Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 850 613

    Wysłany: 19 czerwca, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Ja piernicze... Najgorzej! Współczuję covidu, ja miałam prawdopodobnie w styczniu i później bujałam się z pokrzywką poinfekcyjną😔 Te rozjechane wyniki w infekcji są straszne... Nie wiadomo co robić.
    Piękne imiona wybieracie dziewczyny! U nas chyba Bożydar przeistoczy się w Szymona 😀 choć ciągle do niego mówimy Bożydar 🤣🤣
    Bożydar na pewno będzie oryginalnie😃

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 850 613

    Wysłany: 19 czerwca, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ewappp i @Mammamia zdrowia dla Was dziewczyny, oby szybko Wam przeszło 😘

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 718 1035

    Wysłany: 19 czerwca, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    Aj no miały ale co zrobić jak Cie rodzina oszukuje że wszyscy zdrowi, jedziesz na obiad a tam chory przedszkolak i niemowlak 🙄
    Chyba zależy bez kitu od osoby 🙈 moja siostra potrafi do mnie zadzwonić i powiedzieć, że córka koleżanki z pracy ma dziwną wysypkę i czy to dla mnie ok 😂 albo przyjaciółka ostatnio, że boli ją brzuch ale chyba ze stresu i sobie temp mierzy, a w zeszłym miesiącu byłam na grillu u brata i co? Bratowa miała rotawirusa ❤️ następnego dnia złapało brata i dzieci. Siedzieliśmy na dworze i się kompletnie nie zbliżałam do nich, więc jakimś cudem uniknęłam, ale no nieodpowiedzialne cholernie, nie dość, że ciąża to wiedzą doskonale, że no u nas chorobowy wysyp trwa od grudnia i szczerze jak ktoś przy mnie kaszlnie to się bardziej stresuję niż ludzie na początku pandemii bo po prostu mam serdecznie dość 😅

    @Mamma-mia, współczuję, w grudniu zaczęłam wysyp chorobowy od covidu. Szczepiłam się 3x, 2x przechodziłam i za każdym razem czułam się jakby walec po mnie przejechał 🙈 oby szybko Wam przeszło i by reszta rodzinki nie złapała, bo covid covidem, ale 4 chorych facetów w domu bym nie przeżyła 😂 zdrówka 😘

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 804 877

    Wysłany: 19 czerwca, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    Chyba zależy bez kitu od osoby 🙈 moja siostra potrafi do mnie zadzwonić i powiedzieć, że córka koleżanki z pracy ma dziwną wysypkę i czy to dla mnie ok 😂 albo przyjaciółka ostatnio, że boli ją brzuch ale chyba ze stresu i sobie temp mierzy, a w zeszłym miesiącu byłam na grillu u brata i co? Bratowa miała rotawirusa ❤️ następnego dnia złapało brata i dzieci. Siedzieliśmy na dworze i się kompletnie nie zbliżałam do nich, więc jakimś cudem uniknęłam, ale no nieodpowiedzialne cholernie, nie dość, że ciąża to wiedzą doskonale, że no u nas chorobowy wysyp trwa od grudnia i szczerze jak ktoś przy mnie kaszlnie to się bardziej stresuję niż ludzie na początku pandemii bo po prostu mam serdecznie dość 😅

    @Mamma-mia, współczuję, w grudniu zaczęłam wysyp chorobowy od covidu. Szczepiłam się 3x, 2x przechodziłam i za każdym razem czułam się jakby walec po mnie przejechał 🙈 oby szybko Wam przeszło i by reszta rodzinki nie złapała, bo covid covidem, ale 4 chorych facetów w domu bym nie przeżyła 😂 zdrówka 😘

    Ja wszystkie choroby w ciąży zawdzięczam swojej teściowej i bratowej męża. W cyklu w którym zaszlam w ciążę miałam covida, choć teściowa wiedziała że staramy się o dziecko nie poinformowała nas jak jechaliśmy na wszystkich świętych że cały dom chory. W wigilię się dowiedzieli że jestem w ciazy to następnego dnia bratowa męża przywiozła na obiad świąteczny dziecko z 39 stopniami gorączki i jeszcze się na mnie z teściową obraziły że się wkurzyłam... oczywiście w sylwestra zaczęło mnie bolec gardło a lecieliśmy na 2 tyg do Hiszpanii i całe 2 tygodnie tam chorowałam, myślałam że umrę ze strachu o maleństwo, to był niespełna 9-10 tydzień więc różnie mogło być przy nieleczonej infekcji... A miałam do dyspozycji czosnek i cytrynę... po tamtym już po 100 razy dopytujemy czy są na pewno wszyscy zdrowi, to np. Zapomnieli nam powiedzieć że ten ich synek ma ospę, oczywiście miałam potem opryszczkę... innego razu już byliśmy w drodze do teściów jak jeszcze kontrolnie 10 raz mąż zadzwonił czy wszyscy zdrowi, a teściowa mówi "taaak zdrowi, ja dzisiaj z Maksiem siedzę bo w przedkolu szkarlatyna panuje i on już markotny ale zdrowy na razie..." Dobrze że zdążyliśmy zawrócić... w wielkanoc mieli rotawirusa ale uparcie twierdzili że to po zjedzeniu chińczyka na miescie mają biegunkę i wymioty od 2 dni... Więc też dowiedzieliśmy się po fakcie i oczywiście ja po 2 dniach biegunki i rzygania skończyłam odwodniona pod kroplówką... potem się zbuntowalam i nie jeździliśmy tam ze 2 miesiące i byłam okazem zdrowia no i ostatnio uległam i pojechalismy na urodziny tego ich dziecka i 2 dni później ta przeklęta infekcja a ich noworodek aż trafił do szpitala bo ten starszy ich synek przywlókł cos z przedszkola ale mysleli ze juz tylko kaszel mu zostal wiec wg nich byl zdrowy... ręce już mi opadają... najchętniej to bym się serio już zamknęła w domu i czekała na poród 😔

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3335 2303

    Wysłany: 19 czerwca, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Asiasia, ja też szczepiona, natomiast chorowałam już 5 razy, z czego 3 w ciążach i 2 razy mnie z tego powodu hospitalizowano, bo było cienko. Myślę, że bez szczepienia to w ogóle byłoby źle 😬 ale i tak jest już progress w tym, jak go przechodzę, więc mimo, iż to cholerstwo nadal się mn czepia, to jednak organizm jakąś odporność łapie, uf.
    Właśnie wychodzi na to, że u mnie całą zgraja już po. Mąż był chory kilka razy, teraz miał 3 dni objawy infekcyjne, średniak podobnie, a najstarszy nie chodził kilka dni się szkoly w zeszłym tyg. właśnie, także już miałam 3 na chacie 😅 Mój mąż ma DG i zajmuje nią pół jednego poziomu domu, więc fizycznie tutaj jest. Tylko, że widzę się z nim z rana, a później dopiero jak skończy 😅 urzedujemy na innych piętrach że tak powiem 😂 chyba, że przyjedzie ktoś służbowo do niego.


    Myślę co z tym TENSem robić. Brać czy nie brać.

    age.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 502 403

    Wysłany: 19 czerwca, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    Ja wszystkie choroby w ciąży zawdzięczam swojej teściowej i bratowej męża. W cyklu w którym zaszlam w ciążę miałam covida, choć teściowa wiedziała że staramy się o dziecko nie poinformowała nas jak jechaliśmy na wszystkich świętych że cały dom chory. W wigilię się dowiedzieli że jestem w ciazy to następnego dnia bratowa męża przywiozła na obiad świąteczny dziecko z 39 stopniami gorączki i jeszcze się na mnie z teściową obraziły że się wkurzyłam... oczywiście w sylwestra zaczęło mnie bolec gardło a lecieliśmy na 2 tyg do Hiszpanii i całe 2 tygodnie tam chorowałam, myślałam że umrę ze strachu o maleństwo, to był niespełna 9-10 tydzień więc różnie mogło być przy nieleczonej infekcji... A miałam do dyspozycji czosnek i cytrynę... po tamtym już po 100 razy dopytujemy czy są na pewno wszyscy zdrowi, to np. Zapomnieli nam powiedzieć że ten ich synek ma ospę, oczywiście miałam potem opryszczkę... innego razu już byliśmy w drodze do teściów jak jeszcze kontrolnie 10 raz mąż zadzwonił czy wszyscy zdrowi, a teściowa mówi "taaak zdrowi, ja dzisiaj z Maksiem siedzę bo w przedkolu szkarlatyna panuje i on już markotny ale zdrowy na razie..." Dobrze że zdążyliśmy zawrócić... w wielkanoc mieli rotawirusa ale uparcie twierdzili że to po zjedzeniu chińczyka na miescie mają biegunkę i wymioty od 2 dni... Więc też dowiedzieliśmy się po fakcie i oczywiście ja po 2 dniach biegunki i rzygania skończyłam odwodniona pod kroplówką... potem się zbuntowalam i nie jeździliśmy tam ze 2 miesiące i byłam okazem zdrowia no i ostatnio uległam i pojechalismy na urodziny tego ich dziecka i 2 dni później ta przeklęta infekcja a ich noworodek aż trafił do szpitala bo ten starszy ich synek przywlókł cos z przedszkola ale mysleli ze juz tylko kaszel mu zostal wiec wg nich byl zdrowy... ręce już mi opadają... najchętniej to bym się serio już zamknęła w domu i czekała na poród 😔


    No ręce, nogi opadają jak można być takim nieodpowiedzialnym. Po którymś takim razie, jak rodzina nie informuje, albo udaje głupiego to ja już chyba doszłabym do wniosku, że robią to specjalnie, bo pojąć się nie da logicznie...

    event.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 718 1035

    Wysłany: 19 czerwca, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Ewappp, serio brak słów 😳 pół biedy jakby nie powiedzieli o katarze, ale covid? Ospa? Taka gorączka? Przecież dla płodu to może być mega niebezpieczne 🙈

    @Mamma-mia, Ty to serio jesteś kupką nieszczęść 🥲 ale musisz być bez kitu najtwardszą babką jaką "znam". A jak dom piętrowy to wywalaj wszystkich chorych chłopów na inne piętro i rób im kwarantannę 😂

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 804 877

    Wysłany: 19 czerwca, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justinas wrote:
    No ręce, nogi opadają jak można być takim nieodpowiedzialnym. Po którymś takim razie, jak rodzina nie informuje, albo udaje głupiego to ja już chyba doszłabym do wniosku, że robią to specjalnie, bo pojąć się nie da logicznie...

    To jest mentalność której chyba się nie da zmienić, już milion razy się z nimi o to pokłóciliśmy, stawialiśmy ultimatum że jak będą tak robić to nie będziemy przyjeżdżać, i co? Gówno za przeproszeniem... dla nich opryszczka to tylko strupek od zimna, kaszel to przez suche gardło a biegunka od jedzenia... A covid to nie choroba. Nie da się przetłumaczyć że to może być groźne dla kobiety w ciąży bo zawsze słyszymy argumenty "a tamta w ciąży to miała i zyje", " a ta się nigdy nie zaraziła". I oczywiscie ja zawsze przesadzam. A tesciowa to wie wszystko najlepiej bo 4 synów wychowała. Ja już jestem tak tym sfrustrowana że jak mamy tam jechać na weekend to już tydzień przed wyjazdem się stresuję że znowu będę chora i przez to się wyżywam na mężu i się kłócimy bo ja chodzę wkurzona, a nie rozumie dlaczego. Chociaż teraz już chyba i u niego się miarka przebrała bo wreszcie i on się zaraził, a wiadomo jak chłop chory to koniec świata... ale siedzi cicho bo widzi że ja jednak przechodzę to 100 razy gorzej i jak słyszy jak ja kaszle to boi się że zacznę od tego rodzić 😆 Nawet obiady mi gotuje tą jedną ręką 😆

  • natala Autorytet
    Postów: 289 366

    Wysłany: 19 czerwca, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję COVIDu, a jeszcze bardziej nieodpowiedzialnych ludzi wokół...
    I dziwić się, że dalej na świecie funkcjonują różne świństwa, a choroby tak łatwo się przenoszą, skoro niektórzy są sami sobie winni 😂

    Wiem co to znaczy, chorować w ciąży, też w trzecim miesiącu przeszłam COVID, drżałam o córeczkę... Jeszcze w tym czasie mąż miał wylot zagraniczny z pracy, więc byłam zdana sama na siebie :O

    👩29 lat
    ● Letrox 100/125

    8 grudnia 2023 r. ⏸️❤️🤰

    ❤️ 22 sierpnia 2024 r.

    preg.png
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 804 877

    Wysłany: 19 czerwca, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Ewappp, serio brak słów 😳 pół biedy jakby nie powiedzieli o katarze, ale covid? Ospa? Taka gorączka? Przecież dla płodu to może być mega niebezpieczne 🙈

    @Mamma-mia, Ty to serio jesteś kupką nieszczęść 🥲 ale musisz być bez kitu najtwardszą babką jaką "znam". A jak dom piętrowy to wywalaj wszystkich chorych chłopów na inne piętro i rób im kwarantannę 😂

    Do niektórych ludzi niestety nigdy nie dotrze że takie zachowanie jest nieodpowiedzialne 🤦‍♀️

  • justinas Autorytet
    Postów: 502 403

    Wysłany: 19 czerwca, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    To jest mentalność której chyba się nie da zmienić, już milion razy się z nimi o to pokłóciliśmy, stawialiśmy ultimatum że jak będą tak robić to nie będziemy przyjeżdżać, i co? Gówno za przeproszeniem... dla nich opryszczka to tylko strupek od zimna, kaszel to przez suche gardło a biegunka od jedzenia... A covid to nie choroba. Nie da się przetłumaczyć że to może być groźne dla kobiety w ciąży bo zawsze słyszymy argumenty "a tamta w ciąży to miała i zyje", " a ta się nigdy nie zaraziła". I oczywiscie ja zawsze przesadzam. A tesciowa to wie wszystko najlepiej bo 4 synów wychowała. Ja już jestem tak tym sfrustrowana że jak mamy tam jechać na weekend to już tydzień przed wyjazdem się stresuję że znowu będę chora i przez to się wyżywam na mężu i się kłócimy bo ja chodzę wkurzona, a nie rozumie dlaczego. Chociaż teraz już chyba i u niego się miarka przebrała bo wreszcie i on się zaraził, a wiadomo jak chłop chory to koniec świata... ale siedzi cicho bo widzi że ja jednak przechodzę to 100 razy gorzej i jak słyszy jak ja kaszle to boi się że zacznę od tego rodzić 😆 Nawet obiady mi gotuje tą jedną ręką 😆


    No koniec świata z nimi... A mąż na medal, oby obyło się bez kolejnej operacji ręki.

    event.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 913 519

    Wysłany: 19 czerwca, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam za was kciuki chorowitki. Mi na szczęście covid nie zaszkodził przy staraniach, bo zaszłam w ciążę właśnie w cyklu co miałam covida 🤯. Może to przez ACC mi śluz bardziej płodny się zrobił, ale w szoku byłam 😂.

    Dzisiaj ja miałam okazję mieć przywilej ustąpienia miejsca w komunikacji miejskiej. Starszy pan mnie złapał za rękę i kazał usiąść. Szczerze skorzystałam chociaż już zaczęłam rozglądać się po ludziach żeby i jemu ustąpili, bo mi samej też było słabo. Dopiero po chwili jakaś młoda dziewczyna ustąpiła i jemu. No ale usiadł blisko mnie, najpierw miło zagadał który miesiąc a po chwili zaczął litanię o tuskach, że to grzyb, o wyprzedawaniu polski, jakaś babka jak wstała by wyjść to on „o komunistka! Od razu wyczułem, ja takie rzeczy proszę pani czuję”. Ja tam tylko tak siedziałam i starałam się nie zrobić żadnej miny i nic nie mówić 🫠. Raz, że ja nie ta opcja polityczna, a dwa że nie lubię z obcymi dyskusji takich 😂. No ale suma sumarum bardzo miło, że pan jak dżentelmen się zachował jeśli chodzi o ustąpienie miejsca. I dobrze, że ktoś o siłach mu po chwili też ustąpił.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2328 1317

    Wysłany: 19 czerwca, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdyby rodzina mi zrobiła taki numer to uczciwie mówiąc nie jechałbym już do nich 🤷
    Ewentualnie jak Mąż by chciał to mógłby sam jechać. Serio. Nie potrafię zrozumieć takiej nieodpowiedzialności 😳
    Ciekawe co by powiedzieli gdyby przez ich nieodpowiedzialność coś się stało. I już nie mogliby mówić, a bo tamtej nic nie było 😳 no kurcze, każdy organizm jest inny, jednych covid rozłoży na łopatki, a inna osoba przebywając z chorą nawet się nie zarazi. 😳

    Wychodzi na to, że znajomi mają więcej rozumu niż rodzina. I rozumiem podejście, że czasem występuje jakieś osłabienie u kogoś, mamy taką informację i możemy sami zadecydować czy chcemy się w takich okolicznościach spotkać czy nie... I gdyby to było przeziębienie. Ale kurcze wszystkie sytuacje jakie opisujesz to mogą być normalnie w świecie niebezpieczne 😳
    Dobrze, że masz mocny organizm. Ja już na Twoim miejscu po kolejnej takiej akcji i konsekwencjach nie pojechałabym już tam i miała gdzieś co Oni na to 🤷

    enpe lubi tę wiadomość

    💓 39+0

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 913 519

    Wysłany: 19 czerwca, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przez pierwszy covid straciłam węch na 1,5 roku. Nie polecam. Ale ja to delikatnie, a ilu ludzi życiem przepłaciło. Nigdy nie zrozumiem braku odpowiedzialności ludzi. To , że samemu coś dobrze przechodzimy nie daje absolutnie żadnej gwarancji, że ktoś inny przejdzie tak samo. To samo ciąża, jedne mogą góry przenosić a inne poskładane od początku. Nawet ta sama kobieta może ciążę różnie przechodzić. Ja to w ogóle wyczulona na te zakaźne choroby. Jak już przy tym to podpowiem wam, że możecie swoich bliskich w starszym wieku namówić na szczepienie na pneumokoki. Niektórzy (moja mama np. ze względu na serce) mogą dostać za free szczepionkę. Warto, bo dzieci też pneumokoki przenoszą. A pneumokoki mogą być też zabójcze dla starszych osób, zwłaszcza z obciążeniami

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 804 877

    Wysłany: 19 czerwca, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Ja przez pierwszy covid straciłam węch na 1,5 roku. Nie polecam. Ale ja to delikatnie, a ilu ludzi życiem przepłaciło. Nigdy nie zrozumiem braku odpowiedzialności ludzi. To , że samemu coś dobrze przechodzimy nie daje absolutnie żadnej gwarancji, że ktoś inny przejdzie tak samo. To samo ciąża, jedne mogą góry przenosić a inne poskładane od początku. Nawet ta sama kobieta może ciążę różnie przechodzić. Ja to w ogóle wyczulona na te zakaźne choroby. Jak już przy tym to podpowiem wam, że możecie swoich bliskich w starszym wieku namówić na szczepienie na pneumokoki. Niektórzy (moja mama np. ze względu na serce) mogą dostać za free szczepionkę. Warto, bo dzieci też pneumokoki przenoszą. A pneumokoki mogą być też zabójcze dla starszych osób, zwłaszcza z obciążeniami

    Już widzę minę swojej teściowej jak jej mówię żeby się zaszczepiła na pneumokoki 🤣🤣 szczepionki to przecież największe zło 🤣 jak się kiedyś zaszczepiłam na covida a potem miałam zapalenie ścięgna i miałam ortezę na noge i zastrzyki przeciwzakrzepowe to chodziła wszystkim opowiadała że mam zakrzepicę od szczepionki 🤣

    Z tymi relacjami w rodzinie to jest ciężka sprawa, próbowaliśmy się kłócić, zawzielismy się i długo nie jeździliśmy no ale jednak zależy też nam żeby jakoś ta relacja wyglądała. Nie jest łatwo, ale jednak jakoś żyć z nimi trzeba. Mam nadzieje że wreszcie pójdą po rozum do głowy. Mąż jest stety niestety typem który nie lubi się kłócić i moim zdaniem jest za delikatny w stawianiu granic ale robi postępy więc mam nadzieję że może wreszcie do nich coś dotrze.

  • Ewappp Autorytet
    Postów: 804 877

    Wysłany: 19 czerwca, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet92 położna mi powiedziała że 2-3 tygodnie po antybiotyku najlepiej do tego szczepienia odczekać i brać dużo probiotykow, ja bym potencjalnie się szczepiła w 35tc, ciekawe czy zdążę przekazać przeciwciala... 🙄

    Emzet92 lubi tę wiadomość

  • Betkaa Ekspertka
    Postów: 231 280

    Wysłany: 19 czerwca, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny współczuję Wam tych chorób bardzo... a jeśli chodzi o covid to co ginekolog na to? Zleca jakieś dodatkowe badania na krzepliwość krwi czy obserwację w szpitalu?

    👶 4.02.2020 synek 💙
    👼 25.12.2022 poronienie zatrzymane 13 tc 💔
    ⏸️ 26.11.2023 💝
    👶 1.08.2024 córeczka 🩷

    📋 niedoczynność tarczycy, V Leiden
    💊 Euthyrox, Clexane40, Acard150, Duphaston, Nospa, Mg, wit
    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 785 767

    Wysłany: 19 czerwca, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, byłam dzisiaj na drugim USG w innym miejscu. Wg lekarki mały waży 2500 kg (czyli jest przyrost ok 300g w dwa tygodnie) brzuszek nie jest jednak taki mały bo jest praktycznie w 70 centylu i ogólnie wszystko ok. Być może na kontroli jakoś dziwnie się obrócił albo był jakiś błąd. Lekarka mnie uspokoiła. Dziękuję za rady i motywację.

    Papapatka, justinas, Emzet92, Kinia197, Nietypowa30, Lolcia37, enpe, Asieek, Cerva, Paprota9418, Monia•, Agata91, Mamma-mia, Betkaa, Asiasia1 lubią tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 939 970

    Wysłany: 19 czerwca, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewappp wrote:
    @Emzet92 położna mi powiedziała że 2-3 tygodnie po antybiotyku najlepiej do tego szczepienia odczekać i brać dużo probiotykow, ja bym potencjalnie się szczepiła w 35tc, ciekawe czy zdążę przekazać przeciwciala... 🙄
    No właśnie, czyli pewnie nie ma jasnych wytycznych i każdy mówi co mu intuicja podpowiada. Ja widziałam na specyfikacji szczepionki, że gorączka jest przeciwwskazaniem... Nie ma nic o antybiotyku. Więc pewnie kwalifikujący decyduje 😔 ja będę się szczepic prawdopodobnie w 36+0, także ten 😬

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 17:57

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 850 613

    Wysłany: 19 czerwca, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bettti03 wrote:
    Dziewczyny, byłam dzisiaj na drugim USG w innym miejscu. Wg lekarki mały waży 2500 kg (czyli jest przyrost ok 300g w dwa tygodnie) brzuszek nie jest jednak taki mały bo jest praktycznie w 70 centylu i ogólnie wszystko ok. Być może na kontroli jakoś dziwnie się obrócił albo był jakiś błąd. Lekarka mnie uspokoiła. Dziękuję za rady i motywację.
    Najważniejsze, że się uspokoiłaś, duży już chłopak z niego😃

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
‹‹ 317 318 319 320 321 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ