Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Wybrałam się na spacer w tym upale i to był chyba głupi pomysł, bo teraz mam skurcze co chwila, dosłownie co parę minut. Tylko to nie takie całego brzucha, tylko takie, że napina mi się kawałek brzucha i robi taka górka. Nie wiem czy wziąć więcej magnezu. Wzięłam dziś 4 tabletki magne b6 forte.
-
Małgosiagosia wrote:Wybrałam się na spacer w tym upale i to był chyba głupi pomysł, bo teraz mam skurcze co chwila, dosłownie co parę minut. Tylko to nie takie całego brzucha, tylko takie, że napina mi się kawałek brzucha i robi taka górka. Nie wiem czy wziąć więcej magnezu. Wzięłam dziś 4 tabletki magne b6 forte.
Małgosia, a są regularne? Może nospa i kąpiel w letniej wodzie? Powinny się uspokoić. -
Emiliia wrote:Małgosia, a są regularne? Może nospa i kąpiel w letniej wodzie? Powinny się uspokoić.
Małgosiagosia lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Emiliia wrote:Małgosia, a są regularne? Może nospa i kąpiel w letniej wodzie? Powinny się uspokoić.
-
Muszę się wam pochwalić najpierw przez cały dzień prasowałam ubranka, ostatnią partię i pakowałam już w strunówki do szpitala potem machnęłam 1,5h spacer z psem po łąkach
Ja się zaczynam martwić że nie mam ani skurczy (żadnych) ani trwardnienia brzucha, ani innych dolegliwości które tu wymieniacie.. wiem to głupie ale tak sobie myślę że jak tak dalej pójdzie to nigdy nie urodzę haha..
Biorę suplementy ciążowe bez żelaza i nie zażywam magnezu bo.. nie potrzebuje 🤯
Justinas chętnie też się podepnę. Miałam miliony list pozapisywanych ale gdzieś mi to wszystko wcięło
Ja dziś dodawałam do koszyka ostatnie rzeczy z aptecznej wyprawki i będę jutro zamawiać
Ja co do wcześniejszych doświadczeń się nie wypowiem bo to pierwsze 👶 ale też podchodzę do tego tak że życie zweryfikuje, na nic się nie nastawiam na 100% chciałabym karmić piersią, zrobię wszystko żeby się udało ale jak młody nie będzie przybierał to jednak ważniejsze jego zdrowie niż moje ambicje tak samo z smoczkiem i wszystkimi innymi rzeczami
To ważne żeby nie postawić sobie na początku za dużych wymagań bo potem można się mocno rozczarować. Wmawiać sobie że jest się beznadziejnym bo się coś nie udaje.. a od tego blisko do depresji. Trzeba brać wszystko jakie jest )Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 21:38
Mamma-mia, justinas, Nietypowa30, Betkaa lubią tę wiadomość
-
justinas wrote:Mam prośbę, czy mogłybyście przypomnieć, co pakowałyście/pakujecie na salę porodową przy założeniu sn?
Ja na świeżo, bo dzisiaj się skończyłam prawie pakować (drobne rzeczy tylko dopakuję). Torbę mam i walizkę. Nie wszystko co w torbie jest na poród, ale większość.
No to w torbie to mam tak: ręcznik szybkoschnący czarny (przyjaciółka mi mówiła, że na sali porodowej kilka razy się myła), klapki pod prysznic, klapki na oddział, kosmetyczka z typowymi rzeczami pod prysznic / pielęgnacją twarzy i ciała, ciepłe skarpetki, czarna koszula do karmienia, rolka papieru toaletowego, 2 pary majtek poporodowych (jedne horizon 38/40 i jedne babyono L), stanik do karmienia, szczotka do włosów, butelka filtrująca jedna dla mnie i jedna dla mojego chłopa bo mam w torbie na zewnątrz kieszonki na takie butelki, ręczniczek malutki (z polecenia przyjaciółki, do zimnych okładów w trakcie porodu), opakowanie podpasek bella mamma, przekąski. No i przekąski słodkie i słone. Dopakować muszę ładowarkę z długim kablem, wodę termalną, słuchawki, grzebień (bo ponoć się przyda ściskanie go do łagodzenia bólu 😅), witaminy, kabanosy 🤣. A no i segregator ciążowy dopakuję, ale to po ostatniej wizycie u gine 🤣
Nie mam w torbie porodowej ubranek dla dziecka konkretnie wybranych. Nie umiem określić co oni będą chcieli dziecku ubrać ze względu na pogodę więc wybiorą coś położna z tatuśkiem. Ciuszki mam w walizce.
W walizce mam z kolei:
Część dla mnie: 2 dodatkowe koszule do karmienia, kolejny stanik do karmienia, szlafrok na krótki rękaw, ręcznik do ciała czarny bawełniany i mniejszy do włosów (zakładam, że ten szybkoschnący narzeczony zabierze do domu po porodzie jak się umyję), kubek, sztućce, malutki odlany płyn do naczyń, gąbka do naczyń, ściereczka, kilka ręczniczków kuchennych jednorazowych, kolektor na mleko, kapturki na brodawki, kosmetyczka poporodowo/połogowa (ginexid, lanolina, kompresy na sutki multimam, femaltiker, wkładki laktacyjne, butelka lansinoh, tantum rosa w saszetkach), podkłady poporodowe dla mnie, podpaski bella mamma, 4 pary majtek poporodowych, nawilżany papier toaletowy, rolka papieru toaletowego, ciepłe skarpetki, mufka do karmienia.
Część dla dziecka: 3xpajacyki (rozm. 0-3 msc. na metce), ubranka roz. 56 (kaftanik, rampers, 2xbody krótki rękaw, czapeczka, leginsy, skarpetki 1 para, niedrapki), ubranka roz.62 (kaftanik, 3xbody krótki rękaw, leginsy, skarpetki 1 para, czapeczka), 1 opakowanie chusteczek waterwipes, mini linomag, mini bepanthen, krem hipp do buzi i ciała, gaziki jałowe osobno zapakowane (6 pakietów po 2 pakowane), mini sudokrem, próbka płynu do mycia butelek i smoczków, smoczek w razie czego w etui, wysterylizowana butelka, witamina D w kroplach, płatki kosmetyczne, 3 ampułki soli fizjologicznej, patyczki higieniczne, ręcznik z kapturkiem, rożek, 3x małe ulewajki, 2xśrednie pieluszki, otulacz duży bambusowy, opakowanie pampersów 1, podkłady do przewijania, rola ręczniczków tami.
Ubranie na wyjście dla mnie i dla małej będę miała przygotowane w domu, bo też nie wiadomo jak z pogodą będzie, więc będę miała dwie opcje dla małej i dla mnie przygotowane.
Zdaję sobie sprawę, że pewnie dużo rzeczy mam nad wyrost, ale jak to mówią „lepiej nosić niż się prosić”. Niby zapewniają u mnie w szpitalu podkłady, podpaski poporodowe czy pampersy, ale bardzo rzekomo wydzielają a ja nie chcę siedzieć w kałuży krwi i się prosić o zmianę podkładu. Oczywiście jak będą dawali, to będę brała. Wiele też rzeczy biorę z polecenia czy to przyjaciółki, która rodziła w moim szpitalu, innych osób z grupki na fb co rodziły w tym szpitalu, polecajek na tik toku (bo multum tych filmików obejrzałam 🤣). Pół godziny drogi do szpitala jest, ale np. laktatora nie chcę brać. Będę go miała przygotowanego w razie czego w domu. A jeszcze dodam, że praktycznie wszystko mam w woreczkach strunowych, właśnie na wypadek gdybym czegoś nie wykorzystała, żeby się ta flora szpitalna nie osadzała w środku 🤣.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 22:16
justinas, Emzet92 lubią tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Paprota9418 wrote:Muszę się wam pochwalić najpierw przez cały dzień prasowałam ubranka, ostatnią partię i pakowałam już w strunówki do szpitala potem machnęłam 1,5h spacer z psem po łąkach
Ja się zaczynam martwić że nie mam ani skurczy (żadnych) ani trwardnienia brzucha, ani innych dolegliwości które tu wymieniacie.. wiem to głupie ale tak sobie myślę że jak tak dalej pójdzie to nigdy nie urodzę haha..
Biorę suplementy ciążowe bez żelaza i nie zażywam magnezu bo.. nie potrzebuje 🤯
Justinas chętnie też się podepnę. Miałam miliony list pozapisywanych ale gdzieś mi to wszystko wcięło
Ja dziś dodawałam do koszyka ostatnie rzeczy z aptecznej wyprawki i będę jutro zamawiać
Ja co do wcześniejszych doświadczeń się nie wypowiem bo to pierwsze 👶 ale też podchodzę do tego tak że życie zweryfikuje, na nic się nie nastawiam na 100% chciałabym karmić piersią, zrobię wszystko żeby się udało ale jak młody nie będzie przybierał to jednak ważniejsze jego zdrowie niż moje ambicje tak samo z smoczkiem i wszystkimi innymi rzeczami
To ważne żeby nie postawić sobie na początku za dużych wymagań bo potem można się mocno rozczarować. Wmawiać sobie że jest się beznadziejnym bo się coś nie udaje.. a od tego blisko do depresji. Trzeba brać wszystko jakie jest )
Ja też nie mam skurczy żadnych ani twardnięcia brzucha. Nie wiem, chyba po 36 tygodniu odstawię tę końską dawkę DHA 🤣, bo DHA też coś tam zmniejszają ryzyko przedwczesnego porodu. Za to z cyca leci mam wrażenie coraz więcej. Też się martwię, czy mój organizm się przygotowuje dobrze do porodu, bo te skurcze też są jakąś formą przygotowania macicy na porodowe już skurcze …
Mi mega zależy na KP albo chociaż KPI. Wiem, że może się nie udać, ale tyle ile się da to powalczę. Może uda się samej a może z pomocą CDL. Obawiam się o moje wrażliwe brodawki tylko. No ale wiadomo, najważniejsze to najedzone dziecko, więc puszeczkę za poleceniem przyjaciółki mm będę w domu miała i jak się z moim mlekiem nie uda to będzie mleko modyfikowane.Mamma-mia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Małgosiagosia wrote:Wybrałam się na spacer w tym upale i to był chyba głupi pomysł, bo teraz mam skurcze co chwila, dosłownie co parę minut. Tylko to nie takie całego brzucha, tylko takie, że napina mi się kawałek brzucha i robi taka górka. Nie wiem czy wziąć więcej magnezu. Wzięłam dziś 4 tabletki magne b6 forte.
-
enpe wrote:Ja też nie mam skurczy żadnych ani twardnięcia brzucha. Nie wiem, chyba po 36 tygodniu odstawię tę końską dawkę DHA 🤣, bo DHA też coś tam zmniejszają ryzyko przedwczesnego porodu. Za to z cyca leci mam wrażenie coraz więcej. Też się martwię, czy mój organizm się przygotowuje dobrze do porodu, bo te skurcze też są jakąś formą przygotowania macicy na porodowe już skurcze …
Mi mega zależy na KP albo chociaż KPI. Wiem, że może się nie udać, ale tyle ile się da to powalczę. Może uda się samej a może z pomocą CDL. Obawiam się o moje wrażliwe brodawki tylko. No ale wiadomo, najważniejsze to najedzone dziecko, więc puszeczkę za poleceniem przyjaciółki mm będę w domu miała i jak się z moim mlekiem nie uda to będzie mleko modyfikowane.
Ja jestem totalnie zielona więc słucham mojej lekarki (mam do niej ogromne zaufanie) i czytam co Wy tu piszecie
Przeczytałam też kilka ebooków i książkę ale .. wcale nie czuję się mądrzejsza
Już w następny weekend mamy szkołę rodzenia więc może trochę mi się to rozjaśni jeszcze haha
Ja narazie mam jedną butelkę i zero mleka modyfikowanego żeby nie kusiło haha
Za to jestem uzbrojona w książkę o laktacji, femaltiker i ogromne pokłady nadzieji ze się uda
Chociaż właśnie ostatnio przeczytałam że będę rodzić w szpitalu w którym położne dokarmiają.. ale w sumie jak ma mi się młody złościć i wściekać to niech sobie tam troszkę dokarmia. Jak się parę razy poda troszkę mm to też świat się nie skończy i będzie jeszcze szansa na kp. Wolę zrobić to na spokojnie bez presji i patrzenia z wyrzutem, ze głodzę dziecko.. w domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 22:30
Mamma-mia, enpe lubią tę wiadomość
-
Uczę się. Ruszyłam trochę do przodu, uf.
Emiliia wrote:No ja spakowałam orzechy, mus w tubce, colę zero i czekoladę Milkę 😂 ileż można cierpieć 🙈
Po porodzie też planuje takie jeść. Ale to już na położniczym 😅
Na razie jednak niech kurczaczek siedzi grzecznie i rosnie. ❤️enpe, Paprota9418, justinas lubią tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:A może masz hydroxyzyne? Ją też nieraz dają przy skurczach
Ojejku napisałaś o tej hydroksyzynie i się rozmarzyłam na bezsenność 🥲. Ale widzę, że nie można w ciąży na takie dolegliwości , czyli pewnie tylko tak jak piszesz na skurcze. A szkoda, bo bym sobie pośpiulkała po niej pewnie 😭ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Też biorę orzechy do szpitala, czuję, że dobrze wjadą 🤩. Mam tam pistacje już obrane i migdały. Z orzechowych rzeczy to mam też snickersa. Nie wiem kiedy ostatnio go jadłam i jak kupowałam to zapomniałam jakie ma opakowanie 😂, ale wzięłam ze względu na to, że jest bombą kaloryczną ale ma też właśnie orzechy. Najchętniej to bym pojadła w szpitalu rzeczy, które są typowo lodówkowe typu sery żółte, białe serki do smarowania, twaróg 🥲. No ale nie wiem jak tam z lodówką dla pacjentek i czy bym miała siłę człapać niewiadomo gdzie i pilnować by nikt nie jumnął 😂. O i rzodkieweczki jakieś, ogóras, pomidorki, sałatę. O te rzeczy poproszę żeby na odwiedziny mi przywozili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 22:43
justinas lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Ojejku napisałaś o tej hydroksyzynie i się rozmarzyłam na bezsenność 🥲. Ale widzę, że nie można w ciąży na takie dolegliwości , czyli pewnie tylko tak jak piszesz na skurcze. A szkoda, bo bym sobie pośpiulkała po niej pewnie 😭
Ja m.in. wczoraj ja dostałam, bo ona też działa na kołatania serca, a mój puls w dniu wczorajszym przez anemię skakał od 120 do 140 i naprawdę bardzo źle się czułam. Pomogła. Spać nie poszłam, wręcz przeciwnie - w końcu dałam radę napisać pare rzeczowych maili i poczytać coś 🙈
Ogólnie z poprzednich pobytów pamiętam, że dużo dziewczyn ją dostaje na oddziale. A to na skurcze, a to "na głowę", a to coś tam. -
Mamma-mia wrote:😅😅😅
Ja m.in. wczoraj ja dostałam, bo ona też działa na kołatania serca, a mój puls w dniu wczorajszym przez anemię skakał od 120 do 140 i naprawdę bardzo źle się czułam. Pomogła. Spać nie poszłam, wręcz przeciwnie - w końcu dałam radę napisać pare rzeczowych maili i poczytać coś 🙈
Ogólnie z poprzednich pobytów pamiętam, że dużo dziewczyn ją dostaje na oddziale. A to na skurcze, a to "na głowę", a to coś tam.
A to u mnie hydroksyzyna daje mocnego strzała. Fakt faktem ja ją też rzadko brałam, ale jak miałam jakieś problemy ze snem albo nerwa to dobrze mnie odcinała. Ale po moich lekach na depresję też cudowny sen miałam i tęsknię za nimi w ciąży, zwłaszcza teraz przy bezsennych nocach. Chociaż też niewiadome jakby teraz u mnie działały. Zazdroszczę, że jak nie śpisz to chociaż coś pożytecznego robisz. Ja nic nie zrobię, bo to co bym mogła typu sprzątanie to bym obudziła faceta. Już zakupów nocnych nie zrobię dla małej, bo większość rzeczy mam 😂. Muszę chyba kupić w końcu książkę natuli o karmieniu piersią to może to w nocy będę robiła, no i jakieś krzyżówki chyba kupię 🤣ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Ewappp wrote:Ja wypisałam ileś stron wcześniej wszystkie rzeczy które spakowałam więc możesz odszukać po moich wpisach ns tym wątku
Justinas jeśli to pomoże, to Ewa dodała ten wpis 13 czerwca:)justinas, Ewappp lubią tę wiadomość
-
@Mamma-mia, u mnie totalnie na odwrót. Jak czasem brałam małego do łóżka jak już nie miałam siły, to skutek był odwrotny, tylko myślałam o tym, że go przyduszę, albo spadnie na niego poduszka i nie mogłam zmrużyć oka, a pamiętam jak miał 6 miesięcy i wyjechaliśmy na weekend, w hotelu łóżeczko było beznadziejnej jakości i mały przy każdym ruchu się budził i płakał to go wzięłam do naszego łóżka i koniec, takie dziecko się tyle rusza, że nie było opcji bym spala 😂 pomimo pobudek na karmienia i zmęczenia o wiele lepiej spaliśmy oboje osobno 😁 ale u każdego się sprawdza co innego, mam nadzieję, że 2gie bobo też polubi sen w dostawce 😁 PS co do 3ciego dziecka wypraszam sobie, ja jestem 3cia i byłam idealnym dzieckiem 🤣🤣🤣 a tak serio to siostra dała bardziej popalić więc rodzice mieli niższe standardy 😁 trzymam kciuki za obronę, rozumiem chęć domknięcia tematu, więc oby wszystko poszło po Twojej myśli 🤞
@justinas, o awersji do wózka nie pomyślałam, tyle km zrobiłam z młodym co chyba nigdy w życiu 😂 ale czasem miewał gorsze okresy i brałam ze sobą pod wózek nosidło na wszelki wypadek i tak spacerowaliśmy, dziecko w nosidle, a ja pchalam pusty wózek i trzymałam psa na smyczy 😂 Kurde, oby nie było tak źle, bo tak liczyłam, że sierpniowe dziecko to do października pewnie będziemy ciągle na dworze 😅 młody od razu zasypiał w wózku i tak łazilismy w deszczu, śniegu, byle był spokojny 😂 oprócz tego co Mamma-mia napisała ja wezmę rożek czy kocyk (za 1 x położna się pytała już na sali), przekąski (ja nie jadłam nic, no ale mąż już po wszystkim tak bo jednak ileś h byliśmy), powerbanka (puszczałam muzykę), papier toaletowy.
@Paprota9418, gratuluję produktywnego dnia 😁 święte słowa, nawet mając już bobo nie ma się co na nic nastawiać, z resztą wszystko się zmienia co chwilę, tu jakis skok rozwojowy, tu ząbek i 10000 x myślałam, że ktoś podmienił mi dziecko 😂trzeba będzie się dostosować do potrzeb bobo i będzie dobrze ☺️
@enpe, musiałam wygooglować co to jest mufka do karmienia 🤭 😁
@Małgosiagosia, jak tam? Trochę lepiej?
Ja się właśnie obudziłam z zapchanymi zatokami i bólem gardła. No super 🥲 a już miałam nadzieję, że jakoś do końca msc wytrwam bez infekcji 🙄 w ogóle się dzisiaj mega wkurzyłam. Byłam na kontroli u weterynarza, ledwo się w tym upale doczłapałam no i przede mną były 2 osoby ALE nagle weszła jakaś zapłakana starsza pani z 1 pytaniem i praktycznie nie pytając się nas o zgodę wlazła do gabinetu i siedziała 15 min 🙄 spytałam się pozostałych, na którą godzinę są umówieni bo mi się słabo zaczęło robić i się zastanawiałam czy mam czas skoczyć do żabki po wodę. No i się okazało, że też z 1 pytaniem. Więc grzecznie im powiedziałam, że przepraszam, ale jestem z chorym psem, umówiona na konkretną h, w zaawansowanej ciąży i ja wejdę pierwsza bo nie dość, że w tym upale nie mam siły siedzieć to mam kupę, która nie powinna być długo poza lodówką 🤣 i wyobraźcie sobie, że pomimo rozmowy po eng bo facet był obcokrajowcem nie mógł on tego zrozumieć. I chyba z 3 x do mnie, że ale on ma 1 pytanie 🤦 i normalnie spoko, pewnie bym przepuściła ale kurde trochę się poirytowałam bo serio czułam się fatalnie i powiedziałam w końcu, że możemy wejść razem i zobaczymy co wet na to powie. To lekko obrażony usiadł
Co do bezsenności to jak widać, pewnie już zaczęłam dzień 😅 mąż właśnie poszedł z psem, więc w sumie też nie mamy wysokich standardów jak chodzi o nieprzespane noce więc 2 bobo nie będzie szokiem dla organizmu 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 04:13
Paprota9418, justinas lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
@Bettti03, zamiast na ostatnią stronę, to kliknelam przez przypadek na 1 i zauważyłam, że dodałaś już nasze pierwsze forumowe dzieciaczki ❤️ jesteś kochana, że tak to na bieżąco uzupełniasz ❤️ tak to szybko leci, że zaraz się strona zapełni ☺️
No i zdecydowaliśmy się z mężem w końcu na Leona, jak znowu zacznie coś zmieniać to ja chyba oszaleję 😂Mamma-mia, Paprota9418, Lolcia37, Cerva, justinas, Bettti03, Nietypowa30, Kinia197, Betkaa lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
@Asiasia1 ja też zaczęłam dzień, o 2:40 🥲. Czuję, że jeszcze kilka nocy to na oddziale psychiatrycznym wyląduję serio. Już bezsilna jestem. Muszę sobie ten magnez oznaczyć, chyba w sobotę podjadę bo nie wytrzymam psychicznie już.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 05:23
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷