Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia• wrote:My dzisiaj rano też byliśmy szczepić małą , płakała przeokropnie. Sama się rozpłakałam , w drodze do domu zasnęła i już jest ok. Jak na razie jej nic nie podaje przeciwbólowego. Jeszcze dzisiaj wieczorem USG bioderek mamy więc mam nadzieję że nie zacznie się nic dziać po tej szczepionce 😖 co do tej zmarłej dziewczynki to słyszałam że była chora na coś innego, czy miałaś jakieś choroby a szczepionka tylko jej dowaliła .
Ja się jeszcze obawiam bo mi kazali dzisiaj przyjść na szczepienie a córeczka nie ma jeszcze 2 miesięcy..
Co do tego płaczu - to zawsze jest trudne dla rodzica... Ale lepiej żeby popłakała chwilę, czy nawet 2 dni marudziła niż zachorowała i kilka tygodni się męczyła albo zaliczyła szpital czy inne wątpliwe atrakcje.
To tak samo jak z inhalacjami u małych dzieci, gdy trzeba je robic - żadne nie lubi, prawie wszystkie płaczą albo wrzeszczą, ale to jest dla ich zdrowia i dla ich dobra, a lepsze to niż antybiotykoterapia dożylna, pobyt w szpitalu czy jeszcze gorsze opcje.
@enpe, tak, dla zlobkowiczow jest darmowa szczepionka (a raczej dwie) przeciwko ospie. My zazwyczaj załatwiamy to tak, że parę miesięcy przed żłobkiem idę po zaświadczenie do żłobka, że dziecko jest zapisane, to zanoszę do przychodni i wtedy szczepią.
Teraz dodatkowo szczepienie na grypę jest darmowe też dla kobiet w połogu, ale skapnelam się zaraz po nim 🤡Monia• lubi tę wiadomość
-
Do mnie przyszła paczka z apteki. Będę testować żel SutriSept, który ostatnio mi poleciła CDL na rany na brodawce lub otoczce. Na razie tylko raz smarowalam, ale rzeczywiście jak to zrobiłam, to przestałam czuć nieprzyjemne ocieranie się tej rany o bieliznę. Zobaczymy jak to się będzie goiło z tym żelem.
Babka mówiła, że ona poleca to zamiast MultiMun kompresów,bo wychodzi dużo taniej jak na ilość preparatu, a działanie ma podobne. -
@Malgosiagosia
Na razie nie wiemy, nie wiemy czy w najbliższych czasie w ogole, bo do roczku ciagle ona kluta bedzie. No i pielegniarka w przychodni rodzinnej powiedziala, ze jak mala zdrowa sie urodzila, gdzies tam bez problemow neurologicznych, o czasie to na razie zebym sie niezafiksowywala na wszystkie mozliwe szczepionki tylko gdzies tam na spokojnie.
@Mamma-mia
No właśnie też na temat szczepień dzisiaj rozmawiałam z pielęgniarką z przychodni rodzinnej i mówi, że no niestety ale pojawiają się choroby których nie było przez napływ ukraińców. No i powiedziała, że z tych ukraińskich dzieci, które są w ich przychodni to tylko jedna mama chce i pilnuje by szczepić swoje dzieci. No i też opowiadała o jakiejś babce, która się czegoś naczytała na forach i , że dzieci szczepić nie chciała i dopiero jak był dość duży problem w jednym szpitalu w naszym mieście przez odrę to się wystraszyła i przyprowadziła dzieci na szczepienie. Wiadomo każdy produkt leczniczy może mieć skutki uboczne, ale no właśnie ich jest stosunkowo mniej niż cierpienia/zgonów z powodu choroby jaką może wywołać patogen. Ale to niestety ciężko sobie wyobrazić, bo centralnie nie widzimy przebiegu tych chorób, bo ich nie ma. No ale znowu wracają gdy nie ma odporności zbiorowej.
Ty to mnie zaskoczyłaś z tym szczepieniem na grypę darmowym. Dobrze wiedzieć, może skorzystam. Zapytam ginekolog dzisiaj albo poproszę rodzinną, bo dopiero w poniedziałek jest 8 tydzień zakończony. Trochę szkoda, że nie jest to bardziej powszechna wiedza …ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Emzet92 wrote:Ja szczepilam bliźniaczki. Bezproblemowo przeszly. Córka jedna zawsze miała tylko odczyn i gulkę. Teraz Szym po pierwszym szczepieniu miał gorączkę 38.3. ale jedna dawka paracetamolu i przeszło💪 zamierzam Szymka zaszczepić pewnie w grudniu. Zobaczymy jak sytuacja pozwoli.
@Asiaaa, zdrowka dla Was! U nas też rewelacje. Ale nie mam siły gadać, jak się sprawy unormują to opowiem...Lolcia37 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Mamma-mia wrote:Tak, bez problemu sanepid udzielił nformacji, jak powiedziałam, że córka dostała dokładnie tę szczepionkę i chciałabym wiedzieć o jakie problemy chodzi. Szczepionka jest czasowo wstrzymana a nie wycofana. To pierwsza rzecz. Bardzo wątpliwe jest by stanowiła jakieś zagrozenie. Natomiast podjęto środki ostroznosciowe na wyrost wyłącznie dlatego, że lekarz poz zgłosił zgon pacjenta po dawce przypominającej, był to pacjent z bardzo dużym obciążeniem zdrowotnym i najprawdopodobniej to było przyczyną zainstsnialej sytuacji, ale do czasu uzyskania wszystkich wyników badań w tym zakresie podjęto decyzję o jej wstrzymaniu.co do płci i wieku to szczerze mówiąc nie pytalam. Tylko o to, po jakim czasie problem wystapil.
Także absolutnie nie zgadzam się z teorią o rzekomym zatajaniu czegokolwiek 😉 Powiedziałabym wręcz odwrotnie - to antyszczepy mają teraz bal, bo niestety wiele osób ma tak, że zamiast chwycić za ten telefon i dowiedzieć czegos więcej, to przeczytają kilka postów na profilu Sochy czy innego tworu tego typu, który żywi się teoriami spiskowymi, uwierzą w to ze strachu o dziecko, bo wiadomo, że każdy chce chronić tego malucha i tyle. Szkoda, że ta sama grupa, która teraz jest tak aktywna nie pochwali się ile osób umiera w wyniku braku przyjmowania szczepionek, a zachorowań na to, przed czym dało się uchronić. Zresztą myślę, że sam nawrot ogromnej liczby zachorowań nawet teraz na krztusiec mówi sam za siebie w temacie unikania szczepień.
Małej nic nie dolegało po szczepieniu.
@Suprive, jeśli młoda będzie zdrowa, to zaszczepimy za tydzień. Wtedy mogę dać znać
Ja nie odnosiłam się do zatajania. Ale wiadomości o śmierci tej nastolatki. Bo to ma być kolejna osoba rzekomo.
U mnie problem jest tak jak pisałam- obciążenie neurologiczne. A nasza pielęgniarka niestety straszliwie ciśnienie ma na szczepienia , teraz zaraz już. Już się przewiozłam jak Maks kończył chorować na ospę a ta mnie poganiała jak poparzona. Pojechałam nawet. Ale trafiłam na inną i dostałam ochrzan że nie mogę go zaszczepić bo po chorobie zakaznej trzeba odczekać 3 mce.
Zgadzam się natomiast z tobą odnośnie tego straszenia. Ja bardzo się przeraziłam. Ba , między słowami zapytałam znajoma z rocznym dzieckiem o szczepienie na rota czy jej syn miał, jak znosił. A tym sposobem dowiedziałam się że jej syn w ogóle nie szczepiony. Dodała mnie na grupę tej Pani o której piszesz. Ja tam czytam dziś i trochę zszokowana jestem. Nasłuchałam się już że głupia jestem bo na covida się szczepiłam. A dziś czytam o tych teoriach o hpv.... możesz coś więcej o tej Pani ? Bo ja serio pierwszy raz dziś słyszę i trochę mnie przeraża ten fanatyzm.
Jestem za szczepieniami. Ale jednak wolę uważać żeby nie przedobrzyć. Głównie dlatego że u nas lekarka jedna nawiedzona pod kątem covida i przysięgam bada cie przeziębiona z odległości 5 m siedząc w lekarskim , a w ty w zabiegowym.... Bo drzwi między tymi.dwoma gabinetami są. -
enpe wrote:@Malgosiagosia
Na razie nie wiemy, nie wiemy czy w najbliższych czasie w ogole, bo do roczku ciagle ona kluta bedzie. No i pielegniarka w przychodni rodzinnej powiedziala, ze jak mala zdrowa sie urodzila, gdzies tam bez problemow neurologicznych, o czasie to na razie zebym sie niezafiksowywala na wszystkie mozliwe szczepionki tylko gdzies tam na spokojnie.
My po wizycie u fizjo. Nie wiem czy jestem zadowolona. Poszliśmy z tego względu, że mały wysoko i długo trzyma główkę od dawna, a nie ma jeszcze 2 miesięcy. Czytałam, że to nie jest prawidłowe i może oznaczać napięcia. Też lekarz w szpitalu zasugerował mi wizytę u fizjo. Ona stwierdziła, że trzyma główkę stabilnie, więc nie ma się czym martwić. Mały ma asytmetrię i zaleciła nam wizyty, żeby to naprawić. Tu z kolei lekarz mówił, że asymetria u dzieci w tym wieku jest częsta i o ile dobrze zapamiętałam, że nie trzeba na razie nic z tym robić. To asymetria wynikająca z ułożenia jeszcze w brzuchu. Poza tym mały ma trochę cofniętą żuchwę. Też o to zapytałam to stwierdziła, że jeśli nie ma problemów z jedzeniem to wszystko ok. Hm nie wiem czemu, ale jakoś średnio jej ufam. Może za dużo internetów czytam, no ale tak już mam. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października, 19:13
-
MumAgain wrote:Ja nie odnosiłam się do zatajania. Ale wiadomości o śmierci tej nastolatki. Bo to ma być kolejna osoba rzekomo.
U mnie problem jest tak jak pisałam- obciążenie neurologiczne. A nasza pielęgniarka niestety straszliwie ciśnienie ma na szczepienia , teraz zaraz już. Już się przewiozłam jak Maks kończył chorować na ospę a ta mnie poganiała jak poparzona. Pojechałam nawet. Ale trafiłam na inną i dostałam ochrzan że nie mogę go zaszczepić bo po chorobie zakaznej trzeba odczekać 3 mce.
Zgadzam się natomiast z tobą odnośnie tego straszenia. Ja bardzo się przeraziłam. Ba , między słowami zapytałam znajoma z rocznym dzieckiem o szczepienie na rota czy jej syn miał, jak znosił. A tym sposobem dowiedziałam się że jej syn w ogóle nie szczepiony. Dodała mnie na grupę tej Pani o której piszesz. Ja tam czytam dziś i trochę zszokowana jestem. Nasłuchałam się już że głupia jestem bo na covida się szczepiłam. A dziś czytam o tych teoriach o hpv.... możesz coś więcej o tej Pani ? Bo ja serio pierwszy raz dziś słyszę i trochę mnie przeraża ten fanatyzm.
Jestem za szczepieniami. Ale jednak wolę uważać żeby nie przedobrzyć. Głównie dlatego że u nas lekarka jedna nawiedzona pod kątem covida i przysięgam bada cie przeziębiona z odległości 5 m siedząc w lekarskim , a w ty w zabiegowym.... Bo drzwi między tymi.dwoma gabinetami są.
Jakie teorie o HPV? Zaciekawilas mnie11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Małgosiagosia wrote:A na co jeszcze będzie kłuta? Sorry, że tak dopytuję, ale nie chcę o niczym zapomnieć, a często mnie tu o czymś uświadamiacie. 😅 Jeszcze jedna dawka 6w1 i coś jeszcze?
My po wizycie u fizjo. Nie wiem czy jestem zadowolona. Poszliśmy z tego względu, że mały wysoko i długo trzyma główkę od dawna, a nie ma jeszcze 2 miesięcy. Czytałam, że to nie jest prawidłowe i może oznaczać napięcia. Też lekarz w szpitalu zasugerował mi wizytę u fizjo. Ona stwierdziła, że trzyma główkę stabilnie, więc nie ma się czym martwić. Mały ma asytmetrię i zaleciła nam wizyty, żeby to naprawić. Tu z kolei lekarz mówił, że asymetria u dzieci w tym wieku jest częsta i o ile dobrze zapamiętałam, że nie trzeba na razie nic z tym robić. To asymetria wynikająca z ułożenia jeszcze w brzuchu. Poza tym mały ma trochę cofniętą żuchwę. Też o to zapytałam to stwierdziła, że jeśli nie ma problemów z jedzeniem to wszystko ok. Hm nie wiem czemu, ale jakoś średnio jej ufam. Może za dużo internetów czytam, no ale tak już mam. 😅
Chyba rzeczywiscie srednia ta fizjo 😅 asymetria jest normalna do 3 msc z tego co kojarze. Co do glowki to na pewno nie powinien podnosic tak wczesnie i to problem z napieciem. Zuchwa moze byc fizjologicznie cofnieta lub nie fizjologicznie - tu chyba lepiej udac sie do neurologopedy, ktory to oceni.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:Chyba rzeczywiscie srednia ta fizjo 😅 asymetria jest normalna do 3 msc z tego co kojarze. Co do glowki to na pewno nie powinien podnosic tak wczesnie i to problem z napieciem. Zuchwa moze byc fizjologicznie cofnieta lub nie fizjologicznie - tu chyba lepiej udac sie do neurologopedy, ktory to oceni.
-
Wstrzymanie w obrocie to standardowa procedura przy jakimkolwiek zgłoszeniu poważnego działania niepożądanego po leku. Czy to szczepionka czy jakiś inny lek.
Muszą sprawdzić czy w trakcie wytwarzania tej serii były zachowane wszystkie standardy, GMP itd. i wtedy najczęściej przywracają. Ale z reguły tak długo to trwa, że zdążą się te leki przeterminować. 😅
Ja się trochę cykam meningokoków, bo podobno dzieci mocno gorączkują i mają odczyny. 🫤Będziemy uzbrojeni w pedicetamol. Szczepimy na koniec października.Mamma-mia lubi tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Cerva wrote:🌿 Małgosia nam też mówiła o asymetrii do 3 miesiąca. Tylko, żeby jej nie utrwalać. Czyli podnosić z dwóch stron, główkę kłaść naprzemiennie. 🙂
-
enpe wrote:@Malgosiagosia
Na razie nie wiemy, nie wiemy czy w najbliższych czasie w ogole, bo do roczku ciagle ona kluta bedzie. No i pielegniarka w przychodni rodzinnej powiedziala, ze jak mala zdrowa sie urodzila, gdzies tam bez problemow neurologicznych, o czasie to na razie zebym sie niezafiksowywala na wszystkie mozliwe szczepionki tylko gdzies tam na spokojnie.
@Mamma-mia
No właśnie też na temat szczepień dzisiaj rozmawiałam z pielęgniarką z przychodni rodzinnej i mówi, że no niestety ale pojawiają się choroby których nie było przez napływ ukraińców. No i powiedziała, że z tych ukraińskich dzieci, które są w ich przychodni to tylko jedna mama chce i pilnuje by szczepić swoje dzieci. No i też opowiadała o jakiejś babce, która się czegoś naczytała na forach i , że dzieci szczepić nie chciała i dopiero jak był dość duży problem w jednym szpitalu w naszym mieście przez odrę to się wystraszyła i przyprowadziła dzieci na szczepienie. Wiadomo każdy produkt leczniczy może mieć skutki uboczne, ale no właśnie ich jest stosunkowo mniej niż cierpienia/zgonów z powodu choroby jaką może wywołać patogen. Ale to niestety ciężko sobie wyobrazić, bo centralnie nie widzimy przebiegu tych chorób, bo ich nie ma. No ale znowu wracają gdy nie ma odporności zbiorowej.
Ty to mnie zaskoczyłaś z tym szczepieniem na grypę darmowym. Dobrze wiedzieć, może skorzystam. Zapytam ginekolog dzisiaj albo poproszę rodzinną, bo dopiero w poniedziałek jest 8 tydzień zakończony. Trochę szkoda, że nie jest to bardziej powszechna wiedza …
Połóg tak "ustawowo" trwa 6 tygodni niestety, więc już się nie łapiesz 🙈
@Malgosia, moja mama mowi, że do 3 miesiąca jest ulozeniowa z brzucha. Co jednak nie znaczy, że nie można tego korygować już ćwiczeniami, ale np. nasza fizjo (chodzimy od niedawna do fizjo w szpitalu, w którym rodziłam) mowi, że wystarcza ćwiczenia w domu. Czyli raczej znaczy to tyle, że nie trzeba panikować moja młoda też ma asymetrię, jest już mniejsza niż była, ale zaczęliśmy ćwiczenia.1
Co do tych napięć, bo u nas powiedzieli, że młoda ma nie tyle wnm ogólnie, co ma nadmierne napięcie w lędźwiach i nigdzie indziej. I pokazala mi jak to wygląda - jak dziecko leży na brzuchu i łapie się je za skórę wzdłuż kręgosłupa, to wszędzie poza lędźwiami da rade ją złapać za fałdkenskory, a na lędźwiach jest tak napiete, że się nie da. Z tego względu dostałyśmy ćwiczenia z które mają za zadanie też sprawić by jej pozycja była bardziej "kulista".
A od tej żuchwy to przypadkiem nie jest neurologopeda? Jak masz chęć, to obczaj sobie na FB "Neurologopedyczna rehabilitacja neonatologiczno-pediatryczna Weronika Sieniawska" - to jest nasza babka, a daje jej FB dlatego, że ma u siebie trochę zdjęć od przodu i boku buziek małych dzieci, gdzie są jakieś nieprawidłowości i później gdzie jest pokazany efekt ćwiczen. Często widzę "cofnięta"/schowana któraś z warg. Może coś takiego u Was występuje?Małgosiagosia lubi tę wiadomość
-
MumAgain wrote:Ja nie odnosiłam się do zatajania. Ale wiadomości o śmierci tej nastolatki. Bo to ma być kolejna osoba rzekomo.
U mnie problem jest tak jak pisałam- obciążenie neurologiczne. A nasza pielęgniarka niestety straszliwie ciśnienie ma na szczepienia , teraz zaraz już. Już się przewiozłam jak Maks kończył chorować na ospę a ta mnie poganiała jak poparzona. Pojechałam nawet. Ale trafiłam na inną i dostałam ochrzan że nie mogę go zaszczepić bo po chorobie zakaznej trzeba odczekać 3 mce.
Zgadzam się natomiast z tobą odnośnie tego straszenia. Ja bardzo się przeraziłam. Ba , między słowami zapytałam znajoma z rocznym dzieckiem o szczepienie na rota czy jej syn miał, jak znosił. A tym sposobem dowiedziałam się że jej syn w ogóle nie szczepiony. Dodała mnie na grupę tej Pani o której piszesz. Ja tam czytam dziś i trochę zszokowana jestem. Nasłuchałam się już że głupia jestem bo na covida się szczepiłam. A dziś czytam o tych teoriach o hpv.... możesz coś więcej o tej Pani ? Bo ja serio pierwszy raz dziś słyszę i trochę mnie przeraża ten fanatyzm.
Jestem za szczepieniami. Ale jednak wolę uważać żeby nie przedobrzyć. Głównie dlatego że u nas lekarka jedna nawiedzona pod kątem covida i przysięgam bada cie przeziębiona z odległości 5 m siedząc w lekarskim , a w ty w zabiegowym.... Bo drzwi między tymi.dwoma gabinetami są.
Co do kwalifikacji i popędzania - myślę, że każda sytuację trzeba rozpatrzyć indywidualnie. To nie tak, że każda jednostka ma się zaszczepić i kropka. Nie. Właśnie po to większość ma się zaszczepić - wszyscy ci, którzy mogą, u których nie ma przeciwwskazań, żebysmy tworzyli odporność zbiorowa i żeby twoja osoba też mogła czuć się bezpiecznie. Bo dziś zachoruje ktoś obcy, a innym razem to może być ktoś bliski - ktoś, kto nie mógł bo ma przeciwwskazanie, albo ktoś, kto jeszcze nie doczekał się szczepienia.
Ja sam znam jedne przypadek, gdy do szczepienia doszło, mimo, że nie powinno się ono odbyć, ale akurat osoba decyzyjna była matka, która również jest lekarką i mimo świadomości o wadzie genetycznej, która drugie jej dziecko posadziła na wózku, zaszczepiła też i te. Skończyło się przykra sytuacja i dużymi nerwami.
Ja akurat jestem taka, że czytam nawet ulotki szczepionek i czasami np. przy skrajnych wczesniakach zaznacza się podwójnie, że lekarz musi podjąć ostateczną decyzję odnośnie szczepienia, po wzięciu wszystkich okoliczności. Albo podaje się konkretne przeciwwskazania do szczepień. I tego należy się słuchać. Nie bez powodu są takie rzeczy wypisane. Niemniej unikanie ciągle szczepień, odkładanie w nieskończoność, bo ktoś ma katar, który się nie kończy, albo ktoś się widział z kimś ,kto był przeziębiony i być może tez zaraził albo nie zaraził, nie jest dla mnie dzialaniem sensownym z tego względu, że jak już pisałam wcześniej - odraczając szczepienie odbieramy temu dziecku możliwość budowania odporności (poprzez wytwarzanie przeciwciał) na konkretną chorobę przez kolejne tygodnie, albo i miesiące.
Ale wiadomo, każdy podejmuje decyzję sam odnośnie swojej pociechy. -
MumAgain wrote:No że kolejne zgony nastolatków po szczepieniach na hpv w szkole.
Ale to nie zadna teoria tylko prawda. W dodatku szczepionka na hpv nie ma udowodnionego medycznego dzialania i mowia o tym nawet niektorzy lekarze. Pomijajac juz fakt, ze producent tej szczepionki jest mocno „szemrany”. Wrzucam kilka zdj.
https://zapodaj.net/plik-bzHrjPCCK0
https://zapodaj.net/plik-uOFT9lrGQk
https://zapodaj.net/plik-TCymrK7v2U
https://zapodaj.net/plik-671332c5TX
Co do szczepionki na covid to coz, kazdy zrobil co uwazal. Ja i moja rodzina, partner i jego rodzina sie nie szczepilismy i jedynie moja mama raz zachorowala i przeszla to jak przeziebienie. A mam znajomych, ktorzy szczepili sie paroma dawkami a zachorowali nawet i 5 razy i dosc ciezko przechodzili. Dodatkowo teraz co chwile lapia jakies wirusy i infekcje.
@Mamma mia ja rowniez czytam, ale nie ulotki a charakterystyke produktu leczniczego szczepionek i to co tam jest zawarte jest przerazajace. Zarowno sklady, jak i skutki uboczne. Dodatkowo w przeciwwskazaniach jest np uczulenie na dany skladnik, czego tak naprawde nikt nie sprawdza czy np jakas choroba, o ktorej nawet mozemy nie wiedziec ze dziecko ją ma. A odpornosc mozna budowac tez w inny sposob niz tylko szczepionki. To ze czasem ktos podejmuje decyzje o nieszczepieniu nie oznacza, ze jest „antyszczepionkowcem” tylko rodzicem, ktory zna plusy jak i minusy (jak dzialaja na organizm skladniki szczepionki i co moga powodowac) i swiadomie podjal decyzje, ktora wydaje mu sie lepsza.
Mamy tez znajomych, ktorzy maja 13 letniego synka z wysokim spectrum autyzmu, ktory nawet nic nie mowi, jest bardzo agresywny itp. Chodzili z nim po wielu lekarzach i genetycy stwierdzili, ze to po ktorejs szczepionce musialo sie cos zadziac..
Tak samo jak jest wiecej zachorowan na krztusiec teraz tak coraz wiecej jest dzieci chorych na autyzm. Moja ciocia pracuje w szkole dla takich dzieci jako psycholog i mowila, ze w tamtyk roku byla jedna taka klasa na dany wiek, a w tym sa juz az cztery.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października, 20:57
Patrykotka lubi tę wiadomość
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Mamma-mia wrote:Tak, bez problemu sanepid udzielił nformacji, jak powiedziałam, że córka dostała dokładnie tę szczepionkę i chciałabym wiedzieć o jakie problemy chodzi. Szczepionka jest czasowo wstrzymana a nie wycofana. To pierwsza rzecz. Bardzo wątpliwe jest by stanowiła jakieś zagrozenie. Natomiast podjęto środki ostroznosciowe na wyrost wyłącznie dlatego, że lekarz poz zgłosił zgon pacjenta po dawce przypominającej, był to pacjent z bardzo dużym obciążeniem zdrowotnym i najprawdopodobniej to było przyczyną zainstsnialej sytuacji, ale do czasu uzyskania wszystkich wyników badań w tym zakresie podjęto decyzję o jej wstrzymaniu.co do płci i wieku to szczerze mówiąc nie pytalam. Tylko o to, po jakim czasie problem wystapil.
Także absolutnie nie zgadzam się z teorią o rzekomym zatajaniu czegokolwiek 😉 Powiedziałabym wręcz odwrotnie - to antyszczepy mają teraz bal, bo niestety wiele osób ma tak, że zamiast chwycić za ten telefon i dowiedzieć czegos więcej, to przeczytają kilka postów na profilu Sochy czy innego tworu tego typu, który żywi się teoriami spiskowymi, uwierzą w to ze strachu o dziecko, bo wiadomo, że każdy chce chronić tego malucha i tyle. Szkoda, że ta sama grupa, która teraz jest tak aktywna nie pochwali się ile osób umiera w wyniku braku przyjmowania szczepionek, a zachorowań na to, przed czym dało się uchronić. Zresztą myślę, że sam nawrot ogromnej liczby zachorowań nawet teraz na krztusiec mówi sam za siebie w temacie unikania szczepień.
Małej nic nie dolegało po szczepieniu.
@Suprive, jeśli młoda będzie zdrowa, to zaszczepimy za tydzień. Wtedy mogę dać znać
Dziękuję, my będziemy szczepić za miesiąc i jestem ciekawa, ja to z tych bojących się pierwszej gorączki -
Mamma-mia wrote:Z HPV była też jedna sytuacja, ale to nie w naszym kraju. A jest tutaj afera o to, żeby dzieci nie były szczepione w szkole tylko w poradni, ja się akurat z tym zgadzam, że jednak to nie pielęgniarka powinna kwalifikować, tylko lekarz - tak, jak jest obecnie, a lekarz raczej nie będzie przyjmował w szkole. Ja teraz odczekam 2 tyg od szczepienia poprzedniego i starszaka właśnie zaszczepienia HPV.
Co do kwalifikacji i popędzania - myślę, że każda sytuację trzeba rozpatrzyć indywidualnie. To nie tak, że każda jednostka ma się zaszczepić i kropka. Nie. Właśnie po to większość ma się zaszczepić - wszyscy ci, którzy mogą, u których nie ma przeciwwskazań, żebysmy tworzyli odporność zbiorowa i żeby twoja osoba też mogła czuć się bezpiecznie. Bo dziś zachoruje ktoś obcy, a innym razem to może być ktoś bliski - ktoś, kto nie mógł bo ma przeciwwskazanie, albo ktoś, kto jeszcze nie doczekał się szczepienia.
Ja sam znam jedne przypadek, gdy do szczepienia doszło, mimo, że nie powinno się ono odbyć, ale akurat osoba decyzyjna była matka, która również jest lekarką i mimo świadomości o wadzie genetycznej, która drugie jej dziecko posadziła na wózku, zaszczepiła też i te. Skończyło się przykra sytuacja i dużymi nerwami.
Ja akurat jestem taka, że czytam nawet ulotki szczepionek i czasami np. przy skrajnych wczesniakach zaznacza się podwójnie, że lekarz musi podjąć ostateczną decyzję odnośnie szczepienia, po wzięciu wszystkich okoliczności. Albo podaje się konkretne przeciwwskazania do szczepień. I tego należy się słuchać. Nie bez powodu są takie rzeczy wypisane. Niemniej unikanie ciągle szczepień, odkładanie w nieskończoność, bo ktoś ma katar, który się nie kończy, albo ktoś się widział z kimś ,kto był przeziębiony i być może tez zaraził albo nie zaraził, nie jest dla mnie dzialaniem sensownym z tego względu, że jak już pisałam wcześniej - odraczając szczepienie odbieramy temu dziecku możliwość budowania odporności (poprzez wytwarzanie przeciwciał) na konkretną chorobę przez kolejne tygodnie, albo i miesiące.
Ale wiadomo, każdy podejmuje decyzję sam odnośnie swojej pociechy.
Mówisz o jednostkach zdrowych. U nas mamy obciążenie epilepsja. A niestety szczepienia mogą wywołać napad. Na zasadzie jak pisałaś obudzenia choroby. Na pewno zdajesz sobie sprawę biorąc po uwagę twoje szerokopojęte obeznanie w kwestiach medycznych , co znaczy napad padaczki a już zwłaszcza dla takiego malucha. Więc mimo wszystko wolę mieć pewność, że nie będzie tak , że dziś go zaszczepię, a jutro złapie bakcyla od ojca który płuca wupluwa.
Zaznaczam zr nie chorujemy dużo. Ot takie przeziębienia. Bez dramatu. I nie często. Więc takie oczekiwanie nie rozwlecze się w miesiącach. -
klaudia_23 wrote:Ale to nie zadna teoria tylko prawda. W dodatku szczepionka na hpv nie ma udowodnionego medycznego dzialania i mowia o tym nawet niektorzy lekarze. Pomijajac juz fakt, ze producent tej szczepionki jest mocno „szemrany”. Wrzucam kilka zdj.
https://zapodaj.net/plik-bzHrjPCCK0
https://zapodaj.net/plik-uOFT9lrGQk
https://zapodaj.net/plik-TCymrK7v2U
https://zapodaj.net/plik-671332c5TX
Co do szczepionki na covid to coz, kazdy zrobil co uwazal. Ja i moja rodzina, partner i jego rodzina sie nie szczepilismy i jedynie moja mama raz zachorowala i przeszla to jak przeziebienie. A mam znajomych, ktorzy szczepili sie paroma dawkami a zachorowali nawet i 5 razy i dosc ciezko przechodzili. Dodatkowo teraz co chwile lapia jakies wirusy i infekcje.
@Mamma mia ja rowniez czytam, ale nie ulotki a charakterystyke produktu leczniczego szczepionek i to co tam jest zawarte jest przerazajace. Zarowno sklady, jak i skutki uboczne. Dodatkowo w przeciwwskazaniach jest np uczulenie na dany skladnik, czego tak naprawde nikt nie sprawdza czy np jakas choroba, o ktorej nawet mozemy nie wiedziec ze dziecko ją ma. A odpornosc mozna budowac tez w inny sposob niz tylko szczepionki. To ze czasem ktos podejmuje decyzje o nieszczepieniu nie oznacza, ze jest „antyszczepionkowcem” tylko rodzicem, ktory zna plusy jak i minusy (jak dzialaja na organizm skladniki szczepionki i co moga powodowac) i swiadomie podjal decyzje, ktora wydaje mu sie lepsza.
Mamy tez znajomych, ktorzy maja 13 letniego synka z wysokim spectrum autyzmu, ktory nawet nic nie mowi, jest bardzo agresywny itp. Chodzili z nim po wielu lekarzach i genetycy stwierdzili, ze to po ktorejs szczepionce musialo sie cos zadziac..
Tak samo jak jest wiecej zachorowan na krztusiec teraz tak coraz wiecej jest dzieci chorych na autyzm. Moja ciocia pracuje w szkole dla takich dzieci jako psycholog i mowila, ze w tamtyk roku byla jedna taka klasa na dany wiek, a w tym sa juz az cztery.
Ale to, że coraz więcej diagnozuje się zaburzeń ze spektrum autyzmu nie wynika z tego, że jest ich więcej, ale ze jest większa świadomość rodziców albo nauczycieli, którzy potrafią szybko wyłapać charakterystyczne bądź mniej obajwy. Jest też szybsza droga do diagnozy, więcej miejsc w których diagnozę można zrobić, a nie tak że kiedyś rodzice czekali po kilka lat na diagnozę.Mamma-mia lubi tę wiadomość