Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Limerikowo wrote:A ja 39 wiosen only
W nast roku w maju party na szalona 40 tke po ktorej podobno zaczyna sie zycie
1sza corke urodzilam na 35rz
Wczesniej praca by miec swoje mieszkanie i zwiedzanie swiata
Teraz nie zaluje pieluch i dzieci ogladaja nasze albumy
Za mc lecimy na Fuertaventure a jak podrosna to po roczku mozna Polske zwiedzac zaczynajac od agroturystyki,morza etcLimerikowo lubi tę wiadomość
-
Jeszcze odnośnie imion, zgadzam się z Domi, że warto wziąć pod uwagę brzmienie nazwiska. Ja przy wyborze kieruję się też liczbą sylab.
np.
Jesli moje nawisko byłoby jednosylabowe, np. Kot, to Jan Kot (1 sylaba) brzm dziwnie, ale Stanisław Kot (3 sylaby) już mi się bardziej podoba. Poza tym, przy nazwiskach odzwierzęcych ładniej brzmią imiona tadycyjne, a nie np. Dolores czy Szeherezada
Jeśli moje nazwisko byłoby 4 sylabowe np. Przetorowiec (4 sylaby), to Marcin Przetotorowiec (2 sylaby) fajniej brzmi niż Anatoliusz Przetorowiec (4 sylaby).
Noszę nawisko po mężu 4 sylabowe, bardzo trudne do wymowienia także dla Polaków, za granicą to juz jest masakra jak muszę coś zarezerwowac przez telefon Szukam jakiegoś któtkiego ale niebanalnego imienia dla chłopca, bo czuję, że tym razem będzie mały mężczyznaMarimiko lubi tę wiadomość
-
Alfa Centauri - popieram,nazwisko musi dobrze brzmieć z imieniem po mężu mam polskie nazwisko- konczace sie na -ska i moje imię jeszcze tak dziwnie z nim nie brzmi, na pewno lepiej niż Jessica ale jednak wolę dla dziecka wybrać polskie imię które będzie grało lepiej Ja wżeniłam się w to nazwisko - moje dzieci się z nim rodzą... Choć nie krytykuję nikogo za to jakie ma imię bo to nir dzieci to wybraly a ich rodzice wiev dlaczego to one mają mieć z tego powodu nieprzyjemności..?
Swoją drogą hak urodziłam Łucję dzien przed naszym wypisem (10 dni po porodzie) polozyli ze mną dwie kolezanki jedna lat 16 druga lat 14 urodzily w tym samym czasie potem przyszli ich znajomi i mowili ze Dżesika nie przyszla bo opija ich porody... Ehh.. One też ciekawi się nazywaly bo jedna miala na imię Wanessa a drugiej nir pamiętam.. Takze to tyle w temacie nie oceniania po imieniuAlfa_Centauri lubi tę wiadomość
-
A co co ciąży po 35 r.z. to juz zalezy od stanu zdrowia niestety.. Ja od 16 r.z. wiedzialam ze bede miala problem z zajciem w ciaze wiec po zareczynach przestalismy się przejmowac zabezpieczeniem - brakowalo ki wtedy pol roku do konca studiow i juz pracowalam na etacie tak samo jak moj wtedy narzeczony. Po ślubie jeszcze bylo na luzie ale potem rozpoznali mi cukrzycę t1 i niedoczynnosc tarczycy i lekarz powiedzial ze nie ma na co czekac bo im wczesniej zajde w ciaze tym lepiej ja zniosę i co najważniejsze- tym lepiej dla dziecka. Dlatego zaczelam się leczyc i zostalam matką w tym roku w wieku 27 lat. Drugie bedziemy mieli w moje 28 a meza 30 urodziny. Mamy mieszkanie, stale prace z ktorych jestesmy zadowolenie i nie zaluję macierzynstwa tym wieku. Podróżować bedziemy z dziecmi jak trochr podrosną
Przepraszam Was za błędy- pisze z telefonu i niestety trudno mi poprawiac wszystkie literówki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 09:21
Myszowelove, Domi_tur lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat. Trochę wcześniej niż planowałam Zdecydował fakt że usłyszałam że zajście w ciąże może zająć mi sporo czasu. Tak się nie stało, na szczęście, i w konsekwencji na 30stke zafundowałam sobie prawdziwą rewolucję. Zmieniliśmy miasto zamieszkania, urodził sie młody a my wprowadziliśmy sie do naszego domu. Z perspektywy czasu nie żałuje, ale gdyby nie to co powiedział mi kiedyś lekarz być moze dopiero teraz myślałbym o pierwszej ciąży.
Natomiast w moim przypadku absolutnie wykluczone było dziecko rok po roku. Długo byłam zdania ze Junior bedzie jedynakiem. I krótko po urodzeniu kolejnej ciąży bałam sie jak nigdy wcześniej. Potem doszłam do wniosku że Junior jest na tyle rozkoszny że warto dla czegoś takiego raz jeszcze przewrócić swoje życie do góry nogami:) ale ponieważ widziałam ze nie ma opcji żebym znacząco zmieniła styl życia to takie 3/4 lata różnicy miedzy dziećmi to dla mnie absolutne minimum. Wyszło trochę więcej i bedzie 4,5 roku. A długo mówiłam że kolejne dziecko chciałabym urodzić na 40stkę Ale chyba jednak z taką różnicą wieku by mi się nie chciało:)
Przy czy to sprawa bardzo indywidualna. Ja mam jak mam, ale moje przyjaciółki podeszły do tematu zupełnie inaczej i tez sa zadowolone. Jesteśmy w tym samym wieku a jedna zaraz urodzi 3 dziecko, wszytskie z małą różnica wieku a druga dopiero co urodziła pierwsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 10:01
-
KB2018 wrote:Ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat. Trochę wcześniej niż planowałam Zdecydował fakt że usłyszałam że zajście w ciąże może zająć mi sporo czasu. Tak się nie stało, na szczęście, i w konsekwencji na 30stke zafundowałam sobie prawdziwą rewolucję. Zmieniliśmy miasto zamieszkania, urodził sie młody a my wprowadziliśmy sie do naszego domu. Z perspektywy czasu nie żałuje, ale gdyby nie to co powiedział mi kiedyś lekarz być moze dopiero teraz myślałbym o pierwszej ciąży.
Natomiast w moim przypadku absolutnie wykluczone było dziecko rok po roku. Długo byłam zdania ze Junior bedzie jedynakiem. I krótko po urodzeniu kolejnej ciąży bałam sie jak nigdy wcześniej. Potem doszłam do wniosku że Junior jest na tyle rozkoszny że warto dla czegoś takiego raz jeszcze przewrócić swoje życie do góry nogami:) ale ponieważ widziałam ze nie ma opcji żebym znacząco zmieniła styl życia to takie 3/4 lata różnicy miedzy dziećmi to dla mnie absolutne minimum. Wyszło trochę więcej i bedzie 4,5 roku. A długo mówiłam że kolejne dziecko chciałabym urodzić na 40stkę Ale chyba jednak z taką różnicą wieku by mi się nie chciało:)
Przy czy to sprawa bardzo indywidualna. Ja mam jak mam, ale moje przyjaciółki podeszły do tematu zupełnie inaczej i tez sa zadowolone. Jesteśmy w tym samym wieku a jedna zaraz urodzi 3 dziecko, wszytskie z małą różnica wieku a druga dopiero co urodziła pierwsze.
Każda z nas jest inna i co innego jej odpowiada Wazne, żeby planować dzieci tak by to nam było dobrze, a nie naszym znajomym To my mamy być zadowolone Nie mam problemu z tym, że ktoś rodzi w wieku lat 40,czy w wieku lat 20, byleby to było odpowiedzialne. Jeśli człowieka stać na to dziecko i jest na to gotowy emocjonalnie, to dlaczego nie ?
ja zawsze chciałam mieć 3 dzieci. Moja mama ma 2 rodzeństwa, i wszsyc z jednym wyjątkiem mają o 3 dzieci, mój tata i jego brat też mają po 3 dzieci, moje siostry też mają po 3 dzieci. Wszystkie dzieci są kochane i mają to czego potrzebuję - na pewno nie są efektem 500+, bo i wtedy tego nie było. W rodzinie uważa się, że 3 dzieci to idealna liczba. A ja może kiedyś adoptuję ? Zawsze marzyłam o dużej rodzinie 4-5 dzieci, duży dom, kot i pies ehhh.. Jeśli będzie mnie stać i będę w stanie zapewnić dzieciom to czego potrzebują to dlaczego nie ....?
Póki co skupiam się na Łucji i Maluszku w drodze, ale kto wie co przyniesie życieplinka89, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
KB2018 wrote:Ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat. Trochę wcześniej niż planowałam Zdecydował fakt że usłyszałam że zajście w ciąże może zająć mi sporo czasu. Tak się nie stało, na szczęście, i w konsekwencji na 30stke zafundowałam sobie prawdziwą rewolucję. Zmieniliśmy miasto zamieszkania, urodził sie młody a my wprowadziliśmy sie do naszego domu. Z perspektywy czasu nie żałuje, ale gdyby nie to co powiedział mi kiedyś lekarz być moze dopiero teraz myślałbym o pierwszej ciąży.
Natomiast w moim przypadku absolutnie wykluczone było dziecko rok po roku. Długo byłam zdania ze Junior bedzie jedynakiem. I krótko po urodzeniu kolejnej ciąży bałam sie jak nigdy wcześniej. Potem doszłam do wniosku że Junior jest na tyle rozkoszny że warto dla czegoś takiego raz jeszcze przewrócić swoje życie do góry nogami:) ale ponieważ widziałam ze nie ma opcji żebym znacząco zmieniła styl życia to takie 3/4 lata różnicy miedzy dziećmi to dla mnie absolutne minimum. Wyszło trochę więcej i bedzie 4,5 roku. A długo mówiłam że kolejne dziecko chciałabym urodzić na 40stkę Ale chyba jednak z taką różnicą wieku by mi się nie chciało:)
Przy czy to sprawa bardzo indywidualna. Ja mam jak mam, ale moje przyjaciółki podeszły do tematu zupełnie inaczej i tez sa zadowolone. Jesteśmy w tym samym wieku a jedna zaraz urodzi 3 dziecko, wszytskie z małą różnica wieku a druga dopiero co urodziła pierwsze.
Każda z nas jest inna i co innego jej odpowiada Wazne, żeby planować dzieci tak by to nam było dobrze, a nie naszym znajomym To my mamy być zadowolone Nie mam problemu z tym, że ktoś rodzi w wieku lat 40,czy w wieku lat 20, byleby to było odpowiedzialne. Jeśli człowieka stać na to dziecko i jest na to gotowy emocjonalnie, to dlaczego nie ?
ja zawsze chciałam mieć 3 dzieci. Moja mama ma 2 rodzeństwa, i wszsyc z jednym wyjątkiem mają o 3 dzieci, mój tata i jego brat też mają po 3 dzieci, moje siostry też mają po 3 dzieci. Wszystkie dzieci są kochane i mają to czego potrzebuję - na pewno nie są efektem 500+, bo i wtedy tego nie było. W rodzinie uważa się, że 3 dzieci to idealna liczba. A ja może kiedyś adoptuję ? Zawsze marzyłam o dużej rodzinie 4-5 dzieci, duży dom, kot i pies ehhh.. Jeśli będzie mnie stać i będę w stanie zapewnić dzieciom to czego potrzebują to dlaczego nie ....?
Póki co skupiam się na Łucji i Maluszku w drodze, ale kto wie co przyniesie życieLimerikowo lubi tę wiadomość
-
Jejku nie wiedzialam ze Tymek jest teraz tak popularny! Chyba nie znam zadnego, a obracam sie w środowisku mamusiowo-przedszkolnym.... Tymek jest ma mojej liście imion z roku 2012:) zreszta tak samo jak Krzys, ale jakos wtedy sie na żadne z nich nie zdecydowałam. U nas zatrzęsienie Leosiow, Jaśków, Julek, Hań, Olków.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Mój Kuba był jedynym w grupie w przedszkolu. W klasie też jest jedyny Adaś w żłobku, przedszkolu też był jedyny w grupie. Dopiero w szkole ma jeszcze jednego Adama w klasie...
A jeśli chodzi o dzieci, to ja zawsze mówiłam, że 2 chce mieć przed 30 I trzecie przed 35... no i plan na dwójkę spełniony, bo drugiego synka urodziłam mając 28 (2dni przed swoimi 29urodzinami ... potem mąż stwierdził, że dwójka wystarczy i dlatego trzeci będzie ciut później... można powiedzieć, że strzeliłem się w ostatniej chwili, bo w grudniu miałam otwierać firmę i już zaprzestać starania się o trzecie dziecko, ale widać tak miało być... z firmą będę ruszać po porodzie. Na razie dostałam podwyżkę i tego musi mi wystarczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 11:19
-
Ja to już nie wypowiadam się na temat skojarzeń do imion. Kiedyś koleżanka mi wyznała, że ona zawsze marzyła o imieniu dla pierworodnego Daniel. Ja na to, że w podstawówce mieliśmy kiedyś takiego chlopaka o tym imieniu i nikt go nie lubił, był agresywny, bił inne dzieciaki i miał ksywkę "Dałniel". Ten Dałniel tak jej zapadl w pamiec, że do teraz koleżanka nie może mi wybaczyć i musiała wybrać innego faworyta . Tak więc wychodzę z założenia, że każdy zna jakas Aske/Kaśke/ Baśka itd. której nie lubi i lepiej to zachować dla siebie.
plinka89 lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
joan85 wrote:Co do wieku: w listopadzie skończyłam 33 lata, więc również rocznik 85.
Imiona? Dla dziewczynki podobają mi się Izabela i Natalia, dla chłopca Leon (tak trochę chcę mieć pamiątkę po nazwisku rodowym .
A co do imion i ew. grzeczności, to nie wiem, czy mam coś do powiedzenia. Mój starszak ma na imię Tomek - mały uparciuch ale ogólnie dziecko o złotym sercu . Spać jako niemowlak nie chciał w dzień ale za to w nocy miałam tylko jedną pobudkę na karmienie gdzieś tak około 3 miesiąca. No i ogólnie grzeczne, mądre, lubiane w szkole dziecko .
Po części się zgodzę mój Tomek też straszny uparciuch, zebrał upartość z całej rodziny i ją kumuluje ale jest kochany, dobry, przytulaśny i przeslodki jako niemowle budzil sie bardzo czesto, dlatego po pol roku karmienia piersia co 1.5h przez cala dobe mialam dość. Ale teraz jest duzo lepiej ostatnio spi do 9 alenfakt jest mądry i bardzo lubiany przez rówieśników przedszkolaków;) i ma taka iskierke w oku i usmiech ze wszystkie panie w sklepach i innych instytucjach mieknawiki2, joan85, joan85 lubią tę wiadomość
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc) 11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
nick nieaktualnyemi2016 wrote:Mi zależy żeby imię było na tyle oryginalne by nie było kilku imienników w klasie ale jednak nie dziwne i koniecznie polskie Po za tym najlepiej krótkie i żeby nie dało się "brzydko" zdrobnić jak np Kaśka, Aśka,Baśka. Dlatego jestem zadowolona z Łucji Do Łucji jakoś pasuje mi Róża ale gdybym celowała w dłuższe imiona (mam bardzo długie nazwisko) to zastanawiałabym sie na Melanią. Choć pochodzenie chyba nie jest polskie... Sama mam oryginalne imie, co roku nadaane max 4 osobom ale jakoś szczególnie mi nie przeszkadza. Calkiem je lubie i zawsze gdy ktos mnie wolal wiedzialm ze to do mnie
Zacznę od siebie...długo nie akceptowałam swojego imienia... Anastazja. Oczywiście całe życie tylko ja miałam takie imię w swoim otoczeniu. Lat w maju już 31
Narzeczony ma polskie nazwisko ale problematyczne dla każdego kto słyszy je pierwszy raz... jest też dość długie i dlatego chcemy krótkie imię i konkretne bez "siasiowych" zdrobnień... własnie jak Kasia, Asia, Basia i inna siasia, podobało mi się Łucja ale totalnie odpada z powodu zdrobnienia Lucia (wybaczcie wszystkie imienniczki i mamy córek o tych imionach), dodatkowo imię oryginalne ale nie dziwne typu Vanessa...
Dużo imion dla chłopców mi się podoba :Wit, Mieszko, Kasjan. Tymon i Leon też były na podium ale ostatecznie już ich za dużo w obiegu. Jak będzie chłopiec to będzie Tytus (dla wielu nie do przyjęcia pewnie)
Z imieniem dla dziewczynek to już lever HARD: ja chciałam Liwia albo Kaja ale partnerowi się nie podoba. Jedyne jaki podoba się man obojgu to Roma
Mamy podejście jak Limerikowo, najpierw praca żeby się odkuć, małe mieszkanko ale własne, trochę pojeździliśmy, teraz zaplanowaliśmy bobo, bobo będzie i jak podrośnie to dalej w świat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 12:26
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
emi2016 wrote:My Łucję zdrobniamy Łusia, Łucyjka ale wiadomo że bue kazdemu musi się podobać
emi2016 lubi tę wiadomość
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
emi2016 wrote:Każda z nas jest inna i co innego jej odpowiada Wazne, żeby planować dzieci tak by to nam było dobrze, a nie naszym znajomym To my mamy być zadowolone Nie mam problemu z tym, że ktoś rodzi w wieku lat 40,czy w wieku lat 20, byleby to było odpowiedzialne. Jeśli człowieka stać na to dziecko i jest na to gotowy emocjonalnie, to dlaczego nie ?
ja zawsze chciałam mieć 3 dzieci. Moja mama ma 2 rodzeństwa, i wszsyc z jednym wyjątkiem mają o 3 dzieci, mój tata i jego brat też mają po 3 dzieci, moje siostry też mają po 3 dzieci. Wszystkie dzieci są kochane i mają to czego potrzebuję - na pewno nie są efektem 500+, bo i wtedy tego nie było. W rodzinie uważa się, że 3 dzieci to idealna liczba. A ja może kiedyś adoptuję ? Zawsze marzyłam o dużej rodzinie 4-5 dzieci, duży dom, kot i pies ehhh.. Jeśli będzie mnie stać i będę w stanie zapewnić dzieciom to czego potrzebują to dlaczego nie ....?
Póki co skupiam się na Łucji i Maluszku w drodze, ale kto wie co przyniesie życie
Czytam Wasze hostorie, każda ciekawa i inna
Emi fajna taka duża rodzina ale ja bym chyba psychicznie nie dala rady. Lubię miec wszystko perfect zorganizowane niektorzy sie nawet z tego smieja! Obawiam sie, ze przy 3 i większej liczbie dzieci moje zycie byloby za bardzo chaotyczne, choc pewnie bardziej wesoleemi2016 lubi tę wiadomość
-
Wychodzi na to że jestem chyba najmłodsza z tego oto grona 22 lata. Mój niemąż wczoraj stwierdził że jeżeli byłby chłopak to Staś, a już później poleciał po całości dziewczynka- Nel. Po czym stwierdzam że chyba bardzo lubił "W pustyni i w puszczy" hahaha
plinka89, Marimiko lubią tę wiadomość
|| - 21.12.2018
29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍 -
Ja mam 30 i zawsze marzyla mi sie trojka dzieci ale po tych pierwszych staraniach pomyslalam ze to nie jest takie proste i bede mega szczesliwa jak sie uda z 2. Raczej wydawalo mi sie, ze jak mniejsza roznica wieku to lepiej (slyszalam kiedyws haslo, ze drugie lepiej miec jak pierwsze jeszcze w pieluchach) - ale widze p wpisach doswiadczonych, ze niekoiecznie
Co do imion to nasze topowe na dzien dzisiejszy to: Natalka, Marysia, Piotr, Dawid. Łucja mi sie baaardzo podoba, ale eMek nie jest przekonany, moze sie cos jeszcze zmieni Jakos jednak czuje nie wiem czemu ze to moze byc chlopiec