Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
A wiecie co mnie bawi? Że wczoraj zaczęłyście temat kombinezonów i pisałam, że jeśli będą mrozy to wtedy kupię taki gruby i co? Wpadły wczoraj przyjaciółki i jedna po swoim synku przywiozła mi kombinezon gruby bo pomyślała, że zawsze na zmianę się może przydać 🤣 także wyczucie czasu 👌 😁
PS widzialyscie? Jest już wątek sierpień '25 🥺 mam wrażenie, że dopiero co dołączyłam do tego, a nasze bobaski są już tak duże 🥰
@Lolcia37, dobrze, że mała się chociaż czasem uspokaja podczas noszenia czy na spacerze. Ale no jest to cholernie trudne bo przecież nie powie o co chodzi. Trzymaj się tam oby z dnia na dzień było odrobinę lepiej, przesyłam dużo siły zwłaszcza na wieczory bo jednak wiadomo, starszemu też trzeba poświęcić sporo czasu po przedszkolu 🫂Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2024, 03:50
Lolcia37 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Kolejne odpisywanie sobie wzięłam na kolejne karmienie hahaha.
@Mamma-mia
Podziwiam, że dajesz radę z taką gromadką 🤯. Jak mojego chłopa caly dzień w domu nie ma do wieczora to jestem wywalona z kapci. No faceci z tym wychodzeniem to też łatwo im mówić. Babka by wyszła to zaraz milion telefonów co jak robić i gdzie co jest 🤣.
@Emzet92
No życie bobasa jest naprawdę frustrujące. Ja tak sobie ostatnio próbowałam wyobrazić, że matko jakbym ja tak nie dawała rady np. się przemieszczać, dostawałabym korek do buzi, tyle czasu na plecach. Jakby mi coś dolegało to nie miałabym jak powiedzieć. Ciągle to samo bym jadła. Przekichane 🤣.
A my byliśmy u pediatry. Zrobil USG brzuszka, głowy. Nie widzi cech refluksu. Badaniem kupy nie byl zainteresowany. Nitek w kupie nie komentował. Ogólnie specyficzny typek. Zalecił jeszcze większe ograniczenia dietetyczne dla mnie , w tym przyprawy ziołowe i orzechy, a dla małej witaminę C, probiotyk i masowanie brzuszka. A i mam zrobić jej badanie ogólne moczu. I nie ważyć jej częściej niż co 2 tygodnie, najlepiej co miesiąc teraz. A jak znowu wpadnie w taki długi godzinny płacz to dla próby mam jej podać paracetamol. I jeszcze delikol spróbować podawać do karmienia, bo gazów sporo miała w USG, a ja też powiedziałam o swojej nietolerancji laktozy czy jakoś u niej też może być gorzej z trawieniem laktozy niż u reszty niemowlątWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2024, 03:53
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Emzet92 wrote:Nie mam czasu was nadrobic, 3 na 1 to wyzwanie 🤯 szczególnie w chorobie. Nie myłam włosow od 4 dni, ale dziś rozłożyłam jedno pranie i jestem z siebie dumna 🤣🤣 Szymon dużo na bujaczku, mam wyrzuty sumienia... Ale cóż to dużo mówić, walczymy o przetrwanie 😂 stary pracuje od 9 do 15, więc nie jestem sama cały dzień, ale czuję się jakbym była 😔 Lolcia, totalnie rozumiem Twój uczuć. I tez mam takie zdanie, że teraz najłatwiej wszystko wypracować. Dlatego latam po fizjo i osteo, by wypracować dobre nawyki u Młodego. Nie twierdzę, że nie będzie do 18stki chodził, pytanie jak jakościowo to zrobi. Nie chcę sobie później zarzucac, że moje dziecko koślawi to czy tamto 🫢 Nie mam złotej rady dla Ciebe, ale tak sobie myślę, że może próbować zacząć dzień od jakiegoś dobrego rytuału typu masaż Shantala? Albo jakiś inne golaskowe przytulanie skóra do skóry w łóżku? 😍 By się dobrze nastroić i zluzowac? Może to HNBaby? A może chwilowy kryzys? Nie wiem 😔 mój Stary mówi, że dobrze to natura wymyśliła, że nie pamiętamy pierwszych lat życia. Wyciąganie gila z nosa, ulewania, wymioty flegma, odbijanie, sranie. Nawet nie można powiedzieć, że coś uwiera typu metka 🤯🤯🤯 jak sobie to wyobrażę to się nie dziwię, że dzieci tyle płaczą 😔😔
Ty to masz prawdziwy armagedon z 3 dzieciaczków małych. Nie wiem jak znajdujesz czas na te inhalacje, zabawy itp, kobieta rakieta jesteś !!!04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
enpe wrote:@Lolcia37
Też mam ten problem, że mała bardzo nerwowa i wysiadam momentami psychicznie. Wiadomo, wiedziałam, że to dziecko i płakać będzie. Wiadomo też, że dzieci są różne i jedne będą więcej a drugie mniej płakać. No i wiadomo, to może być objaw czy przebodźcowania czy danego etapi rozwoju. No ale dla mnie niepokojące jest jak bardzo jest nerwowa i też szukam i szukam przyczyny. Idziemy do lekarzy czy innych specjalistów czy nawet w gości to dziecko anioł , że nikt nam nie wierzy, że co my opowiadamy. No tyle co u fizjo jest ryk każdorazowo. No ale też mimo pierwotnie uspokajania przez położną środowiskową a potem przez rodzinną, że dziecko wygląda dobrze i nie wygląda na problemy jakieś z napięciem , to jednak moja intuicja mówiła „nie, coś jest nie tak”. No i tym sposobem wyszło, że bardzo pospinana , problem z obręczą barkową, asymetria, słaby brzuszek. No ale niektórzy, czy to w rodzinie czy właśnie lekarka rodzinna trochę patrzyli na mnie jak na histeryczkę gdy się doszukiwałam. Partner pierwotnie troszkę też dopóki nie zauważył sam, że faktycznie coś za bardzo na lewo ona jest. No i wizyta u neurologopedy była ok, ale też zauważyła problem, który fizjo potwierdziła. Także niestety czasem gdzieś ta matczyna intuicja, że coś jest nie tak może, choć też nie musi, jednak okazać się słuszna. Ja dalej dociekam, więc rozumiem. Mam też bardzo nerwowe dziecko więc też nie chcę z góry zakładać, że to taki typ nerwuska bo każdy ma swój charakter, tylko najpierw drążę. O tyle przerąbane, że jak jest z dzieckiem najlepiej wie mama, czasem nawet ojciec dziecka przez to, że jest w pracy tak dobrze nie wie jak wygląda zachowanie niemowlaka przez cały dzień. I też ciężko innym udowodnić, wytłumaczyć czemu coś martwi, bo przecież nie nagrasz filmu swoimi oczami z całego dnia z niemowlakiem by ktoś wiedział „aa, to ma na myśli, no to faktycznie coś może jest na rzeczy”.
Co do nerwowości przy ubieraniu to moja też się wkurza na czapkę czy w ogóle na ubranie do wyjścia. Nie wiem co mogę tu poradzić. Natomiast jeśli chodzi o przewijak i zwykłe ciuszki to u nas na początku było bardziej nerwowo. Teraz jest lepiej zdecydowanie. Śmieszkujemy sobie z nią. Często jakieś głupkowate miny do niej robię a to coś podśpiewam i często na to reaguje uśmiechem albo śmiechem. Raz gdzieś też widziałam filmik, że przy przebieraniu nie spieszyć się, nie być nerwowym, nieważne jak płacze i się wierci. Posłuchałam tej rady ale czy ona ostatecznie pomogła czy to + te śmieszki czy może po prostu jakoś się przyzwyczaiła do przebierania? Ciul wie.
@justinas
Ja jak @Mamma-mia mam sporo kombinezonów, tyle że wełnianego nie mam. Mam natomiast kocyk z wełny merino i też jak Mamma-mia i też skłaniam się ku temu, że ta wełna to nie jest rozwiązanie na każdą pogodę. Ostatnio właśnie widziałam filmik porównujący kombinezony z wełny merino z np. poliestrem. No i wełna ma tę wadę, że na śnieg, wilgoć się nie nadaje. Ja sama rozważam kupno kombinezonu engela , ale jak będzie wilgotno to wiem, że małej go raczej nie założę. Sama też mam płaszcz wełniany i kurtkę puchową, no i zimą tylko kurtki puchowe dla mnie. W wełnie, chociaż mam bardzo dużo wełny w składzie, to po prostu nie jest mi tak ciepło i „szczelnie” od zimna jak w puchowej. Zresztą ostatnio kupiłam sobie sztuczną poliestrową kurtkę i też bardziej dla mnie wiatroszczelna niż wełniany płaszcz, który jeszcze podszewkę ma. Także ja mam poliestrowy grubszy ze smyka, poliestrowy cieńszy z hm z vinted, polarkowy ze smyka. Żadnego na razie nie zakładałam małej, bo nie było aż takiego ziąbu, a ona i tak ma jeszcze kombinezon do wózka więc tylko w kurteczce wychodziła, bo ona rączki lubi mieć nieskrępowane i wystawione poza kombinezon więc ma też część ciałka na zewnątrz. Z czasem pewnie będę testowała pozostałe kombinezony. Wiele też moim zdaniem zależy od klimatu, a ten naprawdę potrafi się różnić pomiędzy województwami. U mnie często np. jest wysoka wilgotność więc ta sama temperatura potrafi być gorzej odczuwalna niż np. na Mazurach, gdzie dla mnie to zimno jest inne. Bardziej suche i mniej gryzące. Sporo zim spędziłam na Mazurach i dla mnie pomimo niższych temperatur były bardziej przyjemne. No i jako dziecko to wiadomo, śnieg na Mazurach i ja nigdy nic wełnianego na takie pogody nie miałam. Także rozumiem wełne merino na pewną pogodę, ale nie każdą. Moim zdaniem troszkę „przehajpowany” ten kombinezon z engela, ale mogę się mylić. Sama rozważam, ale myślę, że bardziej tak okołowiosennie może?
Jak ja położę na matę z pałąkami to ona chwilkę popatrzy i zaraz patrzy co ja robię i zaczyna zawodzić za mną. Nie umie skoncentrować swojej uwagi, tylko cały czas jest rozproszona i za mną zawodzi.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Asiasia1 wrote:A wiecie co mnie bawi? Że wczoraj zaczęłyście temat kombinezonów i pisałam, że jeśli będą mrozy to wtedy kupię taki gruby i co? Wpadły wczoraj przyjaciółki i jedna po swoim synku przywiozła mi kombinezon gruby bo pomyślała, że zawsze na zmianę się może przydać 🤣 także wyczucie czasu 👌 😁
PS widzialyscie? Jest już wątek sierpień '25 🥺 mam wrażenie, że dopiero co dołączyłam do tego, a nasze bobaski są już tak duże 🥰
@Lolcia37, dobrze, że mała się chociaż czasem uspokaja podczas noszenia czy na spacerze. Ale no jest to cholernie trudne bo przecież nie powie o co chodzi. Trzymaj się tam oby z dnia na dzień było odrobinę lepiej, przesyłam dużo siły zwłaszcza na wieczory bo jednak wiadomo, starszemu też trzeba poświęcić sporo czasu po przedszkolu 🫂
Super przyjaciółki mają wyczucie chwili 😀
Asiasia1 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Hej dziewczyny. U nas też chyba update systemu bo drama za dramą. Całą noc przy cycu więc mała śpi z nami. Przed każdą drzemką w dzień drama (wciąż śpi jedynie na rękach), przy karmieniu wpycha sobie piąstki do buzi i się wkurza że nic nie leci 🤣 Polecam patent na Balony z helem przywiązane tasiemką do nóżek w trakcie leżenia na macie. Nasza mega zainteresowana i jest chwilą spokoju. Właściwie łażę z tymi balonami wszędzie. Sprawdzą się też w bujaczku gdy muszę coś ogarnąć w kuchni 😉
Chyle czoło każdej mamie większej ilości pociech. Serio. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to ogarniacie...
Magdalenka
https://zapodaj.net/plik-aticUVd3EM
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2024, 11:06
Emzet92, Asiasia1, enpe, Papapatka, Ewappp, Lolcia37, justinas, Bettti03 lubią tę wiadomość
👱♀️1989
02/2021 🥰 początek starań
04/2023 ⏸️ciąża naturalna
06/2023 💔poronienie samoistne 10tc
11/2023 👀diagnostyka
Morfologia 👌
HyCoSy 👌
Mthfr homo
Pai-1 homo
ANA ujemne
AMH 0,92 😥
TSH 1,813
FSH 5,62
LH 2,31
11/2023 👨⚕️decyzja o IVF
InviMed, dr Gizler
15/12/23 ⏸️ naturalna 😱
18/12/23 2 pęcherzyki 4t3d
18/12/23 bhcg 513
20/12/23 bhcg 1325
Heparyna
🧔♂️ 1987
Nasienie 👌
-
Lolcia37 wrote:Ach jak ja bym chciała mieć takie cudowne ręce, żeby masaż shantala zrobić, aż żal mi że fizjoterapeutka nie jestem, cudowny zawód.
Ty to masz prawdziwy armagedon z 3 dzieciaczków małych. Nie wiem jak znajdujesz czas na te inhalacje, zabawy itp, kobieta rakieta jesteś !!!Lolcia37 lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Patrykotka wrote:Hej dziewczyny. U nas też chyba update systemu bo drama za dramą. Całą noc przy cycu więc mała śpi z nami. Przed każdą drzemką w dzień drama (wciąż śpi jedynie na rękach), przy karmieniu wpycha sobie piąstki do buzi i się wkurza że nic nie leci 🤣 Polecam patent na Balony z helem przywiązane tasiemką do nóżek w trakcie leżenia na macie. Nasza mega zainteresowana i jest chwilą spokoju. Właściwie łażę z tymi balonami wszędzie. Sprawdzą się też w bujaczku gdy muszę coś ogarnąć w kuchni 😉
Chyle czoło każdej mamie większej ilości pociech. Serio. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to ogarniacie...
Magdalenka
https://zapodaj.net/plik-aticUVd3EM
No to u ciebie jak u mnie, drama bo by się chciało spać ale w sumie lepiej się powydzierać, na pewno lepiej się zaśnie 😂. My teraz też często żeby do snu ululać musi być na rączkach. Chociaż najpierw jest wykręcanie się, prostowanie ciała naprężonego, ryk a potem smoczek i intensywnie w szału ciućka aż odpadnie kołysana.
Dobry patent z balonem, muszę właśnie swoje z powitania w domu napełnić helem.
Patrykotka lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:No to u ciebie jak u mnie, drama bo by się chciało spać ale w sumie lepiej się powydzierać, na pewno lepiej się zaśnie 😂. My teraz też często żeby do snu ululać musi być na rączkach. Chociaż najpierw jest wykręcanie się, prostowanie ciała naprężonego, ryk a potem smoczek i intensywnie w szału ciućka aż odpadnie kołysana.
Dobry patent z balonem, muszę właśnie swoje z powitania w domu napełnić helem.
Jakbym czytalam o Oskim 😂 od tygodnia tez ma chyba skok, bo wlasnie ciezko go uspic na drzemke w dzien. Ryk jest, prostuje naprezone cialo. Czasem juz prawie zasnie, a nagle jednak podnosi glowe, rozglada sie i znowu ryk 😅 czasem sie zdaza, ze trwa to 30 min i koniec koncow nie zasnie i pomija drzemke.. Dodatkowo niezbyt chetny jest do zabawy, najlepiej to nosic go na rekach i chodzic z nim po mieszkaniu, zeby sie rozgladal. W nocy tez jakos niespokojnie spi, bo dzis az 3 razy wpadl do dziury miedzy materacem a scianka dostawki, gdzie wczesniej sie to nie zdazalo, gdy spal w spiworku. Dodatkowo na pare dni zapomnial jak sie laczy raczki w lini srodkowej. Oczywiscie zdazylam sie ostresowac. Ale dzis juz sobie przypomnial 😅 niech ten skok sie juz skonczy 😂11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
U nas też tak było, prężenie, ryk, gorszy sen, zakończony ciężka nocą a dziś od rana cały dzień odwracania z plecków na brzuszek i jakieś podchody do wysokiego podchodu. A wczoraj u fizjo mówiła że jakby nie znala jej wcześniej to by powiedziała, że leżeć na brzuchu to ona nie potrafi, a tu już były przymiarki do dzisiejszej aktywności.
-
Suprive wrote:U nas też tak było, prężenie, ryk, gorszy sen, zakończony ciężka nocą a dziś od rana cały dzień odwracania z plecków na brzuszek i jakieś podchody do wysokiego podchodu. A wczoraj u fizjo mówiła że jakby nie znala jej wcześniej to by powiedziała, że leżeć na brzuchu to ona nie potrafi, a tu już były przymiarki do dzisiejszej aktywności.
A ile u was trwaly te gorsze dni?11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
klaudia_23 wrote:A ile u was trwaly te gorsze dni?
Zaczęło się jakoś w zeszłym tygodniu, drzemki tylko kontaktowe, krotkie 45 minut, ale w nocy spala ładnie, chociaż potrzebowała dodatkowej pobudki i jedzenia. W dzień świat jest tak ciekawy, że ciężko jest zjeść, nie ma czasu na to.. no i ta dzisiejsza noc z dużo częstszymi pobudkami, ale tak jak mówię dzisiaj już cały wachlarz nowych umiejętności -
Suprive wrote:Zaczęło się jakoś w zeszłym tygodniu, drzemki tylko kontaktowe, krotkie 45 minut, ale w nocy spala ładnie, chociaż potrzebowała dodatkowej pobudki i jedzenia. W dzień świat jest tak ciekawy, że ciężko jest zjeść, nie ma czasu na to.. no i ta dzisiejsza noc z dużo częstszymi pobudkami, ale tak jak mówię dzisiaj już cały wachlarz nowych umiejętności
U nas wlasnie zaczelo sie tydzien temu. Tez podczas jedzenia sie rozglada. I w nocy nadal ladnie spi bez pobudek 8-11h. Takze moze to ten sam skok 😅 czekam tylko az sie skonczy, bo juz ciezko z tym usypianiem go w dzien11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Emzet92 wrote:Wiesz co ja to robię moze koślawo, ale na Przykoszarowej jest centrum rehabilitacji Przytulas i ja tam byłam na kursie tego masażu, na NFZ. Nie wiem czy można się zapisać bez rehabilitacji tam, ale tak tylko informacje zostawiam. Już dwa lata temu z dziewczynami się uczyłam 😉 ale chyba jest dalej taka opcja.04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
klaudia_23 wrote:U nas wlasnie zaczelo sie tydzien temu. Tez podczas jedzenia sie rozglada. I w nocy nadal ladnie spi bez pobudek 8-11h. Takze moze to ten sam skok 😅 czekam tylko az sie skonczy, bo juz ciezko z tym usypianiem go w dzien🍒 fertistim, cynk
🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C -
U nas wieczory są najgorsze. Ostatnie karmienie przed snem i już nawet pieśni religijne nie pomagają. Takim oto sposobem chodzi spać o 22, w nocy 2 pobudki i wstaje o 5, chociaż go błagam żeby spał do 7, bo o 7 wstajemy żeby córkę uszykować do przedszkola.
Sam się nakręca w dodatku, a już na maxa jak się rozkręci to nie idzie go uspokoić. Zaczynam wtedy udawać suszarko-odkurzacz i nosze najdłuższe 20 minut. No i wtedy się uspokaja żeby zjeść.
Udało nu się dwa razy samemu poprawnie przekręcić z pleców ba brzuch. Ale raczej ja mu nie pomagam, niech sam ogarnia.
Jest mega ciężki. Dzisiaj go wazyny ale tydzień temu już było 7,5 kg. -
Dzięki dziewczyny za info w sprawie kombinezonów i wózków. Skuszę się na ten valco. Kombinezon jeszcze obczajam. Z wełnianym obawiam się alergii.
My jesteśmy po drugim usg bioderek, wszystko ładnie Nie wymaga dalszej kontroli. Mały ostatnio jakieś cyrki odstawia przy jedzeniu, znowu nie chce coś jeść, złości się, odwraca od piersi itp. Też muszę czasem suszarkę udawać , żeby się uspokoił i zaczął ssać. I nie może nawet na palcach nikt obok przejść, bo jak usłyszy najmniejszy szmer to po jedzeniu, ech. Mam nadzieję, że to minie.
Mamma-mia lubi tę wiadomość
-
Papapatka wrote:U nas wieczory są najgorsze. Ostatnie karmienie przed snem i już nawet pieśni religijne nie pomagają. Takim oto sposobem chodzi spać o 22, w nocy 2 pobudki i wstaje o 5, chociaż go błagam żeby spał do 7, bo o 7 wstajemy żeby córkę uszykować do przedszkola.
Sam się nakręca w dodatku, a już na maxa jak się rozkręci to nie idzie go uspokoić. Zaczynam wtedy udawać suszarko-odkurzacz i nosze najdłuższe 20 minut. No i wtedy się uspokaja żeby zjeść.
Udało nu się dwa razy samemu poprawnie przekręcić z pleców ba brzuch. Ale raczej ja mu nie pomagam, niech sam ogarnia.
Jest mega ciężki. Dzisiaj go wazyny ale tydzień temu już było 7,5 kg.
U nas to samo właśnie. Chyba nasze dzieci faktycznie przez skok rozwojowy przechodzą. Rozbawiłaś mnie suszarko-odkurzaczem i próbowałam to sobie wyobrazić 🤣.
Kurcze to faktycznie rączki mogą boleć. Moja we wtorek miała 5,96 kg, ale miałyśmy po drodze 1,5-2 tygodnie z gorszym przyrostem wagi.
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
justinas wrote:Dzięki dziewczyny za info w sprawie kombinezonów i wózków. Skuszę się na ten valco. Kombinezon jeszcze obczajam. Z wełnianym obawiam się alergii.
My jesteśmy po drugim usg bioderek, wszystko ładnie Nie wymaga dalszej kontroli. Mały ostatnio jakieś cyrki odstawia przy jedzeniu, znowu nie chce coś jeść, złości się, odwraca od piersi itp. Też muszę czasem suszarkę udawać , żeby się uspokoił i zaczął ssać. I nie może nawet na palcach nikt obok przejść, bo jak usłyszy najmniejszy szmer to po jedzeniu, ech. Mam nadzieję, że to minie.
Moja też zaczęła się rozpraszać. Najgorzej jak są światła jakieś albo dźwięki nagłe to już rozgląda się i cyc ani ja nie istniejemy 😂ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷