Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytrzydziecha wrote:Ja mam 30 i zawsze marzyla mi sie trojka dzieci ale po tych pierwszych staraniach pomyslalam ze to nie jest takie proste i bede mega szczesliwa jak sie uda z 2. Raczej wydawalo mi sie, ze jak mniejsza roznica wieku to lepiej (slyszalam kiedyws haslo, ze drugie lepiej miec jak pierwsze jeszcze w pieluchach) - ale widze p wpisach doswiadczonych, ze niekoiecznie
Co do imion to nasze topowe na dzien dzisiejszy to: Natalka, Marysia, Piotr, Dawid. Łucja mi sie baaardzo podoba, ale eMek nie jest przekonany, moze sie cos jeszcze zmieni Jakos jednak czuje nie wiem czemu ze to moze byc chlopiec
Różnica wieku to chyba też kwestia indywidualna. Dla mnie mała była nie do zaakceptowania bo praca jest dla mnie bardzo ważna. I opcja że robię sobie przerwę 2/3letnią absolutnie nie wchodziła w grę. Z całą pewnością bym oszalała teraz wierzę ze jestem na takim etapie że będę w stanie, podobnie jak poprzednio, pogodzić prace i macierzyństwo. Mam mega wsparcie i męża i szefów.
-
Ja mialabym dziecko 2l wczesniej ale zaliczylismy 2 straty pod rzad
Z drugiej strony dobrze miec fundusze na ewentualna pomoc przy dziecku czy cala wyprawke czy wizyty u gina,ktore po 30tc sa czestsze.koszt to troche jest.wczesniej nie bylo niestety 500+
O ile na pomoc mojej mamy przy baby i gotowaniu moglismy liczyc to na tesciow tak srednio
Z 1go porodu wyszlam troche zmasakrowana fiz .2gi to express 3h ale z resusytacja malej na koncu
Na szczescie nie zaliczylam baby blusa -
Jako pracujaca mama stwierdzam ze b ciezko jest pogodzic prace dom meza i dziecko.istny kolowrotek
Do pracy wracalam 2x po 6miesiacach macierzynskiego
Pracuje na pol etatu 3 dni w tyg
Nie raz jak klade malespac o20 to sama zasypiam i budze sie o polnocy ogarnac pranie albospie dalej
A jaksa chore to nocki rzedem z glowy.moze 3/ 4 h sie spi.ciezko wstacdoroboty na 8
A jak sie odda dziecko do zlobka lub przedszkola to wiadomo dr apteka i opieka
Matka jest rozdarta miedzy domem a dzieckiem
Jedni to znosza lepiej drudzy gorzej
My wymieniamy sie z opieka.starsza ma zajecia w sob przedszkolne i w niedziele tanceWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 15:42
-
Widze dookolajak mamy sasiadki sobie radza.nie jest lekko na kredycie i pogodzic wszystkie obowiazkibo doba ma 24h i spac tez trzeba
Sasiadkom na pelnym etacie mocno pomagajarodzice tesciowie.zakupydowozi tesco a mieszkNia sprzataja najete panie
U nas tezbylo duzo rozmow o porzadek
Juz odpuscilam.po prostu super sienie da
Na szczescie p.Rozenek nie potrzebujemy;-) -
Musze stwierdzic ze przy roznicy 2l 4m miedzy dziecmi mi bylo dosc ciezko
Duzo pomogla mi do 4mca przy 2gim dziecku moja mama zajmujac sie starszym
Z 1ym ok to sama dalam rade
Jakodchowa siedo roczku i potem2latek to luzik.. prawie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 16:02
-
nick nieaktualnyJa wróciłam do pracy jak Jano miał niecałe pół roku i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Owszem byłam zmęczona, momentami wręcz wyłam z wyczerpania ale byłam szczęśliwa. Ja siedząc w domu dostawałam kicia, gdybym zostawała choć miesiąc dłużej to wpędziłabym sie w depresje. Po prostu to nie dla mnie. Pierwsze pół roku pracowałam na pół etatu i to byłam super. Miałam czas na wszystko, dla młodego i na prace. Z perspektywy czasu to był najlepszy okres dla nas. Ale na dłuższa metę, ze względów finansowych i z racji charakteru mojej pracy, nie dało się tego utrzymać. Teraz pracuje na pełny etat, 3 razy w tygodniu dojeżdżam do pracy prawie 100km, co jakiś czas mam dłuższe wyjazdy. Bywa cieżko ale to kocham. Mam mega szczęście bo młody ma końska odpornośc i naprawde niewiele choruje. Na pomoc teściowej w ogóle nie mogę liczyć, radzice chcieliby ale brakuje im zdrowia wiec korzystamy z ich wsparcia tylko w ostateczności. Za to oduczyłam sie perfekcjonizmu. Jemu mrożonki? Trudno. Podłogę myje raz na tydzień? Trudno. Obiecałam sobie ze nie będę matką Polką udręczona. Mam fajną rodzinę i fajną prace. To dla mnie najważniejsze. I to dodaje mi sił.
Pierwszy rok, półtorej, może dwa były ciężkie. Za to teraz nie mamy na co narzekać. Z młodym możemy juz dużo, z mężem w wielu tematach macierzyńskich się dotarliśmy a w obecnej firmie jestem juz prawie 10 lat więc też mogę liczyć na ich zrozumienie. Mam tez nową przyjaciółkę suszarkę do prania i kumpla odkurzacz Roomba. Z nimi życie jest prostsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 16:13
Domi_tur, Anhydra, plinka89 lubią tę wiadomość
-
O taaak - dobra zmywarka zeby wszystko zapakować i zapomnieć plus odkurzacz co sam sprząta to moi przyjaciele. My mamy odkurzacz Xiaomi i kocham go miloscia wielka! Nigdy nue mialam tak czysto w domu. zad suszarka zastanawiałam sue, szczegolnie ze pralka sie cos psuje ostatnio, ale sama nie wiem czy jest sens... suszysz w niej tez latem? Wszystko przekładasz? Chodź glownie o czas wieszania czy o brak duszącego sie prania w mieszkaniu? Bo mam w piwnicy suszarnie i tam wieszam, a latem na balkonie.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Dla mnie tez mniej niz te 2,5 roku roznicy to malo. Nie wyobrażam sobie siedziec w domu 3-4 lata. Lubie zmiany, wiec wolałam miedzy dziecmi wrócić na ten rok, dwa do pracy i potem znów odmiana - troche w domu pobyć to jednak calkiem inna codzienności, choc obie w swoim stylu fajne:) zreszta samodzielny starszsk przy maluchu to skarb. Ale co kto woli, niektórzy nie wyobrażają sobie dziecka przed 30, inni siedzenia 4 lata w pieluchach, a jeszcze inni co 3-4 lata powrotu do tych pieluch i wola to za jednym zamachem zalatwic:)
Limerikowo lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
nick nieaktualnyDomi_tur wrote:Obżarłam się jak prosiak- galaretę zapiłam kawą, zagryzłam ciastem i dobiłam śledziem pierwszy raz nie pominelam żadnego dania haha
Na weselu same Tymki, Franki i Leony, a z dziewczynek Julki, Zosie i Hanie naprawdę, 23 dzieci (wesele na 230 osób) i 6 imion w kółko
w szkole i przedszkolach to samo. Akurat ja mam odwrotnie i mam fioła na punkcie imion niepopularnych.
Co do nazwisk to zdecydowanie trzeba o tym myśleć. Takiej Miednicy nic chyba nie pomoże, żadne imię, ale np. nasza rodzima celebrytka nazwała dziecko Róża. Pięknie? Przepięknie. Tylko, że na nazwisko będzie miała Jeżyna... a to już słabo brzmi... Róża Jeżyna...
I strasznie przepraszam, naprawdę, nie chcę nikogo urazić, ale Łucja mi się bardzo nie podoba. Ale nie musi -
nick nieaktualnyAgagusia wrote:O taaak - dobra zmywarka zeby wszystko zapakować i zapomnieć plus odkurzacz co sam sprząta to moi przyjaciele. My mamy odkurzacz Xiaomi i kocham go miloscia wielka! Nigdy nue mialam tak czysto w domu. zad suszarka zastanawiałam sue, szczegolnie ze pralka sie cos psuje ostatnio, ale sama nie wiem czy jest sens... suszysz w niej tez latem? Wszystko przekładasz? Chodź glownie o czas wieszania czy o brak duszącego sie prania w mieszkaniu? Bo mam w piwnicy suszarnie i tam wieszam, a latem na balkonie.
Trudno odpowiedzieć bo suszarkę mam 2 miesiące wcześniej sądziłam że mi nie potrzebna po w lecie susze pranie na tarasie a w zimie w piwnicy. Ale z perspektywy tych dwóch miesięcy to genialny wynalazek! Przede wszystkim chodzić o czas. Nie tracę go na rozwieszenie i ściąganie prania, po prostu przerzucam z pralki do suszarki a potem na półkę. Plus ubrania są super, pachnącej u miękkie. Bez sierści! A u mnie to mega trudne bo mam dwa koty i psa:) No i są w miarę nie pomięte a ja nie prasuje, od zawsze. To dla mnie najbardziej znienawidzona czynność domowa:) nie lubie i szkoda mi czasu. Podsumowując suszarka miała byc głownie na okres przejściowy a coś czuje ze będę ja używać cały rok. No i wrzucam tam wszystko bez wyjątku -
A jak się czujecie dziewczyny? Ja przyznam, że zupełnie w kratkę. W czwartek głównie spałam ale w piątek i w sobotę czułam się całkiem dobrze. Dziś znowu śpię i dodatkowo cały dzień mnie coś ciągnie albo kłuje w podbrzuszu. Mdłości też przychodzą i odchodzą.Jak tam u Was?Krzyś jest z nami od 15.08.2019
-
nick nieaktualnyJa mam suszarkę jakieś dwa lata. Odkurzacz trochę mniej i powiem wam, że mój mąż uwielbia takie gadżety i kupuje je nawet nic mi nie mówiąc. Ja byłam zła jak tonprzywiozil, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich Ja mam cały czas mdłości już nie mogę wyrobić.. Ale najgorsze przede mną. Mąż ma operację 2 stycznia. 1.p1 na przyjęcie i zostanę z małym sama wraz z moimi nowościami. Obym dała radę. Łucja to też mój faworyt. Jestem zdziwiona, że tyłu osoba podoba się to imię
-
Ja mam suszarkę automatyczną, używam cały rok i nie rozumiem jak można bawić się w rozwieszanoe, składanie, prasowanie.... Ja wyciągam od rszu po wysuszeniu, skladam jeszcze ciepłe i nie używam żelazka - może od święta do koszuli
I już teraz nie mam perfekcyjnego domu, ale kocham swoją pracę i jest dla mnie ważniejsza niż wypucowana podłoga, choć kupiliśmy Odkurzacz bezprzewodowy i odkurzam w domu myjąc rano zęby
Jak się pojawi bejbik to oczywiście trzeba będzie trochę zmienić harmonogram życia , ale mam nadzieję, że wtedy jak KB2018 będę wyznawać zasadę, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i nie poświęcę się za wszelką cenę -
Hehe ja też miałam kiedyś posprzątane...Teraz przy blw Tosi I 2 kotach mam syf hehe
Limerikowo lubi tę wiadomość
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ja mam mdłości od rana przez połowę dnia. Nawet ulubionej czekolady nie jestem w stanie zjeść. Jade na mięsie, sokach, kwaśnym i kiślach lub galaretkach z synem jadłam dużo sslodkiego a teraz nic. Ale moze chociaz mniej przytyje czasem cos tam ciągnie w dole ale rzadko. Czuję się o wiele lepiej niż 3 tyg.temu mam męża jeszcze tydzień w domu, więc też mi lżej
-
Właśnie wycieralam pomidora że ściany. Hehehe tak apropo czystości w mieszkaniu;)Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Z samopoczuciem u mnie mam wrazenie co raz gorzej. Do niedawna wymiotowałam tylko rano - teraz ok 3-4 razy dziennie, drzemka w dzien obowiązkowa. Ciśnienie tez chyba niskie, bo ciagle mi sie kręci w glowie przy wstaniu. Leżałabym caly dzien na sofie-straszne, taka niemoc mnie dopadła. Z dolegliwości brzusznych to więzadła chyba sie rozciągają, bo ciągnie w pachwinach przy gwałtowniejszych ruchach. Do wizyty czwartkowej co raz blizej i sama nie wiem czy bardziej sie ciesze, czy stresuje co tam zobacze, bo mimo samopoczucia ciążowego ciagle miewam czarne mysli:(
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
nick nieaktualnyJa kiedyś miałam mega porządek w mieszkaniu ale wiecie wtedy wynajmowaliśmy kawalerkę 20 m:) i mieliśmy tylko jednego, wtedy w miarę grzecznego kota:) potem pojawił sie Junior, reszta zwierzyńca a metraż nam sie znacznie zwiększył wiec teraz tragedii moze nie ma i podłoga sie nie klei ale szału tez nie ma:) a ja zamiast myć podłogę wole wymalować paznokcie No i przy dziecku które budzi sie milion razy w nocy a Ty wstajesz o 5 w pewnym momencie naprawde uczysz sie ze w położeniu się spać o 21/22 nie ma nic złego:)
Ja generalnie czuje sie przez większość czasu dobrze. Piersi znów zaczęły mocniej boleć i wiecznie jestem głodna ale za to nie mam mdłości. Wyjątkowo szybko sie mecze co mnie wkurza. Dziś byliśmy w 2/3 sklepach obejrzeć sofy (poprzednia wyglada tak ze sanepid na pewno by ja zarekwirował ) i mam dość. -
W mojej rodzinie czy męża nie ma żadnych chłopców o imieniu Leon. Ostatnio był Staś i Mikołaj a że my nie mieszkamy w Polsce, to wolę by mial uniwersalne, bo nazwisko też typowo polskie. Pierwszemu daliśmy imiona po bracie i dziadku męża. Teraz zgodnie z zakładem, ja wygrałam, ja wybieram . I strasznie się opieram przed Haliną na drugie (po mamie męża), bo te memy z małpami mi je obrzydziły. To już Grażyna lepsza.
Sprzątanie ogarniam w miarę na bieżąco ale odkurzam tylko raz na tydzień . Jak coś się rozleje, to wycieram mokrymi chusteczkami lub ręcznikiem papierowym . -
Ja jestem ciągle głodna ale jak już zjem za dużo to mnie mdli i częściej wymiotuję Wczoraj prawie zwróciłam śniadanie ale jakoś wytrzymałam a dzisiaj zjadłam połowe obiadu a za 5 min wylądował w muszli... No i męczą mnie zaparcia. Kupiłam dzisiaj lactulosum bo wczorajsze suszone śliwki i jabłko nic nie dały i jakoś mi się wkońcu udało wypróżnić. Wczoraj się przestraszyłam bo krew mi z hemoroidów poleciała jak próbowałam się załatwić, w pierwszej ciąży się ich nabawiłam. Ale kupiłam maść, smaruję i narazie jest ok. Piersi nadal bolą, trochę mniej ale bolą i puchną A poza tym to żadnych bóli brzucha czy plamień na szczęście nie mam