Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia• wrote:Hej, nie ma nic takiego ciekawego w moim porodzie ale napiszę . Skurcze zaczęły się około 23:00 co 5 min , zebraliśmy się i pojechaliśmy z mężem do szpitala. Po chwili na łóżku mi wody odeszły, nie dostałam żadnego znieczulania. Jedynie na końcu porodu przy 8 cm rozwarcia podano mi kroplówkę na wzmocnienie skurczy i myślałam że zejdę . Koło 8:00 rano zaczęły się skurcze parte i tak się darłam że mnie słyszał chyba cały szpital ( ale to pomogło ) 😆 jedynie gardło miałam zdarte resztę dnia. Pękłam i mnie też rozcięli na żywca . O 9:45 przyszła na świat Sara🩷
https://ibb.co/QnQ1GS7
Poradziłaś sobie super. A że się darlas ? Miałaś prawo. Ja nie rodziłam sn. I darłam się już jak lekarz szew z szyjki mi zdejmował
A potem ryczałam wręcz jak nie.zadzialalo znieczulenie jak zaczal ciąć. I w nosie to mam 🤣Monia•, Bettti03 lubią tę wiadomość
-
Papapatka wrote:U nas Mały jakby się zepsuł któraś noc z rzędu.
Rzuca się na butelkę po czym krztusi. Żadna pozycja mu nie pasuje, żadna. Zaczął WRZESZCZEĆ zanim otworzy oczy. Krzyczy jak jest głodny, jak ma mokra pieluszkę (ale kupa wg niego jest Ok), krzyczy o wszystko wiec w sumie nawet nie wiem o co. Biorę go na siebie nawet do łóżka to tez nie pomaga.
Ciężko go odbić mimo ze robimy jak z Córka i jeszcze filmiki oglądałam upewnić się ze dobrze robię. A i tak nie odbija nawet 20 minut po czym ma czkawkę po czym ulewa po czym chce znowu mleka i mam wrażenie ze tak w kółko się robi Polka-galopolka. Jeszcze chwila a zacznę się bać wieczorów i nocy 😱
W dzień natomiast jest Aniołek, na razie przynajmniej. Zjada większe porcje, dłużej spi. Dzisiaj to nawet o 5 zeszłam z Nim sama na dół domu bo nie wiem, może coś jest w sypialni co mu nie odpowiada, jakaś żyła wodna czy ch… wie co…
To u nas tak cały czas. Poza płaczem
Ale odbijanie. Czkawka. Karmienie. Czkawka. I tak w koło.
A dziś spał od 21 do 7.
Wstał. Zjadł z obu piersi , po dwa razy. Polezal. Finalnie po 2 godzinach zasnal
-
MumAgain wrote:Enpe a próbowałaś pozycje karmienia zmienić? Może na leżąco? Na siedząco? Spod pachy? Na brzuchu?
Nie martw się. Nie zadręczaj. Nic z zachowań małej nie jest twoja wina. Ani jej. Tak bywa. Nasz Olek na jedzenie jest tak niecierpliwy że mimo że dostaje cyca w 2 sekundy to darcie jakby ktoś że skóry obierał. A jak dopada do.cycka to tak szamocze się że nie wie w którą stronę głowę trzymać.
Kąpiele , a bardziej wyjmowanie z niej dramat. Ubieranie dramat. Dopiero od kilku dni na spacer mogę wyjść normalnie bo przedtem krzyk po 100 m
Będzie lepiej. Wierz mi.
Tak, już różnych pozycji próbowałam i zawsze niecierpliwa. I ultra łapczywa, że potem ma czkawkę 😥. Dzisiaj to rano aż mnie rozbawiło, bo ma suta w buzi , leci jej a ta dalej potrafi nagle wyrzucić i wściekła chociaż sama wyrzuciła 😅.
Kurcze to może faktycznie ja za bardzo oczekuję, że będzie spokojniejsza i może jej zachowanie jest takie jak wielu noworodków. Dzięki za pocieszenie 🩷ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Papapatka wrote:U nas Mały jakby się zepsuł któraś noc z rzędu.
Rzuca się na butelkę po czym krztusi. Żadna pozycja mu nie pasuje, żadna. Zaczął WRZESZCZEĆ zanim otworzy oczy. Krzyczy jak jest głodny, jak ma mokra pieluszkę (ale kupa wg niego jest Ok), krzyczy o wszystko wiec w sumie nawet nie wiem o co. Biorę go na siebie nawet do łóżka to tez nie pomaga.
Ciężko go odbić mimo ze robimy jak z Córka i jeszcze filmiki oglądałam upewnić się ze dobrze robię. A i tak nie odbija nawet 20 minut po czym ma czkawkę po czym ulewa po czym chce znowu mleka i mam wrażenie ze tak w kółko się robi Polka-galopolka. Jeszcze chwila a zacznę się bać wieczorów i nocy 😱
W dzień natomiast jest Aniołek, na razie przynajmniej. Zjada większe porcje, dłużej spi. Dzisiaj to nawet o 5 zeszłam z Nim sama na dół domu bo nie wiem, może coś jest w sypialni co mu nie odpowiada, jakaś żyła wodna czy ch… wie co…
Jejku to masz to samo co ja. U nas też za dnia bez większych dramatów a przychodzi wieczór / noc i wychodzi mały diabełek. I też aż mam ciarki na myśl o tej porze dnia. No moja dokładnie wypisz wymaluj to co piszesz ze swoim. Moja też je łapczywie i czkawka. Albo ryk, robi sobie przez to pewnie jakąś tłocznię w brzuchu i czkawka albo ulewanie. Albo je jakbym jej w ogóle nie dawała (a ma przyrost masy ponad normę) i po prostu aż jej się ulewa w trakcie karmienia, no ale spróbuj zabrać cyca to gdyby mogła to by tymi witkami małymi mi w twarz strzeliła z wściekłości 😂. Także łączę się w bólu.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Jeszcze @Papapatka może spróbuj na siłę nie odbijać go? Bo nam np. położna powiedziała (co prawda u nas głównie kp , kpi doraźnie jak mam suty wymęczone) , że może być tak, że nie będzie mała odbijała a próba wymuszenia odbicia będzie wręcz potęgowała ulewanie. I w to miejsce prób odbijania to potrzymać dziecko z główką wyżej niż reszta ciała tak z 10-15 minut , nie majtać pozycjami i w miarę delikatnie odkładać do łóżeczka. U nas się dzięki temu zmniejszyła częstotliwość ulewań. Oczywiscie nie twierdzę, że to się u ciebie sprawdzi, ale tak mi przyszło na myśl, bo ja też byłam przekonana , że ona MUSI odbić. Bo tak przecież wszędzie piszą, a coraz więcej doczytuję , że teoria a praktyka , że wiele dzieci nie odbija.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mój ostatnio daje czadu. Wczoraj krzyczał i nic mu nie pasowało cały wieczór i do 2 w nocy. Myślałam, że wykituje. Jak tak dalej będzie to nie wiem, padam na pysk...
W dzień też ostatnio marudny, nie jestem w stanie czasem 10 minut dla siebie znaleźć. Czasem kilka razy próbuję tu cis napisać i nie daję rady, bo już kwęka, stęka... prawie w ogóle normalnie nie śpi, budzi się po 10 minutach. Starszy syn do szkoły nieprzygotowany, ech
Monia byłaś super dzielna babka podczas porodu, gratuluję jeszcze raz. Córcia piękna🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia, 10:00
Monia• lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny karmiące piersią/ kpi. Wy też macie wycieki samoistne? Mi się od wczoraj zaczęły kap kap kap. Mam muszle z neno, kolektory takie. Mogę chyba użyć potem do karmienia małej? Bo sporo tego 🫣. Teraz właśnie przysiadłam i ściągam nadmiar, ale dziwne uczucie jak tak kroplami jak z niedokręconego kranu kapie…ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Emzet92 wrote:Mi w szpitalu mówili, że jak jest brzydki zapach to już sucha pielęgnacja nie wystarczy. Jeszcze 2 lata temu dziewczyny miały pielęgnowany pępek octanistem i żyją 🤣 i tak, trzeba wygrzebywać wszystko z tego pępka - właśnie tam się babra jak się nie oczyszcza. I wiem o czym mówisz z tym stresem, bo dla mnie tez jest to OBRZYDLIWE. Podobno to dziecka nie boli.
U nas też trudny dzień, wiszenie na cycu i bolibrzuszki. Plus gorąco... Nie pomaga. W każdym razie była u nas położna. Młody waży już 4610, śpi w nocy tak jak wasze dzieci, po 4-5h. Nie wybudzam go, bo ostatnio przyrost dzienny 38g. Też zaczyna łapać kontakt wzrokowy, przypadkowo chwyta i uśmiecha się 😍😍 no i kontrastowe zabawki lubi, wodzi wzrokiem ładnie. Na brzuchu zasypia 🤣🤣 nie chce ćwiczyć.
Asiaaa, trzymam kciuki za Was. Dobrze zrobiłaś, bo trzeba jakoś żyć. Obaj synowie są ważni.enpe lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:My też dawaliśmy bebilon advance z tego samego powodu co Ty. Tylko u nas niestety się nie przyjął i zmieniliśmy właśnie na Kendamil bio nature. Szczerze to i w zapachu i w wyglądzie widać że to zupełnie inna jakość! My co prawda mieliśmy więcej prób i aktualnie jesteśmy na Kendamil comfort, ale i tak polecam to mleczko. Chociaż na Twoim miejscu skoro nie ma problemów to poczekałabym ze zmianą do 3 miesiąca, żeby mieć pewność że nic się nie odwidzi. Ogólnie czytałam że ten bebilon też nie jest najgorszy, ale ma np lecytynę sojową, która jest odradzana. Z Kendamilem musiałabyś tylko wziąć pod uwagę, ze stacjonarnie nigdzie go nie kupisz, więc musisz zawsze mieć zapas, bo może być problem. Jeżeli chcesz spróbować coś z lepszym składem to jest chyba jakiś bebilon z dobrym składem, a lekarka mówiła nam że jak przechodzi się na inne mleczko tego samego producenta to można od razu przejść i ogólnie jest łatwiej
Bettti03 lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Dziewczyny karmiące piersią/ kpi. Wy też macie wycieki samoistne? Mi się od wczoraj zaczęły kap kap kap. Mam muszle z neno, kolektory takie. Mogę chyba użyć potem do karmienia małej? Bo sporo tego 🫣. Teraz właśnie przysiadłam i ściągam nadmiar, ale dziwne uczucie jak tak kroplami jak z niedokręconego kranu kapie…
Ja nigdy. Nigdy nie miałam wycieku. Ani w ciąży. Ani podczas karmienia. Nie budziłam się zalana.
Raz tylko mi poleciało podczas seksow 🤣enpe lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Dzięki dziewczyny za rady o pępku. Wkraczam z octeniseptem. W zasadzie to tak czułam, że się do tego przyda jak kompletowałam wyprawkę apteczną. Boję się, że ten pępol na mnie wyskoczy 😂. Naprawdę tak się boję i brzydzę. W ogóle dopiero od 2 dni czuję, że kupa małej śmierdzi 😂. Nie wiem czy wcześniej mi hormony przytłumiały ten smrodek czy dopiero od niedawna są takie śmierdziuchy 😂
enpe lubi tę wiadomość
-
Monia• wrote:Hej, nie ma nic takiego ciekawego w moim porodzie ale napiszę . Skurcze zaczęły się około 23:00 co 5 min , zebraliśmy się i pojechaliśmy z mężem do szpitala. Po chwili na łóżku mi wody odeszły, nie dostałam żadnego znieczulania. Jedynie na końcu porodu przy 8 cm rozwarcia podano mi kroplówkę na wzmocnienie skurczy i myślałam że zejdę . Koło 8:00 rano zaczęły się skurcze parte i tak się darłam że mnie słyszał chyba cały szpital ( ale to pomogło ) 😆 jedynie gardło miałam zdarte resztę dnia. Pękłam i mnie też rozcięli na żywca . O 9:45 przyszła na świat Sara🩷
https://ibb.co/QnQ1GS7Monia• lubi tę wiadomość
-
Małgosiagosia wrote:Mi ten zapach kupy o dziwo w ogóle nie przeszkadza. 🤣. A jestem dość wrażliwa na brzydkie zapachy ogólnie, od razu mam odruch wymiotny. Ten kikut pod sam koniec zaczął u nas brzydko śmierdzieć, na szczęście zaraz po tym odpadł.
Bo to nie jest chyba aż tak straszny zapach. Taki mdły powiedziałabym. Jednakowoż wpadłam na myśl kupić kosz do naszego pokoju na te okoliczność. Szybko zrezygnowałam z tego czelendżu🤣Małgosiagosia lubi tę wiadomość
-
Hejka, gratulacje dla nowych mam ❤️
Nam wczoraj stuknął miesiąc a w poniedziałek moja siostra urodziła Stefanka 🥰więc miałam szalony tydzień bo trochę ją odwiedzałam w szpitalu z racji że jej mąż niecodziennie mógł przyjechać bo mają do szpitala 150km i 2latka w domu. I tak oto pierwsze wychodne matki bylo do szpitala w ktorym sama rodzila 😄 Stefcio miał być wrześniowy ale chyba wziął przykład ze swojej siostry ciotecznej i też się wybral chwilę wczesniej 😄 Ala z okazji 1 miesięcznicy podarowała nam pierwszy świadomy uśmiech ❤️ oczywiście jak tylko chciałam to uwiecznić na zdjęciu to traciła zainteresowanie twarzą 😅 ale była u nas wlasnie wczoraj położna I do niej tez się uśmiechnęła 😄 trochę tłumaczę sobie ze jej ostatnie rozdrażnienie przez kilka dni i niespokojne noce to był właśnie skok rozwojowy bo od 2 dni znów istny z niej anioł, śpi spokojnie i dłużej, trochę mniej bolibrzuszkow i już nie chce ciągle na ręce. A Kilka ostatnich dni mieliśmy dosyć kryzysowych 😅
Łapcie fotkę mojej modeleczki 😊
https://zapodaj.net/plik-EBj11AetqRWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia, 10:43
justinas, Cerva, Asiasia1, enpe, klaudia_23, Bettti03, Małgosiagosia, Kinia197, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
Papapatka wrote:U nas Mały jakby się zepsuł któraś noc z rzędu.
Rzuca się na butelkę po czym krztusi. Żadna pozycja mu nie pasuje, żadna. Zaczął WRZESZCZEĆ zanim otworzy oczy. Krzyczy jak jest głodny, jak ma mokra pieluszkę (ale kupa wg niego jest Ok), krzyczy o wszystko wiec w sumie nawet nie wiem o co. Biorę go na siebie nawet do łóżka to tez nie pomaga.
Ciężko go odbić mimo ze robimy jak z Córka i jeszcze filmiki oglądałam upewnić się ze dobrze robię. A i tak nie odbija nawet 20 minut po czym ma czkawkę po czym ulewa po czym chce znowu mleka i mam wrażenie ze tak w kółko się robi Polka-galopolka. Jeszcze chwila a zacznę się bać wieczorów i nocy 😱
W dzień natomiast jest Aniołek, na razie przynajmniej. Zjada większe porcje, dłużej spi. Dzisiaj to nawet o 5 zeszłam z Nim sama na dół domu bo nie wiem, może coś jest w sypialni co mu nie odpowiada, jakaś żyła wodna czy ch… wie co…04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Monia• wrote:Hej, nie ma nic takiego ciekawego w moim porodzie ale napiszę . Skurcze zaczęły się około 23:00 co 5 min , zebraliśmy się i pojechaliśmy z mężem do szpitala. Po chwili na łóżku mi wody odeszły, nie dostałam żadnego znieczulania. Jedynie na końcu porodu przy 8 cm rozwarcia podano mi kroplówkę na wzmocnienie skurczy i myślałam że zejdę . Koło 8:00 rano zaczęły się skurcze parte i tak się darłam że mnie słyszał chyba cały szpital ( ale to pomogło ) 😆 jedynie gardło miałam zdarte resztę dnia. Pękłam i mnie też rozcięli na żywca . O 9:45 przyszła na świat Sara🩷
https://ibb.co/QnQ1GS7Monia• lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:U mnie też dziś sajgon, mała się drze od 7, już nawet z desperacji włączyłam synowi bajki bo nie mam jak się nim porządnie zająć 😤 Moja to jest taka rozdarta że nawet się drze jak kupę zrobi, jej ciężko idzie, po zrobieniu też jest wkurzona, syn jak zrobił kupę to u niego taki spokój nastawał i radość a ta się drze jak oszalała.
Siły Ci życzę.
U nas znowu blogi stan podczas robienia kupy. Dosłownie zastyga. A potem od nowa swoje.Lolcia37 lubi tę wiadomość
-
Hejka!
U nas wieczorami też niespokojny. Cycka co chwilę chcę, ale rzuca się przy nim. A jak już złapie to ciumka, ale nie łyka. 😐 Wczoraj go Mąż wziął i dał z butelki, bo ja już straciłam cierpliwość. Miałam wrażenie, że w tych piersiach i tak nic nie ma już. Niby piszą, że wieczorami noworodki mogą być niespokojne, więcej się domagać jedzenia, żeby przespać noc... Ale frustrujące to jest. 😥 W dzień elegancko. Wczoraj tylko nie mógł kupki zrobić cały dzień. I dopiero jak Tatuś wrócił z pracy to poszło i nagle grzeczny jak aniołek... I o co mi chodzi. 🤣🤣
Ja po jedzeniu kładę go na siebie i czasem odbije, czasem nie. Jak nie odbije to odkładam normalnie do łóżeczka. Zdarza się, że uleje, ale to są takie malutkie ilości.31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
MumAgain wrote:Cellulit mam i ja. Normalnie jak stoję to widzę
Nie muszę ściskać. Nie pomagają komentarze rodziny męża pt wyglądasz jakbyś znowu w ciąży była
.. A najlepsze że tylko osoby ok 100kg wagi mi to mówią.
Teściowa u jego bratowa.
A teściowa w ogóle... powiedziała że w końcu wyglądam jak kobieta...także ten.
Spotkała moja koleżankę. Koleżanka pyta o małego
A potem pisze do mnie w szoku że teściowa.nie powiedziała nic dobrego typu , że śliczny, grzeczny. Tylko że wstyd że mąż go bez koszulki po porodzie trzymał
A to wstyd tak rozebrany. I że źle bo po wyjściu że szpitala go na spacer wziął... także No.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
MumAgain wrote:Siły Ci życzę.
U nas znowu blogi stan podczas robienia kupy. Dosłownie zastyga. A potem od nowa swoje.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷