Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeny, te wszystkie historie o kp, które się słyszy zewsząd potrafią naprawdę w głowie namieszać.
Ja też nie mam ciśnienia, żeby karmić. Wiadomo, jak wszystko będzie dobrze i pokarm będzie, to kilka pierwszych miesięcy zamierzam pokarmić, ale nie mam ambicji "walczyć" o każdą kropelkę. Mam koleżankę, która przeszła piekło, żeby karmić i rozumiem, bo bardzo tego chciała, to ona zdecydowała się na taką drogę i jej konsekwencje. Ale żyjemy w czasach, gdzie dziecko ma inny wybór w przypadku kiedy to się nie udaje i owszem, zgadzam się że gdyby wybierać między kp a mm, to mleko z kp wychodzi zapewne bardziej wartościowe (i zdecydowanie bardziej ekonomiczne), ale druga opcja wcale nie jest bezwartościowa, tak samo dostarcza potrzebnych wartości. A na odporność i zdrowie maluszka pracuje się potem całe lata, nie zależy to jedynie od karmienia.
Asiasia1, Emzet92 lubią tę wiadomość
-
magda_o wrote:Jeny, te wszystkie historie o kp, które się słyszy zewsząd potrafią naprawdę w głowie namieszać.
Ja też nie mam ciśnienia, żeby karmić. Wiadomo, jak wszystko będzie dobrze i pokarm będzie, to kilka pierwszych miesięcy zamierzam pokarmić, ale nie mam ambicji "walczyć" o każdą kropelkę. Mam koleżankę, która przeszła piekło, żeby karmić i rozumiem, bo bardzo tego chciała, to ona zdecydowała się na taką drogę i jej konsekwencje. Ale żyjemy w czasach, gdzie dziecko ma inny wybór w przypadku kiedy to się nie udaje i owszem, zgadzam się że gdyby wybierać między kp a mm, to mleko z kp wychodzi zapewne bardziej wartościowe (i zdecydowanie bardziej ekonomiczne), ale druga opcja wcale nie jest bezwartościowa, tak samo dostarcza potrzebnych wartości. A na odporność i zdrowie maluszka pracuje się potem całe lata, nie zależy to jedynie od karmienia.
chciałabym bardzo karmić teraz piersią jak najdłużej bo kurczę ta bliskość jest niesamowita 🥹magda_o, Mamma-mia lubią tę wiadomość
-
Magdaa91 wrote:Hej ja ostatnia miesiączkę miałam 18.11 i 19.12 rest pozytywny. Pierwsza beta z tego dnia 130,druga z 22 to 430 kolejna po 6 dniach 1100 i po kolejnych 2 1300 w ten dzień pojechałam na sor. Okazało się,że jest pusty pęcherzyk a był to 6t1d i ginekolog słowem się nie idzywala tylko,że słabo beta rośnie,że niewiadomo czy coś będzie ale mogło do zapłodnienia dojść później. 2 stycznia miałam kolejna wizytę i kolejny ginekolog podczas usg,że marne szanse. Dziś obudziłam się z krwawieniem i oczywiście sor a tam okazuje się,że jest zarodek I biję serduszko ❤️ dostałam duphaston ale byłam przekonana,że jadę tam bo ronię. We wtorek mam kolejna kontrole bo powiedział,że serve biję ale w poradni usg o wiele lepsze. Także beta nie ma co się sugerować też. Ja bym po swojej w życiu nie powiedziała,że zarodek się pojawi ❤️ także głowa do góry
Magdaa91 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Mamma-mia wrote:Teraz dużo się mówi o tym, że na mikrobiote u dziecka ma wpływ żywienie mamy w ciąży
Jak się czujecie w ogóle?
Ja w tej ciąży, jakiś od 7 tygodnia jestem taka bez siły...
Ja ogolnie raczej czuje sie dobrze. Jedynie piersi mam wrazliwe przy dotyku i jestem bardziej senna. Czasem jak doprowadzalam do glodu to lekko mnie mdlilo lub gdy zjadlam za duzo. Dzis na sniadanie zjadlam szakszuke i tak strasznie zrobilo mi sie niedobrze.. nie wytrzymalam i zwymiotowalam. Pierwszy raz taka sytuacja miala miejsce, mam nadzieje ze juz sie to nie powtorzy.
Przed ciaza jadlam bardzo zdrowo (wiadomo z malymi odstepstwami w weekend) i tak tez planowalam jesc w ciazy, ale powiem wam, ze mega ciezko.. odrzucilo mnie troche od miesa, bardziej mam ochote na jakies pierogi ruskie, nalesniki z serem bialym, ostatnio na nugetsy z maka 😅 no i bardzo na slodkie. Jutro ide na badania z krwi i az sie boje jaka glukoza mi wyjdzie. Wczesniej nigdy nie mialam z nia problemow, ale teraz jem tyle slodyczy jak nigdy wczesniej.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:Ja ogolnie raczej czuje sie dobrze. Jedynie piersi mam wrazliwe przy dotyku i jestem bardziej senna. Czasem jak doprowadzalam do glodu to lekko mnie mdlilo lub gdy zjadlam za duzo. Dzis na sniadanie zjadlam szakszuke i tak strasznie zrobilo mi sie niedobrze.. nie wytrzymalam i zwymiotowalam. Pierwszy raz taka sytuacja miala miejsce, mam nadzieje ze juz sie to nie powtorzy.
Przed ciaza jadlam bardzo zdrowo (wiadomo z malymi odstepstwami w weekend) i tak tez planowalam jesc w ciazy, ale powiem wam, ze mega ciezko.. odrzucilo mnie troche od miesa, bardziej mam ochote na jakies pierogi ruskie, nalesniki z serem bialym, ostatnio na nugetsy z maka 😅 no i bardzo na slodkie. Jutro ide na badania z krwi i az sie boje jaka glukoza mi wyjdzie. Wczesniej nigdy nie mialam z nia problemow, ale teraz jem tyle slodyczy jak nigdy wczesniej.
Więc idziemy jutro razem na badania też mam zrobić wszystkie ze skierowania i też obawiam się wyniku glukozy bo w ciąży z bliźniakami miałam cukrzycę i stosowałam dietę a mimo to musiałam przyjmować insulinę 🤷♀️ więc pewnie historia sie powtórzy no ale co się nie robi dla tego małego ufoludka 💚💚klaudia_23 lubi tę wiadomość
-
Anetka1610 wrote:Ja też mam odrzut od mięsa i w ogóle zapach mięsa powoduje u mnie mdłości 😔 mam mega smaki na cytrusy i winogrona mogę je non stop jeść. I co najgorsze jestem mega kawoszem a od kilku dni nie mogę wypić kawy bo od razu po niej wymiotuje 😔 piersi też mam mega wrażliwe i zrobiły się takie twarde i ciężkie. Też jestem strasznie senna muszę codziennie zrobić sobie drzemkę razem z moimi łobuzami 🙂
Więc idziemy jutro razem na badania też mam zrobić wszystkie ze skierowania i też obawiam się wyniku glukozy bo w ciąży z bliźniakami miałam cukrzycę i stosowałam dietę a mimo to musiałam przyjmować insulinę 🤷♀️ więc pewnie historia sie powtórzy no ale co się nie robi dla tego małego ufoludka 💚💚
Widze, ze jestesmy prawie blizniaczkami ciazowymi, bo ty masz dzis 7+4, a ja 7+3 😁 ja tez w 7+0 mialam wizyte i bobas mial 0,92 cm wiec rowniez podobnie 😁 tez mam smaki na cytrusy, ciagle marzy mi sie zimny sok ze swiezo wyciskanych pomaranczy, kawy tez juz nie pije, bo mnie od niej mdli, nawet od samego zapachu 😅
Daj znac jak tam jutro wyniki 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia, 18:58
Anetka1610 lubi tę wiadomość
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Anetka1610 wrote:Melduje się po wizycie 😊 już zszedł ze mnie cały ten stres i zaczynam się cieszyć 🙂 mamy jednego dzidziolka 0.94cm szczęścia 💚 według USG 7+0
https://zapodaj.net/plik-auh8Na7kQL
Kolejna wizyta za 2 tyg 😊 -
Patrykotka wrote:Cześć dziewczyny, cały czas was czytam ale nie mogłam zebrac myśli, żeby coś sensownego napisać 😆 u mnie dzisiaj 7+0, czuje się obsolutnie fatalnie. Mdłości bez przerwy, zero siły, zawroty głowy. Jak tylko mogę to leżę bo boje sie ze sie po prostu zasłabne. Całe szczęście że mam 5 tygodniowy przymusowy urlop bo nie dałabym rady w pracy. W poniedziałek jadę na usg żeby zobaczyć serduszko. Co do zachcianek to marzyłam o pieczarkach takich jak z zapiekanki, mąż zrobił mi tosta i to było wspaniałe doznanie🫠 oby się przyjął 🫢
W ogóle dziewczyny czy was też boli głowa ? -
Magdaa91 wrote:Hej ja ostatnia miesiączkę miałam 18.11 i 19.12 rest pozytywny. Pierwsza beta z tego dnia 130,druga z 22 to 430 kolejna po 6 dniach 1100 i po kolejnych 2 1300 w ten dzień pojechałam na sor. Okazało się,że jest pusty pęcherzyk a był to 6t1d i ginekolog słowem się nie idzywala tylko,że słabo beta rośnie,że niewiadomo czy coś będzie ale mogło do zapłodnienia dojść później. 2 stycznia miałam kolejna wizytę i kolejny ginekolog podczas usg,że marne szanse. Dziś obudziłam się z krwawieniem i oczywiście sor a tam okazuje się,że jest zarodek I biję serduszko ❤️ dostałam duphaston ale byłam przekonana,że jadę tam bo ronię. We wtorek mam kolejna kontrole bo powiedział,że serve biję ale w poradni usg o wiele lepsze. Także beta nie ma co się sugerować też. Ja bym po swojej w życiu nie powiedziała,że zarodek się pojawi ❤️ także głowa do góry
-
Ona1991 wrote:Dziewczynki, które robiły USG w 7 tyg czy lekarz badał tętno serca ?
Badala, ale nie mowila nic na ten temat, wiec chyba wszystko ok. Mi pokazywala i widzialam, ze szybko bije. W srode bedzie 7+6 i ide do mojego zaufanego gina, u ktorego bede prowadzic ciaze i planuje podpytac go o to.11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Ona1991 wrote:Dziewczynki, które robiły USG w 7 tyg czy lekarz badał tętno serca ?
-
U mnie niestety ocenił jako brak szans na dalszy rozwój ciąży 😔 jutro idę do ginekologa, pewnie usłyszę najgorsze....ale wolę mieć to już chyba za sobą, objawy mam okropne a ciąża skazana na niepowodzenie 😔
Najgorzej być w takim zawieszeniu, niby wiesz, że poronisz ale musisz czekać.... Straszne uczucie -
Ja to mam średnie samopoczucie , przez katar, kaszel, mdłości, w tym tyg to od kataru bardzo bolała mnie głowa , od wczoraj zaczęło mi się trochę poprawiać.
Ja przed ciążą nie jadłam mięsa , to teraz mam ochotę na mięso. Dziś zrobiłam gofry taka mnie ochota naszła na coś słodkiego, moje pierwsze słodkie jedzenie, od początku ciąży. Dotychczas mnie bardzo mdliło, to słodycze odpadły u mnie zupełnie.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Ona1991 wrote:Ja byłam u ginekologa w 5 tyg 4 dzień i powiedział, że serce bije za wolno poniżej 100, potem byłam w 7 tyg i już tylko 50. Jutro idę do innego ginekologa na kontrolę. Poprzedni nie daje żadnej szansy, cisza wg niego się zatrzyma i poronię. Jadę jutro sprawdzić ci tam się dzieje. Objawy mam okropne. Bóle głowy, mdłości, wymioty...
U mnie dziś według okresu 7t2 a według usg 6t2d. I szczerze przyznam,że jestem sceptycznie nastawiona do tego wszystkiego bo ginekolog nic nie mówi a to już kolejny raz. Także może być u mnie tak jak u Ciebie. Niestety.. Ja znowu objawów żadnych już dawno nie mam. A we wtorek był tylko pęcherzyk