X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 18 września, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evvee27 wrote:
    U nas jest problem ciągle z tą kupa , raz na 10 dni niby to norma , konsultowałam to z lekarka to powiedziała żebym mu pomagała bo to wcześniak i bla bla .. jak zrobi po tym rektatorku to ta kupa nie jest brzydka zielona ani zbita . Żółta i taka kleista , lekarka mówiła że poprawna kupa . Ale z tego co moja babcia mi mówiła , ja jak byłam mała miałam wiecznie problemy z kupka więc może po prostu on ma jakoś genetycznie to po mnie.

    Dziś pierwszy raz sama jechałam autem z maluszkiem i moim starszym synem 😄 tak się wkurw.. na starego , że się zebralam i pojechałam , bo miałam dowód do odebrania a jutro zaplanowany mam wyjazd do banku więc nie mam czasu żeby jeździć jeszcze po gminie . Stary miał zostać z małym a ja miałam jechać , na dosłownie 30 min , po czym powiedział mi Ze on czasu nie ma bo pracuje ..
    Moze faktycznie macie w rodzinie coś tam z układem pokarmowym... Mi zawsze CDL mówiła, że w pierwszym miesiącu musi być kupa codziennie i to kilka, a normą jest, jeśli będzie po każdym karmieniu i że takie 12 kup dzień je to jest ok, a za 1 kupę liczy się też kleks powyżej 2 cm 🤣 mój pierwszy synek miał ogromną nietolerancję laktozy i u niego tych kup było nawet 18 na dzień, dosłownie jadł i robił jedna, zaraz druga jak przebrałam. Dlatego miał problemy z wagą. Robiliśmy badania kału i potwierdziły się przypuszczenia, po delicolu było teoche lepiej, ale i tak później mieliśmy przeprawę z gastrologami, a sytuacja się unormowała jak zaczął mieć dietę rozszerzana i dostawał marchew gotowaną.
    Następnie robili tak właśnie standardowo do 12 kup dziennie przez ten pierwszy miesiąc czy półtora.
    Mała robiła tyle przez miesiąc, później przyszła infekcja i sytuacja się zmieniła, po infekcji już się przestawiła na taki tryb i teraz już to jest normalne.
    Kiedyś czytałam na hafiji, że jednak te kupy powinny być każdego dnia u noworodka, jeśli dziecko jest 100% na cycu https://www.hafija.pl/2017/03/kupaniemowlaka.html.ona nawet podaje, że przez 6 tygodni. U nas chwilę szybciej to się zmieniło.

    Co do męża, to mnie mój dziś też wkurzył. Ogólnie to pierwszy raz w życiu był ze mną, zawsze sama jeździłam z dziećmi do lekarzy, ale ostatnio byłam z dwójką sama i mój dwulatek tak odwalał, że się cała upocilam próbując porozmawiać z lekarzem, pilnując tamtego żeby siebie ani nikogo innego nie zabił, nie włączał facetowi drukarki, nie zaglądał do gabinetu obok, nie uciekał, nie dotykał wszystkiego itd. 🤦🏻‍♀️więc powiedziałam mężowi, że sorry, ale musisz jechać ze mną, bo jak będę miała uspokajać ją płacząca po szczepieniu, gadać z lekarzem o młodym i pilnować go to nie wyrobię. I bardzo dobrze, że pojechał, bo zobaczył , że to nie takie proste, jak mu się wydaje 😏 w gabinecie spędziliśmy pół godziny. Ten lekarz jest dokładny, zadaje dużo pytań, a tu jeszcze była kwestia dodatkowych szczepień u młodego w związku z jego ciągłym chorowaniem, do tego wypytywał o rozwój itd. Młodego to tak roznosiło, że tylko go na suficie nie było 🤯
    W każdym razie wróciliśmy do chaty, nakarmiłam małą i chciałam iść się chociaż wysikać, wypakować zmywarkę i wsadzić kolejne rzeczy, wczoraj wróciliśmy późno i nie zdążyłam, a dziś rano nas wywiało, więc oddałam mu ją. Wracam z łazienki, o siedzi z nią, przegląda telefon, ona poplakuje. Jezu, jak mnie wkurza, że ja muszę mu mówić, żeby ruszył tyłek i z nią pochodzil... Dzien w dzień to samo. Ja nie wiem czy innym facetom też tak trzeba? 🤯
    Pozniej było to samo jeszcze ze dwa razy.
    Nie leżę, tylko zapieprzam przecież... Ja nie wiem czy on naprawdę nie słyszy, ze dziecko mu na rękach płacze?! Ja nie mogę tego słuchać, zaraz mi sie źle zrobi, nie będę tego ignorować przecież.
    Szczerze niecierpie tego etapu z moim mężem. Zawsze jest to samo. Autentycznie jest tak, że on nie umie się zajmować niemowlakiem...
    Aaa i żeby było lepiej, to powiedział mu, że zrobię to, to i tamto, a później ją wezmę do chusty i z nią odkurzę już, więc będzie mógł sobie iść.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września, 17:39

    age.png
  • Paprota9418 Autorytet
    Postów: 1535 2858

    Wysłany: 18 września, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Ale Wy na razie jesteście w 1 miesiącu życia :) w tym czasie dziecko powinno mieć regularne, codziennie wypróżnienia. Sytuacja zmienia się pozniej. U nas było ich wtedy od 8 do 10. Po 5 tygodniu zmieniło się na 1 kupę raz na 2 dni, czasami robi 3 dni przerwy i później nagle 2 kupy jedna po drugiej. Jak wcześniej miała je mniejsze, czasami kleksy, tak teraz są zawsze ogromne i łatwo wylewają się z pieluchy, sięgają po pachy czasem 😅

    I ma zdecydowanie bardzo regularnie :)
    A ja się cieszę że tak a nie w drugą stronę, brzuszki nie bolą, kupke robi bez problemu i matka się nie martwi że nie ma kupki :) a ilość pampersów nie wazna :)
    Jedyne co mnie martwi to to ze te kupki lubią podrażniać i odparzyć bo są kwaśne ale smarujemy i narazie był tylko jeden taki kryzys :)

    👩👨‍🦱 28 lat 🐕
    💒17.09.2022

    IUI 8.12🙏🍀
    31.08 17:59 Henio na świecie 🦖 2950g 51cm szczęścia 🍀🍀


    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 18 września, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paprota9418 wrote:
    I ma zdecydowanie bardzo regularnie :)
    A ja się cieszę że tak a nie w drugą stronę, brzuszki nie bolą, kupke robi bez problemu i matka się nie martwi że nie ma kupki :) a ilość pampersów nie wazna :)
    Jedyne co mnie martwi to to ze te kupki lubią podrażniać i odparzyć bo są kwaśne ale smarujemy i narazie był tylko jeden taki kryzys :)
    Też tak myślę właśnie. Jednak jak 💩 nie zalega, to maluchowi lepiej w tym brzuszku...
    A kwaśne przy kp to też norma, choć niestety właśnie mogą odparzać delikatniejsze pupy. Ja takiemu maluchowi zawsze smaruje pupę kremem tłustym co zmiana pieluchy. Dopiero właśnie jak się sytuacja bardziej stabilizuje, to wtedy tylko co kilka zmian.

    Paprota9418 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 653 951

    Wysłany: 18 września, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Mamma-mia, a ja mam jeszcze pytanie z innej beczki skoro jesteś vintedziarą. Jak to teraz jest, powyżej 30 transakcji trzeba zgłosić sprzedaże do US? 🤔 Coś mi się obiło o uszy kiedyś, orientujesz się?

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2822 2116

    Wysłany: 18 września, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    @Malgosia, ja mogę polecić kombinezony polarowe z H&M. Miałam dla synów i byłam zadowolona. Miałam też misiowy jeden, ale o ile do wózka spoko, o tyle do fotelika i chusty mi nie pasował, bo był zbyt "obszerny" przez tego misia.
    O, przykładowo taki nam się sprawdził:
    Screenshot-2024-09-18-13-27-13-667-fr-vinted.jpg (zdjęcie jakieś z vinted, nie moje)
    Fajnie jak ma właśnie nogawki z opcją wywinięcia, to się przydaje zarówno jak już dziecko jest trochę dłuższe, wtedy zakładasz w razie czego drugą parę skarpet k kombinezon dalej Ci służy. Jak i właśnie do noszenia, bo odslaniasz stopki i nie stresujesz się, że chusta czy nosidło ciągną dziecko za stopy.

    @enpe, ooo to bomba, mogłaś odespać 😁
    O fajny ten kombinezon, a nie poci się w nim dziecko?

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2822 2116

    Wysłany: 18 września, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evvee27 wrote:
    U nas jest problem ciągle z tą kupa , raz na 10 dni niby to norma , konsultowałam to z lekarka to powiedziała żebym mu pomagała bo to wcześniak i bla bla .. jak zrobi po tym rektatorku to ta kupa nie jest brzydka zielona ani zbita . Żółta i taka kleista , lekarka mówiła że poprawna kupa . Ale z tego co moja babcia mi mówiła , ja jak byłam mała miałam wiecznie problemy z kupka więc może po prostu on ma jakoś genetycznie to po mnie.

    Dziś pierwszy raz sama jechałam autem z maluszkiem i moim starszym synem 😄 tak się wkurw.. na starego , że się zebralam i pojechałam , bo miałam dowód do odebrania a jutro zaplanowany mam wyjazd do banku więc nie mam czasu żeby jeździć jeszcze po gminie . Stary miał zostać z małym a ja miałam jechać , na dosłownie 30 min , po czym powiedział mi Ze on czasu nie ma bo pracuje ..
    Kurcze Evve Twój facet już mnie nawet denerwuje. 😀 No bez jaj, nie angażuje się i potem boi się zostać z dzieckiem nawet na chwilę. Nie masz w nim żadnego oparcia. A co jak będziesz potrzebowała wyjść gdzieś sama? Pogadaj z nim, bo przegina.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2822 2116

    Wysłany: 18 września, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Moze faktycznie macie w rodzinie coś tam z układem pokarmowym... Mi zawsze CDL mówiła, że w pierwszym miesiącu musi być kupa codziennie i to kilka, a normą jest, jeśli będzie po każdym karmieniu i że takie 12 kup dzień je to jest ok, a za 1 kupę liczy się też kleks powyżej 2 cm 🤣 mój pierwszy synek miał ogromną nietolerancję laktozy i u niego tych kup było nawet 18 na dzień, dosłownie jadł i robił jedna, zaraz druga jak przebrałam. Dlatego miał problemy z wagą. Robiliśmy badania kału i potwierdziły się przypuszczenia, po delicolu było teoche lepiej, ale i tak później mieliśmy przeprawę z gastrologami, a sytuacja się unormowała jak zaczął mieć dietę rozszerzana i dostawał marchew gotowaną.
    Następnie robili tak właśnie standardowo do 12 kup dziennie przez ten pierwszy miesiąc czy półtora.
    Mała robiła tyle przez miesiąc, później przyszła infekcja i sytuacja się zmieniła, po infekcji już się przestawiła na taki tryb i teraz już to jest normalne.
    Kiedyś czytałam na hafiji, że jednak te kupy powinny być każdego dnia u noworodka, jeśli dziecko jest 100% na cycu https://www.hafija.pl/2017/03/kupaniemowlaka.html.ona nawet podaje, że przez 6 tygodni. U nas chwilę szybciej to się zmieniło.

    Co do męża, to mnie mój dziś też wkurzył. Ogólnie to pierwszy raz w życiu był ze mną, zawsze sama jeździłam z dziećmi do lekarzy, ale ostatnio byłam z dwójką sama i mój dwulatek tak odwalał, że się cała upocilam próbując porozmawiać z lekarzem, pilnując tamtego żeby siebie ani nikogo innego nie zabił, nie włączał facetowi drukarki, nie zaglądał do gabinetu obok, nie uciekał, nie dotykał wszystkiego itd. 🤦🏻‍♀️więc powiedziałam mężowi, że sorry, ale musisz jechać ze mną, bo jak będę miała uspokajać ją płacząca po szczepieniu, gadać z lekarzem o młodym i pilnować go to nie wyrobię. I bardzo dobrze, że pojechał, bo zobaczył , że to nie takie proste, jak mu się wydaje 😏 w gabinecie spędziliśmy pół godziny. Ten lekarz jest dokładny, zadaje dużo pytań, a tu jeszcze była kwestia dodatkowych szczepień u młodego w związku z jego ciągłym chorowaniem, do tego wypytywał o rozwój itd. Młodego to tak roznosiło, że tylko go na suficie nie było 🤯
    W każdym razie wróciliśmy do chaty, nakarmiłam małą i chciałam iść się chociaż wysikać, wypakować zmywarkę i wsadzić kolejne rzeczy, wczoraj wróciliśmy późno i nie zdążyłam, a dziś rano nas wywiało, więc oddałam mu ją. Wracam z łazienki, o siedzi z nią, przegląda telefon, ona poplakuje. Jezu, jak mnie wkurza, że ja muszę mu mówić, żeby ruszył tyłek i z nią pochodzil... Dzien w dzień to samo. Ja nie wiem czy innym facetom też tak trzeba? 🤯
    Pozniej było to samo jeszcze ze dwa razy.
    Nie leżę, tylko zapieprzam przecież... Ja nie wiem czy on naprawdę nie słyszy, ze dziecko mu na rękach płacze?! Ja nie mogę tego słuchać, zaraz mi sie źle zrobi, nie będę tego ignorować przecież.
    Szczerze niecierpie tego etapu z moim mężem. Zawsze jest to samo. Autentycznie jest tak, że on nie umie się zajmować niemowlakiem...
    Aaa i żeby było lepiej, to powiedział mu, że zrobię to, to i tamto, a później ją wezmę do chusty i z nią odkurzę już, więc będzie mógł sobie iść.
    A ze starszymi lepiej się dogaduje? Mój się zajmuje, ale widzę, że szybciej go nudzi niemowlak niż na przykład mnie. 😅 W tym sensie, że ja to bym mogła patrzeć godzinami jak się tam próbuje przesuwać po łóżku itp., a on sobie idzie czasami. 😆 Nie tuli go tak długo jak ja, mniej do niego gada. No ale poza tym nie mam mu nic do zarzucenia. Mogę na spokojnie zostawić z nim małego i wyjść. Ale często mówi, że bardzo czeka aż mały będzie kontaktowy. Pewnie wtedy bardziej się odnajdzie w wychowaniu.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2822 2116

    Wysłany: 18 września, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasia1 wrote:
    @Mamma-mia, a ja mam jeszcze pytanie z innej beczki skoro jesteś vintedziarą. Jak to teraz jest, powyżej 30 transakcji trzeba zgłosić sprzedaże do US? 🤔 Coś mi się obiło o uszy kiedyś, orientujesz się?
    A to nie powyżej jakiejś zarobionej kwoty? Ale nie wiem jakiej.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 18 września, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Ja jestem trochę zła :(

    Mała od nocy ma katar znowu 😥 i pokasluje... 3 dni bez kataru, po 3 tygodniach ciągiem!!! Rodzeństwo 🙄
    A dziś miało być szczepienie + bilans młodego.
    Pojechaliśmy do lekarza. Powiedział, że z uwagi na to, że to pierwszy dzień infekcji i nie wiemy jeszcze do jakiego stanu się rozwinie, to przekładamy kłucie. Dzisiaj dostała tylko rota, bo to doustne i tutaj bardzo liczy się czas. Na pozostałe mamy się stawić za 2 tygodnie. Ehh
    Waga wg ich wagi 5300g i dziś równo 2 miesiące. Najniższa waga to 2760g, także przybrała 2540g łącznie i wagą jest obecnie w 50 centylu. Długość ciała 56,5cm. Odruchy prawidłowe. Za miesiąc do powtórki bilirubina, żelazo, ferrytyna, morfologia.

    A młody 90 centyl wzrostu, 25 wagi. Czekamy na tę okularki. 675 zł nie moje 😬
    Wczoraj był też u neurologopedy. Dostaliśmy ćwiczenia.

    Biedna malutka 😞. Dobrze, że tak fajnie przybiera, dobre mlejko mamusia serwuje ❤️.
    Kurde ta cena za okularki 😬

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 18 września, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paprota9418 wrote:
    To u nas odwrotnie. Ciągła kupa czasem podczas zmiany zacznie robić już kolejną, co pierdnie to kleks na pół pampersa.. dzisiaj rano zużyłam 3 pampersy podczas jednego przebierania bo umyłam, wytarłam podłożyłam świeżą i w tym momencie królewicz stwierdził że on dalej będzie robił 🤦‍♀️

    Moja ta samo. Ledwo zmienię pampersa albo zacznie jeść to bąki z farszem puszcza 😬…

    Paprota9418 lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Asieek Ekspertka
    Postów: 157 211

    Wysłany: 18 września, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja też muszę się pochwalić z dzisiejszej nocki. Mała poszła spać o 20 i spała do 9, z dwoma pobudkami na jedzonko o 0 i 5 rano 😁 ogólnie wszystko fajnie tylko wybudzały mnie już cycki, które glownie w nocy robią się strasznie szybko jak kamienie..

    W ciągu dnia w miarę aktywnie. Na spacerze trochę pospala. Za to wieczorem był szał pał. Darcie w niebogłosy. Możliwe, że znowu brzuszek? Stwierdziłam, że użyję rurki i co..? No właśnie nawet nie gówienko .. jakiś tam delikatny świst i tyle. Spodziewałam się kupy na ścianie 🤔

    enpe, Mamma-mia lubią tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 18 września, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    To ja też muszę się pochwalić z dzisiejszej nocki. Mała poszła spać o 20 i spała do 9, z dwoma pobudkami na jedzonko o 0 i 5 rano 😁 ogólnie wszystko fajnie tylko wybudzały mnie już cycki, które glownie w nocy robią się strasznie szybko jak kamienie..

    W ciągu dnia w miarę aktywnie. Na spacerze trochę pospala. Za to wieczorem był szał pał. Darcie w niebogłosy. Możliwe, że znowu brzuszek? Stwierdziłam, że użyję rurki i co..? No właśnie nawet nie gówienko .. jakiś tam delikatny świst i tyle. Spodziewałam się kupy na ścianie 🤔

    A może twoja wieczorem ma tak jak moja, że drze się o żarło i często je żeby sobie zapas na tak długą przerwę zrobić? To tylko pomysł i mój domysł , że moja tak robi 😅

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 18 września, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    A ze starszymi lepiej się dogaduje? Mój się zajmuje, ale widzę, że szybciej go nudzi niemowlak niż na przykład mnie. 😅 W tym sensie, że ja to bym mogła patrzeć godzinami jak się tam próbuje przesuwać po łóżku itp., a on sobie idzie czasami. 😆 Nie tuli go tak długo jak ja, mniej do niego gada. No ale poza tym nie mam mu nic do zarzucenia. Mogę na spokojnie zostawić z nim małego i wyjść. Ale często mówi, że bardzo czeka aż mały będzie kontaktowy. Pewnie wtedy bardziej się odnajdzie w wychowaniu.
    Tak, chociaż od jakiegoś czasu na zgrzyty z naszym najstarszym. Tylko, że to akurat wynika z tamtego Aspergera. On nie potrafi się bawić z obcymi dziećmi tak, żeby samemu nie wygrać, nie potrafi sobie poluzować i mieć tylko frajde, np. z kopania piłki takiego "na luzie" z dziećmi znajomymi, które są od niego nawet parę lat młodsze czy z dziećmi, które nie trenują piłki od lat, jak on, więc logiczne, że nie znają tych wszystkich ruchów, tricków i zasad. Syn chce się bawić z nimi, a później i tak zawsze bierze wszystko tak wiesz, "na serio". Efekt jest taki, że tamte dzieci czy nawet nasz średniak się wkurzają, albo po prostu już się nie chcą bawić, bo w końcu co to za frajda, jak koleś ich ciągle blokuje w kilka sekund.. no i mojego męża to wpienia, wtrąca im się tam, próbując naszego starszaka trochę powstrzymać, to się nie udaje, tamten się wkurza, mąż się też wtedy wkurza, że dzieci inne przychodzą i zabawy nie mogą mieć z nim i takie tam 🙈
    A ja się wkurzam, że oni się kloca 🤣😉 niestety Aspergerowi nie wytłumaczysz... Jak są zasady to na 100%, coś jest czarne albo jest białe, jak coś jest około 15, to jest 15:00 a nie 15:04 czy 14:56.. i tak dalej. No ciężko jest. Do tego dochodzi to, że starszak ma teraz czas, gdy mu hormony zaczęły buzować.
    Ale pomijając te ich spiny, to tak, mąż zawsze tak miał, że dużo lepiej potrafił się zająć starszymi dziećmi. Myślę, że tak od ok 10 miesiąca bardziej ogarniaz jak to dziecko jest już takie bardziej kontaktowe, ruchliwe itd.
    Wiesz, to nie tak, że ja wymagam od niego, żeby był perfekcyjny w opiece nad niemowlęciem. Ja bym tylko chciała, żeby on po prostu reagował na jej płacz. To naprawdę nic trudnego wziąć i ponosić. W sumie niczego więcej nie wymagam. Ja ją uspie, nakarmię itd. Tylko są rzeczy, które robię bez niej 10 x szybciej i jest mi łatwiej, są to te, które wymagają schylania się, w chuście jest to - dla mnie - niewygodne i mała się wtedy wzdryga albo wybudza. Także jeśli on jest wolny, to mówię mu, że chce żeby się nią zajął chwilę, a ja ogarnę czy w tym czasie czy pójdę spokojnie do łazienki sama 🙈 on jest lepszy w zabawach grupowych dla większych dzieci - to on zabawia towarzystwo, organizuje im gry itd. jak mamy gości planowanych czy spontanicznych, czyli z sąsiedztwa. Ja wtedy jestem od robienia jedzenia i donoszenia ciągle czegoś, a pozniej sprzątania. Chyba nie lubię się bawić z obcymi dziećmi. Tak myślę. Albo po prostu jestem zmęczona swoimi i nie lubię dokładać sobie zajmowania się kolejnymi 😅 a widać, że mój mąż dobrze się czuje jaki taki animator 😅 ostatnio np. ciuciubabkę robił ekipie. I to jest spoko. Tylko, że ja nie unikam zajmowania się naszymi dziećmi, albo np. to nie tak, że nie porozmawiam ze statszakiem o piłce nożnej, mimo, że totalnie w nosie mam ten sport. 😉 Zrobię to, bo to dla niego jest wazne. I tak samo chciałabym, żeby mąż robił coś dla małej, bo to dla niej jest ważne - ponoszenie, gdy płacze, przytulenie itd.
    Od czasu do czasu, jak już wieczorem wymiekam, to proszę go, żeby teraz on ją ponosił i spróbował uśpić. Generalnie wieczorami nigdy mu się to nie udaje (ma kolke i wtedy tylko maraton cycek + szum się liczy), w dzień nieraz tak, ale nie o sam efekt chodzi. Wiem, że nie usnie mu, ale ważne jest, żeby chociaż nie płakała i żebym mogła miec chciałem przerwy wtedy, iść coś zrobić dla siebie. Tylko o to, że np. on ją nosi, włączy sobie tv (w miarę cicho) i gapi się w ten tv. Nie głaszcze ją, nie mówi ciiiiii, nie przytula do swojego policzka. Nie wiem czy Twój też tak, czy nie do takiego stopnia? Tak jakby nosił worek ziemniaków i miał go po prostu tylko trzymać, żeby nie poleciał na ziemię. Ja ją przytulam, mówię do niej, głaszcze itd. Reaguje na jej poplakiwanie, staram się ją uspokoić. A on tylko chodzi i nosi. Jak się zmeczy, to siada, trzymając ją, a ona płacze, a on się dalej gapi w ten tv czy telefon, jakby nigdy nic. Ehh
    Asiasia1 wrote:
    @Mamma-mia, a ja mam jeszcze pytanie z innej beczki skoro jesteś vintedziarą. Jak to teraz jest, powyżej 30 transakcji trzeba zgłosić sprzedaże do US? 🤔 Coś mi się obiło o uszy kiedyś, orientujesz się?
    Wiesz co, nie wiem, bo ja zrobiłam dluuuga przerwę od sprzedaży i dopiero od 2 tygodni znowu sprzedaje intensywnie, a te zmiany weszły właśnie w lipcu. Z tego, co mi się obiło o uszy, to chodzi na pewno o kwotę, było też coś właśnie o tym limicie, o którym piszesz, ale czytałam wtedy, że to nie dotyczy sytuacji, jeśli ja te rzecz kupiłam więcej niz pół roku wcześniej. A szczerze wątpię, żeby ścigali każdego, kto ma powyżej 30 transakcji rocznie, jeśli one nie są na jakieś duże kwoty 🙈 generalnie mąż mi mówił, że mam się tym nie przejmować 🤣

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września, 23:16

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 18 września, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    O fajny ten kombinezon, a nie poci się w nim dziecko?
    A nie, w polarowym nie zauważyłam takiego problemu. Pewnie jakby ubrać nieadekwatnie do pogody to tak, ale jak jest chlodno to spoko. Teraz jeszcze nie używałam, bo tylko w ten weekend było zimno.

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3102 2183

    Wysłany: 18 września, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    To ja też muszę się pochwalić z dzisiejszej nocki. Mała poszła spać o 20 i spała do 9, z dwoma pobudkami na jedzonko o 0 i 5 rano 😁 ogólnie wszystko fajnie tylko wybudzały mnie już cycki, które glownie w nocy robią się strasznie szybko jak kamienie..

    W ciągu dnia w miarę aktywnie. Na spacerze trochę pospala. Za to wieczorem był szał pał. Darcie w niebogłosy. Możliwe, że znowu brzuszek? Stwierdziłam, że użyję rurki i co..? No właśnie nawet nie gówienko .. jakiś tam delikatny świst i tyle. Spodziewałam się kupy na ścianie 🤔
    Haha no właśnie dlatego ja ostatnio pisałam, żeby się tego nie bać. Jak ma zadziałać to zadziała, a jak nie, to nie wymusi czegos na siłę 😃 czasami jest też tak, że coś się tam ruszy, ale nie pójdzie od razu i dopiero po paru godzinach czy rano po nocy jest kupa wtedy. A czasami tylko gazy pójdą.
    U nas wieczorami są kolki, może u Was też się coś zaczyna? W dzień mamy spokój. Tzn. w dzień je, śpi, je, trochę ćwiczymy, ale w sumie to gdyby matka się nie ruszala z miejsca, to królewna mogłaby cały dzień tylko jeść i spać 😉 po 20 zaczyna się jazda i trwa to parę godzin. Później znowu wchodzi w tryb jesc-spac

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 653 951

    Wysłany: 18 września, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Małgosiagosia, Mamma-mia, dzięki za odpowiedzi, to poczytam jeszcze bo ja trochę rzeczy posprzedawałam i zrobiłam przed porodem przerwę bo miałam już trochę dość pytań itp. I teraz jak młody zacznie wyrastać z ciuszków to muszę zobaczyć czy wystawianie będzie miało sens bo właśnie pamiętam, że coś się pozmieniało.

    Co do męża i opieki nad noworodkiem to u mnie podobnie. Mąż zrobi wszystko ale sam z siebie nie łapie jakiegoś mega kontaktu, nie gada itp. on też tylko gada, że nie może się doczekać aż dziecko będzie takie jak Maks 🤣 więc zdecydowanie mu łatwiej tworzyć więź z bardziej kumatym stworzeniem. Jak młody płacze też dostaję szału bo on potrafi w spokoju sobie np dopakować zmywarkę zanim pójdzie do dziecka 🙄 mi szkoda małego, a on nie rozumie dlaczego młody nie może zaczekać 3 min 🤷

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: Dzisiaj, 03:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asieek wrote:
    To ja też muszę się pochwalić z dzisiejszej nocki. Mała poszła spać o 20 i spała do 9, z dwoma pobudkami na jedzonko o 0 i 5 rano 😁 ogólnie wszystko fajnie tylko wybudzały mnie już cycki, które glownie w nocy robią się strasznie szybko jak kamienie..

    W ciągu dnia w miarę aktywnie. Na spacerze trochę pospala. Za to wieczorem był szał pał. Darcie w niebogłosy. Możliwe, że znowu brzuszek? Stwierdziłam, że użyję rurki i co..? No właśnie nawet nie gówienko .. jakiś tam delikatny świst i tyle. Spodziewałam się kupy na ścianie 🤔

    A masowałaś przed. Ja wczoraj użyłam też. I to samo. Ale gadałam z koleżanką , której synek miał te problemy ( w styczniu urodzony) I pokazała mi film jak masowała go przed na polecenie pediatry. Strasznie to wygląda, ale potem zrobiłam tak samo. I wierz mi, że jakby nie to , że dałam mu podklad i częściowo się tym podkładem przykryłam- na nogach i dole brzucha - to miałabym te kupę I na czole 🤣

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 698 453

    Wysłany: Dzisiaj, 03:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @mamma mia zdrówka dla Małej.

    Maks miał być diagnozowany pod aspergera , ale wypadło to w okresie kiedy przestali to robić.
    On też taki. Albo coś jest czarne , albo białe.. nic pomiędzy.
    Zero cierpliwości. Pisałam wam jak Pani mu powiedziała, kiedy nazwał kolegę debilem?Jak nie to dajcie znać. Napiszę.


    U nas znowu z M mam wrażenie że Olek lepiej niż że mną. Nie usnie u mnie za nic. Mogę nosić kołysać i nic. A G weźmie go na klatę i chociaż u mnie sekundę wcześniej dziobał i fikał, to u niego za 3 minuty spi....
    G zasypia oparty głowa na kokonie Olka i patrzy na niego.
    Wrqca z pracy , myje ręce i DAJ MI GO
    Kłótnie bo nie zje, nie odpicxnie. Tylko DAJ MI GO
    Wczoraj mowie wykąpie małego zanim wróci. Tyle go minie to odpocznie. Przysięgam wszedł jak zaczęłam Oliego rozbierać i " ooo kąpiemy go?" I tyle. Już nie dal mi go rozebrać. Z pracy dzwoni na kamerkę i 5 minut nadaje do Olka.
    Więc nie mogę narzekać. Ogólnie dzieci same też bardzo dużo z Olkiem gadają itp.
    A mnie frustruje że nie umiem go uspic. Nie umiem. Albo padnie na cycku Albo nie spi pd rana do 15- 17
    Nie liczącą turbo drzemek po 4 minuty odkąd go odłożę z chusty np
    Nawet auto nie pomoże . Wczoraj kupiłam kolejne smoczki. Nic. Lovi i canpol symetryczne.
    Jeszcze chyba sauvinex spróbuję i jak nie załapie to daruje sobie.

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: Dzisiaj, 05:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    @mamma mia zdrówka dla Małej.

    Maks miał być diagnozowany pod aspergera , ale wypadło to w okresie kiedy przestali to robić.
    On też taki. Albo coś jest czarne , albo białe.. nic pomiędzy.
    Zero cierpliwości. Pisałam wam jak Pani mu powiedziała, kiedy nazwał kolegę debilem?Jak nie to dajcie znać. Napiszę.


    U nas znowu z M mam wrażenie że Olek lepiej niż że mną. Nie usnie u mnie za nic. Mogę nosić kołysać i nic. A G weźmie go na klatę i chociaż u mnie sekundę wcześniej dziobał i fikał, to u niego za 3 minuty spi....
    G zasypia oparty głowa na kokonie Olka i patrzy na niego.
    Wrqca z pracy , myje ręce i DAJ MI GO
    Kłótnie bo nie zje, nie odpicxnie. Tylko DAJ MI GO
    Wczoraj mowie wykąpie małego zanim wróci. Tyle go minie to odpocznie. Przysięgam wszedł jak zaczęłam Oliego rozbierać i " ooo kąpiemy go?" I tyle. Już nie dal mi go rozebrać. Z pracy dzwoni na kamerkę i 5 minut nadaje do Olka.
    Więc nie mogę narzekać. Ogólnie dzieci same też bardzo dużo z Olkiem gadają itp.
    A mnie frustruje że nie umiem go uspic. Nie umiem. Albo padnie na cycku Albo nie spi pd rana do 15- 17
    Nie liczącą turbo drzemek po 4 minuty odkąd go odłożę z chusty np
    Nawet auto nie pomoże . Wczoraj kupiłam kolejne smoczki. Nic. Lovi i canpol symetryczne.
    Jeszcze chyba sauvinex spróbuję i jak nie załapie to daruje sobie.

    Pocieszę cię, że mój facet więcej razy ululał malutką do snu inaczej niż cycem niż ja. W zasadzie to jak ja małą biorę to tylko cycem potrafię. A on ją często w fotelik i huśta albo na piłce podskakuje. W sumie tylko jak mu się nie udaje to wtedy dopiero wkracza cyc. Czuję się jakaś nieudolna w tym usypianiu małej. Także niestety często się kończy tak by mała spała to muszę jej pozwolić spać na sobie, albo bardzo blisko siebie albo w naszym łóżku by czuła nasz / mój zapach. Ona rzadko lubi smoczka odkąd polubiła cycka, więc czasem muszę nawet na parę minut dać jej się wyciszyć na cycku. Smoczek działa rzadko. Głównie jak już zbyt zmęczona jest. No i smoczek też jak wychodzimy z domu, do wózka albo w aucie. Ale tak to w domu rzadko chce, chociaż jeszcze jak pałała nienawiścią do cycka to lubiła lovi. Avent np. jej nie pasuje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 05:15

    MumAgain lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2822 2116

    Wysłany: Dzisiaj, 06:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Tak, chociaż od jakiegoś czasu na zgrzyty z naszym najstarszym. Tylko, że to akurat wynika z tamtego Aspergera. On nie potrafi się bawić z obcymi dziećmi tak, żeby samemu nie wygrać, nie potrafi sobie poluzować i mieć tylko frajde, np. z kopania piłki takiego "na luzie" z dziećmi znajomymi, które są od niego nawet parę lat młodsze czy z dziećmi, które nie trenują piłki od lat, jak on, więc logiczne, że nie znają tych wszystkich ruchów, tricków i zasad. Syn chce się bawić z nimi, a później i tak zawsze bierze wszystko tak wiesz, "na serio". Efekt jest taki, że tamte dzieci czy nawet nasz średniak się wkurzają, albo po prostu już się nie chcą bawić, bo w końcu co to za frajda, jak koleś ich ciągle blokuje w kilka sekund.. no i mojego męża to wpienia, wtrąca im się tam, próbując naszego starszaka trochę powstrzymać, to się nie udaje, tamten się wkurza, mąż się też wtedy wkurza, że dzieci inne przychodzą i zabawy nie mogą mieć z nim i takie tam 🙈
    A ja się wkurzam, że oni się kloca 🤣😉 niestety Aspergerowi nie wytłumaczysz... Jak są zasady to na 100%, coś jest czarne albo jest białe, jak coś jest około 15, to jest 15:00 a nie 15:04 czy 14:56.. i tak dalej. No ciężko jest. Do tego dochodzi to, że starszak ma teraz czas, gdy mu hormony zaczęły buzować.
    Ale pomijając te ich spiny, to tak, mąż zawsze tak miał, że dużo lepiej potrafił się zająć starszymi dziećmi. Myślę, że tak od ok 10 miesiąca bardziej ogarniaz jak to dziecko jest już takie bardziej kontaktowe, ruchliwe itd.
    Wiesz, to nie tak, że ja wymagam od niego, żeby był perfekcyjny w opiece nad niemowlęciem. Ja bym tylko chciała, żeby on po prostu reagował na jej płacz. To naprawdę nic trudnego wziąć i ponosić. W sumie niczego więcej nie wymagam. Ja ją uspie, nakarmię itd. Tylko są rzeczy, które robię bez niej 10 x szybciej i jest mi łatwiej, są to te, które wymagają schylania się, w chuście jest to - dla mnie - niewygodne i mała się wtedy wzdryga albo wybudza. Także jeśli on jest wolny, to mówię mu, że chce żeby się nią zajął chwilę, a ja ogarnę czy w tym czasie czy pójdę spokojnie do łazienki sama 🙈 on jest lepszy w zabawach grupowych dla większych dzieci - to on zabawia towarzystwo, organizuje im gry itd. jak mamy gości planowanych czy spontanicznych, czyli z sąsiedztwa. Ja wtedy jestem od robienia jedzenia i donoszenia ciągle czegoś, a pozniej sprzątania. Chyba nie lubię się bawić z obcymi dziećmi. Tak myślę. Albo po prostu jestem zmęczona swoimi i nie lubię dokładać sobie zajmowania się kolejnymi 😅 a widać, że mój mąż dobrze się czuje jaki taki animator 😅 ostatnio np. ciuciubabkę robił ekipie. I to jest spoko. Tylko, że ja nie unikam zajmowania się naszymi dziećmi, albo np. to nie tak, że nie porozmawiam ze statszakiem o piłce nożnej, mimo, że totalnie w nosie mam ten sport. 😉 Zrobię to, bo to dla niego jest wazne. I tak samo chciałabym, żeby mąż robił coś dla małej, bo to dla niej jest ważne - ponoszenie, gdy płacze, przytulenie itd.
    Od czasu do czasu, jak już wieczorem wymiekam, to proszę go, żeby teraz on ją ponosił i spróbował uśpić. Generalnie wieczorami nigdy mu się to nie udaje (ma kolke i wtedy tylko maraton cycek + szum się liczy), w dzień nieraz tak, ale nie o sam efekt chodzi. Wiem, że nie usnie mu, ale ważne jest, żeby chociaż nie płakała i żebym mogła miec chciałem przerwy wtedy, iść coś zrobić dla siebie. Tylko o to, że np. on ją nosi, włączy sobie tv (w miarę cicho) i gapi się w ten tv. Nie głaszcze ją, nie mówi ciiiiii, nie przytula do swojego policzka. Nie wiem czy Twój też tak, czy nie do takiego stopnia? Tak jakby nosił worek ziemniaków i miał go po prostu tylko trzymać, żeby nie poleciał na ziemię. Ja ją przytulam, mówię do niej, głaszcze itd. Reaguje na jej poplakiwanie, staram się ją uspokoić. A on tylko chodzi i nosi. Jak się zmeczy, to siada, trzymając ją, a ona płacze, a on się dalej gapi w ten tv czy telefon, jakby nigdy nic. Eh
    O no to faktycznie macie ciężej z synem z Aspergerem. 😐
    To mój jak bierze małego to nie włącza tv, ani nie siedzi w telefonie. Tego nie mogę mu zarzucić. Poświęca wtedy 100% czasu małemu, mówi do niego, tuli i całuje. Tylko że nie będzie tego robił godzinę tylko po jakimś czasie go odłoży. 😀 Jak jest potrzeba dłuższego uspokajania to raczej ja to robię. Współczuję, że nie możesz sobie chwilę odpocząć. Tyle dobrze, że te 10 miesięcy to szybko zleci.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
‹‹ 611 612 613 614 615
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ