Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Małgosiagosia wrote:No tak, to robimy. Fizjo wam mówiła, tak? I nie zaleciła, żeby przychodzić do niej na ćwiczenia?
Nie. Leoś miał bardzo delikatną co prawda (wolał kłaść główkę na jedną stronę i wtedy "ciągnął" bark). Pokazała nam jak go układać i chwila moment nie było po tym śladu.
I to było jedyne co jak stwierdziła, że "mogłaby się doczepić", reszta książkowo.
Powiedziała, że mamy przyjść gdyby jakaś asymetria się utrzymała po 12 tygodniu lub coś innego by nas niepokoiło.Małgosiagosia lubi tę wiadomość
31 🙋🏼♀️
👶🏼 2024 -
Małgosiagosia wrote:A na co jeszcze będzie kłuta? Sorry, że tak dopytuję, ale nie chcę o niczym zapomnieć, a często mnie tu o czymś uświadamiacie. 😅 Jeszcze jedna dawka 6w1 i coś jeszcze?
My po wizycie u fizjo. Nie wiem czy jestem zadowolona. Poszliśmy z tego względu, że mały wysoko i długo trzyma główkę od dawna, a nie ma jeszcze 2 miesięcy. Czytałam, że to nie jest prawidłowe i może oznaczać napięcia. Też lekarz w szpitalu zasugerował mi wizytę u fizjo. Ona stwierdziła, że trzyma główkę stabilnie, więc nie ma się czym martwić. Mały ma asytmetrię i zaleciła nam wizyty, żeby to naprawić. Tu z kolei lekarz mówił, że asymetria u dzieci w tym wieku jest częsta i o ile dobrze zapamiętałam, że nie trzeba na razie nic z tym robić. To asymetria wynikająca z ułożenia jeszcze w brzuchu. Poza tym mały ma trochę cofniętą żuchwę. Też o to zapytałam to stwierdziła, że jeśli nie ma problemów z jedzeniem to wszystko ok. Hm nie wiem czemu, ale jakoś średnio jej ufam. Może za dużo internetów czytam, no ale tak już mam. 😅
Chyba właśnie 6w1 , pneumo i chyba rota doustnie znowu . Tak mi się wydaje.
Małgosiagosia lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Suprive wrote:Ale to, że coraz więcej diagnozuje się zaburzeń ze spektrum autyzmu nie wynika z tego, że jest ich więcej, ale ze jest większa świadomość rodziców albo nauczycieli, którzy potrafią szybko wyłapać charakterystyczne bądź mniej obajwy. Jest też szybsza droga do diagnozy, więcej miejsc w których diagnozę można zrobić, a nie tak że kiedyś rodzice czekali po kilka lat na diagnozę.
Chciałam tylko napisać, że jako mama dwóch autystykow, która od 6 lat buja się po poradniach, psychologach, psychiatrach, nie jestem specjalistą w tym zakresie, ale będąc w naszej sytuacji chciałam wiedzieć więcej i też dużo nad tym tematem siedzialan. Dziś sporo wiem, myślę, że jak każdy rodzic w tej sytuacji szukałam powodów, chciałam je znać... i akurat nie ma żadnych dowodów na to, żeby szczepienia były przyczyną tych zaburzeń, żaden ze specjalistów, u których my byliśmy również o czymś takim nie wspomniał. Za to wiadomo już, że u autystów mogą być np. zmiany w częściach chromosomów albo specyficzne mutacje genowe. I dla siebie i do pracy czytałam/czytam obserwacje w badaniach naukowych interesujące mnie treści, choć ja raczej bardziej siedzę w temacie leczenia biologicznego, to o spektrum też dużo czytałam. W zasadzie to staram się śledzić temat na bieżąco.
Heh... Ostatnio widziałam taki filmik, gdzie babka trafnie zauważyła, np. "kiedyś nie było depresji - po prostu ten Zdzisiek się zabił bez powodu", "kiedyś nie było ADHD i innych wymówek - po prostu ten Jaś zawsze sam w szkole siedział, bo nikt go nie lubił". Tylko jakieś tam inne imiona były 😜
@MumAgain, akurat w tej wiadomości nie odnosiłam się do Waszego przypadku, tylko do ogółu 😃 Niemniej co do tego, co pisałaś - ja jestem zdania, że w jednej godzinie możesz być pozornie zdrowy, a za dwie kolejne już nie, albo inaczej - w jednej godzinie możesz myśleć, że jesteś zdrowy... i naprawdę rozumiem co Tobą kieruje przy takim sposobie myślenia, że chcesz chronić dzieci itd., bo każda z nas chce... bez względu na to, w jaki sposób to robi... No ale rozumiem. Chcemy dla dzieci jak najlepiej, chcemy je chronić. każda wg własnego zdania i sumienia -
Suprive wrote:Dziękuję, my będziemy szczepić za miesiąc i jestem ciekawa, ja to z tych bojących się pierwszej gorączki
-
@Emzet92, już się boję pogromu u Was. Oby było wszystko ok. Trzymaj się 🫂
@Mamma-mia, świat jest mały, u pani Weroniki byłam ze starszakiem. Uratowała mi kp. Super jest ❤️
Co do szczepień ja jestem fanką 😅 może dlatego, że mój organizm jest do kitu i łapię wszystko po kolei ale w przychodni to jestem jak mewa z gdzie jest Nemo czy już nie pamiętam skąd ale "pani daj daj daj" 😂 ale wiadomo, każdy robi jak uważa. Do nas wpadła dziś położna, w sumie nie wiem po co bo wczoraj byliśmy w przychodni ale chciała to zapraszam 🤣
PS gorączki po meningo się nie bójcie. Wiecie, że może wystąpić i przygotujecie zawczasu pedicetamol i będzie git. Gorsza gorączka z zaskoczenia. A dzięki meningo nabierzecie wprawy zanim bobaski zaczną przynosić wszelkie syfy świata jak np. moje słoneczko, które obudziło się w nocy z 39,5 i nie chciało dalej spać bo po co. Lepiej było pokazywać nam co jest za oknem, kłócić się, że jest dzień byle nie iść spać i tak przez 2h 🤡 rozrywka murowana 10/10 😜
Czuję, że w sezonie chorobowym przyda mi się beczka melisy 😂Mamma-mia lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Ooo Asia, widzisz, to się mijamy już któryś raz 😂 bo ona prowadziła też mojego dwulatka 😁 i nim i młoda zajmowała się w szpitalu, a później po wyjściu. Byłam bardzo zadowolona z jej opieki, pomogła nam też z przepuklina pępkową.
Potwierdzam - gorsza gorączka przez chorobę, z zaskoczenia, niż po szczepieniu 😅 a chyba jeszcze gorsze nagłe rzyganko 🙈Asiasia1 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Tak, niestety sporo o tym słyszę, bo moja mama niedawno skończyła pracę w szpitalu i pracuje teraz znowu tylko w poz, do tego przeniosła się z dużego miasta na "zadupie" i mówi, że widzi ogromną różnicę pomiędzy świadomością ludzi odnośnie szczepień i ich chęciami. W obecnym miejscu mali kto szczepi się dodatkowymi, a ludzie, którzy przychodzą zaszczepić na obowiązkowe też często nie wiedzą na co w ogóle idą to dziecko zaszczepić... za to "wiedzą", że "od szczepionki można dostać autyzmu". Z kolei do tej pory mówiła, że w ciągu ostatniego roku, odkąd pojawili się u nas Ukraińcy, także wśród pacjentów, to niestety miała doczynienia z tyloma przypadkami krztuscca, z Ilona nie miała wczesniej przez ładnych kilka lat. Niestety to nie tylko wina przybyszów, ale i mody na teorie spiskowe..
Połóg tak "ustawowo" trwa 6 tygodni niestety, więc już się nie łapiesz 🙈
@Malgosia, moja mama mowi, że do 3 miesiąca jest ulozeniowa z brzucha. Co jednak nie znaczy, że nie można tego korygować już ćwiczeniami, ale np. nasza fizjo (chodzimy od niedawna do fizjo w szpitalu, w którym rodziłam) mowi, że wystarcza ćwiczenia w domu. Czyli raczej znaczy to tyle, że nie trzeba panikować moja młoda też ma asymetrię, jest już mniejsza niż była, ale zaczęliśmy ćwiczenia.1
Co do tych napięć, bo u nas powiedzieli, że młoda ma nie tyle wnm ogólnie, co ma nadmierne napięcie w lędźwiach i nigdzie indziej. I pokazala mi jak to wygląda - jak dziecko leży na brzuchu i łapie się je za skórę wzdłuż kręgosłupa, to wszędzie poza lędźwiami da rade ją złapać za fałdkenskory, a na lędźwiach jest tak napiete, że się nie da. Z tego względu dostałyśmy ćwiczenia z które mają za zadanie też sprawić by jej pozycja była bardziej "kulista".
A od tej żuchwy to przypadkiem nie jest neurologopeda? Jak masz chęć, to obczaj sobie na FB "Neurologopedyczna rehabilitacja neonatologiczno-pediatryczna Weronika Sieniawska" - to jest nasza babka, a daje jej FB dlatego, że ma u siebie trochę zdjęć od przodu i boku buziek małych dzieci, gdzie są jakieś nieprawidłowości i później gdzie jest pokazany efekt ćwiczen. Często widzę "cofnięta"/schowana któraś z warg. Może coś takiego u Was występuje? -
Cerva wrote:Nie. Leoś miał bardzo delikatną co prawda (wolał kłaść główkę na jedną stronę i wtedy "ciągnął" bark). Pokazała nam jak go układać i chwila moment nie było po tym śladu.
I to było jedyne co jak stwierdziła, że "mogłaby się doczepić", reszta książkowo.
Powiedziała, że mamy przyjść gdyby jakaś asymetria się utrzymała po 12 tygodniu lub coś innego by nas niepokoiło. -
enpe wrote:Chyba właśnie 6w1 , pneumo i chyba rota doustnie znowu . Tak mi się wydaje.
enpe lubi tę wiadomość
-
Asiasia1 wrote:@Emzet92, już się boję pogromu u Was. Oby było wszystko ok. Trzymaj się 🫂
@Mamma-mia, świat jest mały, u pani Weroniki byłam ze starszakiem. Uratowała mi kp. Super jest ❤️
Co do szczepień ja jestem fanką 😅 może dlatego, że mój organizm jest do kitu i łapię wszystko po kolei ale w przychodni to jestem jak mewa z gdzie jest Nemo czy już nie pamiętam skąd ale "pani daj daj daj" 😂 ale wiadomo, każdy robi jak uważa. Do nas wpadła dziś położna, w sumie nie wiem po co bo wczoraj byliśmy w przychodni ale chciała to zapraszam 🤣
PS gorączki po meningo się nie bójcie. Wiecie, że może wystąpić i przygotujecie zawczasu pedicetamol i będzie git. Gorsza gorączka z zaskoczenia. A dzięki meningo nabierzecie wprawy zanim bobaski zaczną przynosić wszelkie syfy świata jak np. moje słoneczko, które obudziło się w nocy z 39,5 i nie chciało dalej spać bo po co. Lepiej było pokazywać nam co jest za oknem, kłócić się, że jest dzień byle nie iść spać i tak przez 2h 🤡 rozrywka murowana 10/10 😜
Czuję, że w sezonie chorobowym przyda mi się beczka melisy 😂
Przypomniały mi się nocki z synem, temp prawie 40, daje nurofen a on po 15 min jak młody bóg, chce się bawić, chce bajeczkę, śmichy i koniec spania 🤣Asiasia1 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Ooo to ja też team pani daj daj , nie wyobrażam sobie nie szczepić dzieci.
Przypomniały mi się nocki z synem, temp prawie 40, daje nurofen a on po 15 min jak młody bóg, chce się bawić, chce bajeczkę, śmichy i koniec spania 🤣
Oooo… tez mi się przypomniały te kilometry robione po nocy w wózku (spacerowce) po mieszkaniu, obite framugi… i brak snu, nawet chyba groszy niż teraz.
I to zaskoczenie- kładzie się spać dziecko zdrowe, a o 3.00 w nocy już 38.5 🙈…
Kiedyś w pracy zapytała mnie szefowa czemu wszystko robię od razu, ze nawet jednego dnia nie poczekam tylko już pisze mejle już zbieram informacje… a ja wtedy właśnie „wiedz nigdy nie wiem kiedy Córka zachoruje i pójdę na zwolnienie”.Lolcia37, Asiasia1 lubią tę wiadomość
-
Kurcze powiem wam, że mała po szczepieniu zaskakująco dobrze się ma. W nocy bardzo dobrze spała, ale dostała gorączki i się o tym dowiedziałam tylko dlatego, że ją dotknęłam to była jak kaloryfer gorąca. Żadnego płaczu, jęków. Poszłam i na wariata ogarniałam jak się otwiera buteleczkę pedicetamolu jaka dawka itd. bo się bałam czy się nie obudzi przez to , że ja ją obudziłam tym mierzeniem temperatury na przewijaku 🤣. A dzidzia zaspana. Cycka nie chciała, ten pedicetamol też na śpiocha wzięła (mam opory przed czopkami 😵💫). Ja się poszłam odciągnąć, bo takie cycki skamieniałe miałam przez to, że mała przez cały dzień mało jadła i dużo spała. No i akurat jak się odciągnęłam już zaczęła być głodna to dałam to świeżo odciągnięte z butli. No i mała dalej w lulki. Kupsko potężne ją nad ranem obudziło. No i aż trochę na śpiochy wyszło, bo było dość wodniste. Nie wiem czy to po pedicetamolu czy po szczepionce na rota. No i dzisiaj na razie dalej całkiem zaspana jest. Także może coś potem będzie gorzej, ale na razie nie jest kurcze źle a przez to, że wczoraj dużo śpiulkała to trochę odpoczęłam.
A ja wczoraj wieczorem mialam wizytę u gine popołogową. Szew ładnie wygląda w usg, więc raczej będzie dalej tak dobrze wyglądał jak się bardziej wygoi. No i ta moja dystocja szyjki raczej oznacza kolejny poród przez cc, oczywiście no próbować mogę ale bardzo wysokie szanse , że skończyłoby się tak samo. Także w razie znowu będę w ciąży to raczej będę chciała tej cesarki. I tak mam bliznę i bałagan w brzuchu przez pierwsze cięcie. No a zakładam więcej niż 2 dzieci nie mieć, także dwie cesarki jakoś przeżyję.
Powiedzcie mi dziewczyny gdzie mierzycie dziecku temperaturę? I jaką uznajecie za gorączkę w jakim miejscu? Bo wiadomo, że np. w dupci wyższa temperatura niż na czole.
No i drugie pytanie do mam kp. Cały okres kp w nocy nosicie biustonosz do karmienia czy już po stabilizacji laktacji nie?ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Papapatka wrote:Oooo… tez mi się przypomniały te kilometry robione po nocy w wózku (spacerowce) po mieszkaniu, obite framugi… i brak snu, nawet chyba groszy niż teraz.
I to zaskoczenie- kładzie się spać dziecko zdrowe, a o 3.00 w nocy już 38.5 🙈…
Kiedyś w pracy zapytała mnie szefowa czemu wszystko robię od razu, ze nawet jednego dnia nie poczekam tylko już pisze mejle już zbieram informacje… a ja wtedy właśnie „wiedz nigdy nie wiem kiedy Córka zachoruje i pójdę na zwolnienie”.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Lolcia37 wrote:Też tak robiłam , co nie dostałam do zrobienia robiłam od razu jak syn chodził pierwszy rok do żłobka, żyłam w permanentnym stresie, że jutro nie przyjdę i ktoś będzie robić za mnie.
No dokładnie, zwłaszcza ze ja po macierzyńskim z córka poszłam do nowej pracy. Na okres próbny.
Mała chorowała to jak był zwykły katar- mąż brał zwolnienie. A jak coś gorszego- to ja pierwszy tydzień a Mąż drugi tydzień. -
Papapatka wrote:No dokładnie, zwłaszcza ze ja po macierzyńskim z córka poszłam do nowej pracy. Na okres próbny.
Mała chorowała to jak był zwykły katar- mąż brał zwolnienie. A jak coś gorszego- to ja pierwszy tydzień a Mąż drugi tydzień.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:Kurcze powiem wam, że mała po szczepieniu zaskakująco dobrze się ma. W nocy bardzo dobrze spała, ale dostała gorączki i się o tym dowiedziałam tylko dlatego, że ją dotknęłam to była jak kaloryfer gorąca. Żadnego płaczu, jęków. Poszłam i na wariata ogarniałam jak się otwiera buteleczkę pedicetamolu jaka dawka itd. bo się bałam czy się nie obudzi przez to , że ja ją obudziłam tym mierzeniem temperatury na przewijaku 🤣. A dzidzia zaspana. Cycka nie chciała, ten pedicetamol też na śpiocha wzięła (mam opory przed czopkami 😵💫). Ja się poszłam odciągnąć, bo takie cycki skamieniałe miałam przez to, że mała przez cały dzień mało jadła i dużo spała. No i akurat jak się odciągnęłam już zaczęła być głodna to dałam to świeżo odciągnięte z butli. No i mała dalej w lulki. Kupsko potężne ją nad ranem obudziło. No i aż trochę na śpiochy wyszło, bo było dość wodniste. Nie wiem czy to po pedicetamolu czy po szczepionce na rota. No i dzisiaj na razie dalej całkiem zaspana jest. Także może coś potem będzie gorzej, ale na razie nie jest kurcze źle a przez to, że wczoraj dużo śpiulkała to trochę odpoczęłam.
A ja wczoraj wieczorem mialam wizytę u gine popołogową. Szew ładnie wygląda w usg, więc raczej będzie dalej tak dobrze wyglądał jak się bardziej wygoi. No i ta moja dystocja szyjki raczej oznacza kolejny poród przez cc, oczywiście no próbować mogę ale bardzo wysokie szanse , że skończyłoby się tak samo. Także w razie znowu będę w ciąży to raczej będę chciała tej cesarki. I tak mam bliznę i bałagan w brzuchu przez pierwsze cięcie. No a zakładam więcej niż 2 dzieci nie mieć, także dwie cesarki jakoś przeżyję.
Powiedzcie mi dziewczyny gdzie mierzycie dziecku temperaturę? I jaką uznajecie za gorączkę w jakim miejscu? Bo wiadomo, że np. w dupci wyższa temperatura niż na czole.
No i drugie pytanie do mam kp. Cały okres kp w nocy nosicie biustonosz do karmienia czy już po stabilizacji laktacji nie?enpe lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:Kurcze powiem wam, że mała po szczepieniu zaskakująco dobrze się ma. W nocy bardzo dobrze spała, ale dostała gorączki i się o tym dowiedziałam tylko dlatego, że ją dotknęłam to była jak kaloryfer gorąca. Żadnego płaczu, jęków. Poszłam i na wariata ogarniałam jak się otwiera buteleczkę pedicetamolu jaka dawka itd. bo się bałam czy się nie obudzi przez to , że ja ją obudziłam tym mierzeniem temperatury na przewijaku 🤣. A dzidzia zaspana. Cycka nie chciała, ten pedicetamol też na śpiocha wzięła (mam opory przed czopkami 😵💫). Ja się poszłam odciągnąć, bo takie cycki skamieniałe miałam przez to, że mała przez cały dzień mało jadła i dużo spała. No i akurat jak się odciągnęłam już zaczęła być głodna to dałam to świeżo odciągnięte z butli. No i mała dalej w lulki. Kupsko potężne ją nad ranem obudziło. No i aż trochę na śpiochy wyszło, bo było dość wodniste. Nie wiem czy to po pedicetamolu czy po szczepionce na rota. No i dzisiaj na razie dalej całkiem zaspana jest. Także może coś potem będzie gorzej, ale na razie nie jest kurcze źle a przez to, że wczoraj dużo śpiulkała to trochę odpoczęłam.
A ja wczoraj wieczorem mialam wizytę u gine popołogową. Szew ładnie wygląda w usg, więc raczej będzie dalej tak dobrze wyglądał jak się bardziej wygoi. No i ta moja dystocja szyjki raczej oznacza kolejny poród przez cc, oczywiście no próbować mogę ale bardzo wysokie szanse , że skończyłoby się tak samo. Także w razie znowu będę w ciąży to raczej będę chciała tej cesarki. I tak mam bliznę i bałagan w brzuchu przez pierwsze cięcie. No a zakładam więcej niż 2 dzieci nie mieć, także dwie cesarki jakoś przeżyję.
Powiedzcie mi dziewczyny gdzie mierzycie dziecku temperaturę? I jaką uznajecie za gorączkę w jakim miejscu? Bo wiadomo, że np. w dupci wyższa temperatura niż na czole.
No i drugie pytanie do mam kp. Cały okres kp w nocy nosicie biustonosz do karmienia czy już po stabilizacji laktacji nie?
Ja mierze na czole tzn. W zasadzie to jadę tak od jednego boku czoła po drugi. Czasami mierze dwa razy dla pewności. Ostatnio spałam z dzieckiem, termometrem i aspiratorem 😂 w pupie nie mierze. Na czole to już wiem, że moja jak jej nic nie jest ma 36,7-36,8, po szczepieniu miała 37,2-37,3, ale nic więcej a jak była chora, to byli różnie - raz 37,7, raz 38,2. Na sama gorączkę daje lek od 38 stopni, natomiast jeśli widzę, że dziecko ma np. 37,6 j jest bardzo marudne, placzliwe, nie może spać, co chwilę się budzi - po prostu ewidentnie cierpi, to daje też przy twej temperaturze. Trzeba pamiętać o tym, że to są leki też przeciwbólowe. A i przy infekcji i przy zębach wychodzących i po szczepieniu może po prostu dziecka boleć. Więc dlaczego mu nie ulżyć? Jak dorosłego boli głowa, to też bierze przeciwbólowy.
Oczywiście nie zakładamy z góry że dzien w dzień przez miesiąc coś temu dziecku, więc daaawaj pedicetamol na wszystko 😜 tak z rozsądkiem. 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października, 11:15
enpe lubi tę wiadomość
-
Lolcia37 wrote:A po okresie próbnym zostałaś ? Ja tak myślę nad zmianą pracy, ale się boję, że mała będzie chorować i mi podziękują po okresie próbnym .
Tak, zostałam i pracuje tam do teraz.
W większości Mąż brał zwolnienia, ale mi tez się zdarzało wziąć. Były dni kiedy np brałam tydzień z domu pracy, Mała była chora. Szykowałam sobie mejle wieczorami po nocach a potem w ciągu dnia tylko wysyłałam.Lolcia37 lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Kurcze powiem wam, że mała po szczepieniu zaskakująco dobrze się ma. W nocy bardzo dobrze spała, ale dostała gorączki i się o tym dowiedziałam tylko dlatego, że ją dotknęłam to była jak kaloryfer gorąca. Żadnego płaczu, jęków. Poszłam i na wariata ogarniałam jak się otwiera buteleczkę pedicetamolu jaka dawka itd. bo się bałam czy się nie obudzi przez to , że ja ją obudziłam tym mierzeniem temperatury na przewijaku 🤣. A dzidzia zaspana. Cycka nie chciała, ten pedicetamol też na śpiocha wzięła (mam opory przed czopkami 😵💫). Ja się poszłam odciągnąć, bo takie cycki skamieniałe miałam przez to, że mała przez cały dzień mało jadła i dużo spała. No i akurat jak się odciągnęłam już zaczęła być głodna to dałam to świeżo odciągnięte z butli. No i mała dalej w lulki. Kupsko potężne ją nad ranem obudziło. No i aż trochę na śpiochy wyszło, bo było dość wodniste. Nie wiem czy to po pedicetamolu czy po szczepionce na rota. No i dzisiaj na razie dalej całkiem zaspana jest. Także może coś potem będzie gorzej, ale na razie nie jest kurcze źle a przez to, że wczoraj dużo śpiulkała to trochę odpoczęłam.
A ja wczoraj wieczorem mialam wizytę u gine popołogową. Szew ładnie wygląda w usg, więc raczej będzie dalej tak dobrze wyglądał jak się bardziej wygoi. No i ta moja dystocja szyjki raczej oznacza kolejny poród przez cc, oczywiście no próbować mogę ale bardzo wysokie szanse , że skończyłoby się tak samo. Także w razie znowu będę w ciąży to raczej będę chciała tej cesarki. I tak mam bliznę i bałagan w brzuchu przez pierwsze cięcie. No a zakładam więcej niż 2 dzieci nie mieć, także dwie cesarki jakoś przeżyję.
Powiedzcie mi dziewczyny gdzie mierzycie dziecku temperaturę? I jaką uznajecie za gorączkę w jakim miejscu? Bo wiadomo, że np. w dupci wyższa temperatura niż na czole.
No i drugie pytanie do mam kp. Cały okres kp w nocy nosicie biustonosz do karmienia czy już po stabilizacji laktacji nie?