u będzie musiała dostać antybiotyk, to ja powiedziałam, że uff czyli że skoro nikt do mnie nie przyszedł to znaczy, że było czysto. On wyszedł z sali, wrócił za 10 min i powiedział: "sprawdziłem pani kartę i niestety okazało się, że u pani też jest dodatnia... Także zaraz położna przyniesie antybiotyk".
🙈 Ktoś to musiał przegapić. Na szczęście z dzieckiem nic nie było - leżeliśmy tam tydzień czasu, ale z innego powodu.Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
justinas wrote:Haha dziewczyny, ja miałam od początku maja ruszyć z kopyta i sprzątać po jednej szafce, szufladzie na dzień...i jeszcze nie ruszyłam😁
Zbijam piątkę !!! 🙈 ja dosłownie - zagarniam z wierzchu i czekam na syndrom wicia gniazda 😁 może wtedy, albo na wywołanie porodu po 37tc. Póki co - chill 😂
Ja wgl jestem ze wszystkim w tyle. Mam tylko wózek, laktator i dziś zamówiłam dwie koszule ciążowe/ do porodu z milk&love, ale to pod ewentualny szpital wcześniej, bo cukry rano mam za wysokie, więc możliwa będzie insulina na noc, a moja gin kładzie na kilka dni, żeby dobrać jednostki. A i dwa kocyki mam, bo na limango była i jest teraz promka🙈justinas lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:Dzięki za odpowiedź! Kurcze, a coś lekarze na ten temat więcej mówili? Bo ja niestety mam (nie)przyjemność ją mieć , nie reaguje na anty z antybiogramu, więc wiem, że będę z nią rodziła i mnie to martwi.
Nie wiem czy coś się zmieniło na przestrzeni tych paru lat (historia z 2018) czy co, ale ta druga sytuacja - z wynikiem dodatnim, który został pobrany przez porodem, a przyszedł po porodzie, wydarzyła się 4 lata później i już dostałam właśnie formę doustną 🤷🏻♀️ powiedzieliśmy również, że mąż się powinien przeleczyc, więc poszedł do rodzinnego po recepte i tak zrobił. Może właśnie z partnerem się zarazacie cały czas? Czy nie?
Kurcze dziwnie, że antybiogram mówi jedno, a w wynikach ciągle wychodzi drugie. A robisz badania ciągle w tym samym miejscu? Pytam, bo mi raz w jakimś właśnie wymazie szpitalnym wpisali, że wykryli... Pałeczkę ropy błękitnej. Mój gin podsumował to tak, że nooo nie wie co musiałabym robić, żeby akurat w tych okolicach ją mieć, więc bardziej prawdopodobnie jest, że komuś moja wymazowka spadła na podłogę niż że to mam. Powtórzyliśmy badanie w jego gabinecie i wyszło czysto.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2024, 22:16
-
Mamma-mia wrote:Miałam ureaolasme leczona dwa razy, dlatego, że wystąpiła też w drugiej ciąży. Wówczas leżałam na oddziale patologii ciąży i miałam skurcze oraz rozwarcie robiące się przedwcześnie. Do tego nagle dziecko przestało przyrastać. Wyszła ta ureaplasma. Dostałam leczenie antybiotykiem dożylnym i po nim nie pobierano mi już ponownie wymazu. Dziecko po jakimś czasie znowu zaczęło przyrastać prawidłowo. Natomiast ogólnie źle znosiłam te leczenie. Miałam przy nim straszne bóle żołądka i mdłości, bóle głowy. Było mi ciężko wytrzymać te kroplówkę, ale wówczas mówili, że nie ma alternatywy. Przed porodem miałam wymaz robiony przy przyjęciu ponownym do szpitala i w wyniku na wypisie widziałam, że jest czysto, więc zadziałało te leczenie.
Nie wiem czy coś się zmieniło na przestrzeni tych paru lat (historia z 2018) czy co, ale ta druga sytuacja - z wynikiem dodatnim, który został pobrany przez porodem, a przyszedł po porodzie, wydarzyła się 4 lata później i już dostałam właśnie formę doustną 🤷🏻♀️ powiedzieliśmy również, że mąż się powinien przeleczyc, więc poszedł do rodzinnego po recepte i tak zrobił. Może właśnie z partnerem się zarazacie cały czas? Czy nie?
Kurcze dziwnie, że antybiogram mówi jedno, a w wynikach ciągle wychodzi drugie. A robisz badania ciągle w tym samym miejscu? Pytam, bo mi raz w jakimś właśnie wymazie szpitalnym wpisali, że wykryli... Pałeczkę ropy błękitnej. Mój gin podsumował to tak, że nooo nie wie co musiałabym robić, żeby akurat w tych okolicach ją mieć, więc bardziej prawdopodobnie jest, że komuś moja wymazowka spadła na podłogę niż że to mam. Powtórzyliśmy badanie w jego gabinecie i wyszło czysto.
-
AEGO wrote:Ten wcześniejszy przypadek ciążowy brzmi trochę gorzej. 😕 Raczej nie mielibyśmy jak się zarażać wzajemnie aktualnie. 🙃 Tak, robiłam w szpitalu wymazy wszystkie. Teraz juz nie biorę żadnego antybiotyku i mnie trochę zastanawia czy jest to dobre wyjście. 😒
Może właśnie kwestia miejsca pobrania...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2024, 00:56
-
Mamma-mia wrote:A masz jakieś objawy albo czy są jakieś ze strony dziecka? Czy to po prostu wyszlo przypadkiem?
Może właśnie kwestia miejsca pobrania... -
Ja troszkę się zestresowałam tym szpitalem i już zamówiłam Gemini 🙈… koszule właśnie piorę ze szpitala i będą do porodu (teściowa mi kupiła na bazarku w środę, jak trafiłam do szpitala, bo miałam tylko jedna ze sobą).
I chyba już spakuje torbę… a niech leży i czeka.
W czwartek mam krzywa cukrowa a w piątek mojego ginekologa. Aż jestem ciekawa co on powie na to wszystko 😱
-
@Nietypowa30, dzięki za tip! Następnym razem będę próbować dzwonić, ale teraz chciałam już to szybko ogarnąć. Kurde bez kitu będę sprawdzać od razu jak wyjdę z gabinetu co i jak
Ja już po wizycie, wszystko spoko, 915 g żywej wagi. Trochę nadrobił 🤭 muszę zrobić echo serca płodu bo moja gin się przyczepiła do zastawki ale jestem dobrej myśli 😁
PS pytałam się o to rsv ale mówiła, że nie poleca. Tylko za wiele konkretów nie podała więc wydaje mi się, że może nie miała aż takiej wiedzy na ten temat bo zwykle bardzo dużo gada i tłumaczy, więc gdyby któraś z Was była zainteresowana tym szczepieniem i się pytała swojego lekarza to dajcie proszę znać 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2024, 12:12
Lolcia37, Nietypowa30, Emzet92 lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙