X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Kinia197 Autorytet
    Postów: 306 322

    Wysłany: 28 maja, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Miałam mdłości jakieś 3tyg temu, jak pojawiła się ta pierwsza wyższa temperatura. Na mnie dobrze działa domowa lemoniada cytrynowa, schłodzona 🤣 myślę, że to był ten czas kiedy młody się obracał i pewnie naciskał na żołądek. Tyle, że ja tak miałam wieczorami. Zgagi na szczęście nie doswiadczylam z bliźniakami, ani teraz. Zreszta ja nie wiem co to znaczy, bo nigdy nie miałam 😄 Za to chyba powoli mam problem z wypróżnianiem się. Jeszcze to nie zatwardzenia, ale czuję, że muszę posiedzieć na kibelku... Śliwki, kefiry, jabłka jem jak zawsze. To co mnie teraz najbardziej meczy to właśnie mega mocne wypychanie się i kopniaki młodego, także podczas chodzenia. Wtedy muszę się zatrzymać. To chyba nie skurcze? Szyjka ciągle 5cm. Oczywiście schylanie się to dramat 🤣🤣 mam paznokcie u stóp do pomalowania, ale odwlekam to w czasie 😄 za to moje libido od tygodnia jest najwyższych lotów. Pół ciąży nie miałam ochoty większej na seks, a teraz mogłabym biegać za mężem dwa razy dziennie🤣🤣

    Tak, zaparcia też są okropne, ale dzidzia gniecie jelita więc co się dziwić. Skurcze mam w sumie od jakiegoś 20 tygodnia, biorę magnez i jest lepiej. Szyjka mi się trochę skróciła ale w normie. Ochota na seks też wróciła w 3 trymestrze i mój chłop w szoku jest 😂

    Emzet92, Bettti03 lubią tę wiadomość

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 663 962

    Wysłany: 28 maja, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe, rodziłam w grudniu i miałam cienki, bawełniany szlafrok. Teraz też go wezmę. Na oddziale serio jest mega ciepło. W sierpniu we frotte możesz się zgrzać totalnie. W szpitalu, w którym rodziłam była sala odwiedzin, do której trzeba było przejść i np jak chciałam z mężem pogadać i nie przeszkadzać śpiącej sąsiadce czy siostra wpadła to go zakładałam by w samej koszuli nie paradować, więc mi się przydał :)

    @Emzet92, zazdro 😅 może za te kilka dni jak zacznę 3 trymestr to mi też wróci ochota bo libido mam zerowe. Głowa chce, ale ciało nie 🤣 i jakoś ogólnie w ten upał nie mam energii do niczego 🤦

    @Mamma_mia, rozbawiłaś mnie krwią bezdomnego 🤣 niby nie, ale jednak ja zakrwawiłam sporo koszulę i jakoś uznałam rzeczy z porodówki za spalone i kazałam mężowi wywalić bez jakichkolwiek prób prania 🤣 więc @Małgosiagosia, u mnie się sprawdziło, najmniej lubiana koszula idzie pod nóż na porodówkę 😂

    enpe, Małgosiagosia, Emzet92 lubią tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 28 maja, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie chęć na seks jest, ale ostatnio musieliśmy zbastować. Natomiast bardzo często chce mi się spać, a nie mam kiedy odespać niestety.
    A co do jelit, to zaparć nie mam i nie miałam, raczej u mnie zazwyczaj to idzie w te drugą stronę 😅 a później przed porodem to już w ogóle latam...

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    age.png
  • natala Autorytet
    Postów: 289 364

    Wysłany: 28 maja, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @enpe, rodziłam w grudniu i miałam cienki, bawełniany szlafrok. Teraz też go wezmę. Na oddziale serio jest mega ciepło. W sierpniu we frotte możesz się zgrzać totalnie. W szpitalu, w którym rodziłam była sala odwiedzin, do której trzeba było przejść i np jak chciałam z mężem pogadać i nie przeszkadzać śpiącej sąsiadce czy siostra wpadła to go zakładałam by w samej koszuli nie paradować, więc mi się przydał :)

    @Emzet92, zazdro 😅 może za te kilka dni jak zacznę 3 trymestr to mi też wróci ochota bo libido mam zerowe. Głowa chce, ale ciało nie 🤣 i jakoś ogólnie w ten upał nie mam energii do niczego 🤦

    @Mamma_mia, rozbawiłaś mnie krwią bezdomnego 🤣 niby nie, ale jednak ja zakrwawiłam sporo koszulę i jakoś uznałam rzeczy z porodówki za spalone i kazałam mężowi wywalić bez jakichkolwiek prób prania 🤣 więc @Małgosiagosia, u mnie się sprawdziło, najmniej lubiana koszula idzie pod nóż na porodówkę 😂

    Też mi się wydaje że w przypadku sieprniowych mam szlafroki mogą być zbędne, chyba że ktoś woli coś dodatkowo zakrywającego pośladki i uda i będzie się czuł komfortowo. To wtedy może taki wiskozowy szlafrok? Wiskoza jest dość zwiewna i leciutka 🙂

    U mnie skurcze macicy pojawiają się podczas seksu właśnie trochę to mało komfortowe, czasem wtedy czuję jak mała kopie i się zastanawiam czy jakoś jej to nie uwiera 🤣

    👩29 lat
    ● Letrox 100/125

    8 grudnia 2023 r. ⏸️❤️🤰

    ❤️ 22 sierpnia 2024 r.

    preg.png
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 28 maja, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie libido też wystrzeliło w górę. 😅

    A co do koszul porodowych to właśnie się zastanawiałam nad technicznym aspektem. Jak już Dzidzia jest na świecie to podciąga się ją po prostu na maksa do góry na kontakt skóra do skóry? Bo mam takie, żeby był łatwy dostęp do piersi, ale czytałam, że niektóre kobiety rodzą w T-shirtach, a one przecież są zabudowane u góry. 🤪

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2829 2117

    Wysłany: 28 maja, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    A kiedy masz wizytę? Moj brzuch na skurczu robi się taki nierówny, ale to zawsze tak miałam wtedy.
    Ile masz tych stawian w ciągu godziny?
    U Ciebie to już 30 tydzień właściwie, więc no na pewno ciało zaczyna się przygotowywać...
    W ciągu godziny to różnie, czasem wcale, a czasem kilka. A wizytę mam jutro, więc dopytam.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 463 374

    Wysłany: 28 maja, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Ja znowu w szpitalu 🙈 dostalam jakis brazowych plamien i szyjka mnie kula jakby mi ktos szpilke w nia wbijal. Zostaje na obserwacji na 2-3 dni. Pobrali badania, wymaz, dali jakas kroplowke. Teraz leze pod ktg. Na badaniu i usg wszystko ok, szew trzyma. Bobas ma sie dobrze i wazy 1200 g. Jutro moj gin ma dyzur, ale pewnie i tak nic wiecej nie powie. Czekamy na wyniki badan i musze obserwowac to plamienie, czy ustanie czy nie.
    Ostatnio jak lezalam w szpitalu to kolo mnie lezala dziewczyna co tez miala jednodniowe brazowe plamienie niewiadomej przyczyny. Polezala 3 dni i wyszla do domu. Oby i u mnie tak bylo.

    Kurcze, że też znowu musiałaś wrócić do szpitala. Myślałam, że już odetchniesz po ostatnich dobrych wieściach. Najważniejsze, że maluch ma się dobrze. Trzymaj się tam dzielnie!

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    event.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 463 374

    Wysłany: 28 maja, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam dziś na wizycie kontrolnej. Z małym ok. Waży ok. 1670 g (29+3). Zdjęcia ładnego nie mam, bo miał buzię zasłonięta pępowiną. Ułożony główkowo na chwilę obecną.


    Co do mdłości, mnie nie dokuczają. Jedynie zgaga, ale nie jakaś straszna, nie biorę leków. Obecnie najbardziej męczą mnie skurcze łydek w nocy i w dzień, praktycznie cały czas mnie bolą nogi. Biorę magnez, ale jakoś nie pomaga.

    U mnie w szpitalu przy cc dawali jakąś szpitalną zieloną płachtę, która prawie nic nie zakrywała. Przebrałam się dopiero na drugi dzień. Pytałam dziś położnych, czy nadal po porodzie cc leży się na salach oddalonych od łazienek, które są na drugim końcu korytarza. Niestety tu nic się nie zmieniło, już mi słabo na myśl o tych podróżach do łazienki z bolącym brzuchem. Chodziłam w szlafroku, myślę, że teraz też się przyda chociaż jakiś cieńszy.
    Przy poprzednim porodzie dziecko mi ubrali tylko w body, czapeczkę i pieluchę, nogi miał całkiem gołe do następnego dnia. Teraz pewnie będzie podobnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja, 17:36

    klaudia_23, Emzet92, Nietypowa30, Małgosiagosia, Asiasia1 lubią tę wiadomość

    event.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 836 877

    Wysłany: 28 maja, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natala wrote:
    Też mi się wydaje że w przypadku sieprniowych mam szlafroki mogą być zbędne, chyba że ktoś woli coś dodatkowo zakrywającego pośladki i uda i będzie się czuł komfortowo. To wtedy może taki wiskozowy szlafrok? Wiskoza jest dość zwiewna i leciutka 🙂

    U mnie skurcze macicy pojawiają się podczas seksu właśnie trochę to mało komfortowe, czasem wtedy czuję jak mała kopie i się zastanawiam czy jakoś jej to nie uwiera 🤣
    Oj skurcze pewnie nie są komfortowe...
    W ramach funu zbiorowego 🫢 przypomnialo mi się, że kiedyś widziałam jakaś komedię, gdzie mężczyzna nie chciał współżyć z kobietą w ciąży, bo myślał, że penisem smyra główkę dziecka 🤣🤣🤣 czasami sobie tak smiechnę w czasie sexu pod nosem z tego 🤣🤣

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Gosia8906 Debiutantka
    Postów: 11 4

    Wysłany: 28 maja, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    W ciągu godziny to różnie, czasem wcale, a czasem kilka. A wizytę mam jutro, więc dopytam.

    Przycupnelam do wątku i jak zobaczyłam Twój opis to aż się uśmiechnęłam :) Ten sam termin testu, ten sam termin porodu, imienniczka z hashimoto ;) Ja tylko 89 więc dwa lata starsza. Jak jeszcze jesteś z Trójmiasta to może jeszcze na porodówce się spotkamy 🤣

    Małgosiagosia, Cerva lubią tę wiadomość

  • Gosia8906 Debiutantka
    Postów: 11 4

    Wysłany: 28 maja, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    U mnie libido też wystrzeliło w górę. 😅

    To u mnie odwrotnie, w 2 trymestr wystrzeliło, a teraz od 3 trymestru z tym wielkim brzuchem zmalało ;)

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 28 maja, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    U mnie libido też wystrzeliło w górę. 😅

    A co do koszul porodowych to właśnie się zastanawiałam nad technicznym aspektem. Jak już Dzidzia jest na świecie to podciąga się ją po prostu na maksa do góry na kontakt skóra do skóry? Bo mam takie, żeby był łatwy dostęp do piersi, ale czytałam, że niektóre kobiety rodzą w T-shirtach, a one przecież są zabudowane u góry. 🤪
    Jak dzidzia jest na świecie to dalej zależy od długości pępowiny i stanu dziecka - to przede wszystkim :)
    Jeśli pępowina jest dosyć długa, a z maluchem na pierwszy rzut oka wszystko jest ok (oglądany jest "na bieżąco" jak go czyszczą zaraz po wyciągnięciu, właśnie na brzuch lub klatkę mamy.
    U mnie było tak, że raz pępowinę mieliśmy taka krótka, że nie dali rady go wyżej położyć niż na moim podbrzuszu, nisko 😅 więc właśnie te koszule troche podwinęli, ale to był jednocześnie ten raz, gdy za mało podwinęli ją do parcia (a ja rodziłam pierwszy raz i nie pomyślałam o tym) i właśnie ja zakrawilam.
    Następnym razem małego położyli mi na koszuli po prostu. A za trzecim razem położna kazała podsunąć koszule do góry i znowu dziecko było na mnie, tylko że ciałem do ciała, wysoko dość.
    Nie wiem jak mają inne kobiety, ale dla mnie te pierwsze momenty po wyparciu dziecka to jest taki szok, że ja tam nie wiem co ja robię, słucham grzecznie co mówią i tyle 😂 cieszę się, że już nie muszę się męczyć, a z drugiej strony czuje ze mnie pali krocze, więc jakoś tak nie skupiam się na szczegółach.

    @Asiasia1 haha no taka prawda :) w czasie okresu też nieraz się przy rudzi to czy tamto, więc dla kobiety takie widoki raczej są standardem.
    Ja pamiętam, że przed 1 porodem mnie mimo wszystko obrzydziło to,żeby jeszcze kiedyś użyć te koszule. Stąd najpierw wybralam szpitalną. A koniec końców przebrałam się w swoją i później ona była moja pamiątką 😃

    Cerva lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 28 maja, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justinas wrote:
    Byłam dziś na wizycie kontrolnej. Z małym ok. Waży ok. 1670 g (29+3). Zdjęcia ładnego nie mam, bo miał buzię zasłonięta pępowiną. Ułożony główkowo na chwilę obecną.


    Co do mdłości, mnie nie dokuczają. Jedynie zgaga, ale nie jakaś straszna, nie biorę leków. Obecnie najbardziej męczą mnie skurcze łydek w nocy i w dzień, praktycznie cały czas mnie bolą nogi. Biorę magnez, ale jakoś nie pomaga.

    U mnie w szpitalu przy cc dawali jakąś szpitalną zieloną płachtę, która prawie nic nie zakrywała. Przebrałam się dopiero na drugi dzień. Pytałam dziś położnych, czy nadal po porodzie cc leży się na salach oddalonych od łazienek, które są na drugim końcu korytarza. Niestety tu nic się nie zmieniło, już mi słabo na myśl o tych podróżach do łazienki z bolącym brzuchem. Chodziłam w szlafroku, myślę, że teraz też się przyda chociaż jakiś cieńszy.
    Przy poprzednim porodzie dziecko mi ubrali tylko w body, czapeczkę i pieluchę, nogi miał całkiem gołe do następnego dnia. Teraz pewnie będzie podobnie.
    To jest właśnie ta fizelina, o której wspomniałam... Zasadniczo używa się tego przy każdej operacji po prostu, ale powinni dać parę warstw, żeby czuć się komfortowo 😬
    Masakra, że macie tak daleko do łazienki... Nie powinno tak być. Jasne, że ruch po cieciu jest ważny i teraz nie zaleca się już leżenia plackiem, ale jednak nie wszystko na raz, łazienka powinna być tuż obok albo ja sali, bo zwyczajnie może się w głowie zakręcić od nawet leków przy CC... Ehh

    justinas lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 28 maja, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    W ciągu godziny to różnie, czasem wcale, a czasem kilka. A wizytę mam jutro, więc dopytam.
    Rozumiem. To zasadniczo brzmi to normalnie na tym etapie... Ale jeśli nagle masz taką zmianę w odczuciach, to dobrze, że można jutro zerknąć jak tam sytuacja na dole.
    U mnie brzuch spina się w każdej godzinie po kilka razy. Im później tym jest tych skurczy więcej. Bywa tak, że np. mam po 14 min jakiś, a później nagle trzy pod rząd co 6 min. Staram się ostatnio w miarę możliwości więcej odpoczywac, na lewym boku i mówię mojej ekipie czasem, że muszę się na chwilę polozyc. Wcześniej nie leżałam wcale. A tak to biorę magnez (męczą mnie skurcze łydek). No spy nie, bo to i tak nie ma sensu, a ona działa negatywnie na napięcie mięśniowe u dziecka.

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2829 2117

    Wysłany: 28 maja, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia8906 wrote:
    Przycupnelam do wątku i jak zobaczyłam Twój opis to aż się uśmiechnęłam :) Ten sam termin testu, ten sam termin porodu, imienniczka z hashimoto ;) Ja tylko 89 więc dwa lata starsza. Jak jeszcze jesteś z Trójmiasta to może jeszcze na porodówce się spotkamy 🤣
    Niestety nie z Trójmiasta, ale Gdańsk uwielbiam. Ale zbieg okoliczności. 😀 Syn czy córka u Ciebie?

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2829 2117

    Wysłany: 28 maja, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Rozumiem. To zasadniczo brzmi to normalnie na tym etapie... Ale jeśli nagle masz taką zmianę w odczuciach, to dobrze, że można jutro zerknąć jak tam sytuacja na dole.
    U mnie brzuch spina się w każdej godzinie po kilka razy. Im później tym jest tych skurczy więcej. Bywa tak, że np. mam po 14 min jakiś, a później nagle trzy pod rząd co 6 min. Staram się ostatnio w miarę możliwości więcej odpoczywac, na lewym boku i mówię mojej ekipie czasem, że muszę się na chwilę polozyc. Wcześniej nie leżałam wcale. A tak to biorę magnez (męczą mnie skurcze łydek). No spy nie, bo to i tak nie ma sensu, a ona działa negatywnie na napięcie mięśniowe u dziecka.
    A też Ci się tak stawia brzuch, wychodzą takie wybrzuszenia?

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 663 962

    Wysłany: 29 maja, 01:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    U mnie libido też wystrzeliło w górę. 😅

    A co do koszul porodowych to właśnie się zastanawiałam nad technicznym aspektem. Jak już Dzidzia jest na świecie to podciąga się ją po prostu na maksa do góry na kontakt skóra do skóry? Bo mam takie, żeby był łatwy dostęp do piersi, ale czytałam, że niektóre kobiety rodzą w T-shirtach, a one przecież są zabudowane u góry. 🤪
    Mi położna rozpięła górę od koszuli i wsunęła tam dziecko 😁 ale było już odcięte od pępowiny i takie wytarte z mazi itp 😁

    PS możecie się śmiać ale pamiętam jak mnie to trochę stresowało, że jak to. Położą na mnie takie brudne dziecko? 🤣🤣🤣

    Śniło mi się, że mój syn się zgubił 🙈 mąż musiał mnie obudzić bo jęczałam i nie mogłam się wybudzić sama ze snu 🤦 ofc przez te głupie hormony kazałam mu iść sprawdzić, czy z nim wszystko ok i młody się obudził 🤦 ale na szczęście sprawnie zasnął dalej. Niech te realistyczne sny się skończą, tak się zdenerwowałam, że teraz spać nie mogę 😅

    Cerva lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 780 568

    Wysłany: 29 maja, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny używałyście po porodzie takich chłodzących podpasek https://mamaville.pl/poporodowe-podpaski-chlodzace-51152.html
    Może macie jakieś opinie ?

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 780 568

    Wysłany: 29 maja, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koszule do porodu/poporodowe to moim zdaniem są beznadziejne, ale ja to jestem team zwiewnych koszulek do spania, nawet w zimie, bo lubię się zawijać w kokonik z kołdry. Ja rodziłam w swojej starej koszuli, zwykłej bawełnianej, wyrzuciłam ją jak już wstałam po kangurowaniu i po prysznicu. Wydaje mi się, że ona nie była jakaś mega brudna, na pewno przepocona była, ale na tamten moment budziła we mnie wstręt, więc wylądowała w koszu. Moim zdaniem to i w tshirt można rodzić , o ile się przyjeżdża do szpitala i ta akcja jest szybka, że ma się skurcze parte i zaraz jest po porodzie. Ja miałam indukcję to bym się w tshirt nie komfortowo czuła, bo jednak kilka h miałam oxy i tak spacerowałam po sali z tą kroplówką, a w szpitalu to do sali co chwila ktoś inny wchodził. Po porodzie to już tylko 2 doby , jeżeli poród sn, dlatego uważam, że jeżeli te koszule to nie Wasz styl to nie ma co inwestować w kilka sztuk.

    Cerva lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3139 2204

    Wysłany: 29 maja, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    A też Ci się tak stawia brzuch, wychodzą takie wybrzuszenia?
    Tak :) ostatnio nawet cyknelam zdjęcie tego, ale jest negliż więc tak średnio na forum 😃 hmm wymaże tło i znaki szczególne 😂 Zauważyłam to w 2 ciąży i położna mi mówiła, że to z kilku powodów taka górka się robi - po 1 w tym miejscu może być więcej ciałka dziecka (np. dupka, plecy), i na skurczu to bardziej widać, a po 2 macica nie jest ułożona płasko. U mnie w czasie skurczy zawsze "idzie w te stronę" i wygląda to tak samo. Natomiast w trakcie porodu już dodatkowo mam bóle w biodrach, kroczu, w dolnej części pleców (to jest najgorsze), tyłku i miejscu pomiędzy odbytem a pochwa (środek sciegnisty? Chyba tak to określała moja fizjo. Mówiła, że to przez ucisk główki na nerwy jakimś tam, którędy tamtędy idzie), aż nawet do uda.
    https://ibb.co/PxDnvnB tutaj fotka. To już było chwilę po "szczytowym momencie", ale widać o co chodzi :) przeważnie jak jest na szczycie to hmm ciężko to opisać, ale czuję też takie coś średnio przyjemnego w kroczu (mam wrażenie, że promieniuje).

    age.png
‹‹ 261 262 263 264 265 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ