X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 20 sierpnia, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Haha, a faktycznie drugi był trochę łatwiejszy?

    Proszę polećcie jakieś dobre laktatory na jedną pierś. Nie za miliony monet. Dzisiaj mnie naszło, że jednak jeszcze spróbuję. 🤦🏼‍♀️
    Ja byłam bardzo zadowolona z Neno Angelo. Nie kosztuje dużo, a jest zupełnie wystarczający.

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 20 sierpnia, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    Smaruje Emolium dermocare krem nawilżający, u mojej sie dobrze sprawdza.
    Ja dorzucam jeszcze dermedic baby. Oba są spoko.
    Mum Again, piękny przyrost. Dziewczyny nieźle miksujemy nasze pociechy 😃😃

    MumAgain lubi tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Monia• Autorytet
    Postów: 545 804

    Wysłany: 20 sierpnia, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Dziewczyny która wie, zna się. Smoczek dobry, który nie wyrządzi szkód. Czytam , że polecane symetryczne, spłaszczone. Możecie polecić jakiś?
    Tak, w szkole rodzenia przyszła Pani która się zajmuje zgryzem/szczęką czy coś takiego i nam poleciła ten smoczek. Kupiłam go koleżance w prezencie dla jej synka i mówi że jest świetny . Tu link do Allegro, ale można go kupić na innych stronach czy w aptece chyba :

    https://allegro.pl/oferta/suavinex-smoczek-fizjologiczny-zero-zero-0-6m-12627051591

    https://ibb.co/vzwcPd1

    MumAgain, ver6ena lubią tę wiadomość

    👩🏼27 👨🏽26
    4x🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛
    •Podejrzenie endometriozy
    2 cs ❤️
    ⏸️ 23.12.2023
    27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
    30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
    19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
    26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
    27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
    29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰

    age.png
  • ver6ena Przyjaciółka
    Postów: 93 69

    Wysłany: 20 sierpnia, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć:) Spróbowałam dzisiaj (37+6) pierwszy raz użyć laktator i co powiedziałam po pół sekundzie to „o ku###”.

    Chciałam zacząć stymulację żeby oksytocynka się pojawiła no i przetestować czy zamówiłam dobry rozmiar lejków (tak jest idealny). I to było mocne🤣
    Paparotka chyba Ty poleciłaś metodę mocny-lekki tryb żeby się dobrze zassało, ale tak jak miałam przekuwane sutki 2 razy tak to było jakieś szaleństwo!!! Czy was też tak na początku niekomfortowo ciągnęło?
    Przez większość ciąży moje sutki stały się aseksualne i dość drażliwe, czy to kwestia że po porodzie się unormuje, czy tak już będzie dopóki będę chciała karmić?

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ver6ena wrote:
    Cześć:) Spróbowałam dzisiaj (37+6) pierwszy raz użyć laktator i co powiedziałam po pół sekundzie to „o ku###”.

    Chciałam zacząć stymulację żeby oksytocynka się pojawiła no i przetestować czy zamówiłam dobry rozmiar lejków (tak jest idealny). I to było mocne🤣
    Paparotka chyba Ty poleciłaś metodę mocny-lekki tryb żeby się dobrze zassało, ale tak jak miałam przekuwane sutki 2 razy tak to było jakieś szaleństwo!!! Czy was też tak na początku niekomfortowo ciągnęło?
    Przez większość ciąży moje sutki stały się aseksualne i dość drażliwe, czy to kwestia że po porodzie się unormuje, czy tak już będzie dopóki będę chciała karmić?

    Ja miałam tak , że denerwował mnie jakikolwiek dotyk. Jak mąż próbował to dostawał po latach 🤣
    No dosłownie dostawałam nerwicy .
    Ale teraz jest ok. Nie czuje tego przy karmieniu.

    @Monia sprobuje. Czytałam o nim. Zdaję się wporzadku. Zobaczymy.

    ver6ena lubi tę wiadomość

    age.png
  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Trochę mnie nie było ale totalnie odpłynęłam w roli mamy mojej cudownej córeczki i każdą wolną sekundę spędzam na gapieniu się na nią 🥹

    Gratuluję wszystkim nowym mamom ❤️ i trzymam kciuki za te mamy które borykają się z różnymi problemami 🤞

    U Ali po żółtaczce nie ma śladu ❤️ nadal jest aniołkiem. W nocy budzi się 2 razy, karmienie, kupa i śpi dalej 😄 więc na razie nie narzekam na niewyspanie.

    Nadrobiłam kilka stron forum i natknielam sie na temat kp i czasu karmienia. to ja się właśnie zastanawiam czy ja nie za krótko karmie bo mam taki duzy wypływ mleka i chyba też dość łatwo leci, że laktatorem w 2 min odciagam z 1 piersi 60-80 ml a bez wkładek laktacyjnych miałabym chyba mleczną powódź w domu... i jak pozwalam małej dłużej ssać cyca to potem połowę wyrzyguje... 🙄 no i przybierala strasznie duzo na wadze... podrażniła sobie też trochę przełyk przez ulewanie i teraz staram się ją karmić max 10min a jak mam mocno napełnioną pierś to odciagam trochę laktatorem bo jak za mocno plynie to się krztusi. Za mało mleka źle, a za dużo też nie dobrze...
    Zamowilam właśnie wagę I będę ją ważyć przed i po karmieniu żeby zobaczyć ile ona faktycznie zjada bo czasami się boję że ją karmię za mało no ale przyrosty wagi mówią co innego. Ona też ciągle szuka cyca, ale to wydaje mi sie ze jest potrzeba ssania dla samego ssania więc choć bardzo nie chciałam, to wdrożyłam smoczek bo inaczej chyba by jadła i jadła aż by pękła 😅 naczytalam sie oczywiscie ze dziecko musi zaakceptować konkretny smoczek wiec kupilam 3 rozne a ona jakiego nie dostanie to ssie jak szalona 😅 po prostu chyba już taki z niej ssak 😅 ostatecznie wybralam smoczek LUU bo w sumie jest najladniejszy i wyglada przeuroczo 😍a jej kazdy smakowal 😅 dużo mniej ulewa jak ją krócej karmię I nie na każde żądanie ssania no i nie kręci się tak i nie pręży przy robieniu kupy. A sama potrzeba ssania jest mniejsza w dni kiedy mamy dużo drzemek kontaktowych a jak są dni że więcej ją odkladam to chyba ma taką potrzebę bliskości że jej się odpala straszna ssawka 😄

    Ps. Bardzo polecam patent z.podawaniem witaminy D w kroplach na smoczku. Mi zakrapianie do buzi albo podawanie na łyżeczkę totalnie nie wychodziło, a na smoczku sekunda i po sprawie 😄

    ver6ena, justinas, Emzet92 lubią tę wiadomość

  • Ewappp Autorytet
    Postów: 779 851

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Dziękuję dziewczyny za pamięć i troskę. Anastazja przyszła na świat 19 sierpnia o godzinie 21:43, mierząc 58 cm a ważąc 3790. Mimo tych wymiarów wydaje mi się taka drobniutka.

    Teraz o porodzie, bo był trudny, przerósł mnie. Ekipę miałam fantastyczną, naprawdę anioły nie ludzie. Niestety to nie wystarczyło bym mogła urodzić naturalnie i bez dosłownej męczarni. Zaczęło się więc od 2 w nocy gdy wstałam i pojawiło się leciutkie plamienie wodniste podbarwione na różowo. Przyjęto mnie na oddział mimo, że podejrzewano, że zaczyna kolejna część czopa odchodzić. No i zrobiono ktg usg. Na ktg pisały się ponoć ładne i regularne skurcze chociaż ich nie czułam. Nad ranem miałam znowu ktg i tu już lipa, ale z kolei bardzo zaczęło mnie łamać w kręgosłupie, że myślałam, że mi pęknie. Mój stan też widziała lekarka badająca mnie rano ginekologicznie. Zdecydowała po wydzielinie i szyjce zgładzonej i tych plecach, że czas oddać mnie na porodówkę. Ból się nasilał. Na porodówce znowu mnie zbadano ginekologicznie i zapytano o zgodę na indukcję angustą. Po tym zaczęły się masakryczne dla mnie skurcze, za częste, za bolesne. Wyłam z bólu i całe ciało mi się trzęsło. Zespół widząc moje cierpienie chciał mi od razu zaproponować zzo, ale ze względu na obecność anestezjologa na operacji dostałam na początku fentantyl i obiecano, że anestezjolog zaklepany dla mnie jak tylko wróci z operacji. Po fentanylu zrobiło się mi lepiej, ale przyhamował on aktywność skurczową. Kolejnym etapem była oksytocyna i dobrze, że już chwilę wcześniej założono mi zzo, bo zmogło mnie i mogłam się chwilę zdrzemnąć przed horrorem, który mnie czekał. Nim wjechała oxy przestałam czuć miażdżący ból w kręgosłupie. No ale po oxy na ktg zaczęły mi szaleć skurcze bardzo mocne i co mniej niż początkowo 10 a potem 5-3 minuty. Myślałam, że umrę z bólu. Kolejne dawki zzo też przestały działać, nawet jak oxy dali najmniejszą dawkę. Nie działały żadne inne metody łagodzenia bólu, nie chcialam się dać dotykać, ból mnie paraliżował. Bolało nadbrzusze, podbrzusze ale najgorsze były lędźwie. Z bólu nie mogłam się nawet wysikać. Niestety ale szyjka 2 cm rozwarcie i ani ruszyła dalej. Myślałam, że skonam z bólu, dołowało mnie, że przerasta mnie ból a to dopiero zaczynał się 1 okres porodu. Łkałam, że błagam o cc. Przyszła lekarka i widząc jak cierpię, bo aż mnie wykręcało z bólu a trzęsłam się jak galaretka + fakt, że poród nic a nic nie postępował zaproponowała skrócenie męk i cc. Poryczałam się ze szczęścia jakbym los na loterii wygrała. No i ekspresowo zabrali mnie na cięcie. Tam też mnie uspokajali, że dałam z siebie ile mogłam i byłam dzielna. Jedna pani głaskała mnie podczas podawania podpajęczynówki po głowie i szeptała, że będzie dobrze. Naprawdę tego potrzebowałam, takiej maminej troski. Potem mnie podczas cięcia głaskała po ręce i trzymała. Czułam się jakby to moja mama była obok (chociaż mama widząc moje cierpienie sama by wykitowała). Po wszystkim pokazano mi moją córeczkę. A ryczała z całych sił jak lwica. Potem jak mnie zszywali a ją ogarnęli to przyłożyli mi jej mięciutką twarzyczkę do mojej. Głaskanie moje po główce i mój głos ją wyciszyły. Mała zaczęła szukać cyca i mi przyssała się do twarzy. Potem oddali malutką na kangurowanie do taty. Udało się ją nakarmić w sali pooperacyjnej, ale niestety trzeba było użyć kapturka, bo w tej pozycji chyba za bardzo mi się zapadała brodawka. Mleka było. Nie żałuję więc kupna kapturków, bo dzięki nim mała dostała siary. Przyssała się do cyca jak glonojad i długo ciumkała. W końcu przysnęła, ale położna widząc moje wyczerpanie i , że małej chyba zaczyna się ulewać oddała ją do opieki neonatologii. Teraz mi ją właśnie oddali, ululaną i przebraną. Idę się delektować jej widokiem, chociaż sama jestem po cc i tej indukcji wyczerpana. Coś tam pospałam, ale boli rana, a ja jestem wycieńczona.

    O rany, współczuję tak trudnego porodu, jesteś bohaterką, przetrwalas to! ❤️ na pewno widok bobaska Ci wynagrodzi te trudy. Odpoczywajcie i cieszcie się sobą ❤️❤️

    enpe lubi tę wiadomość

  • ver6ena Przyjaciółka
    Postów: 93 69

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Ja miałam tak , że denerwował mnie jakikolwiek dotyk. Jak mąż próbował to dostawał po latach 🤣
    No dosłownie dostawałam nerwicy .
    Ale teraz jest ok. Nie czuje tego przy karmieniu.
    O tak, mój to samo. Musiałam wysyłać mu memy innych babeczek żeby w końcu zrozumiał że to nie widzimisie.
    To jest nadzieja😮‍💨

    Fajnie już dziewczyny ze tulicie swoje skarby, nie mogę się tego doczekać i odliczam każdy dzień niecierpliwie. Nie boję się niczego, ale chcę już poznać swoje maleństwo🥹

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Ja mleczko nawilżające używam. Narazie miał na nadgarstkach i kostkach.

    Przyszła waga. Zważyłam go. Wyszło 3060g.
    Od środy 300g.
    Sprawdziłam wagę na mące. Wyszło 1003 g
    Boże mam nadzieję że to prawda.
    Ale super, widzisz, Twoja praca się zwraca! Brawo za determinację 👏🏻💪🏻
    Cieszę się bardzo ☺️
    Co do smoczka, to neurologopedka syna oglądała nasze smoczki wtedy i spośród wszystkich, które miałam wybrała lovi 0-2 oraz smoczek Mam (ten z krzyżykiem zamiast tarczy). Teraz mam dla małej te same przygotowane. A butle jak pije, gdy wychodze, to też właśnie ładnie złapała z firmy Mam i zauważyłam, że w niej kształt smoczka jest dosłownie identyczny jak w smoczku tym tradycyjnym.

    @Enpe, gratulacje 😘😘😘 poród to ciężki kawał chleba... Dałaś z siebie tyle, ile bylas w stanie. Najważniejsze, że jesteście już po i każde z Was jest bezpieczne! Powodzenia w nowej roli ☺️

    @Betti, a robiliście mu badanie kału? Biedny :(
    Moja też od jakiegis czasu mocno ulewa, ostatnio mnie orzygala spiąć naprawdę kilkanaście cm ode mnie 🙈 ale kupa ma normalny kolor, nie ma ogromu śluzu ani krwi. Brzuszek ją meczy, jednak myślę, że to tak rozwojowo. Przez refluks ma biały języczek i w nosku jest często mleko.

    MumAgain, enpe lubią tę wiadomość

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Ale super, widzisz, Twoja praca się zwraca! Brawo za determinację 👏🏻💪🏻
    Cieszę się bardzo ☺️
    Co do smoczka, to neurologopedka syna oglądała nasze smoczki wtedy i spośród wszystkich, które miałam wybrała lovi 0-2 oraz smoczek Mam (ten z krzyżykiem zamiast tarczy). Teraz mam dla małej te same przygotowane. A butle jak pije, gdy wychodze, to też właśnie ładnie złapała z firmy Mam i zauważyłam, że w niej kształt smoczka jest dosłownie identyczny jak w smoczku tym tradycyjnym.

    @Enpe, gratulacje 😘😘😘 poród to ciężki kawał chleba... Dałaś z siebie tyle, ile bylas w stanie. Najważniejsze, że jesteście już po i każde z Was jest bezpieczne! Powodzenia w nowej roli ☺️

    @Betti, a robiliście mu badanie kału? Biedny :(
    Moja też od jakiegis czasu mocno ulewa, ostatnio mnie orzygala spiąć naprawdę kilkanaście cm ode mnie 🙈 ale kupa ma normalny kolor, nie ma ogromu śluzu ani krwi. Brzuszek ją meczy, jednak myślę, że to tak rozwojowo. Przez refluks ma biały języczek i w nosku jest często mleko.
    Narazie lekarka wyklucza alergię zmieniając mleko… właśnie jestem po kolejnej rozmowie z nią. Kazała znów zmienić na Nutramigen aminokwasy i wybrać się do fizjoterapeuty. Udało mi się umówić na 17:15 do jakiejś polecanej babeczki, więc w pierwszej kolejności pojedziemy na wizytę i zobaczymy co ona nam powie. Może te ulewanie to wina jakiegoś spięcia. Ostatnio cały czas go nosimy na rękach więc może to miało jakiś wpływ. Jeżeli wykluczy kwestię napięć to wprowadzimy to ostatnie mleko. Mam nadzieję jednak że nie będzie to konieczne. Karmiąc go tym nutramigenem mam wrażenie jakbym podawała mu jakieś świństwo i strasznie mi przykro, że musi to paskudztwo pić (to mleko okropnie śmierdzi i jest ohydne w smaku). Jak to nie pomoże to będę nalegała na rozszerzenie badań. A robicie coś ze względu na ten refluks u Malutkiej? Jak sobie radzisz z ulewaniem?

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 20 sierpnia, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia• wrote:
    Tak, w szkole rodzenia przyszła Pani która się zajmuje zgryzem/szczęką czy coś takiego i nam poleciła ten smoczek. Kupiłam go koleżance w prezencie dla jej synka i mówi że jest świetny . Tu link do Allegro, ale można go kupić na innych stronach czy w aptece chyba :

    https://allegro.pl/oferta/suavinex-smoczek-fizjologiczny-zero-zero-0-6m-12627051591

    https://ibb.co/vzwcPd1
    To u nas neurologopedka powiedziała, że ten smoczek nie jest polecany dla takiego malucha, bo jest ciężki. Że ogólnie to bardzo dobry smoczek,ale dla starszego dziecka i pokazała mi, że rzeczywiście jest cięższy niż np. lovi, przez co zbyt mocno obciąża język dziecka, co negatywnie wpływa na jamę ustną, a ja się dziwiłam, dlaczego synek go nie chce.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bettti03 wrote:
    Narazie lekarka wyklucza alergię zmieniając mleko… właśnie jestem po kolejnej rozmowie z nią. Kazała znów zmienić na Nutramigen aminokwasy i wybrać się do fizjoterapeuty. Udało mi się umówić na 17:15 do jakiejś polecanej babeczki, więc w pierwszej kolejności pojedziemy na wizytę i zobaczymy co ona nam powie. Może te ulewanie to wina jakiegoś spięcia. Ostatnio cały czas go nosimy na rękach więc może to miało jakiś wpływ. Jeżeli wykluczy kwestię napięć to wprowadzimy to ostatnie mleko. Mam nadzieję jednak że nie będzie to konieczne. Karmiąc go tym nutramigenem mam wrażenie jakbym podawała mu jakieś świństwo i strasznie mi przykro, że musi to paskudztwo pić (to mleko okropnie śmierdzi i jest ohydne w smaku). Jak to nie pomoże to będę nalegała na rozszerzenie badań. A robicie coś ze względu na ten refluks u Malutkiej? Jak sobie radzisz z ulewaniem?
    Oj tak, znam ten smród, bo też miałam je przez jakiś czas przy synku,ale ostatecznie okazało się, że na nim ma krew w kale i nie mógł go dostawać.
    Pamiętaj, że same zmiany co rusz mleka mogą wpłynąć na to, że pojawiają się bóle brzuszka itd., więc dajcie zawsze temu maluchowi czas na przyzwyczajenie się.
    Jeśli chodzi o refluks, to moim zdaniem mała ma taki fizjologiczny - porównuje do mojego starszaka i średniaka. Obaj mieli bardzo silny, to było chłostanie co karmienie, nawet jeśli przez pół godz po karmieniu nie byli w żadne sposób uciskani na brzuszek itd. ogólnie i starszaka minelo dopiero jakoś w okolicach 1,5 roku. Średniak męczył się do roku. Starszak był najpierw kp, później mieszanie, a na końcu mm i w każdej z opcji było idnetycznie. Chodziłam też do gastroenterologa i miał usg. Dostawał m.in. debridat. Nic to nie dało. Ulgę przyniósł dopiero czas...
    U niego było podwójnie trudno, bo on nie dość, że miał to, to jeszcze naprawdę bardzo dużą nietolerancję laktozy i w trakcie każdego karmienia była duża kupa, strzelająca, z ogromną ilością śluzu, wypływała, więc krótki mówiąc "tracil" dołem i góra 😬 na to miał standardowy delicol, probiotyki... Później mówili, żeby probiotyk dawać nie dłużej niż 6 tygodni, bo przebudowuje się nadmiernie flora jelita i będzie działka po tym czasie odwrotnie niż powinien, czyli będzie szkodzil. Sytuacja się poprawiła nieco jak miał rozszerzanie diety - przez pierwszy miesiąc dostawal tylko marchewkę gotowana, ona sprawiła, że problem biegunek znikł, więc ta waga zaczęła iść do góry w lepszym tempie, natomiast refluks nadał był. Ze średniakiem było podobnie, choć w mniejszym jednak stopniu, więc było łatwiej. Tutaj debridatu nie dawaliśmy, bo zaczęto go odradzać.
    Z małą na tę chwilę nie robię nic specjalnego, bo ona ten refluks ma taki, jak mój dwulatek miał, czyli właśnie wg mnie fizjologia (niestety). Przybiera ładnie, nie jest tak, że chlusta co rusz jak brat najstarszy. Po prostu dbam o to, żeby po jedzeniu nie miała główki na tym samym poziomie, co pupa, tylko wyzej i by tego brzuszka nie uciskać po kp. Śpi na poduszce typu klin, czyli takiej dość twardej, ale sprawiającej, że ta główka jest wyżej właśnie.
    Także u nas największe problemy zdrowotne były przy pierwszym.


    Rany, sorry za te literówki. Jedziemy autem i mnie trzęsie 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia, 16:26

    Bettti03 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Kinia197 Autorytet
    Postów: 305 322

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe gratulacje 🥳 Super że na fajny personel trafiłaś i trochę zazdroszczę. Mi też było przykro że się nie udało naturalnie, ale najważniejsze jest to że mamy zdrowe dzieci ❤️

    Moja mała w piątek ważyła 3450, dziś położna sprawdziła i już jest 3680, więc powoli wraca do wagi początkowej 3700.
    Za tydzień znowu ma przyjść.
    Położna też nam wytłumaczyła że długie spanie u noworodka jest niebezpieczne, ponieważ spada cukier i im dłużej dziecko śpi tymbardziej ten cukier spada i dzidzia może się nie obudzić. Maks co 3h na jedzenie budzić trzeba niestety 😭 Moja jest totalnie nieodkładalna śpi tylko na mnie a jak próbuje odłożyć to chwila spokoju i płacz. Moje sutki i ramiona umierają. Zasypia na cycku. Ze skoczkami też trzeba uważać żeby nie miało to wpływu na laktację. W szpitalu nam powiedzieli że maks 4h dziennie może dostać

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2381 4620

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzis wyszlismy ze szpitala. Jednak obylo sie bez przetaczania krwi. W szpitalu powtorzyli morfologie i rozszerzyli badania i jedynie hemoglobina (8,4) i hematokryt (24,5) sa obnizone, a pozostale parametry krwinkowe sa dobre, zelazo 90, ferrytyna 75. Byl tez badany i nie stwierdzili zadnych objawow anemii. Zwiekszyli nam dawke zelaza, wit b, dodali wit c i 3 wrzesnia mamy sie stawic na oddzial na dzienny pobyt, zeby powtorzyli nam badania i jesli bedzie poprawa to pojdziemy do domu. Jesli nie bedzie poprawy lub beda gorsze wyniki to zostaniemy w szpitalu i beda myslec co dalej. Mam nadzieje, ze wyniki sie poprawia i unikniemy przetaczania i pobytu w szpitalu. W tym szpitalu dzieciecym dla mam sa dostepne tylko fotele, wiec jestem cala obolala i niewyspana po nocy spedzonej na fotelu.. panie lekarki zachwycaly sie Oskarem jaki to fajny, ladniutki, ze kompletnie nie wyglada na wczesniaka. Moje serce roslo slyszac to 😁

    Emzet92, Ewappp, Małgosiagosia lubią tę wiadomość

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    My dzis wyszlismy ze szpitala. Jednak obylo sie bez przetaczania krwi. W szpitalu powtorzyli morfologie i rozszerzyli badania i jedynie hemoglobina (8,4) i hematokryt (24,5) sa obnizone, a pozostale parametry krwinkowe sa dobre, zelazo 90, ferrytyna 75. Byl tez badany i nie stwierdzili zadnych objawow anemii. Zwiekszyli nam dawke zelaza, wit b, dodali wit c i 3 wrzesnia mamy sie stawic na oddzial na dzienny pobyt, zeby powtorzyli nam badania i jesli bedzie poprawa to pojdziemy do domu. Jesli nie bedzie poprawy lub beda gorsze wyniki to zostaniemy w szpitalu i beda myslec co dalej. Mam nadzieje, ze wyniki sie poprawia i unikniemy przetaczania i pobytu w szpitalu. W tym szpitalu dzieciecym dla mam sa dostepne tylko fotele, wiec jestem cala obolala i niewyspana po nocy spedzonej na fotelu.. panie lekarki zachwycaly sie Oskarem jaki to fajny, ladniutki, ze kompletnie nie wyglada na wczesniaka. Moje serce roslo slyszac to 😁
    Uffff to super wieści! Czyli może niedługo i hgb wzrośnie, skoro zapasy żelaza są uzupełnione już. Oby tak było!

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 655 953

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się witam ze szpitala 🙈 byłam dzisiaj na kontroli młody 4 kg, nie podobał jej się przepływ jeden i widziała coś nad główką co wyglądało jej na taśmę owodniową więc dała mi skierowanie do szpitala. Tu mnie zostawili przez wiek ciąży, wagę małego no i jego wadę serca. Pewnie będą wieczorem/ jutro decydować czy indukcja czy CC czy co

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 655 953

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    My dzis wyszlismy ze szpitala. Jednak obylo sie bez przetaczania krwi. W szpitalu powtorzyli morfologie i rozszerzyli badania i jedynie hemoglobina (8,4) i hematokryt (24,5) sa obnizone, a pozostale parametry krwinkowe sa dobre, zelazo 90, ferrytyna 75. Byl tez badany i nie stwierdzili zadnych objawow anemii. Zwiekszyli nam dawke zelaza, wit b, dodali wit c i 3 wrzesnia mamy sie stawic na oddzial na dzienny pobyt, zeby powtorzyli nam badania i jesli bedzie poprawa to pojdziemy do domu. Jesli nie bedzie poprawy lub beda gorsze wyniki to zostaniemy w szpitalu i beda myslec co dalej. Mam nadzieje, ze wyniki sie poprawia i unikniemy przetaczania i pobytu w szpitalu. W tym szpitalu dzieciecym dla mam sa dostepne tylko fotele, wiec jestem cala obolala i niewyspana po nocy spedzonej na fotelu.. panie lekarki zachwycaly sie Oskarem jaki to fajny, ladniutki, ze kompletnie nie wyglada na wczesniaka. Moje serce roslo slyszac to 😁
    Brzmi optymistycznie! Kciuki by było coraz lepiej 🤞🤞🤞

    klaudia_23 lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Paprota9418 Autorytet
    Postów: 1541 2858

    Wysłany: 20 sierpnia, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    A ja się witam ze szpitala 🙈 byłam dzisiaj na kontroli młody 4 kg, nie podobał jej się przepływ jeden i widziała coś nad główką co wyglądało jej na taśmę owodniową więc dała mi skierowanie do szpitala. Tu mnie zostawili przez wiek ciąży, wagę małego no i jego wadę serca. Pewnie będą wieczorem/ jutro decydować czy indukcja czy CC czy co


    Trzymam kciuki 🤞

    Asiasia1 lubi tę wiadomość

    👩👨‍🦱 28 lat 🐕
    💒17.09.2022

    IUI 8.12🙏🍀
    31.08 17:59 Henio na świecie 🦖 2950g 51cm szczęścia 🍀🍀


    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 771 566

    Wysłany: 20 sierpnia, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    A ja się witam ze szpitala 🙈 byłam dzisiaj na kontroli młody 4 kg, nie podobał jej się przepływ jeden i widziała coś nad główką co wyglądało jej na taśmę owodniową więc dała mi skierowanie do szpitala. Tu mnie zostawili przez wiek ciąży, wagę małego no i jego wadę serca. Pewnie będą wieczorem/ jutro decydować czy indukcja czy CC czy co
    Oby Cię długo nie męczyli, tylko szybko podjęli decyzję co dalej 🤞🤞🤞

    Asiasia1 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2381 4620

    Wysłany: 20 sierpnia, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Uffff to super wieści! Czyli może niedługo i hgb wzrośnie, skoro zapasy żelaza są uzupełnione już. Oby tak było!

    Ja sie na tym kompletnie nie znam. Czyli jak ma takie zelazo i ferrytyne to niedlugo i hemoglobina powinna wzrosnac?

    @Asiasia1 jaki duzy synek juz 😁 chcialabys sprobowac sn czy jednak wolalabys cc?

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
‹‹ 538 539 540 541 542 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ