Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Da się samej wsio ogarnąć. Mój G wyjechał kilka dni przed urodzeniem Maksa. Zostałam sama z 4. Teściowa została na czas porodu i pobytu z dziewczynami. A potem sama 5 tygodni byłam . Noworodek. 3 latka. 4 latka i 7 latka. Dałam radę. Ale każdy wieczór. Przysięgam każdy , jak tylko zasypiali , to kładłam się w łóżku i wyłam aż padłam. Byłam tak przytłoczona, zmęczona, rozżalona, że dramat. Więc lepiej odpuścić. Bo zdrowie nie ma ceny.
-
Małgosiagosia wrote:Mój na początku też bardziej pomagał. Teraz też czasem w nocy mówi, że nie słyszy. Często też widzę, że czeka aż ja wstanę. O noce nie mam pretensji, bo pracuje, ale po pracy mógłby się ciut bardziej udzielać. Tylko raz był z małym sam na spacerze. No ale z drugiej strony chyba za dużo wymagam. Jednak praca, gotowanie, sprzątanie to sporo zajecia.
Stad moje pytanie - czy może nie chciałabyś zaproponować mężowi "słuchaj, Ty teraz przez godzinę zajmujesz się naszym synkiem, a ja coś ugotuje" ja nieraz właśnie przejmuje jakiś obowiązek męża, którym on jest zmęczony i daje mu w zamian małą, bo dla obojga z nas to jest jakaś mila odmiana.
@MumAgain, o rany... Musiałaś przeżyć straszne chwilę... A co powiedział lekarz?
Mój pierwszy syn miał bezdechy, pamiętam ten stres. Teraz w chorobie małej raz się zdarzyło, ale miałam wrażenie, że po prostu ją zatkało przez te wydzielinę gęsta i w nosie i niżej w drogach oddechowych. "Ocuccila się" dopiero jak ją mocniej klepałam po plecach i wybiegłam z nią na taras (to było w nocy).Cerva, Sunnysunsun lubią tę wiadomość
-
MumAgain wrote:Jadę dziś po monitor oddechu.
Przeżyłam dziś cudem bo malo brakowało a umarłabym.
Nie wiem co mnie tknęło bo ja za snem jak niedźwiedź. Olek był cicho. A ja obudziłam się przed 2. Spojrzałam do dostawki a on leży z otwartymi oczami . Spojrzałam na klatkę i nic. Zero ruchu. Wyrwałam go bo nawet nie wyjęłam z dostawki. A on jak szmaciana lala. Bezwladny.
Obróciłam głowa w dół i potarłam kilka razy po plecach energicznie . Czułam moment jak jego ciało zareagowało, spiął się. Zaczal ruszać. Wzięłam go normalnie na ręce. I w sekundę zasnal. A ja siedziałam z mim tak. Nie byłam w stanie wydać głosu z siebie. Męża obudziłam kilka minut później. Powiedziałam co się stało. Dałam mu małego bo musiałam do WC. Ale przysięgam nie mogłam ustać na nogach tak mi się trzęsło wszystko.
Najdłuższe sekundy mojego życia. Nie powiem co myślę. Bo się boję własnych myśli teraz. Ale przysięgam niczego nie bałam się w życiu bardziej jak dzisiaj dotknąć jego ciała jak zauważyłam że nie oddycha
A uświadomiłam sobie to dopiero jak już zaczął oddychać.
Jesteśmy po lekarzu . A ja jadę kupić monitor oddechu
Dziś nie liczy się nic. A ja jestem kłębkiem nerwów.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
MumAgain wrote:O rety. Zaczyna się paskudny okres. Lepiej nie będzie. Ja już czekam aż zacznie się znoszenie rzgulców i innych sraczek.
Współczuję męża zachowania.
U nas nie tak że cud miód.i orzeszki. Ma zajawki.
Obiad zrobię czasem z trudem, bo Olek cycoholik . A ten wróci i : nieee nie będzie jadł zupy.... A to zjedz gowno i napij się wody...
Albo wczoraj deszcz. A ten włazi w butach mi... mowie mu jak Ci zaraz szczotą przypie*dole...
I moje ulubione...on zadzwoni do mamy to odbierze Maksa, obierze Ci mięso z rosołu.... A w dupe sobie wsadz jej pomóc... Jak grochem o ścianę.
Ale o dzieci zawsze dba. Nigdy Noe musiałam prosić. Nawet jak w nocy nakarmie. I próbuje cicho wziąć małego do odbicia to i tak zauważy i daj mu go. Mowie nie. Śpij. Ja go ogarnę. A ten: ty masz co cały dzień. A ja aby wieczory i w nocy. Daj... no to weź dyskutuj.
Wczoraj miałam jechać do Martyny zawieść jej coś. 26 km szkoła.od nas. Ale internat bo dojazdu brak. Naszykowane ubrania miałam gotowa jechać. Wpada on i mówi nie, ja pojadę. Ty nie będziesz się męczyła z małym jechała..
Także tutaj jest chłop że złota.
Oj nawet nie mów , chociaż łudzę się że nie dopadnie nas nic tak dugo i ile będę go nadal karmić . Za tydzień jeszcze szczepionka doustna na rotawirusy ostatnia i dopiero w październiku kolejne szczepienie obyśmy dotrwali jakoś .
Wiadomo że nigdzie kolorowo nie jest ale sama widzisz Twój mąż ma przebłyski nie obrażając nikogo -gluptaskowe ale nadrabia innym zachowaniem. Tacy są faceci. Ale mój to wyjątkowo , chociaż nie mogę powiedzieć bo starszego syna też zawozi do szkoły i odbiera żebym nie musiała Oliego targać ze soba.
Ale prócz tego to nic nie zrobi, łącznie z tym że wczoraj się pokłóciliśmy o śmieci bo nie posegregował wieczorem a rano był wywóz .
Naczyń nie umyje bo w zasadzie nie wiem czemu, czeka aż kupimy zmywarkę a z racji tego że prowadziliśmy się dwa miesiące temu i ciągle jeszcze coś kończymy , takie rzeczy stwierdziłam że odłożymy na dalszy plan , zmywarka nie jest aż tak niezbędna .
-
@enpe, a co do tych ulewań, to moja np. nie odbija po kp, ALE jeśli przerwę kp i wezmę ją w trakcie do odbicia to często odbije,wiec od jakiegoś czasu tak robię, jak słyszę, że wcześniej szybko przelykala albo powietrze było słychać. Po karmieniu ona nie jest w stanie odbić. Dopiero najwcześniej po godzinie, ale nie zawsze. Po butli odbija od razu, bez problemu.
Jeśli chodzi o preparaty, to moja dostaje Debridat oraz Dicogel. Oba z zalecenia lekarskiego po tym pobycie szpitalnym i po zdiagnozowaniu patologii w USG. Natomiast jeśli miałbym coś próbować u dziecka bez takiej diagnozy, to co najwyżej Dicogel,bo ma on takie działanie jak Essox one dla dorosłych, czyli robi taką mechaniczna przeszkode w tym cofaniu się, zawiera kwas hialuronowy. Ale uprzedzam, że moja długo przyzwyczajała się do tego smaku. Jednak rzeczywiście po tym jest jej lepiej. Po debrodacie nie jestem przekonana czy jakiś efekt jest, ale i w szpitalu i jej pediatra kazali dawać póki co, więc tego się trzymamy.enpe lubi tę wiadomość
-
A tak w ogóle dziewczyny, to jedziemy znowu do 3 miasta pozałatwiać sprawy. Mam dziś z dwulatkiem wizytę w wojewódzkiej poradni zeza i niedowidzenia. Trzecia kontrola, bardzo ważna dla nas, po roku od poprzedniej. Młody ma w lewym oczku, na źrenicy przetrwałą błonę z życia płodowego. Zauważyłam to jak był noworodkiem. Początkowo nikt mi nie wierzył,a ja jak to mama kp ciągle patrzyłam się w te oczy i ciągle, ale to ciągle tam to widziałam... Aż udało mi się zrobić wyrazne zdjęcie. Boże, co my na początku przeżyliśmy... Najpierw był "zwykły" okulista. Koleś na starcie postraszył nas siatkowczakiem... Nogi miałam jak z waty.
Na szczęście pozniej trafiliśmy do poradni, gdzie zajmują się głównie retinopatia wcześniaczą i tu już zostaliśmy. Po badaniach okazało się, że to właśnie ta błona, podobno bardzo mało spotykana sprawa i jest niewiadomą w kwestii tego na ile dziecko będzie widziało tym okiem. Na początku jego źrenica nie chciała wcale reagować na krople z Atropiną, czyli nie rozszerzała się. Ostatecznie po podaniu większych dawek udało się. Miało to też pozytywnie wpłynąć na tę błonę tj. dzięki takiemu działaniu zwiększa się szansę, że pęknie i przestanie zasłaniać obraz. U niego wyszło, że na szczęście błona nie przebiega centralnie przez środek źrenicy, więc to jest lepsza wersja, jednak u tak małego dziecka nie udało się ustalić jak z tym polem widzenia Dodatkowo wyszło, że w jednym oczku najprawdopodobniej będzie miał wadę wzroku, bo zwyczajowo u takich maluchów jest ileś tam dioptrii na plusie, a u niego było w jednym więcej. I dziś właśnie mają patrzeć i na te błonę i pod kątem dioptrii. -
Evvee27 wrote:Oj nawet nie mów , chociaż łudzę się że nie dopadnie nas nic tak dugo i ile będę go nadal karmić . Za tydzień jeszcze szczepionka doustna na rotawirusy ostatnia i dopiero w październiku kolejne szczepienie obyśmy dotrwali jakoś .
Wiadomo że nigdzie kolorowo nie jest ale sama widzisz Twój mąż ma przebłyski nie obrażając nikogo -gluptaskowe ale nadrabia innym zachowaniem. Tacy są faceci. Ale mój to wyjątkowo , chociaż nie mogę powiedzieć bo starszego syna też zawozi do szkoły i odbiera żebym nie musiała Oliego targać ze soba.
Ale prócz tego to nic nie zrobi, łącznie z tym że wczoraj się pokłóciliśmy o śmieci bo nie posegregował wieczorem a rano był wywóz .
Naczyń nie umyje bo w zasadzie nie wiem czemu, czeka aż kupimy zmywarkę a z racji tego że prowadziliśmy się dwa miesiące temu i ciągle jeszcze coś kończymy , takie rzeczy stwierdziłam że odłożymy na dalszy plan , zmywarka nie jest aż tak niezbędna .
Mam nadzieję, że mu zaskoczy w głowie i wróci na dobry tor. Bo sama długo nie dasz rady. Zresztą z jakiej racji masz się męczyć.
Ale o zmywarce , to przepraszam. To jest moja najlepsza przyjaciółka 🤣
Nienawidzę zmywać.
Druga moja przyjaciółka to suszarka bębnowa.
Jeszcze znajdźcie mi coś co poskłada pranie i jestem spełnioną kobieta 🤣 -
MumAgain wrote:Jadę dziś po monitor oddechu.
Przeżyłam dziś cudem bo malo brakowało a umarłabym.
Nie wiem co mnie tknęło bo ja za snem jak niedźwiedź. Olek był cicho. A ja obudziłam się przed 2. Spojrzałam do dostawki a on leży z otwartymi oczami . Spojrzałam na klatkę i nic. Zero ruchu. Wyrwałam go bo nawet nie wyjęłam z dostawki. A on jak szmaciana lala. Bezwladny.
Obróciłam głowa w dół i potarłam kilka razy po plecach energicznie . Czułam moment jak jego ciało zareagowało, spiął się. Zaczal ruszać. Wzięłam go normalnie na ręce. I w sekundę zasnal. A ja siedziałam z mim tak. Nie byłam w stanie wydać głosu z siebie. Męża obudziłam kilka minut później. Powiedziałam co się stało. Dałam mu małego bo musiałam do WC. Ale przysięgam nie mogłam ustać na nogach tak mi się trzęsło wszystko.
Najdłuższe sekundy mojego życia. Nie powiem co myślę. Bo się boję własnych myśli teraz. Ale przysięgam niczego nie bałam się w życiu bardziej jak dzisiaj dotknąć jego ciała jak zauważyłam że nie oddycha
A uświadomiłam sobie to dopiero jak już zaczął oddychać.
Jesteśmy po lekarzu . A ja jadę kupić monitor oddechu
Dziś nie liczy się nic. A ja jestem kłębkiem nerwów.
Matka to jednak ma 6 zmysł. Dobrze, że udało się go ocucić. Polecam baby sense 7 o ile łóżeczko ma 10 cm od was. Fakt trzeba pamiętać żeby wyłączyć jak się bierze dziecko z łóżeczka. No i zdarzają się fałszywe alarmy dlatego niektórzy od razu dają dwa dyski (chociaż niby przeznaczone dla pełzających dzieci). Ale ja wychodzę z założenia , że wolę fałszywe alarmy niż żadnegoONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
MumAgain, bardzo Ci współczuję przeżycia! Nie wyobrażam sobie co musiałaś czuć. Gratuluję świetnej reakcji!! Co lekarz powiedział?
MammaMia daj koniecznie znać czy po wizycie wszystko ok!
Eveee, współczuję że wszystko na Ciebie spadło w takich sytuacjach to nawet ciężko cokolwiek doradzić. Co prawda tak jak pisałaś, każdy facet ma co innego za uszami, ale tutaj ewidentnie potrzebujesz pomocy, a jego brak zaangażowania ciężko tak po prostu zignorować wysyłam dużo siły! -
@Mamma-mia
Nie, ani ja, ani partner. W sumie nikt u nas w rodzinie nie ma za bardzo problemów z nadwrażliwością skórną. Jutro idziemy do przychodni rodzinnej, może tam też mi wystawi skierowanie do gastrologa dziecięcego. A jak nie to albo terminy będą chore to pójdziemy prywatnie. Spróbuję też chyba jak ty ją na chwilę od cycka odrywać żeby zleciało w dół albo się może uda odbić. Zwłaszcza, że mam wrażenie, że się nasiliło ulewanie a było ok w miarę. No od 3 dni w zasadzie krztusi , wylewa się jak pod ciśnieniem z niej albo w trakcie albo godzinę po jedzeniu. Mam wrażenie, że jutro mnie za wariatkę wezmą w tej przychodni …ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
MumAgain wrote:Mam nadzieję, że mu zaskoczy w głowie i wróci na dobry tor. Bo sama długo nie dasz rady. Zresztą z jakiej racji masz się męczyć.
Ale o zmywarce , to przepraszam. To jest moja najlepsza przyjaciółka 🤣
Nienawidzę zmywać.
Druga moja przyjaciółka to suszarka bębnowa.
Jeszcze znajdźcie mi coś co poskłada pranie i jestem spełnioną kobieta 🤣
Ja też nienawidzę zmywać ! Ale w zamian zmywarki wolałam właśnie - suszarkę bębnową ! Hahah na zmywarkę poczekam jeszcze może dwa tygodnie i kupimy 😂
Ooo to to ! Jakbym wam pokazała moją pralnie dziś .. po dwóch tygodniach bez sprzątania hahah
Mój syn ma dziś dzień śpiocha 🙏🏻 i kurde jakaś wysypkę dostał chyba .. musz obserwować i do lekarza w razie w
Może nawet dziś uda mi się ugotować jakiś obiad juhuu 😂 narazie właśnie - pozmywałam , posprzątałam salon 🙏🏻 -
enpe wrote:@Mamma-mia
Nie, ani ja, ani partner. W sumie nikt u nas w rodzinie nie ma za bardzo problemów z nadwrażliwością skórną. Jutro idziemy do przychodni rodzinnej, może tam też mi wystawi skierowanie do gastrologa dziecięcego. A jak nie to albo terminy będą chore to pójdziemy prywatnie. Spróbuję też chyba jak ty ją na chwilę od cycka odrywać żeby zleciało w dół albo się może uda odbić. Zwłaszcza, że mam wrażenie, że się nasiliło ulewanie a było ok w miarę. No od 3 dni w zasadzie krztusi , wylewa się jak pod ciśnieniem z niej albo w trakcie albo godzinę po jedzeniu. Mam wrażenie, że jutro mnie za wariatkę wezmą w tej przychodni …
A może spróbuj odstawić nabiał ? Mojej koleżance takie chlustanie objawiło skaze białkową .
A to taka gęsta wydzielina. ? Czy jak woda ? A ile ml zjada ? -
Evvee27 wrote:Ja też nienawidzę zmywać ! Ale w zamian zmywarki wolałam właśnie - suszarkę bębnową ! Hahah na zmywarkę poczekam jeszcze może dwa tygodnie i kupimy 😂
Ooo to to ! Jakbym wam pokazała moją pralnie dziś .. po dwóch tygodniach bez sprzątania hahah
Mój syn ma dziś dzień śpiocha 🙏🏻 i kurde jakaś wysypkę dostał chyba .. musz obserwować i do lekarza w razie w
Może nawet dziś uda mi się ugotować jakiś obiad juhuu 😂 narazie właśnie - pozmywałam , posprzątałam salon 🙏🏻
Podziwiam, naprawdę podziwiam każdą mamę bez zmywarki. Ja mam taki kocioł z jednym dzieckiem, małym mieszkaniem, że nawet załadowanie i rozładowanie zmywarki czasem na raty muszę robić przez malutką. No i od samego mycia rąk od małej mam już takie papierowe dłonie. Naprawdę zmywarka mi życie ratuje i już nawet ryczałam, że jestem do dupy matka, bo kiedyś kobiety zmywarek nie miały i innych gadżetów a dawały radę. Podziwiam was babki jak ogarniacie, zwłaszcza że niektóre z was mają więcej niż jednego dzidzioła, niektóre nie mają pomocy od partnera. Ja mam pomoc partnera , jedno dziecko, małe mieszkanie a nawalam. Wczoraj po raz pierwszy będąc samej w domu dałam radę zrobić makaron. A tak to w weekendy daję radę, bo wtedy narzeczony z malutką pobędzie i przewinie . Ogółem ciężki kawałek chleba bycie mamą. Piękny ale ciężki.ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Evvee27 wrote:A może spróbuj odstawić nabiał ? Mojej koleżance takie chlustanie objawiło skaze białkową .
A to taka gęsta wydzielina. ? Czy jak woda ? A ile ml zjada ?
Ciężko mi stwierdzić ile ml , bo karmię piersią. Butelka wjeżdża i to też nie każdego dnia, to raz dziennie i w ciągu dnia raczej wtedy daję i wtedy teraz np. 90 ml. Mam wrażenie, że jej się pogorszyło z ulewaniem odkąd raz została z teściową na chwilę i pod rząd mała zjadła 120 ml mojego mleka. Może jej ta ilość jakoś nie wiem żołądek rozepchała?
Wydzielina różna. Jak w trakcie karmienia to taka jak mleko. Jak np. po godzinie / półtorej to wtedy jest taka nadtrawiona zgluciała troszkę.
Z nabiałem to nie wiem , chyba bym wolała najpierw zrobić jakieś testy w tym kierunku , bo też jakby nie patrzeć źródło białka i wapnia dobre 🙁. Ja ani partner nie mieliśmy takich alergiiONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:A tak w ogóle dziewczyny, to jedziemy znowu do 3 miasta pozałatwiać sprawy. Mam dziś z dwulatkiem wizytę w wojewódzkiej poradni zeza i niedowidzenia. Trzecia kontrola, bardzo ważna dla nas, po roku od poprzedniej. Młody ma w lewym oczku, na źrenicy przetrwałą błonę z życia płodowego. Zauważyłam to jak był noworodkiem. Początkowo nikt mi nie wierzył,a ja jak to mama kp ciągle patrzyłam się w te oczy i ciągle, ale to ciągle tam to widziałam... Aż udało mi się zrobić wyrazne zdjęcie. Boże, co my na początku przeżyliśmy... Najpierw był "zwykły" okulista. Koleś na starcie postraszył nas siatkowczakiem... Nogi miałam jak z waty.
Na szczęście pozniej trafiliśmy do poradni, gdzie zajmują się głównie retinopatia wcześniaczą i tu już zostaliśmy. Po badaniach okazało się, że to właśnie ta błona, podobno bardzo mało spotykana sprawa i jest niewiadomą w kwestii tego na ile dziecko będzie widziało tym okiem. Na początku jego źrenica nie chciała wcale reagować na krople z Atropiną, czyli nie rozszerzała się. Ostatecznie po podaniu większych dawek udało się. Miało to też pozytywnie wpłynąć na tę błonę tj. dzięki takiemu działaniu zwiększa się szansę, że pęknie i przestanie zasłaniać obraz. U niego wyszło, że na szczęście błona nie przebiega centralnie przez środek źrenicy, więc to jest lepsza wersja, jednak u tak małego dziecka nie udało się ustalić jak z tym polem widzenia Dodatkowo wyszło, że w jednym oczku najprawdopodobniej będzie miał wadę wzroku, bo zwyczajowo u takich maluchów jest ileś tam dioptrii na plusie, a u niego było w jednym więcej. I dziś właśnie mają patrzeć i na te błonę i pod kątem dioptrii.
Kurdę dałaś mi to myślenia z tą błoną 😳. Chociaz juz jak wariatka się czuję doszukująca się co chwile u swojego dziecka jakiejs nieprawidlowosci albo schorzenia. Ale mam wrazenie , ze w jednym oczku jakby cos tam taka blonka byla. Myslalam , ze to po ciazy jakies nie wiem mety czy cos albo cos do oczka wpadlo. Na nfz na okuliste nie mam co liczyc bo terminy chore, ale pojdziemy prywatnie.
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Podziwiam, naprawdę podziwiam każdą mamę bez zmywarki. Ja mam taki kocioł z jednym dzieckiem, małym mieszkaniem, że nawet załadowanie i rozładowanie zmywarki czasem na raty muszę robić przez malutką. No i od samego mycia rąk od małej mam już takie papierowe dłonie. Naprawdę zmywarka mi życie ratuje i już nawet ryczałam, że jestem do dupy matka, bo kiedyś kobiety zmywarek nie miały i innych gadżetów a dawały radę. Podziwiam was babki jak ogarniacie, zwłaszcza że niektóre z was mają więcej niż jednego dzidzioła, niektóre nie mają pomocy od partnera. Ja mam pomoc partnera , jedno dziecko, małe mieszkanie a nawalam. Wczoraj po raz pierwszy będąc samej w domu dałam radę zrobić makaron. A tak to w weekendy daję radę, bo wtedy narzeczony z malutką pobędzie i przewinie . Ogółem ciężki kawałek chleba bycie mamą. Piękny ale ciężki.
Przy dwójce dzieci inaczej się organizujesz więc niż źle nie robisz ani podziwiać nie musisz kochana ! Chcesz poświęcić swojemu dziecku mnóstwo czasu i dlatego jest tak że nie masz czasu na nic innego . Ja mam ośmioletniego synka więc on dużo mi pomoże nawet małego we wózku powozi to już coś 🙏🏻enpe lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Ciężko mi stwierdzić ile ml , bo karmię piersią. Butelka wjeżdża i to też nie każdego dnia, to raz dziennie i w ciągu dnia raczej wtedy daję i wtedy teraz np. 90 ml. Mam wrażenie, że jej się pogorszyło z ulewaniem odkąd raz została z teściową na chwilę i pod rząd mała zjadła 120 ml mojego mleka. Może jej ta ilość jakoś nie wiem żołądek rozepchała?
Wydzielina różna. Jak w trakcie karmienia to taka jak mleko. Jak np. po godzinie / półtorej to wtedy jest taka nadtrawiona zgluciała troszkę.
Z nabiałem to nie wiem , chyba bym wolała najpierw zrobić jakieś testy w tym kierunku , bo też jakby nie patrzeć źródło białka i wapnia dobre 🙁. Ja ani partner nie mieliśmy takich alergii
U mnie były takie płacze że jak to mówią tonący brzytwy się chwyta , u nas to podziałało , zmieniłam tylko dietęenpe lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Matka to jednak ma 6 zmysł. Dobrze, że udało się go ocucić. Polecam baby sense 7 o ile łóżeczko ma 10 cm od was. Fakt trzeba pamiętać żeby wyłączyć jak się bierze dziecko z łóżeczka. No i zdarzają się fałszywe alarmy dlatego niektórzy od razu dają dwa dyski (chociaż niby przeznaczone dla pełzających dzieci). Ale ja wychodzę z założenia , że wolę fałszywe alarmy niż żadnego31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024