Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamma-mia wrote:Enpe, az się zagotowałam 🙄 Jestem w stanie totalnie Cię zrozumieć, bo mój mąż też z tych, którzy tak "zaskakują", jakby im się czasem mózg wyłączył i jeszcze jak z nim o tym rozmawiam, to ma pretensje do mnie, twierdząc, że zachowuje się tak, jakby nas lepiej samych w domu zamknąć. 😳 To się tyczy u nas zarówno kolegów mojego starszego syna, naszych znajomych, męża rodziny. On by najchętniej tutaj kilka razy w tygodniu zapraszał jakieś dzieci, a jak w jakiś weekend nie mamy gości, to już gada o kolejnym weekendzie, żeby kogoś zaprosić - znajomego, albo jakieś dziecko z rodzicem, albo planuje nocowanie kilkudniowe kolegi syna 🙈
O rety, współczuję. No szlag może trafić. U nas co prawda nie ma takiego parcia z jego strony na jakieś spraszanie gości, tylko problem właśnie leży w jego odmawianiu. Do mnie nie ma problemu żeby stawiać na swoim, ale już w kwestii innych osób to niekoniecznie. Oni też dobrzy z tym przyjmowaniem gości, ale już wkoło gości to wiadomo kto ma robić, bo przecież że kobieta. A to sprzątanie, żeby wstyd nie było, a to gotowanie. Także taka z ich strony gościna 😅… Szkoda, że takim bardziej otwartym osobom czasem ciężko zrozumieć ludzi, którzy po prostu są czasem przebodźcowani obecnością innych ludzi.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
@enpe brak słów!! Czasami mam wrażenie, że ludzie wcale nie myślą 🙄 ja na miejscu tej siostry, zwłaszcza że jest typem imprezowiczki, nawet bym nie chciała być w miejscu, gdzie jest takie maleństwo, gdzie trzeba się dostosować do sytuacji.. ale jak widać niektórzy nie potrafią uszanować drugiej osoby.
Ja mam tak samo, gdziekolwiek bym była w gościach to staram się nie być jak wrzód na dupie..
Ja dzisiaj pięknie rozpoczęłam przygodę z praniem 😂 byłam u lekarza po receptę na szczepionkę i zanim wróciłam to było już dobre popołudnie ale mówię aaa zdążę, ciepło jest, wyschnie jeszcze. No i włączyłam. Ale program inny niż zawsze, dłuższy. Jak się okazało trwający 4 godziny .. i tak rozwiesiłam pranie na wieczór 🤦🏻♀️ jutro powtórka, ale już wcześniej i na krótszym programie 😄
enpe lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:O rety, współczuję. No szlag może trafić. U nas co prawda nie ma takiego parcia z jego strony na jakieś spraszanie gości, tylko problem właśnie leży w jego odmawianiu. Do mnie nie ma problemu żeby stawiać na swoim, ale już w kwestii innych osób to niekoniecznie. Oni też dobrzy z tym przyjmowaniem gości, ale już wkoło gości to wiadomo kto ma robić, bo przecież że kobieta. A to sprzątanie, żeby wstyd nie było, a to gotowanie. Także taka z ich strony gościna 😅… Szkoda, że takim bardziej otwartym osobom czasem ciężko zrozumieć ludzi, którzy po prostu są czasem przebodźcowani obecnością innych ludzi.
Ja mam nawet słuchawki wygłuszające dla siebie i czasem korzystam, jak już czuję, że za dużo bodźców bylo i zaczynam się denerwować
A co do spraszania, to my się przeprowadziliśmy kawał drogi dalej, parę miesięcy temu i wiesz, jeszcze "nie wszystkich" zaprosiliśmy, no bo tak naprawdę nadal u nas trwają różne prace. W znacznej większości to ja tu remontowałam 🤦🏻♀️ dopiero teraz pierwszy raz wszedł budowlaniec i hydraulicy. A kolejne szlifowanie, szpachlowanie, znowu szlifowanie i kładzenie gładzi, a dalej malowanie to też będzie moja działka, w międzyczasie znowu fachowiec wejdzie, tylko będzie robić w innej części domu, ktoś po nim też posprzątać musi, a to jest ogrom pyłu, teraz będzie też gruz, bo będzie burzona jednna ściana i tak, zapewne oni z mężem przeniosą te najcięższe kawałki, ale cała reszta zostanie dla mnie, więc kurcze no, czasami po prostu chce odpocząć a przez to rozumiem tyle, żeby nie dokładano mi kolejnych rzeczy do zrobienia. Ciasto się samo nie upiecze itd. Na gotowe to też każdy przyjść potrafi przecież. -
Asieek wrote:@enpe brak słów!! Czasami mam wrażenie, że ludzie wcale nie myślą 🙄 ja na miejscu tej siostry, zwłaszcza że jest typem imprezowiczki, nawet bym nie chciała być w miejscu, gdzie jest takie maleństwo, gdzie trzeba się dostosować do sytuacji.. ale jak widać niektórzy nie potrafią uszanować drugiej osoby.
Ja mam tak samo, gdziekolwiek bym była w gościach to staram się nie być jak wrzód na dupie..
Ja dzisiaj pięknie rozpoczęłam przygodę z praniem 😂 byłam u lekarza po receptę na szczepionkę i zanim wróciłam to było już dobre popołudnie ale mówię aaa zdążę, ciepło jest, wyschnie jeszcze. No i włączyłam. Ale program inny niż zawsze, dłuższy. Jak się okazało trwający 4 godziny .. i tak rozwiesiłam pranie na wieczór 🤦🏻♀️ jutro powtórka, ale już wcześniej i na krótszym programie 😄
-
Małgosiagosia wrote:
Czy wy też macie ostatnio zwiększoną ilość śluzu? Całą ciążę od samego początku jest tego sporo, ale ostatnie 2 tygodnie to już bez wkładek się nie obędzie. A już po jakimś wysiłku czy dłuższym chodzeniu szczególnie. Nie wiem już sama czy to normalne czy mam się martwić.
Ja wkładek nie noszę, niecierpie, ale muszę zmieniać bieliznę w ciągu dnia, nieraz też legginsy, jeśli mam na sobie.
Aczkolwiek zauwazylam ostatnio, że pare razy zdarzyło mi się nietrzymanie moczu (wnioskuje po tym, że to nagle, a to nie wody). Byłam wysikana, ale kichnelam i się polało. Za pierwszym razem gorąco mi się zrobiło, bo akurat siedziałam na krześle i autentycznie 1/3 tapicerki mokra, całe majtki tak mokre, że wyciskać można, legginsy też. Nie było zapachu moczu, więc pierwsza chwila jednak taka stresująca była, ale nic się później nie sączyło, więc uznaje jednak, że to był mocz. Miałam tak jeszcze 2 razy od tamtej pory.
Gadałam o tym z fizjo, bo tak normalnie nie mam żadnego problemu z nietrzymaniem moczu i w żadnej ciąży nie miałam, ani po ciąży też nie. Powiedziała, że jeśli dziecko ułoży się bardziej przyciskając pęcherz, to nawet przy jego małym wypełnieniu, pod wpływem ciśnienia w jamie brzusznej, jak się kicha, może się tak zdarzyć, że coś poleci. Od tamtej pory miałka wizytę, wody w normie, więc myślę, że to było to. -
Mamma-mia wrote:Taak. Ja potrzebuję trochę odpoczynku psychicznego, a przy własnych dzieciach, znalezienie chwili ciszy jest już wystarczająco trudne, więc przyznam że czasem za dużo się dzieje na 7 dni po prostu. A jednak teraz już jestem zmęczona ciążą, mam różne dolegliwości itd, co nie ułatwia. A facet to przyjdzie na gotowe, ewentualnie trawę skosi (ja nie wiem co oni mają z tym koszeniem trawy, ale czytałam nawet na ovu na innych wątkach, że faceci zamiast pójść pomoc w czymś żonie, to za kosiarkę się biorą 🙈 i mój na to samo).
Ja mam nawet słuchawki wygłuszające dla siebie i czasem korzystam, jak już czuję, że za dużo bodźców bylo i zaczynam się denerwować
A co do spraszania, to my się przeprowadziliśmy kawał drogi dalej, parę miesięcy temu i wiesz, jeszcze "nie wszystkich" zaprosiliśmy, no bo tak naprawdę nadal u nas trwają różne prace. W znacznej większości to ja tu remontowałam 🤦🏻♀️ dopiero teraz pierwszy raz wszedł budowlaniec i hydraulicy. A kolejne szlifowanie, szpachlowanie, znowu szlifowanie i kładzenie gładzi, a dalej malowanie to też będzie moja działka, w międzyczasie znowu fachowiec wejdzie, tylko będzie robić w innej części domu, ktoś po nim też posprzątać musi, a to jest ogrom pyłu, teraz będzie też gruz, bo będzie burzona jednna ściana i tak, zapewne oni z mężem przeniosą te najcięższe kawałki, ale cała reszta zostanie dla mnie, więc kurcze no, czasami po prostu chce odpocząć a przez to rozumiem tyle, żeby nie dokładano mi kolejnych rzeczy do zrobienia. Ciasto się samo nie upiecze itd. Na gotowe to też każdy przyjść potrafi przecież.
No podziwiam szczerze właśnie godzenie roli mamy z nadwrażliwością na dźwięki. Jak masz jakieś fajne słuchawki / stopery wygłuszające to możesz polecić. Moja znajoma takie kółeczka jakby nosi, bo ma adhd i nadwrażliwość na dźwięki. Ja co prawda nic oficjalnie stwierdzonego nie mam , bo też nie badałam się pod tym kątem, ale bardzo mam problem z dźwiękami i hałasem. Mam nadzieję, że zniosę biały szum dla dziecka, jeśli będzie potrzebny 🤣.
Kurcze to się tam oszczędzaj z tym remontowaniem w tym stanie! Też musisz odpocząć i ochłonąć. Podziwiam ile zadań na raz jesteś w stanie ogarnąć 🫣, jeszcze przy kilku dzieciach to już w ogóle jesteś wojowniczka. Tym bardziej się nie dziwię, że masz czasem ochotę na spokój.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Enpe, kurcze nie pamiętam nazwy ich. Ja je dostałam od brata pod choinkę, takie było moje życzenie 😅 Mam takie nakładane na uszy. Można wyciszyć otoczenie albo wyciszyc plus włączyć jakąś muzykę, jednak wybieram te pierwsza opcje. Biały szum mi przeszkadzał tylko na początku.
Mam podobnie z tym dźwiękiem. Teraz jest euro i dostaje szału. Nie potrafię zrozumieć dlaczego oni w tym tv zawsze tak drą się relacjonując mecze. 🙈 Skręca mnie. Myślę, że mam nadwrażliwość słuchową po prostu I jak dużo bodźców na raz jest, to się to wyostrza. Chodziłam na terapię dość długo i kiedyś zapytałam babki czy widzi u mnie jakieś zaburzenia typu Aspergera albo cos, ale powiedziała, że absolutnie nie 😅 (mój mąż ma ADHD)
Wiesz co, ogólnie w jakiś sposób lubię takie prace remontowe, nawet mnie to trochę relaksuje, a fizycznej wbrew pozorom to mniej męczy niż ganianie i sprzątanie dużego domu (mamy obecnie bardzo, bardzo duży dom... ale planowaliśmy duża rodzinę, więc innej opcji nie było), stanie przy garach itd. Szczególnie, że niecierpie gotować. Dlatego uważam, że chłopy często serio niedoceniają jakiejś roboty w domu, bo ja w tej ciąży kładłam silikon wokół wanny, umywalki, pomalowałam łącznie 5 pokoi, zdzierałam tapety i inne takie rzeczy robiłam, a to wszystko było mniej męczące niż schylanie się co rusz po jakieś zabawki, odkurzanie, szorowanie itd. Zresztą sama wiesz jak to brzuch przeszkadza już 🙈 dla mnie schylanie się i kucanie to są najgorsze czynności. Najbardziej to mnie wkurzało to, że muszę przerwać roboty, żeby zrobić ten obiad czy coś. Chłop to ma dobrze, przyjdzie jak już zrobione jest. Dzisiaj go poprosilam, żeby skończył za mnie smażyć placki, bo dużo tego wyszło, a już sama chciałam w końcu ciepłe zjeść (oni zjedli), to oczywiście zjaral wszystkie 🙈
Odpoczywam więcej, niż odpoczywałam miesiąc temu, a teraz jak będę malowała, to już mu powiedziałam, że pomaluje do 3/4 ściany i niech on na drabinę wchodzi tym razem, za duży brzuch już mam, nie chce ryzykować, że pod wpływem zmiany środka ciężkości się zachwieje i coś się stanie. Wcześniej wcale nie leżałam, co najwyżej usiadłam na trochę, ale dopiero jak źle się czulam. Dopiero teraz to robię regularnie, tu też ma wpływ to, że skończyłam pewne egzaminy i nareszcie mogę odetchnąć, nie muszę po nocach siedzieć nad tym i pozwalam sobie w dzień by usiąść czy po prostu się położyć, jak się gorzej czuję. Przyznam, że w tej kwestii mąż zaczął być bardziej wyrozumiały ostatnio i jak widzi, że muszę się położyć, to bierze dzieciaki do ogrodu, czy inaczej się nimi zajmuje wcześniej miałam wrażenie, że zapomina o moim stanie i wymaga tempa jak przed ciąża, więc fajnie, że jemu tez się coś przestawiło. Miałam wcześniej wyrzuty sumienia, jak nie dawałam rady czegoś już zrobić. -
Bettti03 wrote:Psychika by chciała wszystko sama ogarnąć, ale niestety musimy odpuścić. Jeszcze tylko trochę
My wybraliśmy już jakiś czas temu. U nas będzie Staszek 🥹💙 A u Ciebie?
Stasiu- takowe dajemy drugie imię 😜😘Bettti03, justinas lubią tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Enpe, kurcze nie pamiętam nazwy ich. Ja je dostałam od brata pod choinkę, takie było moje życzenie 😅 Mam takie nakładane na uszy. Można wyciszyć otoczenie albo wyciszyc plus włączyć jakąś muzykę, jednak wybieram te pierwsza opcje. Biały szum mi przeszkadzał tylko na początku.
Mam podobnie z tym dźwiękiem. Teraz jest euro i dostaje szału. Nie potrafię zrozumieć dlaczego oni w tym tv zawsze tak drą się relacjonując mecze. 🙈 Skręca mnie. Myślę, że mam nadwrażliwość słuchową po prostu I jak dużo bodźców na raz jest, to się to wyostrza. Chodziłam na terapię dość długo i kiedyś zapytałam babki czy widzi u mnie jakieś zaburzenia typu Aspergera albo cos, ale powiedziała, że absolutnie nie 😅 (mój mąż ma ADHD)
Wiesz co, ogólnie w jakiś sposób lubię takie prace remontowe, nawet mnie to trochę relaksuje, a fizycznej wbrew pozorom to mniej męczy niż ganianie i sprzątanie dużego domu (mamy obecnie bardzo, bardzo duży dom... ale planowaliśmy duża rodzinę, więc innej opcji nie było), stanie przy garach itd. Szczególnie, że niecierpie gotować. Dlatego uważam, że chłopy często serio niedoceniają jakiejś roboty w domu, bo ja w tej ciąży kładłam silikon wokół wanny, umywalki, pomalowałam łącznie 5 pokoi, zdzierałam tapety i inne takie rzeczy robiłam, a to wszystko było mniej męczące niż schylanie się co rusz po jakieś zabawki, odkurzanie, szorowanie itd. Zresztą sama wiesz jak to brzuch przeszkadza już 🙈 dla mnie schylanie się i kucanie to są najgorsze czynności. Najbardziej to mnie wkurzało to, że muszę przerwać roboty, żeby zrobić ten obiad czy coś. Chłop to ma dobrze, przyjdzie jak już zrobione jest. Dzisiaj go poprosilam, żeby skończył za mnie smażyć placki, bo dużo tego wyszło, a już sama chciałam w końcu ciepłe zjeść (oni zjedli), to oczywiście zjaral wszystkie 🙈
Odpoczywam więcej, niż odpoczywałam miesiąc temu, a teraz jak będę malowała, to już mu powiedziałam, że pomaluje do 3/4 ściany i niech on na drabinę wchodzi tym razem, za duży brzuch już mam, nie chce ryzykować, że pod wpływem zmiany środka ciężkości się zachwieje i coś się stanie. Wcześniej wcale nie leżałam, co najwyżej usiadłam na trochę, ale dopiero jak źle się czulam. Dopiero teraz to robię regularnie, tu też ma wpływ to, że skończyłam pewne egzaminy i nareszcie mogę odetchnąć, nie muszę po nocach siedzieć nad tym i pozwalam sobie w dzień by usiąść czy po prostu się położyć, jak się gorzej czuję. Przyznam, że w tej kwestii mąż zaczął być bardziej wyrozumiały ostatnio i jak widzi, że muszę się położyć, to bierze dzieciaki do ogrodu, czy inaczej się nimi zajmuje wcześniej miałam wrażenie, że zapomina o moim stanie i wymaga tempa jak przed ciąża, więc fajnie, że jemu tez się coś przestawiło. Miałam wcześniej wyrzuty sumienia, jak nie dawałam rady czegoś już zrobić.
Mi przed ciążą zdarzało się malować ściany i fakt jest to w jakiś sposób odprężające 🤣. Raz w liceum odmalowałam cały salon, bo się nudziłam a nie chciałam żeby mama też musiała, bo już miała problemy z kręgosłupem. Także przyjemne z pożytecznym. I też meble z ikea sobie kiedyś skręciłam z pomocą mamy i przyjaciółki. Chłopa nie było w domu to trzeba było sobie radzić 😂, a jaka satysfakcja potem. Teraz łatwo, bo jest facet, chociaż ja też zawsze przed ciążą uczestniczyłam aktywnie dość w remontowaniu albo skręcaniu mebli. Najlepsza była demolka to wtedy się wyładować można 😂. No ale to ty hardkorowo, ale fajnie jak ci pomaga i nie szkodzi to czemu nie. Tylko właśnie dobrze piszesz, już żebyś nie wchodziła na drabinę czy coś żebyś nie zasłabła albo się nie potknęła.Mamma-mia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Hej,
Ja dzisiaj mam usg 3 trym (jestem 30+3).
Proszę o kciuki 🙏
A co do śluzu to tez mam go więcej, dzisiaj w nocy nawet odszedł mi taki większy kawałek, podbarwiony krwią (ale nie świeża). Mam nadzieje ze to nie czop. Na 10 mam usg także mam nadzieje ze szyjka Ok…Emzet92, Monia•, Kinia197, Nietypowa30 lubią tę wiadomość
-
Papapatka wrote:Hej,
Ja dzisiaj mam usg 3 trym (jestem 30+3).
Proszę o kciuki 🙏
A co do śluzu to tez mam go więcej, dzisiaj w nocy nawet odszedł mi taki większy kawałek, podbarwiony krwią (ale nie świeża). Mam nadzieje ze to nie czop. Na 10 mam usg także mam nadzieje ze szyjka Ok…
Czop może zawierać krew utleniona już czyli taka starą, a może świeżą. Mi jak odchodziły, to przy tej pierwszej opcji trwało to wtedy dłużej (od 3 dni do tygodnia), a jak było ze swieza to byl większy kawał i trwali krócej. Taka galareta długa.
Trzymam kciuki za badanie!
@enpe, haha mnie te burzenie ściany u nas trochę przeraża jednak, podejrzewam, że wezmę dzieci i ucieknę z chaty 😂 -
Papapatka wrote:Hej,
Ja dzisiaj mam usg 3 trym (jestem 30+3).
Proszę o kciuki 🙏
A co do śluzu to tez mam go więcej, dzisiaj w nocy nawet odszedł mi taki większy kawałek, podbarwiony krwią (ale nie świeża). Mam nadzieje ze to nie czop. Na 10 mam usg także mam nadzieje ze szyjka Ok…04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Co do imienia to my z mężem nie mamy żadnego, tak aż dziwnie się czuję z tym, ale za to syn ma imię dla siostrzyczki i wszystkim opowiada, że jego siostra będzie się nazywać Hania. Tak nie wiemy czy wybrać inne imię a Hania dać na drugie , czy zostać przy Hani.
Bettti03, justinas lubią tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
U nas będzie Ala 😊 ja to imię wymyśliłam już jako mała dziewczynka i od zawsze marzyłam żeby tak nazwać córkę a tutaj masz ci los teraz jest w top10 😅 nie chciałam nadawać popularnego imienia no ale trudno, nie odpuszczę tego bo wymyśliłam zanim stało się modne 😅 mąż też zachwycony imieniem więc zostaje 😊 już od połówkowych mówimy do brzuszka Ala 🥰
Bettti03, justinas, Lolcia37, Monia• lubią tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:Co do imienia to my z mężem nie mamy żadnego, tak aż dziwnie się czuję z tym, ale za to syn ma imię dla siostrzyczki i wszystkim opowiada, że jego siostra będzie się nazywać Hania. Tak nie wiemy czy wybrać inne imię a Hania dać na drugie , czy zostać przy Hani.
Hania chyba też dość popularne teraz, choć mi osobiście się bardzo podoba od zawsze ale na pewno mielibyście miłe wspomnienia że brat wymyślił imię dla siostry, gorzej jak się jej nie spodoba 😅 ale przynajmniej do mamy nie będzieiec pretensji za imię w przyszłości 😆 -
Ewappp wrote:U nas będzie Ala 😊 ja to imię wymyśliłam już jako mała dziewczynka i od zawsze marzyłam żeby tak nazwać córkę a tutaj masz ci los teraz jest w top10 😅 nie chciałam nadawać popularnego imienia no ale trudno, nie odpuszczę tego bo wymyśliłam zanim stało się modne 😅 mąż też zachwycony imieniem więc zostaje 😊 już od połówkowych mówimy do brzuszka Ala 🥰
Lolcia37 lubi tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Hania chyba też dość popularne teraz, choć mi osobiście się bardzo podoba od zawsze ale na pewno mielibyście miłe wspomnienia że brat wymyślił imię dla siostry, gorzej jak się jej nie spodoba 😅 ale przynajmniej do mamy nie będzieiec pretensji za imię w przyszłości 😆
Gdzieś ostatnio na necie czytałam, że Genowefa nie jest popularnym imieniem, ale raczej takiego imienia bym córce nie dała 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 09:33
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Papapatka wrote:Hej,
Ja dzisiaj mam usg 3 trym (jestem 30+3).
Proszę o kciuki 🙏
A co do śluzu to tez mam go więcej, dzisiaj w nocy nawet odszedł mi taki większy kawałek, podbarwiony krwią (ale nie świeża). Mam nadzieje ze to nie czop. Na 10 mam usg także mam nadzieje ze szyjka Ok…
Trzymamy 🤞daj znać po wizycie.