Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Bettti03 wrote:Jejku, a ja jeszcze nie brałam się za pranie 🫣 fajna ta koszula i nawet nie jest jakoś kosmicznie droga! Ile zabieracie koszul do szpitala?
Więc: pierwsza koszula szła do porodu, te drugą koszule ubieram na sali porodowej po porodzie, a trzecia jest awaryjna - jakby dzidzia na mnie zwróciła mleko, osikala czy jakbym się pobrudzila krwią nim mąż przyjedzie na kolejne odwiedziny. Dla mnie to duży dyskomofort chodzić w brudnym, więc muspodobnie z ręcznikami- 2 komplety mam ze sobą od razu. Jeden zużyłam na sali porodowej, a wtedy to tak ze mnie leci jak ze świnki 🙈 więc siłą rzeczy ten ręcznik przy wycieraniu jest już we krwi, także od razu razem z koszula oddaje mężowi i mam ten drugi komplet na salę poloznic. Kolejnego dnia przywozi mi nowy komplet.
Za to np. skarpetek to ja w szpitalu nie zużywam wcale 😅 mam jedną parę, awaryjnie, ale do tej pory nigdy się nie przydały.
Mam japonki pod prysznic i klapki do chodzenia po sali/ korytarzu.
Szlafroków nie lubię, więc nie używam. Po prostu pilnuje, żeby mieć takie koszule, żeby tyłek spod nich nie wystawał 😉 mam jedną bluzę rozpinana, gdyby mi było chłodno.
A majtki mam bawełniane wysokie, luzniejsze plus wielorazowe canpola, które ja używam jaki jednorazowych. Raz kupiłam te jednorazowe... 🤯😬 Folia na dupie... Dramat.Bettti03, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
-
Za to za trzecim razem malucha nie ubrali w żadne ciuszki, mimo, że położna poprosiła o nie w trakcie porodu 😂😂😂 a nie, przepraszam, założyli mu czapkę 😂😂😂 i tak leżał prawie 3 h, nawet bez pieluchy. Ja z tych emocji nie myślałam trzeźwo i jak mi go dali, tak wzięłam, nie pytałam 😂 A to było tak, że właśnie były z nim trochę problemy na początku, w związku z czym wezwali neonatologa. On go zabrał do badania i kilku interwencji, mąż był z nimi. Jak wrócili to maluch był owinięty jakimś szpitalnym becikiem, ale od razu położna go rozwinęła i włożyła mi go pod moją kołdrę (tzn. w szpitalu są koce w podszewce), tak go karmiłam długo, a później spał. Było mu ciepło od mojego ciała.
Przez to, że miałam komplikacje przy porodzie i miałam też nadmiernie krwawienie, to nie mogłam wstać od razu i byłam godzinę trochę dłużej na sali porodowej. Później właśnie położna przyszła nas sprawdzić i coś od niego chciała, musiała go wziąć na przewijak. I tak patrzy a on goły 🤣 pyta się co to za golasek leży tak cały czas, po czym go ubrała dopiero 😅 I zaraz smółkę zrobił, przebierała go ponownie 😅 a ja wtedy z pomocą męża wstalam pod prysznic. Niestety właśnie lało się ze mnie okropnie, więc musiał mi dać kilka podkladow na raz, żebym w ogóle do łazienki doszła bez kropek za sobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2024, 23:17
-
Mamma-mia wrote:W torbie będę miała trzy. A w domu przygotowane kolejne 2. 3 razy rodziłam naturalnie i za każdym razie od razu po porodzie przebierałam się z koszuli, w której rodziłam, mimo, że nie zawsze chodziło o krew. Po prostu wiesz, a to się spocisz przy porodzie, a to maluch umarze Cię mazią płodowa itd. Raz nawet bezpośrednio po urodzeniu łożyska przebierałam się, bo było bardzo dużo krwi na koszuli. Za drugim razem krwi zero, była wysoko podniesiona, ale właśnie jednak czułam dyskomofort, żeby się w nią ubrać ponownie po prysznicu (a pod prysznic chodzę jeszcze na sali porodowej). Za trzecim razem właśnie była to maź, bo maluch słabo oddychał i bardzo intensywnie go tarli w trakcie tego jak na mnie leżał, więc ta druga strona całą się wytarł o mnie.
Więc: pierwsza koszula szła do porodu, te drugą koszule ubieram na sali porodowej po porodzie, a trzecia jest awaryjna - jakby dzidzia na mnie zwróciła mleko, osikala czy jakbym się pobrudzila krwią nim mąż przyjedzie na kolejne odwiedziny. Dla mnie to duży dyskomofort chodzić w brudnym, więc muspodobnie z ręcznikami- 2 komplety mam ze sobą od razu. Jeden zużyłam na sali porodowej, a wtedy to tak ze mnie leci jak ze świnki 🙈 więc siłą rzeczy ten ręcznik przy wycieraniu jest już we krwi, także od razu razem z koszula oddaje mężowi i mam ten drugi komplet na salę poloznic. Kolejnego dnia przywozi mi nowy komplet.
Za to np. skarpetek to ja w szpitalu nie zużywam wcale 😅 mam jedną parę, awaryjnie, ale do tej pory nigdy się nie przydały.
Mam japonki pod prysznic i klapki do chodzenia po sali/ korytarzu.
Szlafroków nie lubię, więc nie używam. Po prostu pilnuje, żeby mieć takie koszule, żeby tyłek spod nich nie wystawał 😉 mam jedną bluzę rozpinana, gdyby mi było chłodno.
A majtki mam bawełniane wysokie, luzniejsze plus wielorazowe canpola, które ja używam jaki jednorazowych. Raz kupiłam te jednorazowe... 🤯😬 Folia na dupie... Dramat.zastanawiam się też ile ogólnie ich mieć. Wydawało mi się, że właśnie 3 sztuki łącznie w zupełności wystarczy, a w dzień po prostu luźny T-shirt, ale może rozejrzę się jeszcze za jakąś jedną awaryjną. Ja jestem bardzo skarpetkowa przez moje wiecznie zimne stopy, więc pewnie do szpitala też wezmę kilka par (nawet w lecie po domu chodzę w tych wysokich 😅🫣). Spakowałaś już torbę ?
-
enpe wrote:Ja mogę polecić te koszule do karmienia: https://allegro.pl/uzytkownik/anda47 , kupiłam model zosia i livia. Livia radzę rozmiar większy, a zosia taki jak macie na codzień. Planuję jeszcze jedną kupić
Tylko, że ja mam i używam od roku trzy sztuki modelu Marysia. Karmiłam piersią w tej koszuli, bardzo dobrze mi się sprawdziła. Teraz z dużym brzuszkiem też bez problemu się w nią mieszczę. Mam rozmiar koszuli S/M i odpowiada to mojemu rozmiarowi w rzeczywistości. Uwielbiam te koszule, to są moje ulubione, a mam z wielu firm 😅
Natomiast ta firma ma też taka koszule z szerszymi ramiączkami wykończonymi koronka i ich niestety nie polecę. Rozmiar jest skopany. Nawet w Xl było coś nie tak 😅 i mam wrażenie, że to dla posiadaczek biustu pod brodą, bo odcięcie było w złym miejscu.Kinia197, enpe lubią tę wiadomość
-
klaudia_23 wrote:Ja znowu w szpitalu 🙈 dostalam jakis brazowych plamien i szyjka mnie kula jakby mi ktos szpilke w nia wbijal. Zostaje na obserwacji na 2-3 dni. Pobrali badania, wymaz, dali jakas kroplowke. Teraz leze pod ktg. Na badaniu i usg wszystko ok, szew trzyma. Bobas ma sie dobrze i wazy 1200 g. Jutro moj gin ma dyzur, ale pewnie i tak nic wiecej nie powie. Czekamy na wyniki badan i musze obserwowac to plamienie, czy ustanie czy nie.
Ostatnio jak lezalam w szpitalu to kolo mnie lezala dziewczyna co tez miala jednodniowe brazowe plamienie niewiadomej przyczyny. Polezala 3 dni i wyszla do domu. Oby i u mnie tak bylo.może to tylko miejscowe...
-
Mamma-mia wrote:O, tez mam koszule z tej firmy
Tylko, że ja mam i używam od roku trzy sztuki modelu Marysia. Karmiłam piersią w tej koszuli, bardzo dobrze mi się sprawdziła. Teraz z dużym brzuszkiem też bez problemu się w nią mieszczę. Mam rozmiar koszuli S/M i odpowiada to mojemu rozmiarowi w rzeczywistości. Uwielbiam te koszule, to są moje ulubione, a mam z wielu firm 😅
Natomiast ta firma ma też taka koszule z szerszymi ramiączkami wykończonymi koronka i ich niestety nie polecę. Rozmiar jest skopany. Nawet w Xl było coś nie tak 😅 i mam wrażenie, że to dla posiadaczek biustu pod brodą, bo odcięcie było w złym miejscu.
To dobrze, że się sprawdziły bo u mnie tylko opinia z pierwszego wrażenia 😁. Fajny materiał się wydaje. Dziwne właśnie tylko, że co model to inaczej z rozmiarem. Ja myślałam na początku o dolce sonno ale no jednak zdecydowanie droższe te koszule, zwłaszcza jak ma się ich kupić kilka 😕. Wydatków i tak nam nie brakuje 😅
@Bettti03 ja też team zimne stópki, także na pewno wezmę skarpetki, mam pokaźną kolekcję takich przyjemnych co nie uciskają i lubię w nich spać, czasami nawet latem 😆
A szlafrok jaki bierzecie? Klasyczny taki jakby frotte / poliestrowy czy bawełna / wiskoza? Boję się, że po porodzie może mnie z zimna trzepać. Wiem, że bardzo gorąco jest na oddziale ze względu na maluchy + fakt, że lato. Ale tak się zastanawiam co by tu wziąć w razie by trzepało z zimna po porodzieWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 07:38
Bettti03 lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Bettti03 wrote:Ja na 95% będę miała jednak cc, więc zakładam, że zaraz po nie będę musiała jej przebierać (zresztą chyba przed pionizacja nie będzie takiej możliwości), ale faktycznie przygotuję sobie 3 jak radzicie
zastanawiam się też ile ogólnie ich mieć. Wydawało mi się, że właśnie 3 sztuki łącznie w zupełności wystarczy, a w dzień po prostu luźny T-shirt, ale może rozejrzę się jeszcze za jakąś jedną awaryjną. Ja jestem bardzo skarpetkowa przez moje wiecznie zimne stopy, więc pewnie do szpitala też wezmę kilka par (nawet w lecie po domu chodzę w tych wysokich 😅🫣). Spakowałaś już torbę ?
Ojj 3 koszule na czas połogu to moim zdaniem mało. Teoretycznie po CC bedziesz miała lżejsze krwawienie podłogowe, ale na ile lekkie to zależy od operatora, od tego jak tam dobrze wyczyści. Ale jednak hormony też robią swoje i tak, jak już jedna tutaj wspomniała - po porodzie niestety często jest tak, że budzisz się zlana potem 😬 mi się to zaczyna po ok 2-3 dniach od porodu i trwa do 2 tygodni. Mimo, że tak normalnie ani trochę nie mam problemu z nadpotliwościa. Zapewne są wyjątki od tej sytuacji, jednak raczej tutaj lepiej być gotowym, tym bardziej, że te koszule jak kupisz fajne, to naprawdę posłużą Ci baaardzo długo.Bettti03 lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:Ja na 95% będę miała jednak cc, więc zakładam, że zaraz po nie będę musiała jej przebierać (zresztą chyba przed pionizacja nie będzie takiej możliwości), ale faktycznie przygotuję sobie 3 jak radzicie
zastanawiam się też ile ogólnie ich mieć. Wydawało mi się, że właśnie 3 sztuki łącznie w zupełności wystarczy, a w dzień po prostu luźny T-shirt, ale może rozejrzę się jeszcze za jakąś jedną awaryjną. Ja jestem bardzo skarpetkowa przez moje wiecznie zimne stopy, więc pewnie do szpitala też wezmę kilka par (nawet w lecie po domu chodzę w tych wysokich 😅🫣). Spakowałaś już torbę ?
Bettti03 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
enpe wrote:To dobrze, że się sprawdziły bo u mnie tylko opinia z pierwszego wrażenia 😁. Fajny materiał się wydaje. Dziwne właśnie tylko, że co model to inaczej z rozmiarem. Ja myślałam na początku o dolce sonno ale no jednak zdecydowanie droższe te koszule, zwłaszcza jak ma się ich kupić kilka 😕. Wydatków i tak nam nie brakuje 😅
@Bettti03 ja też team zimne stópki, także na pewno wezmę skarpetki, mam pokaźną kolekcję takich przyjemnych co nie uciskają i lubię w nich spać, czasami nawet latem 😆
A szlafrok jaki bierzecie? Klasyczny taki jakby frotte / poliestrowy czy bawełna / wiskoza? Boję się, że po porodzie może mnie z zimna trzepać. Wiem, że bardzo gorąco jest na oddziale ze względu na maluchy + fakt, że lato. Ale tak się zastanawiam co by tu wziąć w razie by trzepało z zimna po porodzie
Walnelam taka wpadke przy poprzednim porodzie - nie polecam brania za krótkiej koszuli 😳🤦🏻♀️ na salach porodowych teraz często są kamery i ja czułam mega dyskomofort, że świece dupą a tam ktoś patrzy, albo nawet przy położnej było mi jakiś głupio... Chodzi o to, że jak się schylalam czy opierałam na piłce to ta koszula tak podjeżdżała, że miałam dupsko na wierzchu, no a w czasie porodu nie masz majtek, wiesz wiesz... 🙈 mimo, że nie jestem jakaś fanką ubioru na zakonnice, to jednak czułam się z tym źle...
Co do szlafroka - ja nie lubię, więc nie biorę, nigdy w szpitalu nie używałam. Będę miała ze sobą taka bluze męża - jeździ ze mną zawsze do szpitali 😂 Ale generalnie po porodzie, jeśli wszystko jest ok z dzieckiem, to 95% czynności wykonuje się w sali, więc ten szlafrok dla mnie jest niepotrzebny.U nas pobierania krwi są w sali - przychodzi pielęgniarka neonatologiczna, szczepienia to samo, badania także. Jedynie podcinanie wędzidełka i ważenie odbywało się poza salą, ale na obie procedury dziecko jechali samo i zaledwie dwie sale dalej niż leżałam. Dopiero jak jeden synek musiał zostać przeniesieniony na oddział neonatologiczny na parę dni, to wtedy się nachodziłam, bo to było po drugiej stronie piętra, a chodziłam co 1,5-2h przystawić go. Jednak na tamtym piętrze u nas są pustki na korytarzu, więc jak kogoś mijalam, to był to personel medyczny, także koszula mi nie przeszkadzała, a ja jednak do szpitala, poza tą jedną wpadka z koszula, staram się wybierać takie, żeby nie czuć się "pizamowo". Te z linków są takie sukienkowe właśnie, więc w lato to może nawet ktoś nie poznać 😃
enpe lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z TP na początek sierpnia - jak się czujecie ostatnio?
Mi wróciły mdłościzaczęły mnie wybudzać ok 4/5 rano i tak mnie męczą do 10. Prawie zawsze na koniec ciąży tak mam... Tylko, że zazwyczaj jak mdłości wracały, to refluks malal lub mijał, a teraz zmęczy mni jedno i drugie 😬 ogonie jest mi już bardzo ciężko. Nienawidzę się schylać 😬
-
enpe wrote:Ja mogę polecić te koszule do karmienia: https://allegro.pl/uzytkownik/anda47 , kupiłam model zosia i livia. Livia radzę rozmiar większy, a zosia taki jak macie na codzień. Planuję jeszcze jedną kupić
A wy zamierzacie w tych koszulach też rodzić? Czy to typowo do karmienia, a rodzić będziecie w czymś innym? Gdzieś czytałam, żeby do porodu wziąć najgorszą jaką się ma.
Edit. Już doczytałam co pisałyście na temat koszul.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2024, 11:59
🍒 fertistim, cynk
🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C -
Małgosiagosia wrote:Fajna ta koszula.
A wy zamierzacie w tych koszulach też rodzić? Czy to typowo do karmienia, a rodzić będziecie w czymś innym? Gdzieś czytałam, żeby do porodu wziąć najgorszą jaką się ma.
W szpitalu, w którym zamierzam rodzić dają do porodu i zamierzam z tego skorzystać raczej.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:Dziewczyny z TP na początek sierpnia - jak się czujecie ostatnio?
Mi wróciły mdłościzaczęły mnie wybudzać ok 4/5 rano i tak mnie męczą do 10. Prawie zawsze na koniec ciąży tak mam... Tylko, że zazwyczaj jak mdłości wracały, to refluks malal lub mijał, a teraz zmęczy mni jedno i drugie 😬 ogonie jest mi już bardzo ciężko. Nienawidzę się schylać 😬
🍒 fertistim, cynk
🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C -
Emzet92 wrote:Do CC masz koszulę jednorazowa, szpitalna. Przynajmniej tak było u mnie. Może u ciebie w szpitalu też tak jest?
-
Mamma-mia wrote:Dziewczyny z TP na początek sierpnia - jak się czujecie ostatnio?
Mi wróciły mdłościzaczęły mnie wybudzać ok 4/5 rano i tak mnie męczą do 10. Prawie zawsze na koniec ciąży tak mam... Tylko, że zazwyczaj jak mdłości wracały, to refluks malal lub mijał, a teraz zmęczy mni jedno i drugie 😬 ogonie jest mi już bardzo ciężko. Nienawidzę się schylać 😬
Ojejku lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Dziewczyny z TP na początek sierpnia - jak się czujecie ostatnio?
Mi wróciły mdłościzaczęły mnie wybudzać ok 4/5 rano i tak mnie męczą do 10. Prawie zawsze na koniec ciąży tak mam... Tylko, że zazwyczaj jak mdłości wracały, to refluks malal lub mijał, a teraz zmęczy mni jedno i drugie 😬 ogonie jest mi już bardzo ciężko. Nienawidzę się schylać 😬
Bettti03 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Małgosiagosia wrote:Fajna ta koszula.
A wy zamierzacie w tych koszulach też rodzić? Czy to typowo do karmienia, a rodzić będziecie w czymś innym? Gdzieś czytałam, żeby do porodu wziąć najgorszą jaką się ma.
Edit. Już doczytałam co pisałyście na temat koszul.a w połogu po porodzie sn nieraz naprawdę bardzo mocno się krwawi na początku i choć się poobkladasz podkładami, to i tak coś przecieknie, więc znowu jest krew. No ale to nie krew bezdomnego, tylko moja 😅
Małgosiagosia lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:Właśnie mi położną na dzisiejszym spotkaniu mówiła, że u nich leży się gołym podczas operacji i po operacji, aż do momentu pionizacji. W sumie trochę to dziwne bo właśnie myślałam, że dają chociaż takie jednorazówki ale widocznie co szpital to inna praktyka.
a jak ktoś "zasłuży" jak ja to mówię, to dostaje jeszcze do tego pod siebie dmuchany materac z funkcją grzania 😂 serio 😂
A po operacjach najczęściej tak właśnie jest, że jest się gołym pod już własną kołdra oddziałowa. Ale jednak teraz pionizacja jest dużo szybciej, niż to kiedyś robiliBettti03 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Dziewczyny z TP na początek sierpnia - jak się czujecie ostatnio?
Mi wróciły mdłościzaczęły mnie wybudzać ok 4/5 rano i tak mnie męczą do 10. Prawie zawsze na koniec ciąży tak mam... Tylko, że zazwyczaj jak mdłości wracały, to refluks malal lub mijał, a teraz zmęczy mni jedno i drugie 😬 ogonie jest mi już bardzo ciężko. Nienawidzę się schylać 😬
Mnie bardzo męczy zgaga. Wczoraj godzinę męczyłam się żeby zasnąć. Mdłości o dziwo nie mam. Jest cholernie ciężko mi z tym brzuchem, przewracanie się w nocy czy wstawianie do toalety kilka razy nawet jest bardzo męczące. Schylanie też jest ciężkie -
Małgosiagosia wrote:Współczuję mdłości. 😕 Ja z kolei mam stawianie macicy, strasznie mnie łapią skurcze brzucha w jednym miejscu. Zaczynam schizować, że urodzę za wcześnie.
Ile masz tych stawian w ciągu godziny?
U Ciebie to już 30 tydzień właściwie, więc no na pewno ciało zaczyna się przygotowywać...