Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
My też mamy babysense i nie wyobrażam sobie go nie mieć. Też nam pediatra mówiła żeby się nie zestresować jak na chwilkę przestanie oddychać.
Byliśmy dziś pobrać krew na bilirubinę i czekamy na wyniki 🤞 znaleźliśmy super punkt z przemiłą panią położną blisko domu. Chociaż mam nadzieję nie nie będzie nam za często potrzebny
Nam Pediatra poleciła Coloflor Cesario żeby wzmocnić trochę brzuszki małego bo jak nie przechodzi przez kanał to nie nabiera tych wszystkich odporności. Heniek teoretycznie przeszedł ale możemy spróbować bo ma bardzo zagazowany brzuszek. Nie ma z tego powodu jakiś babasowych dramatów tfu tfu ale lepiej zapobiegać.
Oczywiście nie było tego w całym Krakowie więc musieliśmy zamówić przez neta..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 15:16
-
Małgosiagosia wrote:O to faktycznie niefajnie się zachowuje Twój mąż. A wcześniej też taki był? Może potraktuj go trochę jak dziecko i wyznacz zadania do zrobienia na stałe, których Ty się nie będziesz tykać. Nie zrobi to nie będzie zrobione.
no to właśnie coś takiego miałam, to jak ja nie zrobię to to i tak nie jest zrobione . Jego zadaniem było śmieci ogarniać, pampersy, zakupy, psy, ogólnie podwórko ogarniać , jakieś pranie rozwieszać takie pierdoly . A na chwilę obecną wraca z pracy , zje , przeplata się , wieczorem wypiję piwo i idzie spać na sofie , przychodzi w nocy do nas do pokoju przy czym bardzo często wybudza małego -
Paprota9418 wrote:My też mamy babysense i nie wyobrażam sobie go nie mieć. Też nam pediatra mówiła żeby się nie zestresować jak na chwilkę przestanie oddychać.
Byliśmy dziś pobrać krew na bilirubinę i czekamy na wyniki 🤞 znaleźliśmy super punkt z przemiłą panią położną blisko domu. Chociaż mam nadzieję nie nie będzie nam za często potrzebny
Nam Pediatra poleciła Coloflor Cesario żeby wzmocnić trochę brzuszki małego bo jak nie przechodzi przez kanał to nie nabiera tych wszystkich odporności. Heniek teoretycznie przeszedł ale możemy spróbować bo ma bardzo zagazowany brzuszek. Nie ma z tego powodu jakiś babasowych dramatów tfu tfu ale lepiej zapobiegać.
Oczywiście nie było tego w całym Krakowie więc musieliśmy zamówić przez neta..Paprota9418 lubi tę wiadomość
-
Evvee27 wrote:Wiesz wcześniej mamusia za niego robiła wszystko , ale jak byłam w ciąży to mi pomagał żeby coś mi się nie stało ..
no to właśnie coś takiego miałam, to jak ja nie zrobię to to i tak nie jest zrobione . Jego zadaniem było śmieci ogarniać, pampersy, zakupy, psy, ogólnie podwórko ogarniać , jakieś pranie rozwieszać takie pierdoly . A na chwilę obecną wraca z pracy , zje , przeplata się , wieczorem wypiję piwo i idzie spać na sofie , przychodzi w nocy do nas do pokoju przy czym bardzo często wybudza małego
Przepraszam Cie bardzo, ale jak dla mnie strasznie przykro się czyta takie rzeczy. Tym bardziej, że masz wczesniaka, więc też bardziej wymagający maluszek. Ja zawsze jestem daleka od oceniania takich rzeczy, bo może dobrze się Wam żyje w takim modelu, no ale skoro o tym piszesz, to chyba już czas nim wstrząsnąć? Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż nie miał udziału w obowiązkach domowych, albo żebym musiała mu mówić co jest do zrobienia.. przecież dom tworzymy wspólnie i wszelkie obowiązki powinny również być wspólnie realizowane.. poza tym, kontakt ojca z dzieckiem na tym etapie jest dla mnie kluczowy, to teraz tworzy się największą więź między dzieckiem a rodzicem, trzeba ją pielęgnować. Nawet jeśli mąż robił by coś w moim mniemaniu gorzej, nie byłabym w stanie zrobić to za niego, bo też chce mieć udział w życiu dziecka..Paprota9418 lubi tę wiadomość
-
Suprive wrote:Przepraszam Cie bardzo, ale jak dla mnie strasznie przykro się czyta takie rzeczy. Tym bardziej, że masz wczesniaka, więc też bardziej wymagający maluszek. Ja zawsze jestem daleka od oceniania takich rzeczy, bo może dobrze się Wam żyje w takim modelu, no ale skoro o tym piszesz, to chyba już czas nim wstrząsnąć? Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż nie miał udziału w obowiązkach domowych, albo żebym musiała mu mówić co jest do zrobienia.. przecież dom tworzymy wspólnie i wszelkie obowiązki powinny również być wspólnie realizowane.. poza tym, kontakt ojca z dzieckiem na tym etapie jest dla mnie kluczowy, to teraz tworzy się największą więź między dzieckiem a rodzicem, trzeba ją pielęgnować. Nawet jeśli mąż robił by coś w moim mniemaniu gorzej, nie byłabym w stanie zrobić to za niego, bo też chce mieć udział w życiu dziecka..
No mówię obrót o 360 stopni, totalnie go nie poznaje i już sama nie wiem co robić . Zdaję sobie sprawę z każdej jednej rzeczy o której wspomniałaś , próbowałam już wszystkiego łącznie z rozwodem to poprawa była na dwa może trzy dni .
Nie powiem bo bierze małego na ręce i mówi do niego ale to może raptem 20 min. W ciągu całego dnia ..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 16:18
-
Evvee27 wrote:Spróbujcie sobie na ten zagazowany brzuszek wiaterek , nam bardzo pomaga 😊 u nas są straszne problemy z kupka , ale przez rozejście mięśni brzuszka , ćwiczymy i jeździmy do fizjo
Narazie wypróbujemy termoforek
My mamy takie piękne kupki od 2 dni a w ilościach takich że moglibyśmy handlować.
I odpukać odkąd te kupki się pojawiły przy każdym karmieniu to nawet jest nieźle.
Ale jakby coś to będę mieć na uwadze każdy możliwy sposób żeby mu ulżyć -
Evvee27 wrote:A dopiero teraz pojawia się anemia czy od początku ? U nas narazie jest nisko ale stabilnie
A jakie zelaza probowaliscie i jakie ma teraz? My bralismy sideral gocce i bardzo mu smakowalo ale stwierdzili ze chyba slabo mu sie wchlania i zmienili na innofer baby i zwiekszyli dawke. Urodzil sie z ladna hemoglobina, pozniej spadla do 8 i przetoczyli krew tak bardziej w razie wu i skoczyla hemoglobina do 12. Po wyjsciu ze szpitala dalej dawalismy mu zelazo i na kontroli okazalo sie, ze znowu hemoglobina 8 i bylismy w szpitalu dzieciecym. A u was jaka hemoglobina i jaka macie dawke zelaza?11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Suprive wrote:Straszne.. ale może to y niego jakiś objaw problemów? Kurcze nie wiem, może z czymś sobie nie radzi, że tak to wygląda.. musi być Ci bardzo ciężko, przytulam!
Moja Polcia też jest z 34 tygodnia!
No nie jest łatwo , bo brakuje mi tej właśnie drugiej osoby żeby przeżywała ze mną wszystko , ale no może się to zmieni szybko oby !
Ooo a ile już ma ? -
🌿Evvee no strasznie przykre to co piszesz. Mężczyzn może niby też dopaść depresja poporodowa. Jest jakiś przygnębiony czy po prostu ma "wywalone"... Oby szybko mu wróciło do normy.
Jak jest u Was z "humorem" Maluchów jak nie śpią? Leoś rzadko jest "zadowolony". Niby od razu po jedzeniu, przebrany i teoretycznie wszystkie potrzeby ma spełnione. A rzadko jest tak żeby sobie spokojnie poleżał w łóżeczku albo na bujaczku... Chwilę jak go trzymam na nogach na przykład jest ok, a za chwilę się krzywi. 😐 Smoczek trochę pomaga, ale często go wypluwa co chwilę i dalej marudzi.31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Cerva wrote:🌿Evvee no strasznie przykre to co piszesz. Mężczyzn może niby też dopaść depresja poporodowa. Jest jakiś przygnębiony czy po prostu ma "wywalone"... Oby szybko mu wróciło do normy.
Jak jest u Was z "humorem" Maluchów jak nie śpią? Leoś rzadko jest "zadowolony". Niby od razu po jedzeniu, przebrany i teoretycznie wszystkie potrzeby ma spełnione. A rzadko jest tak żeby sobie spokojnie poleżał w łóżeczku albo na bujaczku... Chwilę jak go trzymam na nogach na przykład jest ok, a za chwilę się krzywi. 😐 Smoczek trochę pomaga, ale często go wypluwa co chwilę i dalej marudzi.
U nas to samo. Chwilę poleży, porozgląda się. Usmiecha czasem. Lubi patrzeć na niebo. Na drzewa jak mijamy spacerując. Ale to są minutki. A tak to najlepiej na rączkach. A przy cycku już całkiem..
Tyle że smoczka nie umie, nie chce. Może by ssał , ale cumknie 3 razy i mu wypada . I nerwy. I ja mu daje znowu. A On znów 3 razy i wypada. Więc myślę czy bie szukać jeszcze innego. Bo serio czasem ciężko. -
MumAgain wrote:U nas to samo. Chwilę poleży, porozgląda się. Usmiecha czasem. Lubi patrzeć na niebo. Na drzewa jak mijamy spacerując. Ale to są minutki. A tak to najlepiej na rączkach. A przy cycku już całkiem..
Tyle że smoczka nie umie, nie chce. Może by ssał , ale cumknie 3 razy i mu wypada . I nerwy. I ja mu daje znowu. A On znów 3 razy i wypada. Więc myślę czy bie szukać jeszcze innego. Bo serio czasem ciężko.
Ze smoczkiem to właśnie raz ssie ok, trzyma. A raz to co u Ciebie. Daję mu, wypada i szuka i się denerwuje. 🫣 Jak nie śpi (a z drzemkami w ciągu dnia też różnie bywa) to ciężko coś zrobić...31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Cerva wrote:U nas też niebo interesuje. Uśmiechy są.
Ze smoczkiem to właśnie raz ssie ok, trzyma. A raz to co u Ciebie. Daję mu, wypada i szuka i się denerwuje. 🫣 Jak nie śpi (a z drzemkami w ciągu dnia też różnie bywa) to ciężko coś zrobić...
Właśnie. Synek siostry smoczka zalapal od razu i do tej pory. Ale znowu z piersią kłopoty. Noe bardzo chce. Denerwuje się na cycku. Więc wolę niech nie uzywa smoczka , a karmienie niech nam idzie.
Teraz spi już 3 godziny.Cerva lubi tę wiadomość
-
Evvee27 wrote:Sama nie wiem 🤷🏼♀️ narazie skupiam sie na naszym dziecku a później będę się martwić starym 😊
No nie jest łatwo , bo brakuje mi tej właśnie drugiej osoby żeby przeżywała ze mną wszystko , ale no może się to zmieni szybko oby !
Ooo a ile już ma ?
12 tygodni będzie mieć -
Ehh u nas niestety wieści takie sobie. Źrenica nie rozszerzyła się poprawnie, a z kolei w drugim badaniu wyszło, że ma większe plusy niż dziecko w tym wieku powinno mieć oraz do tego różnowzroczność. W jednym oku +3,5, a w drugim +1,5. Dostaliśmy receptę na okulary i za 4 miesiące mamy się zgłosić ponownie.
We wtorek będziemy w mieście, już dzwoniłam, kilka salonie tutaj ma oprawki dla takich maluchow, więc pojeździmy i coś zamówimy. Ale nie widzę tego jego noszenia 😬 na chwilę tak... Będzie traktował jako zabawę, on lubi przebieranki. Ale w żłobku czy tak na dworze? 😬 Będzie problem. I jak tu teraz zadbać o to, żeby dzieci mu nie zniszczyły w placowce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 20:24
-
@enpe, a na źrenicy to ma? Obczaj sobie w google grafice "przetrwała błona źrenicza" lub "persistent pupillary membrane".
To jest taka wada, która w zależności do wielkości i lokalizacji błony może być albo tylko i wyłącznie wadą estetyczną albo wadą realnie wpływającą na widzenie.
Co do refluksu, to możesz zrobić dziecku usg, bo tak czy siak sama wizyta lekarska nic nie powie, nie da nikt gwarancji czy ma refluks fizjologiczny czy już patologiczny. Dopiero po badaniu jest to pewne.
A co do piersi z to rzeczywiście może być tak, jak piszesz, choć właśnie raczej spotyka się to przewaznie u mam dzieci już takich raczkujących, które składają do buzi różne rzeczy itd. Ja bym się jeszcze zastanowiła czy nie zmieniałas ostatnio żadnych kosmetyków lub środków chemicznych, a także spróbowałabym natłuszczać te brodawki, bo niekiedy swędzenie czy pieczenie może też być od samej śliny dziecka. W takim sensie, że ona wysusza brodawkę, ślina zawiera enzymy, które mogą ją podrażniać.
@MumAgain, a miał dokładnie to? Nam mówili, że rączkę się tego nie operuje, bo jest olbrzymie ryzyko uszkodzenia wzroku.
Odnośnie tych wszystkich diet, podejrzeń alergii itd. a nie wójcie zamiast działać w ciemno, wykonać badanie kału dziecka? To nie jest tak, że alergia jest niewidoczna w żadnym wyniku. Jeśli dziecko ma alergię, to będzie miało nieprawidłowy wynik badania kału. Np. przy alergii może wyjść krew utajona w kale, przy silnej nietolerancji laktozy - dużo ciał redukujących. A zasadniczo reakcja alergiczna jest też widoczna w morfologii dziecka, więc myślę, że jeśli dane dziecko miałoby z tego powodu różne objawy, to na pewno w badaniach byłoby to już widoczne...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września, 20:30
enpe lubi tę wiadomość
-
Cerva wrote:🌿Evvee no strasznie przykre to co piszesz. Mężczyzn może niby też dopaść depresja poporodowa. Jest jakiś przygnębiony czy po prostu ma "wywalone"... Oby szybko mu wróciło do normy.
Jak jest u Was z "humorem" Maluchów jak nie śpią? Leoś rzadko jest "zadowolony". Niby od razu po jedzeniu, przebrany i teoretycznie wszystkie potrzeby ma spełnione. A rzadko jest tak żeby sobie spokojnie poleżał w łóżeczku albo na bujaczku... Chwilę jak go trzymam na nogach na przykład jest ok, a za chwilę się krzywi. 😐 Smoczek trochę pomaga, ale często go wypluwa co chwilę i dalej marudzi.
Moja to samo. W ogóle mam wrażenie, że nie lubi noszenia na rękach, zwłaszcza przodem do nas. I pręży się. Staram się jak nie śpi brać ją na matę. Czasem jej śpiewam, mówię do niej. No ale rzadko kiedy spokojnie sobie leży. Też muszę się ratować smoczkiem. Bo tak to jedynie lubi kontakt w postaci wiszenia na cycku, ale jakoś super przytulasów nie lubi mam wrażenie. No i jest trochę drama queen 😂ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:@enpe, a na źrenicy to ma? Obczaj sobie w google grafice "przetrwała błona źrenicza" lub "persistent pupillary membrane".
To jest taka wada, która w zależności do wielkości i lokalizacji błony może być albo tylko i wyłącznie wadą estetyczną albo wadą realnie wpływającą na widzenie.
Co do refluksu, to możesz zrobić dziecku usg, bo tak czy siak sama wizyta lekarska nic nie powie, nie da nikt gwarancji czy ma refluks fizjologiczny czy już patologiczny. Dopiero po badaniu jest to pewne.
A co do piersi z to rzeczywiście może być tak, jak piszesz, choć właśnie raczej spotyka się to przewaznie u mam dzieci już takich raczkujących, które składają do buzi różne rzeczy itd. Ja bym się jeszcze zastanowiła czy nie zmieniałas ostatnio żadnych kosmetyków lub środków chemicznych, a także spróbowałabym natłuszczać te brodawki, bo niekiedy swędzenie czy pieczenie może też być od samej śliny dziecka. W takim sensie, że ona wysusza brodawkę, ślina zawiera enzymy, które mogą ją podrażniać.
@MumAgain, a miał dokładnie to? Nam mówili, że rączkę się tego nie operuje, bo jest olbrzymie ryzyko uszkodzenia wzroku.
Odnośnie tych wszystkich diet, podejrzeń alergii itd. a nie wójcie zamiast działać w ciemno, wykonać badanie kału dziecka? To nie jest tak, że alergia jest niewidoczna w żadnym wyniku. Jeśli dziecko ma alergię, to będzie miało nieprawidłowy wynik badania kału. Np. przy alergii może wyjść krew utajona w kale, przy silnej nietolerancji laktozy - dużo ciał redukujących. A zasadniczo reakcja alergiczna jest też widoczna w morfologii dziecka, więc myślę, że jeśli dane dziecko miałoby z tego powodu różne objawy, to na pewno w badaniach byłoby to już widoczne...
Hmm ciężko mi stwierdzić. Ona ma tak czarne węgle oczy. Ja widzę tylko w świetle taką nitkę jakby błonki jakby coś do oczka wpadło.
No właśnie kurczę nic ostatnio się nie zmieniło w pielęgnacji , środkach chemicznych itd. A zaczęło mnie dziwić to okropne swędzenie właśnie w trakcie karmienia.
Jakie badanie kału masz na myśli, w sensie jakieś badanie ogólne + krew utajona czy jakieś inne?
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:Ehh u nas niestety wieści takie sobie. Źrenica nie rozszerzyła się poprawnie, a z kolei w drugim badaniu wyszło, że ma większe plusy niż dziecko w tym wieku powinno mieć oraz do tego różnowzroczność. W jednym oku +3,5, a w drugim +1,5. Dostaliśmy receptę na okulary i za 4 miesiące mamy się zgłosić ponownie.
We wtorek będziemy w mieście, już dzwoniłam, kilka salonie tutaj ma oprawki dla takich maluchow, więc pojeździmy i coś zamówimy. Ale nie widzę tego jego noszenia 😬 na chwilę tak... Będzie traktował jako zabawę, on lubi przebieranki. Ale w żłobku czy tak na dworze? 😬 Będzie problem. I jak tu teraz zadbać o to, żeby dzieci mu nie zniszczyły w placowce...
O kurczę. No z tym niszczeniem to jest potencjał niestety 😫. Nie wiem jak tu zaradzić. Ja sobie zerówki kupiłam dla ochrony wzroku, gdy w pracy miałam robotę przy kompie. No i miałam nosić też w domu. Ciężko było mi się zmusić. Maluszkom pewnie jeszcze ciężej, bo nie rozumieją że dla ich dobra 🙁ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Mamma-mia wrote:@enpe, a na źrenicy to ma? Obczaj sobie w google grafice "przetrwała błona źrenicza" lub "persistent pupillary membrane".
To jest taka wada, która w zależności do wielkości i lokalizacji błony może być albo tylko i wyłącznie wadą estetyczną albo wadą realnie wpływającą na widzenie.
Co do refluksu, to możesz zrobić dziecku usg, bo tak czy siak sama wizyta lekarska nic nie powie, nie da nikt gwarancji czy ma refluks fizjologiczny czy już patologiczny. Dopiero po badaniu jest to pewne.
A co do piersi z to rzeczywiście może być tak, jak piszesz, choć właśnie raczej spotyka się to przewaznie u mam dzieci już takich raczkujących, które składają do buzi różne rzeczy itd. Ja bym się jeszcze zastanowiła czy nie zmieniałas ostatnio żadnych kosmetyków lub środków chemicznych, a także spróbowałabym natłuszczać te brodawki, bo niekiedy swędzenie czy pieczenie może też być od samej śliny dziecka. W takim sensie, że ona wysusza brodawkę, ślina zawiera enzymy, które mogą ją podrażniać.
@MumAgain, a miał dokładnie to? Nam mówili, że rączkę się tego nie operuje, bo jest olbrzymie ryzyko uszkodzenia wzroku.
Odnośnie tych wszystkich diet, podejrzeń alergii itd. a nie wójcie zamiast działać w ciemno, wykonać badanie kału dziecka? To nie jest tak, że alergia jest niewidoczna w żadnym wyniku. Jeśli dziecko ma alergię, to będzie miało nieprawidłowy wynik badania kału. Np. przy alergii może wyjść krew utajona w kale, przy silnej nietolerancji laktozy - dużo ciał redukujących. A zasadniczo reakcja alergiczna jest też widoczna w morfologii dziecka, więc myślę, że jeśli dane dziecko miałoby z tego powodu różne objawy, to na pewno w badaniach byłoby to już widoczne...
Zabij mnie, ja nie wiem. Miał taką błonę od zewnątrz oka, z dołu bardziej. Taka jakby kremowa ? Nie wiem jak to opisać. Miał usunięte na pewno ponad 3 lata temu bo mama żyła jeszcze. Sam zechciał.