Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Bettti03 wrote:Mi od trzech dni chyba odchodzi czop. Zauważyłam bardzo dużo takiej kremowo-żółtej wydzieliny z fragmentami jakby skrzepów w tym samym kolorze. Narazie nie jest nic zabarwione na różowo czy brązowo. Mam też coraz częściej skurcze w dole brzucha i w dzień i w nocy. Zastanawiam się czy nie poszukać jakiegoś lekarza, który zbadałby mi jeszcze dzisiaj szyjkę, czy tam się coś bardziej ruszyło… Przez tą niewiedzę, znowu nasilają się u mnie ataki paniki bo nie rozumiem swojego ciała i zupełnie nie umiem odczytać sygnałów od niego.
Czop może odchodzić długo przed.
Jeśli skurcze się nasilą i nabiorą na częstotliwości, to wtedy znak , że być może się zaczyna. Nie miej obaw. Ciąża odnoszona.Betkaa, Mamma-mia lubią tę wiadomość
-
MumAgain wrote:Kiedy zacząć się martwić opuchlizna w ciąży?
Ja zaczęłabym się martwić, jakby mnie przy tym bolało np. opuchnięta noga i jej ból. Jakby siniały palce, paznokcie to też lepiej sprawdzić, czy to nie krążenie. No i oczywiście alarm się załącza, jakby jedna kończyna opuchła.
Po nocy taka typowa opuchlizna związana ze staniem, siedzeniem, upałami powinna się zmniejszać. Najlepiej z lekarzem skonsultować, jak coś Cię niepokoi np. rodzinnym.
-
Cerva wrote:Jeny, ale macie teściowe... Normalnie z piekła rodem. Bardzo to przykre i ogromne współczuję. 😥 Ja swoją mam ponad 5h jazdy więc kontakt raczej telefoniczny, co jakiś czas jeździmy do nich. Ale bardzo ich lubię. Wiadomo, że jak się ma kogoś za blisko to też może być różnie. 🙂
A z tym odwoływaniem planów to już w ogóle... Ludzie w ogóle odpowiedzialności nie biorą za swoje słowa. 😐
U nas wyprawka praktycznie gotowa. Muszę odwinąć wózek z folii. 😛 Ja też wolę mieć wszystko szybciej ogarnięte i wczoraj po tej informacji o rozwarciu się mega cieszyłam, że chociaż tym nie muszę się stresować. Mam nadzieję, że wynik na GBS będzie szybko. Pobierałam we wtorek. I dziś na HIV itd.
U mnie skurczy bolesnych brak. Spina mi się brzuch, ale nic nie czuję, więc to Braxtony na pewno. Oby tak zostało na razie. 🙏🏼
Ja szykowałam od daaawna bo nie wiedziałam jak będzie. Ile dane mi będzie w domu być. Czy nie pójdę do szpitala.
A teraz nie dałabym rady prac tego, prasować. Mam gotowe.
Skurcze bezbolesne miewam. Ale bardzo rzadko. W poniedziek wizyta. Zobaczymy co się dzieje. -
MumAgain wrote:Czop może odchodzić długo przed.
Jeśli skurcze się nasilą i nabiorą na częstotliwości, to wtedy znak , że być może się zaczyna. Nie miej obaw. Ciąża odnoszona.
W przypadku Twojej opuchlizny też bym chyba wolała pójść to skonsultować i w razie czego usłyszeć, że przecież to normalne i nic się nie dzieje, niż się zadręczać myślami czy może jednak coś jest nie tak. Z opuchlizna nie ma żartów, zwłaszcza jak metody domowe nie pomagają -
Bettti03 wrote:Nie wiem czy to głupie, ale umówiłam się do lekarza. Chyba poczuje się pewniej jak mnie zbada i powie czy coś się zmieniło, albo na jakim jestem etapie. Wiem, że donoszona, ja po prostu mam problem w sytuacji, której nie potrafię kontrolować. Myślę, że sam fakt badania i kilku słów od ginekologa uspokoi mnie na tyle, żeby przetrwać weekend 🫣 po prostu ze mnie panikara.
W przypadku Twojej opuchlizny też bym chyba wolała pójść to skonsultować i w razie czego usłyszeć, że przecież to normalne i nic się nie dzieje, niż się zadręczać myślami czy może jednak coś jest nie tak. Z opuchlizna nie ma żartów, zwłaszcza jak metody domowe nie pomagają
Bardzo dobrze zrobiłaś. Twój komfort jest najważniejszy.Bettti03 lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:Nie wiem czy to głupie, ale umówiłam się do lekarza. Chyba poczuje się pewniej jak mnie zbada i powie czy coś się zmieniło, albo na jakim jestem etapie. Wiem, że donoszona, ja po prostu mam problem w sytuacji, której nie potrafię kontrolować. Myślę, że sam fakt badania i kilku słów od ginekologa uspokoi mnie na tyle, żeby przetrwać weekend 🫣 po prostu ze mnie panikara.
W przypadku Twojej opuchlizny też bym chyba wolała pójść to skonsultować i w razie czego usłyszeć, że przecież to normalne i nic się nie dzieje, niż się zadręczać myślami czy może jednak coś jest nie tak. Z opuchlizna nie ma żartów, zwłaszcza jak metody domowe nie pomagają
Bardzo dobrze że się umówiłaś na wizytę, myślę że nawet na IP mogłabyś jechać, z donoszona ciążą na pewno od razu by Cię zbadali i wzięli na KTG no tylko czasu byś więcej na to musiała poświęcić. Ale komfort psychiczny jest najważniejszyBettti03 lubi tę wiadomość
-
U mnie mimo że biorę teraz po 4 tabletki magnezu dziennie skurcze są coraz gorsze i dłuższe. Wczoraj w nocy miałam nawet skurcze pod kolanem. Na razie nie będę odstawiała magnezu, dokończę już chyba opakowanie.
Byłam niedawno na zwiedzaniu porodówki i tam coś położna wspominała, żeby mieć ze sobą podpisane badania. Trochę żałuję, ale nie zapytałam o co chodzi z tym podpisem. Ja po prostu podrukowałam sobie ze strony Luxmedu. To nie wystarczy? Gbs u mnie na szczęście negatywny. -
Bettti03 wrote:Nie wiem czy to głupie, ale umówiłam się do lekarza. Chyba poczuje się pewniej jak mnie zbada i powie czy coś się zmieniło, albo na jakim jestem etapie. Wiem, że donoszona, ja po prostu mam problem w sytuacji, której nie potrafię kontrolować. Myślę, że sam fakt badania i kilku słów od ginekologa uspokoi mnie na tyle, żeby przetrwać weekend 🫣 po prostu ze mnie panikara.
W przypadku Twojej opuchlizny też bym chyba wolała pójść to skonsultować i w razie czego usłyszeć, że przecież to normalne i nic się nie dzieje, niż się zadręczać myślami czy może jednak coś jest nie tak. Z opuchlizna nie ma żartów, zwłaszcza jak metody domowe nie pomagająBettti03 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Małgosiagosia wrote:U mnie mimo że biorę teraz po 4 tabletki magnezu dziennie skurcze są coraz gorsze i dłuższe. Wczoraj w nocy miałam nawet skurcze pod kolanem. Na razie nie będę odstawiała magnezu, dokończę już chyba opakowanie.
Byłam niedawno na zwiedzaniu porodówki i tam coś położna wspominała, żeby mieć ze sobą podpisane badania. Trochę żałuję, ale nie zapytałam o co chodzi z tym podpisem. Ja po prostu podrukowałam sobie ze strony Luxmedu. To nie wystarczy? Gbs u mnie na szczęście negatywny.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Papapatka wrote:Ja według niej nie muszę spać. Jestem śmieciem i tyle. Najpierw obiecanki cacanki niech cała rodzina wie jak to ona nam pomaga ile się poświęca a jak przyjdzie co do czego to mówi ze „jutro nie przyjadę do Was zająć się Zosia bo muszę iść na bazarek, jakoś dacie radę”. I chuj. Co z tego ze było wszystko ustalone?
To ja Ci powiem, że to samo moi teściowie. Dziadkowie na pokaz i w swoich opowieściach do innych ludzi kreują swoją rzeczywistość jak to nam nie pomagają. Teściowa nas STRASZNIE wystawiła kiedy córka kończyła roczek i ja od września wracałam do pracy. Żłobka w okolicy nie mamy, umówieni byliśmy, że teściowa idzie na urlop zdrowotny roczny (płacimy jej tzn wyrównujemy to co byłaby stratna) i propozycja wyszła z JEJ strony. A ona tydzień przed moim powrotem do pracy zadzwoniła do męża i mimochodem podczas rozmowy o pierdołach raczyła wspomnieć, że jednak na urlop nie idzie bo za dużo straci przed emeryturą (musiała to planować wcześniej bo dostać w szkole urlop zdrowotny to nie takie hop siup) plus dowiedziała się, że miałaby nadgodziny to szkoda jej stracić kasę. Tym samym w tydzień musieliśmy ogarnąć opiekunkę dla córki. Oczywiście w małym mieście znaleźć kogoś graniczy z cudem. Musiałam iść na l4, zrobić zamieszanie w swojej szkole na miesiąc dopóki nie znaleźliśmy kogoś. Teściowa problemu nie widziała żadnego, przecież UPRZEDZIŁA a potem od szwagra i szwagierki (niepracującej) przy stole usłyszeliśmy, że my to mamy życie jak w madrycie z opiekunką do dziecka… -
Asiasia1 wrote:@Cerva, a kiedy masz kolejną wizytę? Nie martw się, zobacz, niektóre dziewczyny z rozwarciem potrafią ileś tygodni chodzić zwolnij trochę do tego 37 tc i będzie dobrze 🫂
@MumAgain, co za ekspres 😁 Ty to jak w filmach rodziłaś 😁 fajnie widzieć tendencję spadkową w czasie, może tym razem pójdzie mi szybciej 🤭
A co u naszych forumowych mam i dzieci? Klaudia, Evvee jak u Was? Jeszcze w szpitalu? Jak maluchy sobie radzą? Suprive, księżniczka już owinęła Was sobie wokół palca? Jak w domku? ☺️
Dziękuję, owinęła wszystkich. Ale nie możemy narzekać. Spi całe noce w łóżeczku, za dużo nie płacze. Ma kolki, ale myślę, że to po żelazie, czasem steka i kweka jak brzuszek boli. Byliśmy u pediatry, póki co wszystko jest okej.
https://zapodaj.net/plik-vc3RcfYRNw
Jejku, powiem Wam, że nie wyobrażam sobie ciazy i tych upałów. Mała dobrze sobie w takiej temperaturze radzi, a ja bym chyba tak jak i wy nie dawała rady..
baby33, Bettti03, Asiasia1, Lolcia37, Ewappp, justinas, Sunnysunsun, Betkaa, Nietypowa30, Cerva, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
-
Cerva wrote:🌿Enpe a jak się skończyła sytuacja z planami na przyjazd rodziny Twojego partnera do Was? Porozmawiał z nimi? Na czym stanęło? 😘
No rzekomo oni nawet nie zakładali by u nas być 😅. Tzn. tak powiedzieli, gdy narzeczony powiedział, że niezbyt z noclegiem. Także na ten moment sytuacja opanowana na szczęście, bo już moja mama się nawet wpieniła i chciała sobie z moim chłopem pogadać (tzn. łagodnie by to zrobiła jak to ona, bo raz że się lubią a dwa, że moja mama jest super teściową dla mojego faceta). Dzięki, że pytasz ❤️Asiasia1, Cerva lubią tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Sunnysunsun wrote:A tak jeszcze apropo dziadkow i ich wakacji, to choć ja tego absolutnie nie wymagam i nigdy bym tego od nich nie oczekiwała, ale znam i w pracy i w najbliższym otoczeniu takich dziadków, co na swój urlop zabierają ze sobą wnuki 🤪
U mnie tak jest znaczy nie u mnie bezpośrednio tylko u mojego brata jego syn od zawsze jeździł na wakacje z wszystkimi dziadkami po kolei a ma ich aż 3 pary
Oni sami to wymyślali i co roku starają się co innego zorganizować
Mamy połowę lipca a on już był 2 tygodnie z jednymi dziadkami, u moich rodziców był przez tydzień jedzie jeszcze w sierpniu z 3 babcią i jeszcze raz na moimi rodzicami na wakacje
Zresztą moi rodzice zawsze starają się 2 razy w roku zorganizować tak wyjazd żebyśmy mogli pojechać wszyscy razem chociaż na weekend (brat z dzieciakami i my z mężem plus rodzice )
Emzet92, Sunnysunsun, Betkaa, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
-
@Suprive, super słyszeć, że u Was wszystko w porządku ☺️ te kokardki są przesłodkie 😍 mała modnisia ❤️ a jak Ty się czujesz? Doszłaś już do siebie jako tako?
@enpe, ufff chociaż jeden problem z głowy 😁 💪
@Paprota9418, brzmi ekstra 😁 będzie z kim zostawić malucha czasem 😁Paprota9418 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
MumAgain wrote:Chyba bym wylewu dostała jakbym nie miała gotowego domu na powrót 🤣🤣
A ja Was muszę zaskoczyć, bo akurat moi teściowie to przygotowali dom na powrót, a nawet odmalowali nam pokoje, jak byliśmy w szpitalu. Teraz też nie mogę narzekać, dom wysprzątany, obiad ugotowany i można w pełni zająć się dzieckiem.enpe, justinas, Emzet92, MumAgain, Bettti03, Sunnysunsun, Asiasia1, Betkaa, Nietypowa30, Cerva, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
-
Agata91 wrote:To ja Ci powiem, że to samo moi teściowie. Dziadkowie na pokaz i w swoich opowieściach do innych ludzi kreują swoją rzeczywistość jak to nam nie pomagają. Teściowa nas STRASZNIE wystawiła kiedy córka kończyła roczek i ja od września wracałam do pracy. Żłobka w okolicy nie mamy, umówieni byliśmy, że teściowa idzie na urlop zdrowotny roczny (płacimy jej tzn wyrównujemy to co byłaby stratna) i propozycja wyszła z JEJ strony. A ona tydzień przed moim powrotem do pracy zadzwoniła do męża i mimochodem podczas rozmowy o pierdołach raczyła wspomnieć, że jednak na urlop nie idzie bo za dużo straci przed emeryturą (musiała to planować wcześniej bo dostać w szkole urlop zdrowotny to nie takie hop siup) plus dowiedziała się, że miałaby nadgodziny to szkoda jej stracić kasę. Tym samym w tydzień musieliśmy ogarnąć opiekunkę dla córki. Oczywiście w małym mieście znaleźć kogoś graniczy z cudem. Musiałam iść na l4, zrobić zamieszanie w swojej szkole na miesiąc dopóki nie znaleźliśmy kogoś. Teściowa problemu nie widziała żadnego, przecież UPRZEDZIŁA a potem od szwagra i szwagierki (niepracującej) przy stole usłyszeliśmy, że my to mamy życie jak w madrycie z opiekunką do dziecka…
No u nas tez były jazdy ze opieka. Zanim zaszłam w ciąże to było kiedy wnuk kiedy bo ona ma sile i żłobki to zło ona będzie siedzieć bo ma sile i tak bardzo chce wnuków. Zaszłam w ciąże to było jak to ona będzie się zajmować nawet żebym miała czas wyjść pobiegać (przed pierwsza ciąża biegałam półmaratony). I nagle przychodzi czas żebym poszła do pracy (nowej bo akurat nie miałam gdzie wracać w poprzedniej a dostałam nowa propozycje) to już zaczęło się kręcenie nosem ze 5 dni to dużo. Wiec wzięliśmy opiekunkę na 2 dni. To potem ze Babcia może ale nie 3 dni z rzędu. Miała być u nas na 8- czas covida praca zdalna- a przyjeżdżała Np 8.20… potem zaczęły się pretensje i w takim stopniu ze wytrzymaliśmy tak jedynie 3 miesiące i córka poszła do żłobka. A ile się naobiecywała, jak rodzinie opowiadała to szok. A potem jak ja mówiłam jak do dupy ze żłobkiem, jak Mała choruje… ze np katar, gorączka cała noc w wózku ja woziłam a o 7 do pracy, Mąż brał zwolnienia bo ja na umowie na czas określony… to nie była zadowolona. Co innego jest jak dziecko choruje w wieku 3-4 lat, umie smarkac nosa, da się przekupić żeby zeobic inhalacje a co innego bobas 15-16 mc. I do tego nowa praca… ehhh