X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Paprota9418 Autorytet
    Postów: 1541 2858

    Wysłany: 19 sierpnia, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Muszę zmienić. Będę dojeżdżała dalej ale no ważne żeby dziecko było bezpieczne. Bo tutaj jak widać mają wywalone.

    My też wybraliśmy dalszą przynajmniej na ten pierwszy rok życia gdzie jest dużo szczepień i wizyt.
    Do tej którą wybraliśmy byłam zapisana ja przez całe swoje dzieciństwo, a moja mama jest tam pielęgniarką.
    Mamy też nową przychodnię na osiedlu ale jednak wolę mieć sprawdzonego pediatrę i jechać plus minus 30 min.


    Dziś pełnia dziewczyny ! Kto się szykuje ? :)


    U mnie poza bólem krocza jakby mnie stado… to nic a nic nawet przepowiadających skurczy brak.
    Jutro znowu KTG 🥰
    Ale już przestaje mieć nadzieję że urodzę Lewka i ostatecznie będzie Panna jak ja ;)

    Enpe jak u Ciebie ? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia, 16:18

    Monia• lubi tę wiadomość

    👩👨‍🦱 28 lat 🐕
    💒17.09.2022

    IUI 8.12🙏🍀
    31.08 17:59 Henio na świecie 🦖 2950g 51cm szczęścia 🍀🍀


    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 19 sierpnia, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    Powrót do żłobka po nieobecności to złoto 😂 będziecie mieć chwilę wytchnienia chociaż. Przy odbiorze dzieci pod pachę "przepraszamy, spieszymy się" i rura by nie zdążyły nic powiedzieć 😂 co do kupek to są dzieci co na kp załatwiają się raz na parę dni a takie co pieluchę więc jak robi kilka dziennie to brzmi ok 😁 u mnie nic, absolutnie nic, jak przez miesiąc miałam dzień w dzień skurcze i czułam się fatalnie tak teraz wszystko się wyciszyło. Zgaga, bezsenność to moje psiapsi, brzuch się stawi czasem ale nie mam skurczy bolesnych i tracę nadzieję na poród 😂 w domu wszystko ogarnięte, mogłabym zaprosić Rozenek 🙈 dzisiaj pojechałam nawet do koleżanki na kawę i się śmiałam, że może jak pogapię się na jej 2msc bobo to coś ruszy 😂 uświadomiła mnie, że ma być dziś pełnia także jak coś ja jestem chętna 😂
    Hehe powiem Staremu, żeby dawał dyla🫢
    Bobo wyskakuj, bo matka się nudzi 😂 pełnia to świetna okazja!

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Kinia197 Autorytet
    Postów: 305 322

    Wysłany: 19 sierpnia, 16:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki żebyście z okazji pełni urodziły ❤️

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 19 sierpnia, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam nadzieję, że @enpe już cieszy się maluchem.


    Ja dziś pierwszy raz tak mocno patrząc na Małego poczułam napływ pokarmu. Nabieram nadziei ,że się uda.

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    age.png
  • Monia• Autorytet
    Postów: 545 804

    Wysłany: 19 sierpnia, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paprota9418 wrote:
    My też wybraliśmy dalszą przynajmniej na ten pierwszy rok życia gdzie jest dużo szczepień i wizyt.
    Do tej którą wybraliśmy byłam zapisana ja przez całe swoje dzieciństwo, a moja mama jest tam pielęgniarką.
    Mamy też nową przychodnię na osiedlu ale jednak wolę mieć sprawdzonego pediatrę i jechać plus minus 30 min.


    Dziś pełnia dziewczyny ! Kto się szykuje ? :)


    U mnie poza bólem krocza jakby mnie stado… to nic a nic nawet przepowiadających skurczy brak.
    Jutro znowu KTG 🥰
    Ale już przestaje mieć nadzieję że urodzę Lewka i ostatecznie będzie Panna jak ja ;)

    Enpe jak u Ciebie ? :)
    Ja bym już chciała, dzisiaj mam 38+6. Na stopce jest 4 dni do tyłu . Czop mi chyba już wylatuje po kawałku, czuję się coraz ciężej i gorzej, chciałabym być już po wszystkim😩 w dodatku się martwię że dziecko jeszcze więcej przytyje bo już miało w piątek 4kg.. nie dam rady urodzić naturalnie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia, 19:19

    Paprota9418 lubi tę wiadomość

    👩🏼27 👨🏽26
    4x🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛
    •Podejrzenie endometriozy
    2 cs ❤️
    ⏸️ 23.12.2023
    27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
    30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
    19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
    26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
    27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
    29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2191

    Wysłany: 19 sierpnia, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia• wrote:
    Ja bym już chciała, dzisiaj mam 38+6. Na stopce jest 4 dni do tyłu . Czop mi chyba już wylatuje po kawałku, czuję się coraz ciężej i gorzej, chciałabym być już po wszystkim😩 w dodatku się martwię że dziecko jeszcze więcej przytyje bo już miało w piątek 4kg.. nie dam rady urodzić naturalnie
    Końcówka jest najgorsza.. później będzie ulga :)
    Na pewno zmierza Cię przed porodem i sprawdzą czy przejdzie dziecko :)

    @Asiasia,taak wkurzyłam się z tym odpieluchowaniem. Generalnie to ona jest bardzo dobrym lekarzem, niezła koleżanka, ale rola matki zawsze kulała. To już drugi temat.
    A co do braku objawów u Ciebie - mi też jakis czas przed porodem prawie wszystko ustało, a, te 2 dni przed porodem nagle pojawiły się dziwne bóle biodra i tyłka plus taki ucisk na krocze. Może u Ciebie to cisza przed wielkim otwarciem 😂


    @MumAgain, to ekstra 😃 ja wierzę, że Ci się uda! 💪🏻 Masz samozaparcie, którego potrzeba 💪🏻

    @enpe, czyżbyś tuliła malucha...? 😁

    Ja młodą właśnie zważylam (mam wagę niemowlęcą j sprawdzam tak co 5-7 dni). Przybrala 310 g od 14.08 😯 62g/dzień wyszło teraz 😆 to już wiem dlaczego dosłownie w kilka dni parę ciuchów przestało być dobre na nią 🤣 waży 4260g i właśnie policzyłam, że przytyła 1,5 kg w 4 tygodnie 😯😯😯 (2760g było) chyba widać moje częste karmienia 😂 i dobrze, niech dziewczyna rośnie. Chciałabym przy tym dziecku nie mieć znowu problemu z przyrostami po 2 miesiącach...
    Ciuszki teraz już r. 56, noo nie licząc kilku body i sukienek z h&m (50), ale oni mają większe te rzeczy.

    Kinia197, Emzet92, Asiasia1, Papapatka, Monia•, Małgosiagosia, Cerva lubią tę wiadomość

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 655 953

    Wysłany: 19 sierpnia, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Asieek, 🧐 a Ty jak tam?

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 833 877

    Wysłany: 19 sierpnia, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Końcówka jest najgorsza.. później będzie ulga :)
    Na pewno zmierza Cię przed porodem i sprawdzą czy przejdzie dziecko :)

    @Asiasia,taak wkurzyłam się z tym odpieluchowaniem. Generalnie to ona jest bardzo dobrym lekarzem, niezła koleżanka, ale rola matki zawsze kulała. To już drugi temat.
    A co do braku objawów u Ciebie - mi też jakis czas przed porodem prawie wszystko ustało, a, te 2 dni przed porodem nagle pojawiły się dziwne bóle biodra i tyłka plus taki ucisk na krocze. Może u Ciebie to cisza przed wielkim otwarciem 😂


    @MumAgain, to ekstra 😃 ja wierzę, że Ci się uda! 💪🏻 Masz samozaparcie, którego potrzeba 💪🏻

    @enpe, czyżbyś tuliła malucha...? 😁

    Ja młodą właśnie zważylam (mam wagę niemowlęcą j sprawdzam tak co 5-7 dni). Przybrala 310 g od 14.08 😯 62g/dzień wyszło teraz 😆 to już wiem dlaczego dosłownie w kilka dni parę ciuchów przestało być dobre na nią 🤣 waży 4260g i właśnie policzyłam, że przytyła 1,5 kg w 4 tygodnie 😯😯😯 (2760g było) chyba widać moje częste karmienia 😂 i dobrze, niech dziewczyna rośnie. Chciałabym przy tym dziecku nie mieć znowu problemu z przyrostami po 2 miesiącach...
    Ciuszki teraz już r. 56, noo nie licząc kilku body i sukienek z h&m (50), ale oni mają większe te rzeczy.
    Ale piękny przyrost 😍😍 brawo dla Was!

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 19 sierpnia, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia• wrote:
    Ja bym już chciała, dzisiaj mam 38+6. Na stopce jest 4 dni do tyłu . Czop mi chyba już wylatuje po kawałku, czuję się coraz ciężej i gorzej, chciałabym być już po wszystkim😩 w dodatku się martwię że dziecko jeszcze więcej przytyje bo już miało w piątek 4kg.. nie dam rady urodzić naturalnie

    Ja szczerze współczuję. Z ręką na sercu. Wczoraj z mężem gadałam o tym , że byłabym już 40 tydzień. I chyba ocieliłabym się do tego czasu.
    A ta pogoda? Byly upały. A teraz to powietrze jest straszne. Lepkie ciężkie...

    Monia• lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 19 sierpnia, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Końcówka jest najgorsza.. później będzie ulga :)
    Na pewno zmierza Cię przed porodem i sprawdzą czy przejdzie dziecko :)

    @Asiasia,taak wkurzyłam się z tym odpieluchowaniem. Generalnie to ona jest bardzo dobrym lekarzem, niezła koleżanka, ale rola matki zawsze kulała. To już drugi temat.
    A co do braku objawów u Ciebie - mi też jakis czas przed porodem prawie wszystko ustało, a, te 2 dni przed porodem nagle pojawiły się dziwne bóle biodra i tyłka plus taki ucisk na krocze. Może u Ciebie to cisza przed wielkim otwarciem 😂


    @MumAgain, to ekstra 😃 ja wierzę, że Ci się uda! 💪🏻 Masz samozaparcie, którego potrzeba 💪🏻

    @enpe, czyżbyś tuliła malucha...? 😁

    Ja młodą właśnie zważylam (mam wagę niemowlęcą j sprawdzam tak co 5-7 dni). Przybrala 310 g od 14.08 😯 62g/dzień wyszło teraz 😆 to już wiem dlaczego dosłownie w kilka dni parę ciuchów przestało być dobre na nią 🤣 waży 4260g i właśnie policzyłam, że przytyła 1,5 kg w 4 tygodnie 😯😯😯 (2760g było) chyba widać moje częste karmienia 😂 i dobrze, niech dziewczyna rośnie. Chciałabym przy tym dziecku nie mieć znowu problemu z przyrostami po 2 miesiącach...
    Ciuszki teraz już r. 56, noo nie licząc kilku body i sukienek z h&m (50), ale oni mają większe te rzeczy.

    Mega efekty. Niech rośnie dalej jak najlepiej

    Mamma-mia, Myszkaaa20 lubią tę wiadomość

    age.png
  • Monia• Autorytet
    Postów: 545 804

    Wysłany: 19 sierpnia, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Ja szczerze współczuję. Z ręką na sercu. Wczoraj z mężem gadałam o tym , że byłabym już 40 tydzień. I chyba ocieliłabym się do tego czasu.
    A ta pogoda? Byly upały. A teraz to powietrze jest straszne. Lepkie ciężkie...
    Dzisiaj u mnie było 32 stopnie, zrobiłam 3 prania, usiadłam na kanapie, kot sie jeszcze do mnie przytulił i zasnęłam na siedząco chyba pierwszy raz w życiu 😂 mąż w pracy na 2 zmianie więc obudziłam się po 3 godzinach 🤣 dzisiejszy dzień był ciężki

    👩🏼27 👨🏽26
    4x🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛
    •Podejrzenie endometriozy
    2 cs ❤️
    ⏸️ 23.12.2023
    27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
    30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
    19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
    26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
    27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
    29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 20 sierpnia, 05:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe co u was ?

    Dałam dzis ciała. Olek najadl się na noc jak Bąk. Jadł z małymi przerwami że 2 godziny. Bo czkawka łapała
    A jak zasnął o 23 to wstał o 5 . A ja głupia zapomniałam budzika włączyć.
    Mam nadzieję że się to na nas nie odbije.

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za pamięć i troskę. Anastazja przyszła na świat 19 sierpnia o godzinie 21:43, mierząc 58 cm a ważąc 3790. Mimo tych wymiarów wydaje mi się taka drobniutka.

    Teraz o porodzie, bo był trudny, przerósł mnie. Ekipę miałam fantastyczną, naprawdę anioły nie ludzie. Niestety to nie wystarczyło bym mogła urodzić naturalnie i bez dosłownej męczarni. Zaczęło się więc od 2 w nocy gdy wstałam i pojawiło się leciutkie plamienie wodniste podbarwione na różowo. Przyjęto mnie na oddział mimo, że podejrzewano, że zaczyna kolejna część czopa odchodzić. No i zrobiono ktg usg. Na ktg pisały się ponoć ładne i regularne skurcze chociaż ich nie czułam. Nad ranem miałam znowu ktg i tu już lipa, ale z kolei bardzo zaczęło mnie łamać w kręgosłupie, że myślałam, że mi pęknie. Mój stan też widziała lekarka badająca mnie rano ginekologicznie. Zdecydowała po wydzielinie i szyjce zgładzonej i tych plecach, że czas oddać mnie na porodówkę. Ból się nasilał. Na porodówce znowu mnie zbadano ginekologicznie i zapytano o zgodę na indukcję angustą. Po tym zaczęły się masakryczne dla mnie skurcze, za częste, za bolesne. Wyłam z bólu i całe ciało mi się trzęsło. Zespół widząc moje cierpienie chciał mi od razu zaproponować zzo, ale ze względu na obecność anestezjologa na operacji dostałam na początku fentantyl i obiecano, że anestezjolog zaklepany dla mnie jak tylko wróci z operacji. Po fentanylu zrobiło się mi lepiej, ale przyhamował on aktywność skurczową. Kolejnym etapem była oksytocyna i dobrze, że już chwilę wcześniej założono mi zzo, bo zmogło mnie i mogłam się chwilę zdrzemnąć przed horrorem, który mnie czekał. Nim wjechała oxy przestałam czuć miażdżący ból w kręgosłupie. No ale po oxy na ktg zaczęły mi szaleć skurcze bardzo mocne i co mniej niż początkowo 10 a potem 5-3 minuty. Myślałam, że umrę z bólu. Kolejne dawki zzo też przestały działać, nawet jak oxy dali najmniejszą dawkę. Nie działały żadne inne metody łagodzenia bólu, nie chcialam się dać dotykać, ból mnie paraliżował. Bolało nadbrzusze, podbrzusze ale najgorsze były lędźwie. Z bólu nie mogłam się nawet wysikać. Niestety ale szyjka 2 cm rozwarcie i ani ruszyła dalej. Myślałam, że skonam z bólu, dołowało mnie, że przerasta mnie ból a to dopiero zaczynał się 1 okres porodu. Łkałam, że błagam o cc. Przyszła lekarka i widząc jak cierpię, bo aż mnie wykręcało z bólu a trzęsłam się jak galaretka + fakt, że poród nic a nic nie postępował zaproponowała skrócenie męk i cc. Poryczałam się ze szczęścia jakbym los na loterii wygrała. No i ekspresowo zabrali mnie na cięcie. Tam też mnie uspokajali, że dałam z siebie ile mogłam i byłam dzielna. Jedna pani głaskała mnie podczas podawania podpajęczynówki po głowie i szeptała, że będzie dobrze. Naprawdę tego potrzebowałam, takiej maminej troski. Potem mnie podczas cięcia głaskała po ręce i trzymała. Czułam się jakby to moja mama była obok (chociaż mama widząc moje cierpienie sama by wykitowała). Po wszystkim pokazano mi moją córeczkę. A ryczała z całych sił jak lwica. Potem jak mnie zszywali a ją ogarnęli to przyłożyli mi jej mięciutką twarzyczkę do mojej. Głaskanie moje po główce i mój głos ją wyciszyły. Mała zaczęła szukać cyca i mi przyssała się do twarzy. Potem oddali malutką na kangurowanie do taty. Udało się ją nakarmić w sali pooperacyjnej, ale niestety trzeba było użyć kapturka, bo w tej pozycji chyba za bardzo mi się zapadała brodawka. Mleka było. Nie żałuję więc kupna kapturków, bo dzięki nim mała dostała siary. Przyssała się do cyca jak glonojad i długo ciumkała. W końcu przysnęła, ale położna widząc moje wyczerpanie i , że małej chyba zaczyna się ulewać oddała ją do opieki neonatologii. Teraz mi ją właśnie oddali, ululaną i przebraną. Idę się delektować jej widokiem, chociaż sama jestem po cc i tej indukcji wyczerpana. Coś tam pospałam, ale boli rana, a ja jestem wycieńczona.

    MumAgain, Asiasia1, Lolcia37, Emzet92, Paprota9418, Jagoda2023, Małgosiagosia, Mamma-mia, Cerva, Bettti03, justinas, Monia•, Ewappp, Kinia197 lubią tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Dziękuję dziewczyny za pamięć i troskę. Anastazja przyszła na świat 19 sierpnia o godzinie 21:43, mierząc 58 cm a ważąc 3790. Mimo tych wymiarów wydaje mi się taka drobniutka.

    Teraz o porodzie, bo był trudny, przerósł mnie. Ekipę miałam fantastyczną, naprawdę anioły nie ludzie. Niestety to nie wystarczyło bym mogła urodzić naturalnie i bez dosłownej męczarni. Zaczęło się więc od 2 w nocy gdy wstałam i pojawiło się leciutkie plamienie wodniste podbarwione na różowo. Przyjęto mnie na oddział mimo, że podejrzewano, że zaczyna kolejna część czopa odchodzić. No i zrobiono ktg usg. Na ktg pisały się ponoć ładne i regularne skurcze chociaż ich nie czułam. Nad ranem miałam znowu ktg i tu już lipa, ale z kolei bardzo zaczęło mnie łamać w kręgosłupie, że myślałam, że mi pęknie. Mój stan też widziała lekarka badająca mnie rano ginekologicznie. Zdecydowała po wydzielinie i szyjce zgładzonej i tych plecach, że czas oddać mnie na porodówkę. Ból się nasilał. Na porodówce znowu mnie zbadano ginekologicznie i zapytano o zgodę na indukcję angustą. Po tym zaczęły się masakryczne dla mnie skurcze, za częste, za bolesne. Wyłam z bólu i całe ciało mi się trzęsło. Zespół widząc moje cierpienie chciał mi od razu zaproponować zzo, ale ze względu na obecność anestezjologa na operacji dostałam na początku fentantyl i obiecano, że anestezjolog zaklepany dla mnie jak tylko wróci z operacji. Po fentanylu zrobiło się mi lepiej, ale przyhamował on aktywność skurczową. Kolejnym etapem była oksytocyna i dobrze, że już chwilę wcześniej założono mi zzo, bo zmogło mnie i mogłam się chwilę zdrzemnąć przed horrorem, który mnie czekał. Nim wjechała oxy przestałam czuć miażdżący ból w kręgosłupie. No ale po oxy na ktg zaczęły mi szaleć skurcze bardzo mocne i co mniej niż początkowo 10 a potem 5-3 minuty. Myślałam, że umrę z bólu. Kolejne dawki zzo też przestały działać, nawet jak oxy dali najmniejszą dawkę. Nie działały żadne inne metody łagodzenia bólu, nie chcialam się dać dotykać, ból mnie paraliżował. Bolało nadbrzusze, podbrzusze ale najgorsze były lędźwie. Z bólu nie mogłam się nawet wysikać. Niestety ale szyjka 2 cm rozwarcie i ani ruszyła dalej. Myślałam, że skonam z bólu, dołowało mnie, że przerasta mnie ból a to dopiero zaczynał się 1 okres porodu. Łkałam, że błagam o cc. Przyszła lekarka i widząc jak cierpię, bo aż mnie wykręcało z bólu a trzęsłam się jak galaretka + fakt, że poród nic a nic nie postępował zaproponowała skrócenie męk i cc. Poryczałam się ze szczęścia jakbym los na loterii wygrała. No i ekspresowo zabrali mnie na cięcie. Tam też mnie uspokajali, że dałam z siebie ile mogłam i byłam dzielna. Jedna pani głaskała mnie podczas podawania podpajęczynówki po głowie i szeptała, że będzie dobrze. Naprawdę tego potrzebowałam, takiej maminej troski. Potem mnie podczas cięcia głaskała po ręce i trzymała. Czułam się jakby to moja mama była obok (chociaż mama widząc moje cierpienie sama by wykitowała). Po wszystkim pokazano mi moją córeczkę. A ryczała z całych sił jak lwica. Potem jak mnie zszywali a ją ogarnęli to przyłożyli mi jej mięciutką twarzyczkę do mojej. Głaskanie moje po główce i mój głos ją wyciszyły. Mała zaczęła szukać cyca i mi przyssała się do twarzy. Potem oddali malutką na kangurowanie do taty. Udało się ją nakarmić w sali pooperacyjnej, ale niestety trzeba było użyć kapturka, bo w tej pozycji chyba za bardzo mi się zapadała brodawka. Mleka było. Nie żałuję więc kupna kapturków, bo dzięki nim mała dostała siary. Przyssała się do cyca jak glonojad i długo ciumkała. W końcu przysnęła, ale położna widząc moje wyczerpanie i , że małej chyba zaczyna się ulewać oddała ją do opieki neonatologii. Teraz mi ją właśnie oddali, ululaną i przebraną. Idę się delektować jej widokiem, chociaż sama jestem po cc i tej indukcji wyczerpana. Coś tam pospałam, ale boli rana, a ja jestem wycieńczona.

    IMG-5969.jpg

    A tu moja kruszynka 🩷

    Asiasia1, Lolcia37, Emzet92, Małgosiagosia, justinas, Monia•, Kinia197 lubią tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 655 953

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @MumAgain, coś Ty, jednorazowo nic nie będzie a na pewno był najedzony skoro tak pięknie spał 🫂 chyba zaczyna u Ciebie ruszać z kopyta laktacja, co? Super ☺️ a jak się czujesz po CC? Lepiej?

    @enpe, serdeczne gratulacje, byłaś bardzo dzielna i bardzo się cieszę, że pomimo trudności miałaś tak super empatyczną opiekę ❤️ Uwielbiałam bajkę Anastazja za dzieciaka, nawet byłam w kinie z ciocią 😁 także imię kojarzy mi się super, piękne ❤️ malutka jest prześliczna ❤️ dużo odpoczywajcie 😘

    PS pełnia nie działa 🥲 pół skurczu nie miałam w nocy a znowu 23-4 na nogach 🥲🥲🥲

    enpe lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe no zryczałam się jak babcie kapciem...
    Nie zarzucaj sobie nic. Zrobiłaś ile mogłaś. Bywa i tak. Też chciałam rodzic sn. Próbowałam namawiałam lekarza. Ale wszystko sprzysięgło się przeciw. Nie umniejszam porodowi cc ale ja jednak wolałabym sn. Wyszło jak wyszło. Ważne że dzieci zdrowe i całe. I my też. Tyle się liczy. Byłaś mega dzielna. A że ugielas się pod bólem? A która nie? Pewnie każda miała moment że prosiła o cc.
    A ja jak zdejmowali mi szew z szyjki? Myślałam że umrę tam. A potem jak skurcze się zaczęły to już się cieszyłam że cc będę miała.

    Super że Malutka z cycem daje rade. Byle tak dalej. Cieszcie się sobą.

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @MumAgain, coś Ty, jednorazowo nic nie będzie a na pewno był najedzony skoro tak pięknie spał 🫂 chyba zaczyna u Ciebie ruszać z kopyta laktacja, co? Super ☺️ a jak się czujesz po CC? Lepiej?

    @enpe, serdeczne gratulacje, byłaś bardzo dzielna i bardzo się cieszę, że pomimo trudności miałaś tak super empatyczną opiekę ❤️ Uwielbiałam bajkę Anastazja za dzieciaka, nawet byłam w kinie z ciocią 😁 także imię kojarzy mi się super, piękne ❤️ malutka jest prześliczna ❤️ dużo odpoczywajcie 😘

    PS pełnia nie działa 🥲 pół skurczu nie miałam w nocy a znowu 23-4 na nogach 🥲🥲🥲

    Imię to właśnie z tej bajki, mojej ulubionej od niedawna księżniczki Disneya 🥰

    Asiasia1, Małgosiagosia lubią tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @MumAgain, coś Ty, jednorazowo nic nie będzie a na pewno był najedzony skoro tak pięknie spał 🫂 chyba zaczyna u Ciebie ruszać z kopyta laktacja, co? Super ☺️ a jak się czujesz po CC? Lepiej?

    @enpe, serdeczne gratulacje, byłaś bardzo dzielna i bardzo się cieszę, że pomimo trudności miałaś tak super empatyczną opiekę ❤️ Uwielbiałam bajkę Anastazja za dzieciaka, nawet byłam w kinie z ciocią 😁 także imię kojarzy mi się super, piękne ❤️ malutka jest prześliczna ❤️ dużo odpoczywajcie 😘

    PS pełnia nie działa 🥲 pół skurczu nie miałam w nocy a znowu 23-4 na nogach 🥲🥲🥲

    Oby tak było. Dziś waga dotrze, zobaczymy jak to się ma. Ale dziś mam zamiar go na cycu przetrzymać cały dzień. Akurat pogoda się skiepscila ( tudzież naprawiła bo tych tropikalnych potach) to dzieci będą siedzieć w planszowkach i tv zapewne. Więc my przelezymy w łóżku.
    Pocieszam się myślą że jak piszesz jeśli spał to musiał być najedzony.

    A ja już ok, dziękuję. Miewam momenty jak wstaję po nocy albo jak karmie dłużej, to wtedy w środku mnie coś ciągnie. Pali tak typowo jak podczas pionizacji. Myślę że pewnie szwy jakieś w środku?
    Plamienie mam jakieś już dobry tydzień. W niedzielę miałam epizod krwawienia dość mocny, żeby nie powiedzieć że bardzo mocny. Ale jednorazowy.
    Poza tym już ok.


    Mam nadzieję że u Ciebie coś ruszy , żebyś odetchnela i mogła się już maluchem cieszyć.

    Asiasia1 lubi tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 776 472

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    @enpe no zryczałam się jak babcie kapciem...
    Nie zarzucaj sobie nic. Zrobiłaś ile mogłaś. Bywa i tak. Też chciałam rodzic sn. Próbowałam namawiałam lekarza. Ale wszystko sprzysięgło się przeciw. Nie umniejszam porodowi cc ale ja jednak wolałabym sn. Wyszło jak wyszło. Ważne że dzieci zdrowe i całe. I my też. Tyle się liczy. Byłaś mega dzielna. A że ugielas się pod bólem? A która nie? Pewnie każda miała moment że prosiła o cc.
    A ja jak zdejmowali mi szew z szyjki? Myślałam że umrę tam. A potem jak skurcze się zaczęły to już się cieszyłam że cc będę miała.

    Super że Malutka z cycem daje rade. Byle tak dalej. Cieszcie się sobą.

    Dokładnie 🩷. Chciałam sn by malutka miała jak najlepiej. Chciałam też spróbować walczyć ze swoim lękiem. Szczerze to teraz drugi raz raczej będę prosiła o skierowanie na cc. Też teorię jedna położna miała, że przez mój niski próg bólu oksytocyna nie jest w stanie się naturalnie wytworzyć w odpowiedniej ilości i stąd być może problem. Ja czuję, że po prostu moja szyjka jest anty sn 😅

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 702 454

    Wysłany: 20 sierpnia, 06:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Dokładnie 🩷. Chciałam sn by malutka miała jak najlepiej. Chciałam też spróbować walczyć ze swoim lękiem. Szczerze to teraz drugi raz raczej będę prosiła o skierowanie na cc. Też teorię jedna położna miała, że przez mój niski próg bólu oksytocyna nie jest w stanie się naturalnie wytworzyć w odpowiedniej ilości i stąd być może problem. Ja czuję, że po prostu moja szyjka jest anty sn 😅

    Różne są przypadki. Ja nie wiem czy mam niski prog bólu. Wydaje mi się że nie jest najgorzej. Jednak na 100% bardzo boję się bólu. Jak wiem że coś będzie bolało to mogę skupić się jedynie na tym , że zaraz zaboli. Nic więcej.
    Porody ogólnie są trudne. I pod względem fizycznym. I psychicznym. Ale czego sue nie zrobi dla tych pućków malusich.

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
‹‹ 536 537 538 539 540 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ