Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Agata91 wrote:U nas całą noc padało, powietrze rewelacja, nareszcie można normalnie oddychać😍
U mnie dzisiaj świętowanie, ciąża donoszona 🎉 i równe 10 dni do przyjęcia do szpitala🥹 z tej okazji jedziemy z córką na 3 godzinne urodziny koleżanki na sale zabaw 😅
Miłej soboty!
Gratuluje ciąży donoszej 🎉 super 🎉
10 dni to już można zacząć odliczanie 🎉
Mnie wczoraj przed snem męczyły jakieś skurcze, bardziej bym powiedziała ze szły od nerek… i potem pasem obejmowały brzuch. Na szczęście się uspokoiło 🙏Agata91 lubi tę wiadomość
-
Agata91 wrote:U nas całą noc padało, powietrze rewelacja, nareszcie można normalnie oddychać😍
U mnie dzisiaj świętowanie, ciąża donoszona 🎉 i równe 10 dni do przyjęcia do szpitala🥹 z tej okazji jedziemy z córką na 3 godzinne urodziny koleżanki na sale zabaw 😅
Miłej soboty!
Korzystajcie z orzeźwienia Jest co świętować, gratki U mnie była taka burza i wichura koło 2 w nocy że do teraz nie ma prądu. Ale fakt, powietrze jest super choc chyba zapowiada sie kolejny upalny dzień. Martwię się czy zamrażarka w piwnicy da radę bo nie zapowiada sie zeby cos mieli zaraz naprawić, a przez ostatni tydzień namroziłam kilkanaście kg owoców, szkoda jakby wszystko miało popłynąć 🫣 Ja znów prawie całą noc nie spałam... najpierw było mi tak gorąco że już chciało mi się płakać, potem była ta wichura a potem taki jakiś zastój powietrza że i tak otwarte okno nic nie dało i jeszcze nie było prądu więc nie można było użyć wiatraka 😩 siedzialam godzine na balkonie i chłodziłam stopy o zimne płytki, a pot sie ze mnie i tak lał strumieniem... dopiero jak przełożyliśmy poduszki w nogi łóżka to trochę tlenu zaczęło docierać, bo glowa byla blizej okna i pospałam ostatecznie 2h. Nie wiem jak przetrwam kolejny tydzień takich upałów 🥺 -
Hej! 😊
@Betti, piękne masz te zdjęcia z USG 😍
A co do wizyty, to czyli jest szansa, że jako pierwsza w najbliższym czasie się rozpakujesz, skoro tak nagle postapilo 😁✊🏻 dobrze, że jesteś już spokojniejsza 😊
@Malgosia, ooo to coś przy okazji Ci odkryła 😅 dobrze, że mimo to nie masz objawów. Oby po ciąży też się nie pojawiły! Może jeszcze te tejpy teraz Cię odciąża dodatkowo i będzie git 😊
Co do bólu pęcherza- nie jestem pewna czy czujemy to samo, ale jak się mała nieraz rusza (nie przy każdym ruchu), to mam w samym dole podbrzusza takie uczucie jakby ki ktoś od środka widelcem skrobał 😬 ale u mnie to jest tylko po prawej (ona leży plecami po lewej) coś podobnego czujesz?
Ogólnie w poprzedniej ciąży, na samym końcu, też tak miałam, ale sądziłam, że to przez zrosty w okolicach ujścia pecherzowo-moczowodowowego, po operacji, bo dokładnie w tym samym miejscu, jak mi kamień utykał, to czułam. Teraz tej nerki i tego moczowodu nie mam, więc sama nie wiem co to 🤷🏻♀️ u mnie to się pojawianie paru tygodni, ale nie trwa sekundę, tylko dłużej. Jak już zacznie skrobać to potrafi tak parę minut, z małymi przerwami pomiędzy.
@Agata, gratulacje donoszone ciąży 🎉
@Suprive, słodziak z Waszej księżniczki Miło czytać, że tak super sobie radzicie.
Paprotka, haha śmieszne porównanie
Ja się początku nie boje, to jest spokój wtedy jeszcze czuje te ekscytację czy coś takiego. Ale jak jest te 6/7 cm to już chce ten cały poród odwołać 😂
Jednak raczej podchodzę do tego tak, że nie ma innego wyjścia i tyle, a po wszystkim będzie nagroda 😊 Pociesza mnie też to, że jest duża szansa, żeby chociaż część porodu przejść z moim ginem, a to właśnie z nim odbył się moj jeden poród, który wspominam najlepiej i podczas którego w żadnym momencie nie poczułam, że nie dam rady, czy że ktoś mnie nie wspiera, albo nie informuje. Personel był cudowny i miałam ciągle poczucie, że na efekt końcowy wspolpracujemy razem, świadomie, a każda decyzja przynosi dobry rezultat. Takiego porodu sobie życzę. 😊
@Emilia, tak, niestety uck jest obłożone ciazami mocniej powiklanymi itd., no i to głównie do nich zwożą z innych miejscowości... Teraz jak leżałam, to były 3 ciężarne z urosepsą, jedna z żywieniem pozajelitowym czy np. kilka z ryzykiem skrajnego wcześniactwa przez sytuację itd. Jak mnie mieli wiezc, to ja nawet słowem nie zdążyłam pisnąć, że mam tam swoich lekarzy itd., a oni od razu powiedzieli, że dzwonią tam i będą rozmawiać o transporcie. Podobno Zaspa to z kolei jest kierunkiem nr 1 jak jest problem z serduszkiem malucha.
Co do indukcji to mamy podobnie. Ja jestem trochę rozdarta. Nie chciałam znowu indukcji. Chciałabym, żeby zaczęło się samo, ale nie za wcześnie. Akurat nie obawiam się czasu trwania tego, bo mi zazwyczaj "niewiele trzeba" by poszło dalej, ale po prostu jakos tak mentalnie czułabym się lepiej, gdyby to się stało całkiem naturalnie, bez ingerencji. Jednak mam świadomość, że w tym wypadku bezpieczniej będzie inaczej... I też nie ukrywam, że fakt, iż do szpitala mam 70 km powoduje, że stres jest większy, więc tak jak napisałam - jestem trochę rozdarta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 08:14
Małgosiagosia, Bettti03, Betkaa, Emiliia lubią tę wiadomość
-
Ewappp wrote:Korzystajcie z orzeźwienia Jest co świętować, gratki U mnie była taka burza i wichura koło 2 w nocy że do teraz nie ma prądu. Ale fakt, powietrze jest super choc chyba zapowiada sie kolejny upalny dzień. Martwię się czy zamrażarka w piwnicy da radę bo nie zapowiada sie zeby cos mieli zaraz naprawić, a przez ostatni tydzień namroziłam kilkanaście kg owoców, szkoda jakby wszystko miało popłynąć 🫣 Ja znów prawie całą noc nie spałam... najpierw było mi tak gorąco że już chciało mi się płakać, potem była ta wichura a potem taki jakiś zastój powietrza że i tak otwarte okno nic nie dało i jeszcze nie było prądu więc nie można było użyć wiatraka 😩 siedzialam godzine na balkonie i chłodziłam stopy o zimne płytki, a pot sie ze mnie i tak lał strumieniem... dopiero jak przełożyliśmy poduszki w nogi łóżka to trochę tlenu zaczęło docierać, bo glowa byla blizej okna i pospałam ostatecznie 2h. Nie wiem jak przetrwam kolejny tydzień takich upałów 🥺
Ja się za to modle, żeby nic się dzisiaj nie zaczęło, bo mój stary pojechał coś załatwić na Śląsk i wróci pewnie dopiero wieczorem. Jak Staszkowi się zachce wyjść to raczej na tatusia nie zdążymy zaczekać 😅🫣 -
U mnie też rześko, ale spociłam się tak, że czuję się jak brudny szczur z kanału. Ostatnio co wstanę to mam wrażenie, że cuchnę i taka lepka się czuję 🤢. Jest ciężko 😥. Kocham lato, ale chciałabym w tym stanie aby było chłodno do porodu. Ciekawe w ogóle czy dotrwam 3,5 tygodnia do kolejnej wizyty 🫣ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
A u nas tyle, że w domu jest mi cudownie 😊co prawda szczerze mówiąc myślałam, że będzie mniejszy argamedon, niż narobili, ale dobra... 😆🙈 moje rabaty w ogrodzie są tak zarośnięte, że tragediaz nie licząc ususzonych kilku pięknych (przed wyjazdem) roślin, które wydawało mi się, że jej da się uszyć. Szwagier miał się zajmować ogrodem, ale podobno tylko kosił trawe. Trudno 🤷🏻♀️
Pochodzilam trochę, po tych 3 tygodniach w łóżku, nie licząc drobnuch sporadycznych przejść do kuchni itp. na oddziale i koszmarnie boli mnie spojenie. Myślę, że ułożenie małej nie pomaga. Jest mi bardzo trudno podnieść się, jak się położę. 😳 O szybszym kroku też nie ma mowy.
A tak to cieszę się, że mogę w końcu być z dziećmi. Każde ma mi teraz tyle do powiedzenia po swojemu/pokazania.
Wczoraj byliśmy na szybko na tej zaległej sesji ciążowej. 😍 Więc będziemy mieli pamiątkę 😊 Siedzieliśmy praktycznie w jednym miejscu, przez te moje spojenie, ale babka była super i potrafiła tak to zaaranżować, żeby było różnorodnie. Trwało to godzinę z małym hakiem, a na koniec... Średni dostał dreszczy i gorączki 😳 🙈 Mąż stwierdził, że dzieci wyczuły, że mama wróciła i już można się rozchorować 😆
Fotografka bardzo sympatyczna, było luźno. Tylko kazała mi brzuch wypinać i kombinować z ułożeniem sukienki, bo też mówiła, że mam mały i na zdjęciach go średnio widać 😅 Na golasa jednak mi się wydaje duży, ale rzeczywiście w ciuchach trochę ginie.
Plan u mnie dziś jest taki, żeby... Spakować się do porodu 😉 i poprac jeszcze kilka rzeczy dla siebie oraz małej. Po tym pobycie w szpitalu mam też trochę kosmetyków do uzupełnienia.
A, weszłam dzisiaj na wagę. Mam +7,7 kg od początku ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 08:33
Bettti03, justinas, Cerva, Nietypowa30 lubią tę wiadomość
-
@Małgosiagosia, mnie boli pęcherz jak mały się źle ułoży, ale nie odczuwam tego jakoś ciągle, raczej czuję kłucie w pochwie ostatnio coraz częściej. Co do porodu to jak mnie zaczęło boleć to już nie wiedziałam co dokładnie bo ten ból był taki hmmm promieniujący? 🤣 ale pęcherza jakoś specjalnie nie czułam, inne rzeczy bardziej oberwały 😂
@Ewappp, 🥺 podczas tych upałów nie da się odpowiednio odpocząć, to jest jakiś koszmar, choć u mnie też była burza i nawet ok spałam, może dlatego, że mąż prawie całą noc grał w salonie w gry, a pies poszedł za nim, więc okno otwarte, wiatrak na full i sypialnia dla siebie 😁 ale co fakt to fakt, nie czuję po deszczu jakiegoś super orzeźwienia 🥲
@Agata91, 🥳 10 dni to minie raz dwa 😁
@Mamma-mia, super, że możesz nacieszyć się domem i dziećmi, nabierzesz nowej energii i odpoczniesz psychicznie, armagedonem się nie przejmuj, teraz odpoczywaj ile się da. Fajnie, że udało się zrobić sesję, będziecie mieć super pamiątkę ☺️
Do nas dzisiaj wpada mój tata, ale no trudno, zamówimy jedzenie, mąż zaraz skoczy po jakieś ciacho bo nie jestem w stanie nic robić 🙈 co przejdę kawałek/ posiedzę mam skurcze mam nadzieję, że jakoś się dotelepię do donoszonej. Ale chorobowo jest już ciut lepiej więc mam nadzieję, że jak zaraz przestanę tak kaszleć i smarkać to i skurcze ustaną. Muszę zrobić ostateczną listę rzeczy do ogarnięcia przed porodem i zagonić męża ;p Jednak sobie obiecałam, że po weekendzie się na wszelki wypadek spakuję 🙈 miłego weekendu ❤️Małgosiagosia, Bettti03 lubią tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Mamma-mia wrote:A u nas tyle, że w domu jest mi cudownie 😊co prawda szczerze mówiąc myślałam, że będzie mniejszy argamedon, niż narobili, ale dobra... 😆🙈 moje rabaty w ogrodzie są tak zarośnięte, że tragediaz nie licząc ususzonych kilku pięknych (przed wyjazdem) roślin, które wydawało mi się, że jej da się uszyć. Szwagier miał się zajmować ogrodem, ale podobno tylko kosił trawe. Trudno 🤷🏻♀️
Pochodzilam trochę, po tych 3 tygodniach w łóżku, nie licząc drobnuch sporadycznych przejść do kuchni itp. na oddziale i koszmarnie boli mnie spojenie. Myślę, że ułożenie małej nie pomaga. Jest mi bardzo trudno podnieść się, jak się położę. 😳 O szybszym kroku też nie ma mowy.
A tak to cieszę się, że mogę w końcu być z dziećmi. Każde ma mi teraz tyle do powiedzenia po swojemu/pokazania.
Wczoraj byliśmy na szybko na tej zaległej sesji ciążowej. 😍 Więc będziemy mieli pamiątkę 😊 Siedzieliśmy praktycznie w jednym miejscu, przez te moje spojenie, ale babka była super i potrafiła tak to zaaranżować, żeby było różnorodnie. Trwało to godzinę z małym hakiem, a na koniec... Średni dostał dreszczy i gorączki 😳 🙈 Mąż stwierdził, że dzieci wyczuły, że mama wróciła i już można się rozchorować 😆
Fotografka bardzo sympatyczna, było luźno. Tylko kazała mi brzuch wypinać i kombinować z ułożeniem sukienki, bo też mówiła, że mam mały i na zdjęciach go średnio widać 😅 Na golasa jednak mi się wydaje duży, ale rzeczywiście w ciuchach trochę ginie.
Plan u mnie dziś jest taki, żeby... Spakować się do porodu 😉 i poprac jeszcze kilka rzeczy dla siebie oraz małej. Po tym pobycie w szpitalu mam też trochę kosmetyków do uzupełnienia.
A, weszłam dzisiaj na wagę. Mam +7,7 kg od początku ciąży.
Fajnie, że udało ci się wyjść ze szpitala i ogarnąć sesję 😁. Ogródek może i ucierpiał, ale ważne, że wy dalej w dwupaku mimo przygód. Mnie ostatnie dni też spojenie dokucza, ale przyznam, że przez to, że nie chciałam być totalnie bezużyteczna gdy mama , teściowa i narzeczony w domu ogarniali , to trochę się przeforsowałam. I nie mogę za mocno się rozkraczyć bo boli. Ja nie będę pisać ile na plusie, bo mnie przeraża 😂. Ginekolog twierdzi, że jak najbardziej w normie przybieram masę i niby szczupła jestem i do porodu może jeszcze z 2kg przytyję. Nie wiem, czuję się jak słoń.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 08:57
Mamma-mia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:Hej! 😊
@Malgosia, ooo to coś przy okazji Ci odkryła 😅 dobrze, że mimo to nie masz objawów. Oby po ciąży też się nie pojawiły! Może jeszcze te tejpy teraz Cię odciąża dodatkowo i będzie git 😊
Co do bólu pęcherza- nie jestem pewna czy czujemy to samo, ale jak się mała nieraz rusza (nie przy każdym ruchu), to mam w samym dole podbrzusza takie uczucie jakby ki ktoś od środka widelcem skrobał 😬 ale u mnie to jest tylko po prawej (ona leży plecami po lewej) coś podobnego czujesz?
Ogólnie w poprzedniej ciąży, na samym końcu, też tak miałam, ale sądziłam, że to przez zrosty w okolicach ujścia pecherzowo-moczowodowowego, po operacji, bo dokładnie w tym samym miejscu, jak mi kamień utykał, to czułam. Teraz tej nerki i tego moczowodu nie mam, więc sama nie wiem co to 🤷🏻♀️ u mnie to się pojawianie paru tygodni, ale nie trwa sekundę, tylko dłużej. Jak już zacznie skrobać to potrafi tak parę minut, z małymi przerwami pomiędzy.
A jak tam u Ciebie? Jak wizyta u fizjo i jakie plany na ten tydzień? Maluch pewnie przeszczęśliwy, że mam wróciła. ☺️ -
Agata91 wrote:U nas całą noc padało, powietrze rewelacja, nareszcie można normalnie oddychać😍
U mnie dzisiaj świętowanie, ciąża donoszona 🎉 i równe 10 dni do przyjęcia do szpitala🥹 z tej okazji jedziemy z córką na 3 godzinne urodziny koleżanki na sale zabaw 😅
Miłej soboty!Agata91 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Mamma-mia wrote:A u nas tyle, że w domu jest mi cudownie 😊co prawda szczerze mówiąc myślałam, że będzie mniejszy argamedon, niż narobili, ale dobra... 😆🙈 moje rabaty w ogrodzie są tak zarośnięte, że tragediaz nie licząc ususzonych kilku pięknych (przed wyjazdem) roślin, które wydawało mi się, że jej da się uszyć. Szwagier miał się zajmować ogrodem, ale podobno tylko kosił trawe. Trudno 🤷🏻♀️
Pochodzilam trochę, po tych 3 tygodniach w łóżku, nie licząc drobnuch sporadycznych przejść do kuchni itp. na oddziale i koszmarnie boli mnie spojenie. Myślę, że ułożenie małej nie pomaga. Jest mi bardzo trudno podnieść się, jak się położę. 😳 O szybszym kroku też nie ma mowy.
A tak to cieszę się, że mogę w końcu być z dziećmi. Każde ma mi teraz tyle do powiedzenia po swojemu/pokazania.
Wczoraj byliśmy na szybko na tej zaległej sesji ciążowej. 😍 Więc będziemy mieli pamiątkę 😊 Siedzieliśmy praktycznie w jednym miejscu, przez te moje spojenie, ale babka była super i potrafiła tak to zaaranżować, żeby było różnorodnie. Trwało to godzinę z małym hakiem, a na koniec... Średni dostał dreszczy i gorączki 😳 🙈 Mąż stwierdził, że dzieci wyczuły, że mama wróciła i już można się rozchorować 😆
Fotografka bardzo sympatyczna, było luźno. Tylko kazała mi brzuch wypinać i kombinować z ułożeniem sukienki, bo też mówiła, że mam mały i na zdjęciach go średnio widać 😅 Na golasa jednak mi się wydaje duży, ale rzeczywiście w ciuchach trochę ginie.
Plan u mnie dziś jest taki, żeby... Spakować się do porodu 😉 i poprac jeszcze kilka rzeczy dla siebie oraz małej. Po tym pobycie w szpitalu mam też trochę kosmetyków do uzupełnienia.
A, weszłam dzisiaj na wagę. Mam +7,7 kg od początku ciąży. -
Ja właśnie weszłam na wagę, w tydzień utyłam kolejne 1,5 kg 😅 we wcześniejszych miesiącach to w miesiąc takiego przyrostu nie miałam. Mam nadzieję, że to w dużej części jednak macica, płyny i Mały 🤭
-
Małgosiagosia wrote:A widzę, że już napisałaś. To plan na dzisiaj mamy podobny. Chyba ubzdurało mi się, że miałaś iść do fizjo, zamiast do fotografki. Super, że sesja mogła się jeszcze odbyć. Bardzo mało przytyłaś to pewnie brzuszek malutki.
Do fizjo poleciałam prosto ze szpitala 😂
O 12:15 mnie wypuścili (prosiłam, żeby się spięli z wypisem), 12:30 miałam wizytę 😂 spóźnilam się 5 min, bo szlaban na wyjeździe nie działał, ale dotarłam.
Po fizjo było mi dużo lepiej, od wizyty nie mam bólu w pachwinach, ale niestety w kwestii spojenia powiedziała, że mała mi dosłownie miażdży te okolice (więc to samo co ginka tego dnia), choć przez ostatanie kilka lat, moja fizjo nigdy nie miała problemu ze zrobieniem mi USG spojenia, tak teraz powiedziała, że mimo prób 2 głowicami nie jest w stanie jego zmierzyć, ale ręką czuje, co tam się dzieje i że zrobi, co może, żeby mi pomóc, jednak niestety tym razem nie da rady tego całkiem zniwelować. No a właśnie kolejnego dnia rano było gorzej, pewnie przez chodzenie... Ogólnie mega mi dokucza, serio. Mam nadzieję, że po porodzie będzie ok, bez żadnych atrakcji. Ja miałam małą sprzężną miednicy, ale to nie pierwszy poród, więc musi jakos pójść! 😃 -
Ja to się dzisiaj wyspałam, syn spał do 7 jak na niego to sukces. W nocy obudziła mnie burza, miałam pranie na balkonie, musiałam dziś drugie zrobić bo było całe w ziemi. Teraz znowu się duszno robi.
U mnie plus 10 kg, ale dziś mój brzuch zrobił się ogromny, wydaje mi się większy niż w pierwszej ciąży przed porodem w 39tc.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:U mnie też rześko, ale spociłam się tak, że czuję się jak brudny szczur z kanału. Ostatnio co wstanę to mam wrażenie, że cuchnę i taka lepka się czuję 🤢. Jest ciężko 😥. Kocham lato, ale chciałabym w tym stanie aby było chłodno do porodu. Ciekawe w ogóle czy dotrwam 3,5 tygodnia do kolejnej wizyty 🫣
Co do wagi, to ja wczoraj miałam kilogram więcej, ale tak czułam, że po szpitalu będę chwilę bardziej "spuchnięta", mi tamte pieczywo totalnie nie służyło. Brzuch po nim był jakiś taki bolesny i wzdęty. Ogólnie chyba jakieś dziwne było, bo współlokatorka też miała ten problem. Teraz jakoś lżej 😅 a pewnie za kilka dni będzie jeszcze lepiej. Choć myślałam, że będzie tak z +9kg. Teraz wychodzi, że od 30+3 do 36+1 przytyłam tylko 1,8kg. W szpitalu nawet nie zwracali uwagi na wagę, tylko ciągle słyszałam, że jestem bladziutka. -
A czy te widelcowe ukucia to nie jest przypadkiem szyjka? W sensie kopniaki w nią? Bo ja odczuwam coś podobnego, ale wydawało mi się, że to nie pęcherz tylko właśnie szyjka 🫢 Mam dziś straszne mdłości... Nie wiem o co chodzi... Ucisk?
Wreszcie ruchy Młodego to nie jest straszliwe rzucanie się, a znośne kopniaki w zebra lub wypychania. Dziś w nocy podczas skurczów pierwszy raz pomyślałam - okej, Bożydar niech się dzieje 😂 mogę rodzic. Wcześniej moja pierwszą myślą było - byle nie teraz 😂😂Bettti03, Cerva lubią tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Mamma-mia wrote:Aaa no widzisz to może jednak u mnie to te zrosty. Cholera wie. Na pewno zrosty mi dokuczały z jednej strony brzucha, jak któregoś razu w szpitalu mała się beznadziejnie ulozyla. Nie dałam rady leżeć ani siedzieć, to był ciągły bol. Musiałam pochodzić masując się w tym miejscu.
Do fizjo poleciałam prosto ze szpitala 😂
O 12:15 mnie wypuścili (prosiłam, żeby się spięli z wypisem), 12:30 miałam wizytę 😂 spóźnilam się 5 min, bo szlaban na wyjeździe nie działał, ale dotarłam.
Po fizjo było mi dużo lepiej, od wizyty nie mam bólu w pachwinach, ale niestety w kwestii spojenia powiedziała, że mała mi dosłownie miażdży te okolice (więc to samo co ginka tego dnia), choć przez ostatanie kilka lat, moja fizjo nigdy nie miała problemu ze zrobieniem mi USG spojenia, tak teraz powiedziała, że mimo prób 2 głowicami nie jest w stanie jego zmierzyć, ale ręką czuje, co tam się dzieje i że zrobi, co może, żeby mi pomóc, jednak niestety tym razem nie da rady tego całkiem zniwelować. No a właśnie kolejnego dnia rano było gorzej, pewnie przez chodzenie... Ogólnie mega mi dokucza, serio. Mam nadzieję, że po porodzie będzie ok, bez żadnych atrakcji. Ja miałam małą sprzężną miednicy, ale to nie pierwszy poród, więc musi jakos pójść! 😃
Mój maluch coś ostatnio bardziej leniwy, nie bryka jak zwykle. Mam nadzieję, że nie szykuje się do wyjścia. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 10:27
-
Mnie też dziś wybilo 37! 🙌🙌🙌🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉🎉
Co do częstotliwości wizyt, od zeszłego tygodnia mam co tydzień i KTG 🙂Lolcia37, Emzet92, Asiasia1, justinas, Bettti03, Cerva, Paprota9418, Małgosiagosia, enpe, Nietypowa30, Mamma-mia, Papapatka, Ewappp, Monia•, Agata91 lubią tę wiadomość
-
I aktualizacja mojego brzuszka z tej okazji 😁🎉
https://zapodaj.net/plik-rgH78wU8SZjustinas, Asiasia1, Małgosiagosia, enpe, Nietypowa30, Lolcia37, Mamma-mia, Monia• lubią tę wiadomość
-
Tragicznych nocy część dalsza… a jeszcze cały następny tydzień takiej pogody.. jak sobie wieczorem pomyślę że muszę iść spać to aż mi gorzej…
Dzisiaj spałam znowu może z 3 godziny bo najpierw mi gorąco, potem burza i siedziałam z bojącym się psem a potem powietrze stało i było tak tragicznie gorąco… o 4 miałam kryzys leżałam na łóżku i leciały mi łzy z bezradności.
Asia u Ciebie mąż gra w nocy w gry a u mnie ja albo gram na PS albo rozwiązuje krzyżówki pod warunkiem że nam nie wyłącza prądu..
ostatnio nawet nie mieliśmy jak odgrzać obiadku bo płyta na prąd, mikrofala na prąd..
Rano mąż wziął psa na spacer a ja pospałam do 10 więc chociaż tyle 🥰
Dzisiaj idziemy na Memoriał Wagnera cholernie nie mogę się doczekać ale boję się że nie wysiedzę tyle czasu na tych halowych krzesełkach 😞
Zaczynam czuć to co wy powoli.. wczoraj mega mnie kluło w pachwinie tak jakby jajnik.. ani wstać ani się obrócić ale po jakiś 30 min przeszło mam nadzieję że dziś objęcie się bez ekscesów.
A jutro mamy sesję 🥰
Mama Mia super że jesteś już w domku ! A ogródkiem się nie przejmuj nie w tym roku to w następnym. Ja miałam plan mieć w końcu piękny i zadbany balkon bo przecież siedzę w domu i będę z niego korzystać… jest taki syf że nawet nie da się wyjść gołą stopą 🤦♀️🤦♀️w donicach rosną chwasty ale jest tak ciepło że nie ma przyjemności z wychodzenia na niego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 11:28
Bettti03 lubi tę wiadomość