Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
MumAgain wrote:@justinas miałaś kombo istne.
Ciężko bywa. Serio. Ja dziś szczęśliwie miałam z wczoraj obiad. Bo nie byłoby mowy o gotowaniu. Olek nie spał od 9 do 13 ponad. Cycki mnie już piekły nie mniej niż po porodzie. Za to potem tata z pracy wrocil. Wziął na spacer i spał 4 godziny.
Ogromnym wsparciem jest dla mnie mąż. Od urodzenia Olek był kąpany przeze mnie max 3 razy. A tak to tata kąpie.
Wstaje w nocy. Przewija. Podaje mi do karmienia. Potem odbija i odklada.
Rano wstaje. Ogarnia starszaków. Czasem nawet nie słyszę bo śpię po karmieniu.Mamma-mia, MumAgain, Paprota9418 lubią tę wiadomość
-
MumAgain wrote:@justinas miałaś kombo istne.
Ciężko bywa. Serio. Ja dziś szczęśliwie miałam z wczoraj obiad. Bo nie byłoby mowy o gotowaniu. Olek nie spał od 9 do 13 ponad. Cycki mnie już piekły nie mniej niż po porodzie. Za to potem tata z pracy wrocil. Wziął na spacer i spał 4 godziny.
Ogromnym wsparciem jest dla mnie mąż. Od urodzenia Olek był kąpany przeze mnie max 3 razy. A tak to tata kąpie.
Wstaje w nocy. Przewija. Podaje mi do karmienia. Potem odbija i odklada.
Rano wstaje. Ogarnia starszaków. Czasem nawet nie słyszę bo śpię po karmieniu.
Ja sama ogarniam w nocy. Wstaję, zmieniam pieluchy, karmię, kąpie na wieczór raczej też ja (on kąpał 3 razy). Ale przy synach też tak miałam. Przy 1 trochę bardziej pomagał, do czasu, później też mu minęło, nawet nie słyszał płaczu dziecka w nocy.
Z 3 synkiem było tak, ze jak ktoś mojego męża pytał się czy młody daje pospać w nocy i ile razy się budzi, to odpowiadał, że on to nawet nie wie, bo się nigdy nie budzi 🤡
Co do obiadu - dlatego ja dziś podudzia zrobiłam, bo przy tym kombinować nie trzeba 😅 przyprawie, wrzucę do piekarnika, obrócę pastę razy i gotowe 🤪
@Malgosia, ale super, że mąż gotuje! 😁 Ja się dziś doprosilam chociaż o nałożenie mi obiadu, który zrobiłam 🤪 bo małą karmiłam i inaczej bym nic nie zjadła przed zebraniem.
Ja kąpie małą sama, bo często w tym samym czasie mąż kąpie naszego syna w drugiej łazience 😅 chyba, ze mały przydrepcze popatrzeć jak kąpie siostrę
A co do kp i wagi, to mi akurat nigdy sama jakoś szczególnie szybko nie spadała 😅 zauważyłam, że to bardzo indywidualna kwestia... Ja np. teraz już muszę uważać na to, ile zjadam, bo jak sobie pozwolę więcej, to zaraz mi do góry idzie.
Uwielbiam wrzesien i pazdziernik w placówkach. Nic tylko sypać kasą na prawo i lewo. Przy 3 dzieciakach w placówkach, to tyle kasy idzie zawsze... A to nowe buty, a to dodatkowe do placówki, a to ciuchy na inną porę roku, a to składki takke i siakie, albo wyprawka, ubezpieczenie...
I człowiek idzie z torbami 😏
-
Małgosiagosia wrote:Łał. Ja nie kąpałam jeszcze nigdy sama, ale aż takiej pomocy nie mam. W większości ja zajmuję się małym. Tata za to robi nam obiady i inne posiłki co też jest ogromnym wsparciem. W jakich godzinach pracuje Twój mąż?
7-9 do 19 zazwyczaj. Więc bardzo długo.
Obiady robi jak ma wolne. A tak to zakupy, dzieci zawiezie - odbierze. Zależy jak w czasie wypada.
@mamma mia u nas już kąpiele starszaków odpadają. Stare konie.
Mój mąż bardzo lubi dzieci. Od zawsze. Jestem z nim już niemal 19 lat i wierzcie mi , nie było przez te lata dziecka , którego by nie oczarował. Dzieci do niego lgną jak kucha do lepa. 3 minuty u sprzedane. Czy ma rok czy 15.
A nasze dzieci ... U nas od zawsze dosłownie mi te dzieci wyrywał. Każdy mówił, bo to pierwsze , malutkie . Nacieszy się u mu przejdzie. No nie przeszło.
Waga? Jezu ja schudłam z 73 na 66-64 zależy od dnia , albo humoru wagi. Waga ok. Ale ten brzuch...chcę zgubić. Źle się czuje. 🥹 jak oponka jakaś. -
Dziewczyny, jesteście kobiety rakiety! Tyle obowiązków, a jak dajecie radę 💪💪
Uśmiałam się z drzwi od lodówki 😂😂 to musiał być szok, gdy się urwały 🫢 mi wczoraj puścił zawór od goracej wody w kuchni 🥴🥴 dobrze że byłam w domu, bo bym sąsiada zalała. Dobrze, że fartem znalazłam główny zawór i zakręciłem 😁 oczywiście póki Stary nie wrócil z pracy bałam się dotknąć pralki czy zmywarki😂 ja jestem techniczne beztalencie.
@Mamma mia, ale masz słodkiego blondaska! U nas odpieluchowanie leży, ale nie mam spiny. Dziewczyny siadają na nocnik, ściągają spodenki, ale jeszcze nigdy siusiu nie wpadło do nocnika 😄 nie poganiam, są na etapie zabawy. Kupiłam książkę Mamo, chce kupę. Bo ja nie wiem jak się powinno pomóc dziecku, ale nie mam czasu przeczytać 🫢 jak masz jakieś tipy to ja chętnie 😁justinas, Mamma-mia lubią tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Mamma-mia wrote:O kurcze to faktycznie mąż na medal 👏🏻👏🏻👏🏻
Ja sama ogarniam w nocy. Wstaję, zmieniam pieluchy, karmię, kąpie na wieczór raczej też ja (on kąpał 3 razy). Ale przy synach też tak miałam. Przy 1 trochę bardziej pomagał, do czasu, później też mu minęło, nawet nie słyszał płaczu dziecka w nocy.
Z 3 synkiem było tak, ze jak ktoś mojego męża pytał się czy młody daje pospać w nocy i ile razy się budzi, to odpowiadał, że on to nawet nie wie, bo się nigdy nie budzi 🤡
Co do obiadu - dlatego ja dziś podudzia zrobiłam, bo przy tym kombinować nie trzeba 😅 przyprawie, wrzucę do piekarnika, obrócę pastę razy i gotowe 🤪
@Malgosia, ale super, że mąż gotuje! 😁 Ja się dziś doprosilam chociaż o nałożenie mi obiadu, który zrobiłam 🤪 bo małą karmiłam i inaczej bym nic nie zjadła przed zebraniem.
Ja kąpie małą sama, bo często w tym samym czasie mąż kąpie naszego syna w drugiej łazience 😅 chyba, ze mały przydrepcze popatrzeć jak kąpie siostrę
-
MumAgain wrote:7-9 do 19 zazwyczaj. Więc bardzo długo.
Obiady robi jak ma wolne. A tak to zakupy, dzieci zawiezie - odbierze. Zależy jak w czasie wypada.
@mamma mia u nas już kąpiele starszaków odpadają. Stare konie.
Mój mąż bardzo lubi dzieci. Od zawsze. Jestem z nim już niemal 19 lat i wierzcie mi , nie było przez te lata dziecka , którego by nie oczarował. Dzieci do niego lgną jak kucha do lepa. 3 minuty u sprzedane. Czy ma rok czy 15.
A nasze dzieci ... U nas od zawsze dosłownie mi te dzieci wyrywał. Każdy mówił, bo to pierwsze , malutkie . Nacieszy się u mu przejdzie. No nie przeszło.
Waga? Jezu ja schudłam z 73 na 66-64 zależy od dnia , albo humoru wagi. Waga ok. Ale ten brzuch...chcę zgubić. Źle się czuje. 🥹 jak oponka jakaś. -
Emzet92 wrote:Dziewczyny, jesteście kobiety rakiety! Tyle obowiązków, a jak dajecie radę 💪💪
Uśmiałam się z drzwi od lodówki 😂😂 to musiał być szok, gdy się urwały 🫢 mi wczoraj puścił zawór od goracej wody w kuchni 🥴🥴 dobrze że byłam w domu, bo bym sąsiada zalała. Dobrze, że fartem znalazłam główny zawór i zakręciłem 😁 oczywiście póki Stary nie wrócil z pracy bałam się dotknąć pralki czy zmywarki😂 ja jestem techniczne beztalencie.
@Mamma mia, ale masz słodkiego blondaska! U nas odpieluchowanie leży, ale nie mam spiny. Dziewczyny siadają na nocnik, ściągają spodenki, ale jeszcze nigdy siusiu nie wpadło do nocnika 😄 nie poganiam, są na etapie zabawy. Kupiłam książkę Mamo, chce kupę. Bo ja nie wiem jak się powinno pomóc dziecku, ale nie mam czasu przeczytać 🫢 jak masz jakieś tipy to ja chętnie 😁Emzet92 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Małgosiagosia wrote:Łał. Ja nie kąpałam jeszcze nigdy sama, ale aż takiej pomocy nie mam. W większości ja zajmuję się małym. Tata za to robi nam obiady i inne posiłki co też jest ogromnym wsparciem. W jakich godzinach pracuje Twój mąż?
Emzet92, Małgosiagosia lubią tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Syna kąpałam wspólnie z mężem i sobie niewyobrażalam że mogę robić to sama, wszystko robiliśmy razem. Totalnie ześwirowani byliśmy, a teraz sama kąpię córkę, a mąż w tym czasie daje kolacje synowi, albo go kąpię. Teraz sobie niewyobrażam, że mielibyśmy robić wspólnie bo chyba by nam doby zabrakło 🤣
Lolcia37 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Czy któraś z was miała grzybicę brodawek? Podejrzewam, że mogę mieć. Podczas karmienia swędzą i podszczypują mnie sutki, teraz nawet już między karmieniami. U małej nalotów na ten moment nie widzę, ale też praktycznie ciągle używamy kapturka. Podczas porodu z racji, że były próby sn to miałam podawaną penicylinę kilka dawek, a antybiotykoterapia jest czynnikiem sprzyjającym kandydozie. No i też przeciekały mi staniki / wkładki, używałam też takich canpola wkładek straszny szajs jak dla mnie, bo sztuczne takie siatkowate plastikowe i mam wrażenie, że suty mi się w nich gotowały i odparzały.
I też mam pytanie, już któraś noc jest taka, że mała po dłuższym czasie chlust pokarmem. Dzisiaj prawie zawału dostaliśmy, bo się baliśmy tak zachłystu. I kupiłam prewencyjnie gastrotuss baby, bo niby też mniej ulewa się po tym. Myślicie , że mogę jej na noc podawać żeby te ulewania nocne chociaż nie występowały? Mała z pozycji boczku się i tak przekręca na plecy często, a ja nie chcę jej reanimować jak moja przyjaciółka musiała swoje dziecko. No i czy jest jakiś sposób na odróżnienie refluksu od fizjologicznych ulewań? Mała nie odbija po karmieniu piersią i to konsultowałam z położną, że tak może być. Z powodu szybkiego wypływu często karmię w pozycji biologicznej. Małą nie miotam po karmieniu tylko delikatnie odkładam. Już nawet leciutkie podwyższenie główki robię i zamówiłam poduszkę klin. I albo ulewa w trakcie karmienia i się krztusi, albo godzinę-półtorej po karmieniu…ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Jadę dziś po monitor oddechu.
Przeżyłam dziś cudem bo malo brakowało a umarłabym.
Nie wiem co mnie tknęło bo ja za snem jak niedźwiedź. Olek był cicho. A ja obudziłam się przed 2. Spojrzałam do dostawki a on leży z otwartymi oczami . Spojrzałam na klatkę i nic. Zero ruchu. Wyrwałam go bo nawet nie wyjęłam z dostawki. A on jak szmaciana lala. Bezwladny.
Obróciłam głowa w dół i potarłam kilka razy po plecach energicznie . Czułam moment jak jego ciało zareagowało, spiął się. Zaczal ruszać. Wzięłam go normalnie na ręce. I w sekundę zasnal. A ja siedziałam z mim tak. Nie byłam w stanie wydać głosu z siebie. Męża obudziłam kilka minut później. Powiedziałam co się stało. Dałam mu małego bo musiałam do WC. Ale przysięgam nie mogłam ustać na nogach tak mi się trzęsło wszystko.
Najdłuższe sekundy mojego życia. Nie powiem co myślę. Bo się boję własnych myśli teraz. Ale przysięgam niczego nie bałam się w życiu bardziej jak dzisiaj dotknąć jego ciała jak zauważyłam że nie oddycha
A uświadomiłam sobie to dopiero jak już zaczął oddychać.
Jesteśmy po lekarzu . A ja jadę kupić monitor oddechu
Dziś nie liczy się nic. A ja jestem kłębkiem nerwów. -
enpe wrote:Czy któraś z was miała grzybicę brodawek? Podejrzewam, że mogę mieć. Podczas karmienia swędzą i podszczypują mnie sutki, teraz nawet już między karmieniami. U małej nalotów na ten moment nie widzę, ale też praktycznie ciągle używamy kapturka. Podczas porodu z racji, że były próby sn to miałam podawaną penicylinę kilka dawek, a antybiotykoterapia jest czynnikiem sprzyjającym kandydozie. No i też przeciekały mi staniki / wkładki, używałam też takich canpola wkładek straszny szajs jak dla mnie, bo sztuczne takie siatkowate plastikowe i mam wrażenie, że suty mi się w nich gotowały i odparzały.
I też mam pytanie, już któraś noc jest taka, że mała po dłuższym czasie chlust pokarmem. Dzisiaj prawie zawału dostaliśmy, bo się baliśmy tak zachłystu. I kupiłam prewencyjnie gastrotuss baby, bo niby też mniej ulewa się po tym. Myślicie , że mogę jej na noc podawać żeby te ulewania nocne chociaż nie występowały? Mała z pozycji boczku się i tak przekręca na plecy często, a ja nie chcę jej reanimować jak moja przyjaciółka musiała swoje dziecko. No i czy jest jakiś sposób na odróżnienie refluksu od fizjologicznych ulewań? Mała nie odbija po karmieniu piersią i to konsultowałam z położną, że tak może być. Z powodu szybkiego wypływu często karmię w pozycji biologicznej. Małą nie miotam po karmieniu tylko delikatnie odkładam. Już nawet leciutkie podwyższenie główki robię i zamówiłam poduszkę klin. I albo ulewa w trakcie karmienia i się krztusi, albo godzinę-półtorej po karmieniu… -
MumAgain wrote:Jadę dziś po monitor oddechu.
Przeżyłam dziś cudem bo malo brakowało a umarłabym.
Nie wiem co mnie tknęło bo ja za snem jak niedźwiedź. Olek był cicho. A ja obudziłam się przed 2. Spojrzałam do dostawki a on leży z otwartymi oczami . Spojrzałam na klatkę i nic. Zero ruchu. Wyrwałam go bo nawet nie wyjęłam z dostawki. A on jak szmaciana lala. Bezwladny.
Obróciłam głowa w dół i potarłam kilka razy po plecach energicznie . Czułam moment jak jego ciało zareagowało, spiął się. Zaczal ruszać. Wzięłam go normalnie na ręce. I w sekundę zasnal. A ja siedziałam z mim tak. Nie byłam w stanie wydać głosu z siebie. Męża obudziłam kilka minut później. Powiedziałam co się stało. Dałam mu małego bo musiałam do WC. Ale przysięgam nie mogłam ustać na nogach tak mi się trzęsło wszystko.
Najdłuższe sekundy mojego życia. Nie powiem co myślę. Bo się boję własnych myśli teraz. Ale przysięgam niczego nie bałam się w życiu bardziej jak dzisiaj dotknąć jego ciała jak zauważyłam że nie oddycha
A uświadomiłam sobie to dopiero jak już zaczął oddychać.
Jesteśmy po lekarzu . A ja jadę kupić monitor oddechu
Dziś nie liczy się nic. A ja jestem kłębkiem nerwów. -
Ja też dziś miałam zawał rano bo myślałam że mały jest chory .. Dawałam mu witaminy i tak zaczął mi kaszleć krtaniowo brzydko i miałam zawał od razu chciałam go do lekarza umawiać to mój mąż mnie dopiero zastopował , narazie go obserwuję i jest ok .
Tak czytam o waszych męża o zazdroszczę !
Mój od porodu zmienił się o 360 stopni , ja robię sama wszystko w domu .. on jeździ tylko na zakupy prócz tego nic .. ja gotuję ja sprzątam , ja zajmuje się dziećmi , jestem już taka zmęczona że ledwo żyję .. z 65kg zjechałam na niespełna 53 kg.
Nie chce mi się nawet z nim kłócić już, na 5 min przychodzi do małego , nie przebiera ani nic . -
Evvee27 wrote:Ja też dziś miałam zawał rano bo myślałam że mały jest chory .. Dawałam mu witaminy i tak zaczął mi kaszleć krtaniowo brzydko i miałam zawał od razu chciałam go do lekarza umawiać to mój mąż mnie dopiero zastopował , narazie go obserwuję i jest ok .
Tak czytam o waszych męża o zazdroszczę !
Mój od porodu zmienił się o 360 stopni , ja robię sama wszystko w domu .. on jeździ tylko na zakupy prócz tego nic .. ja gotuję ja sprzątam , ja zajmuje się dziećmi , jestem już taka zmęczona że ledwo żyję .. z 65kg zjechałam na niespełna 53 kg.
Nie chce mi się nawet z nim kłócić już, na 5 min przychodzi do małego , nie przebiera ani nic .
O rety. Zaczyna się paskudny okres. Lepiej nie będzie. Ja już czekam aż zacznie się znoszenie rzgulców i innych sraczek.
Współczuję męża zachowania.
U nas nie tak że cud miód.i orzeszki. Ma zajawki.
Obiad zrobię czasem z trudem, bo Olek cycoholik . A ten wróci i : nieee nie będzie jadł zupy.... A to zjedz gowno i napij się wody...
Albo wczoraj deszcz. A ten włazi w butach mi... mowie mu jak Ci zaraz szczotą przypie*dole...
I moje ulubione...on zadzwoni do mamy to odbierze Maksa, obierze Ci mięso z rosołu.... A w dupe sobie wsadz jej pomóc... Jak grochem o ścianę.
Ale o dzieci zawsze dba. Nigdy Noe musiałam prosić. Nawet jak w nocy nakarmie. I próbuje cicho wziąć małego do odbicia to i tak zauważy i daj mu go. Mowie nie. Śpij. Ja go ogarnę. A ten: ty masz co cały dzień. A ja aby wieczory i w nocy. Daj... no to weź dyskutuj.
Wczoraj miałam jechać do Martyny zawieść jej coś. 26 km szkoła.od nas. Ale internat bo dojazdu brak. Naszykowane ubrania miałam gotowa jechać. Wpada on i mówi nie, ja pojadę. Ty nie będziesz się męczyła z małym jechała..
Także tutaj jest chłop że złota. -
MumAgain wrote:7-9 do 19 zazwyczaj. Więc bardzo długo.
Obiady robi jak ma wolne. A tak to zakupy, dzieci zawiezie - odbierze. Zależy jak w czasie wypada.
@mamma mia u nas już kąpiele starszaków odpadają. Stare konie.
Mój mąż bardzo lubi dzieci. Od zawsze. Jestem z nim już niemal 19 lat i wierzcie mi , nie było przez te lata dziecka , którego by nie oczarował. Dzieci do niego lgną jak kucha do lepa. 3 minuty u sprzedane. Czy ma rok czy 15.
A nasze dzieci ... U nas od zawsze dosłownie mi te dzieci wyrywał. Każdy mówił, bo to pierwsze , malutkie . Nacieszy się u mu przejdzie. No nie przeszło.
Waga? Jezu ja schudłam z 73 na 66-64 zależy od dnia , albo humoru wagi. Waga ok. Ale ten brzuch...chcę zgubić. Źle się czuje. 🥹 jak oponka jakaś.
U nas 5 latek od niedawna często bierze sam prysznic, ale jeszcze ćwiczymy mycie głowy, bo póki co nie umie szamponu dobrze rozprowadzać i maks 3/4 głowy ma umyte 🤪
Haha to urocze, że tak do niego lgną
Co do brzucha, to mi jeszcze nie doszedł do stanu sprzed ciąży, tzn. znajomi twierdzą, że wyglądam jak przed, ale jednak ja bez ciuchów widzę, że jest go więcej trochę 🤪 z wagi sprzed ciąży został mi kilogram i tak już od 6 tygodni, ale coś spaść nie chce 🤷🏻♀️ a karnie bardzo dużo 😅
@Emzet, zapytałam o odpieluchowanie, bo mamy dzieci w podobnym wieku, a mój właśnie ma jeszcze pieluchę i tak się zbieramy, żeby jej się pozbyć... Nie wiem jak Twoje dziewczynki, ale niestety Nikoś ma problem z mówieniem, tzn. od ok pół roku zatrzymał się w tej kwestii w rozwoju praktycznie, czekam właśnie na wizytę u neurologopedy oraz w poradni PP. Nie wiem co jest powodowem, bo pierwotnie to było dziecko, które jako jeno z pierwszych zaczęło mówić ( pierwszych wiekowo) i naprawdę mega szybko mu to szło, po czym nastąpił regres, a po nim stop. W każdym razie przez to nie powie "siku", czy "kupę". Na siku mówi "bibip". Wiesz, mieliśmy plan spróbować przed moim porodem, ale trafiłam na tak długo do szpitala i w końcu nic z tego nie wyszło, później poród i mała za mała, żeby się zająć tym wszystkim na raz, gdy mąż nie miał ani jednego dnia wolnego jak urodziłam... Teraz z kolei zaczęło już nas męczyć to, jak jest. Bo on tak trochę kuma, trochę nie. Czasem woła i sam przynosi nakładkę (a w żłobku podobno ostatnio sam poszedł usiąść na nocnik), a czasami kompletnie nie pamięta o tym. Kupy póki co nie komunikuje. Chciałabym w trakcie najbliższej choroby spróbować pozbyć się pieluch, ale tak właśnie pytam jak tam u Was z tym, czy może niedługo też macie go w planach... Bo trochę się boję zacząć gdy mam tyle na głowie 😬 przy starszych mielismy zawsze tak, że odpieluchowanie było w czasie, gdy było jakieś minimum 5 dni wolnego, czyli np. majówka, albo sierpniowa przerwa w pracy placówki. Stad pomyślałam, że spróbujemy jak będzie chory i tak będzie w domu. Ale boje się ukazanej kupa kanapy i mnie z rycząca małą przy tym jednocześnie ehh
Tylko, że przez to, co moja mama jakiś czas temu odwaliła, on się non stop rozbiera, ściąga pieluchę, spodnie, więc i tak mamy ganiania za nim, ubieranie go i takie to jest... Ani w jedną ani w drugą. Nie podoba mi się to. Namieszała nam bez naszej zgody i teraz problem mamy... Do tej pory z chłopcami poszliśmy w konkret - odstawienie pieluchy i za tydzień dziecko było już całkiem bez pieluch, bez żadnych wpadek itd. Tu chciałam tak samo 🙄
@Enpe, a masz może AZS?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 10:39
-
Emzet92 wrote:Ja znowu tylko z 5 razy kąpałam bliźniaczki 🫢 zawsze kąpie mąż, ja w tym czasie szykuję pokój, sprzątam po kolacji, kiedyś karmiłam piersia. Teraz mąż co drugi dzień kąpie równolegle Szymka, a dziewczyny pluskaja się w baseniku pod prysznicem 😂 nie wyobrażam sobie ogarnąć trójkę równocześnie przy kąpieli samej 😬😬😬 to jest słabe jak jedno chce gdzieś wyjść wieczorem. Bo razem to nie wychodzimy... Nasza największa bolączka 😶 randki urządzamy poza domem, czyli na balkonie 😂
Emzet92 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:Czy któraś z was miała grzybicę brodawek? Podejrzewam, że mogę mieć. Podczas karmienia swędzą i podszczypują mnie sutki, teraz nawet już między karmieniami. U małej nalotów na ten moment nie widzę, ale też praktycznie ciągle używamy kapturka. Podczas porodu z racji, że były próby sn to miałam podawaną penicylinę kilka dawek, a antybiotykoterapia jest czynnikiem sprzyjającym kandydozie. No i też przeciekały mi staniki / wkładki, używałam też takich canpola wkładek straszny szajs jak dla mnie, bo sztuczne takie siatkowate plastikowe i mam wrażenie, że suty mi się w nich gotowały i odparzały.
I też mam pytanie, już któraś noc jest taka, że mała po dłuższym czasie chlust pokarmem. Dzisiaj prawie zawału dostaliśmy, bo się baliśmy tak zachłystu. I kupiłam prewencyjnie gastrotuss baby, bo niby też mniej ulewa się po tym. Myślicie , że mogę jej na noc podawać żeby te ulewania nocne chociaż nie występowały? Mała z pozycji boczku się i tak przekręca na plecy często, a ja nie chcę jej reanimować jak moja przyjaciółka musiała swoje dziecko. No i czy jest jakiś sposób na odróżnienie refluksu od fizjologicznych ulewań? Mała nie odbija po karmieniu piersią i to konsultowałam z położną, że tak może być. Z powodu szybkiego wypływu często karmię w pozycji biologicznej. Małą nie miotam po karmieniu tylko delikatnie odkładam. Już nawet leciutkie podwyższenie główki robię i zamówiłam poduszkę klin. I albo ulewa w trakcie karmienia i się krztusi, albo godzinę-półtorej po karmieniu…04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷