X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • enpe Autorytet
    Postów: 1088 635

    Wysłany: 19 marca, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Mamma-mia
    O matko, współczuję. A wiadomo skąd ten campylobacter? Jakie objawy miałaś? Zawsze jak kroję kurczaka o nim myślę 😬

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 881 897

    Wysłany: 19 marca, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    U nas nadal tylko papki ☹️…
    I brak zębów.

    Za to pralka już kończy pierwsze pranie. Dzień dzisiaj zaczęliśmy o 5.00., po 5 pobudkach od 22. 🤦‍♀️
    U nas to samo, tylko papki i brak zębów 🫣 tylko, że jesteśmy właśnie w fazie ostrego ząbkowania i widzę, że dolne jedynki idą więc może się to zmieni niebawem.
    Młody kompletnie nie toleruje grudek czy kawałków.

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 1147 1199

    Wysłany: 19 marca, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heeej, wracam z zaświatów. W tydzień odbyłam 14 wizyt u lekarzy, czulam się jak kupa. Finalnie z kataru Sary zrobiła się katastrofa - rsv ujemne, ale objawowo jak ten wirus u całej trójki. 2/3 miało czerwone uszy i ryzyko antybiotyku, 2/3 duszności i inhalacje z ventolinu, ale udało się rozpędzić gówno bez szpitala ☺️ moja mama przyjechala na tydzień i nam pomogła,bo mąż musiał wrócić do pracy. W każdym razie żyjemy, dziewczyny wróciły do żłobka. Ada ma już leki na astmę, odstawiony lek na naczyniaki i widoki zabiegu usunięcia naczyniaka. Do tego codziennie wieczorem jezdzimy na lasery, na ucho. Także wielki fun u nas 🤣
    RD idzie nam różnie, ale już kawałki i grudki toleruje. Szymon kocha wodę, trzęsie na widok bboxa. Dziwne wiem 😂😂 no i nosi już rozmiar 86 - jest już na styk w łupinie. Ktoś tu pisał, że to głowa jest wyznacznikiem. Nam już prawie wystaje. Ja nie chcę zmieniac łupiny, choć do roku chciałam używać 🤣 bo można ją wpiąć w wózek. A tu klopsik 😁 (czy już w głowach śpiewacie dziecięce hity typu mopsik klopsik? 🤣)

    Tak jak pisałam przed choroba dzieci - wzięłam się za siebie zainspirowana Lolcia. Poszłam do dietetyka by uregulować moje cukry i od dwóch dni jem regularnie 💪💪😂
    Nie nadrobię was już, chyba z 5 stron, ALE tęskniłam!

    Lolcia37 lubi tę wiadomość

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • MumAgain Autorytet
    Postów: 990 568

    Wysłany: 19 marca, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    Hej!
    Ja to się aż boję tutaj pisać 🫣 napisałam. I niedługo pozniej trafiłam do szpitala. W skrocie mówiąc okazało się, że zaraziłam się bakteria Campylobacter 🤦‍♀️ a że mój organizm jest mocno osłabiony, po różnych przejściach, to było nieciekawie.

    @Malgosiagosia, moja nie toleruje żadnych kaszek czy płatków owsianych, a z kolei jajka nie mogłam jej dać. Na śniadania je wiecej kanapki pojrojone w małe kwadraciki albo prostokąty- z szynka, serem, pastami warzywnymi które robie (np. duszę pomidora, paprykę, z bazylią, blenduje, dodaje olej lniany albo maslo).

    Czy Ty możesz jednak się w tej wodzie święconej wykąpać? Jezu dziewczyno Ty serio wykorzystałaś już pulę pecha na całe życie.

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 990 568

    Wysłany: 19 marca, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    U nas nadal tylko papki ☹️…
    I brak zębów.

    Za to pralka już kończy pierwsze pranie. Dzień dzisiaj zaczęliśmy o 5.00., po 5 pobudkach od 22. 🤦‍♀️

    U nas już głupia jestem. Na bank ma pęknięcie już na prawej dolnej 1. I na 2😳 Lewa dolna już aby aby. I 2 tak samo. Górnych 1 brak. Za to na 2 ma wielkie bąble.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 990 568

    Wysłany: 19 marca, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    Przybijam piątkę , u nas 5.11 pobudka, pralkę dopiero nastawiłam , bo w bloku mieszkam, to nie chce aż tak hałasować od świtu, sąsiedzi to i tak pewnie nas niecierpią, bo u nas od świtu głośno🤯

    Ja nastawiłam po 9 , ale Olka wzięłam do Łazienki i siedział w swojej wanience jak to robiłam.
    Każda wizyta w wc moja dziś się tak kończy.
    Jest prawe wpół do 1 , ja nadal nie jadłam.
    Bogu dzięki że nie mam sąsiadów bo nie wiem co by bylo.

    Lolcia37 lubi tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 990 568

    Wysłany: 19 marca, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bettti03 wrote:
    U nas to samo, tylko papki i brak zębów 🫣 tylko, że jesteśmy właśnie w fazie ostrego ząbkowania i widzę, że dolne jedynki idą więc może się to zmieni niebawem.
    Młody kompletnie nie toleruje grudek czy kawałków.

    U nas było odwrotnie . Kawałek wziął i memlał. A papki odrazu odruch wymiotny. Teraz je i to i to. Znaczy jedzeniem bym tego nie nazwała. Ale coś tam liże.

    Uważam że najgorsze co możemy sobie zrobić to oczekiwać, że najlepiej załapie i będzie zjadało cała porcję naraz z uśmiechem. Nie. To nie tak wygląda. Mówiłam wam że nienawidzę rd. Właśnie dlatego. Pół dnia gotowania. 1/4 karmienia i 1/4 sprzątania po tym. Wegetuje w tym okresie do momentu aż zacznie dziecko samo jeść.

    Emzet92, Lolcia37 lubią tę wiadomość

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 990 568

    Wysłany: 19 marca, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Heeej, wracam z zaświatów. W tydzień odbyłam 14 wizyt u lekarzy, czulam się jak kupa. Finalnie z kataru Sary zrobiła się katastrofa - rsv ujemne, ale objawowo jak ten wirus u całej trójki. 2/3 miało czerwone uszy i ryzyko antybiotyku, 2/3 duszności i inhalacje z ventolinu, ale udało się rozpędzić gówno bez szpitala ☺️ moja mama przyjechala na tydzień i nam pomogła,bo mąż musiał wrócić do pracy. W każdym razie żyjemy, dziewczyny wróciły do żłobka. Ada ma już leki na astmę, odstawiony lek na naczyniaki i widoki zabiegu usunięcia naczyniaka. Do tego codziennie wieczorem jezdzimy na lasery, na ucho. Także wielki fun u nas 🤣
    RD idzie nam różnie, ale już kawałki i grudki toleruje. Szymon kocha wodę, trzęsie na widok bboxa. Dziwne wiem 😂😂 no i nosi już rozmiar 86 - jest już na styk w łupinie. Ktoś tu pisał, że to głowa jest wyznacznikiem. Nam już prawie wystaje. Ja nie chcę zmieniac łupiny, choć do roku chciałam używać 🤣 bo można ją wpiąć w wózek. A tu klopsik 😁 (czy już w głowach śpiewacie dziecięce hity typu mopsik klopsik? 🤣)

    Tak jak pisałam przed choroba dzieci - wzięłam się za siebie zainspirowana Lolcia. Poszłam do dietetyka by uregulować moje cukry i od dwóch dni jem regularnie 💪💪😂
    Nie nadrobię was już, chyba z 5 stron, ALE tęskniłam!


    Ja pisałam o lupinie i głowie. Nie wiem czy mam rację. Tak gdzieś mi mignęło.

    age.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 645 550

    Wysłany: 19 marca, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas na śniadanie kaszki helpa z owocami. Najbardziej smakuje małemu jaglana, dodaję do niej trochę gryczanej lub owsianej. Amarantusa jeszcze nie dawałam, mi nie smakuje, jest dla mnie jak chwast; będę próbować, zobaczymy. Innych dań na śniadania jeszcze nie próbowaliśmy. Po jajku u nas miał czerwone mocno policzki, więc się wstrzymałam.

    Enpe o tak, przy rd ten dzień bardzo się kurczy. Czasem obiad daję na dwa razy, bo za pierwszym razem akurat nie jest głodny. Tylko się bawi, ciapie w zupce, zabiera mi łyżkę itp. Do tego gotowanie, mycie, przebieranie. A jak jeszcze dochodzi choroba, inhalacje to już całkiem człowiek ugotowany. Ostatnio bardzo się zaniedbałam, wyglądam jak siedem nieszczęść. Przytulam, trzymajmy się tego, że będzie kiedyś lepiej 😘

    Mamma mi no masz Ci los kobieto z tymi szpitalami. Żeby mi to był ostatni raz😉 Serio współczuję.

    Poza tym mały u nas marudny, dużo trzeba go nosić.



    age.png
  • justinas Autorytet
    Postów: 645 550

    Wysłany: 19 marca, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Heeej, wracam z zaświatów. W tydzień odbyłam 14 wizyt u lekarzy, czulam się jak kupa. Finalnie z kataru Sary zrobiła się katastrofa - rsv ujemne, ale objawowo jak ten wirus u całej trójki. 2/3 miało czerwone uszy i ryzyko antybiotyku, 2/3 duszności i inhalacje z ventolinu, ale udało się rozpędzić gówno bez szpitala ☺️ moja mama przyjechala na tydzień i nam pomogła,bo mąż musiał wrócić do pracy. W każdym razie żyjemy, dziewczyny wróciły do żłobka. Ada ma już leki na astmę, odstawiony lek na naczyniaki i widoki zabiegu usunięcia naczyniaka. Do tego codziennie wieczorem jezdzimy na lasery, na ucho. Także wielki fun u nas 🤣
    RD idzie nam różnie, ale już kawałki i grudki toleruje. Szymon kocha wodę, trzęsie na widok bboxa. Dziwne wiem 😂😂 no i nosi już rozmiar 86 - jest już na styk w łupinie. Ktoś tu pisał, że to głowa jest wyznacznikiem. Nam już prawie wystaje. Ja nie chcę zmieniac łupiny, choć do roku chciałam używać 🤣 bo można ją wpiąć w wózek. A tu klopsik 😁 (czy już w głowach śpiewacie dziecięce hity typu mopsik klopsik? 🤣)

    Tak jak pisałam przed choroba dzieci - wzięłam się za siebie zainspirowana Lolcia. Poszłam do dietetyka by uregulować moje cukry i od dwóch dni jem regularnie 💪💪😂
    Nie nadrobię was już, chyba z 5 stron, ALE tęskniłam!

    O jak dobrze, ze juz u Was słoneczko w życiu wyszło. Tak trzymać! 🙂

    age.png
  • LAYLA1 Przyjaciółka
    Postów: 67 32

    Wysłany: 19 marca, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    U nas było odwrotnie . Kawałek wziął i memlał. A papki odrazu odruch wymiotny. Teraz je i to i to. Znaczy jedzeniem bym tego nie nazwała. Ale coś tam liże.

    Uważam że najgorsze co możemy sobie zrobić to oczekiwać, że najlepiej załapie i będzie zjadało cała porcję naraz z uśmiechem. Nie. To nie tak wygląda. Mówiłam wam że nienawidzę rd. Właśnie dlatego. Pół dnia gotowania. 1/4 karmienia i 1/4 sprzątania po tym. Wegetuje w tym okresie do momentu aż zacznie dziecko samo jeść.

    Ja rozszerzam od tygodnia, a też mam już dość. Roboty przy tym mnóstwo, przed jedzeniem i po, a jedzeniem bym tego nie nazwała. Dzisiaj chciałam wprowadzić buraka i ugotować go na parze, tak jak mam w e-booku o rd. No i gotowałam dziada prawie 2 godziny, a on nadal nie był wystarczająco miękki... poddałam się. A taki miał być dobry, eko. Skończyło sie tak, ze dziecko dostało marchewkę ze słoiczka.

    Asia2000, Emzet92 lubią tę wiadomość

  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 3027 2203

    Wysłany: 19 marca, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LAYLA1 wrote:
    Ja rozszerzam od tygodnia, a też mam już dość. Roboty przy tym mnóstwo, przed jedzeniem i po, a jedzeniem bym tego nie nazwała. Dzisiaj chciałam wprowadzić buraka i ugotować go na parze, tak jak mam w e-booku o rd. No i gotowałam dziada prawie 2 godziny, a on nadal nie był wystarczająco miękki... poddałam się. A taki miał być dobry, eko. Skończyło sie tak, ze dziecko dostało marchewkę ze słoiczka.
    No co Ty, ja buraka na parze gotuję 20 minut. 😀 Tylko kroję wcześniej na cienkie kawałki no i potem rozdrabniam widelcem.

    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 3027 2203

    Wysłany: 19 marca, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas chłop zaczął w końcu jeść. Wczoraj i dzisiaj zjadł całą kaszkę i cały obiad z uśmiechem. 😅 Znaczy obiad dzisiaj jeszcze nie, ale ostatnie 2 dni. Wiem, że nie ma się co cieszyć, bo się zapeszy, ale kurcze od razu inaczej jak nie trzeba z nim tyle siedzieć nad tym jedzeniem i nie muszę większości wywalać.

    Asiasia1, Lolcia37, Emzet92, enpe lubią tę wiadomość

    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C
  • LAYLA1 Przyjaciółka
    Postów: 67 32

    Wysłany: 19 marca, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    No co Ty, ja buraka na parze gotuję 20 minut. 😀 Tylko kroję wcześniej na cienkie kawałki no i potem rozdrabniam widelcem.

    Ja na ok. 1 cm plastry pokroiłam. Tłumaczę sobie to tak, że my z mężem nie lubimy buraków, więc podświadomie sabotowałam ten eksperyment 😅 i chyba też bałam się efektów, tzn buraczkowych włosów, ubrań, ścian 😃

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

  • LAYLA1 Przyjaciółka
    Postów: 67 32

    Wysłany: 19 marca, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    U nas chłop zaczął w końcu jeść. Wczoraj i dzisiaj zjadł całą kaszkę i cały obiad z uśmiechem. 😅 Znaczy obiad dzisiaj jeszcze nie, ale ostatnie 2 dni. Wiem, że nie ma się co cieszyć, bo się zapeszy, ale kurcze od razu inaczej jak nie trzeba z nim tyle siedzieć nad tym jedzeniem i nie muszę większości wywalać.

    Super 🥳 ile musiałaś czekać na ten sukces? Daj mi jakąś nadzieję 😃

  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 3027 2203

    Wysłany: 19 marca, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LAYLA1 wrote:
    Super 🥳 ile musiałaś czekać na ten sukces? Daj mi jakąś nadzieję 😃
    Miesiąc i tydzień mniej więcej. 😀 Ale czy to sukces czy przypadek to jeszcze się okaże. 😅

    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C
  • LAYLA1 Przyjaciółka
    Postów: 67 32

    Wysłany: 19 marca, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Miesiąc i tydzień mniej więcej. 😀 Ale czy to sukces czy przypadek to jeszcze się okaże. 😅

    Jestem dobrej myśli i życzę Ci z całego serca, zeby tak juz zostało 😃

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 1110 888

    Wysłany: 19 marca, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    U nas było odwrotnie . Kawałek wziął i memlał. A papki odrazu odruch wymiotny. Teraz je i to i to. Znaczy jedzeniem bym tego nie nazwała. Ale coś tam liże.

    Uważam że najgorsze co możemy sobie zrobić to oczekiwać, że najlepiej załapie i będzie zjadało cała porcję naraz z uśmiechem. Nie. To nie tak wygląda. Mówiłam wam że nienawidzę rd. Właśnie dlatego. Pół dnia gotowania. 1/4 karmienia i 1/4 sprzątania po tym. Wegetuje w tym okresie do momentu aż zacznie dziecko samo jeść.
    Zgadzam się z Tobą, takie dzieci co jedzą wszystko co im się da to tylko w opowieściach matek istnieją na instagramach i fejsbokach. Też nie lubię rd, tyle że ja skracam czas na ile to możliwe, czyli daje to co my jemy, podczas karmienia łyżeczka nie zabawiam , nie śpiewam , nie tańczę , nie rozweselam tylko daje tyle ile otwiera buziaka, nie otwiera , to daje wodę, wyciągam z fotelika i kończę jedzenie, u mnie łyżeczka karmienie to 5 min czasu, kawałki to siedzę z nią dopóki chce się nimi bawić, wkładać do buzi, a bywa i tak że nawet królewnie nie chce się nimi bawić, wtedy też kończę.

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
    04.2026 czekamy na córeczkę 🩷


    preg.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 1110 888

    Wysłany: 19 marca, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Heeej, wracam z zaświatów. W tydzień odbyłam 14 wizyt u lekarzy, czulam się jak kupa. Finalnie z kataru Sary zrobiła się katastrofa - rsv ujemne, ale objawowo jak ten wirus u całej trójki. 2/3 miało czerwone uszy i ryzyko antybiotyku, 2/3 duszności i inhalacje z ventolinu, ale udało się rozpędzić gówno bez szpitala ☺️ moja mama przyjechala na tydzień i nam pomogła,bo mąż musiał wrócić do pracy. W każdym razie żyjemy, dziewczyny wróciły do żłobka. Ada ma już leki na astmę, odstawiony lek na naczyniaki i widoki zabiegu usunięcia naczyniaka. Do tego codziennie wieczorem jezdzimy na lasery, na ucho. Także wielki fun u nas 🤣
    RD idzie nam różnie, ale już kawałki i grudki toleruje. Szymon kocha wodę, trzęsie na widok bboxa. Dziwne wiem 😂😂 no i nosi już rozmiar 86 - jest już na styk w łupinie. Ktoś tu pisał, że to głowa jest wyznacznikiem. Nam już prawie wystaje. Ja nie chcę zmieniac łupiny, choć do roku chciałam używać 🤣 bo można ją wpiąć w wózek. A tu klopsik 😁 (czy już w głowach śpiewacie dziecięce hity typu mopsik klopsik? 🤣)

    Tak jak pisałam przed choroba dzieci - wzięłam się za siebie zainspirowana Lolcia. Poszłam do dietetyka by uregulować moje cukry i od dwóch dni jem regularnie 💪💪😂
    Nie nadrobię was już, chyba z 5 stron, ALE tęskniłam!
    Milo że do nas wróciłaś , a jak uszy po laserach ? Bez płynu ?

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
    04.2026 czekamy na córeczkę 🩷


    preg.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 862 1260

    Wysłany: 19 marca, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Lolcia37, zmiana czasu 😍 jak miło będzie zobaczyć późniejszą godzinę 🤭 pierwszy raz się cieszę 😂

    @enpe, jesteś super matką i rozumiem Cię doskonale. Nie znoszę etapu RD. Zwłaszcza tych pierwszych tygodni. Syf straszny, mnóstwo zmarnowanego czasu i jedzenia bo jak mały po 2 łyżeczkach już rezygnuje z posiłku to chce się wyć. Ale obiecuję, że z każdym tygodniem i miesiącem będzie lepiej aż będziesz mieć ludzika skladającego się z placków, jogurtu i borówek 😁 z młodszym jeszcze nie byłam, ale ze starszym byłam w oceanarium jak miał 9 msc. Zachwycony i do dzisiaj uwielbia 😁

    @Emzet92, o rety, to Cię marzec przeorał równo 😬 fajnie, że mama wpadła pomóc. Przy 3 maluchach to Ty chyba jak na taśmociagu leciałaś z inhalacjami, lekami itp 🥲 człowiek nie wielbłąd pić musi. Go Szymi! Mój nie ogarnia bidonu 😂 i dziękuję serdecznie, wiem co będę nucić do końca dnia 😜

    @Małgosiagosia, oj tak, jak jest apetyt to aż chce się gotować! Oby dobra passa się utrzymała ☺️

    Lolcia37, Emzet92, enpe, Małgosiagosia lubią tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
‹‹ 753 754 755 756 757 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ