Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi_tur wrote:W te upały Szymek wisi zdecydowanie częściej na cycku, ale mi położna laktacyjna odradzała dopajanie wodą.
Byliśmy dzisiaj ogarnąć kilka tematów na mieście, odciagnęłam jakieś marne 20ml na czarną godzinę - potwierdzam, laktator nie uciągnie tylko co dziecko bo nie wierzę, że mój zjada tylko 20ml. Jesteśmy na etapie karmienia tylko jedną piersią na porę karmienia, którą się najada i zasypia a mi jeszcze z piersi kapie.
Ale do brzegu - nie jestem w stanie nakarmić go żadną butelką, ze wszystkich za bardzo się leje. Macie jakieś sprawdzone butelki, do jedzenia z których trzeba użyć tyle energii co z piersi? Bo inaczej dziecko mi się krztusi i powietrza łyka tyle, że to nie ma żadnego sensu 🙄 a czasem małż się garnie, że chciałby Małego nakarmić i klops.
Nakarmiłam Leona i rzuciłam się na moje przydzielone sucharki może we wtorek pozwolą mi coś zjeść. Tutaj jest rygor karmienia co trzy godziny więc w sumie z takim dzieckiem co to ma 1 dzień i 3 h to to jest zabawa di rana. Bo zawsze cośBobby29 lubi tę wiadomość
2019 IUI, CC 40 tc
2022 IVF, CC 36+1 tc -
MDW Dobrze że wszystko się skończyło szczęśliwie, jak widać miałaś intuicję że to to, a twój kurczak już na świecie i to z jaka ładna wagą
Frida i jak tam sytuacja? Ja wczoraj miałam podobnie z tym że młoda nie ruszała się gwałtownie, ale ten okres aktywności miała bardzo długi, dużo dłuższy niż zwykle. Generalnie zazwyczaj jak ma ten okres aktywności to powiedzmy ok dwóch godzin ja czuję jak się wypina i kręci, macha nóżkami. Wczoraj tak miała od ok 16 do 20-tej, i już pod wieczór czułam się jakbym miała cały brzuch w zakwasach. Już mówiłam do mojego ze jak się nie uspokoi to jedziemy na ip, ale gdyby ruszała się gwałtownie to pojechalabym wcześniej sprawdzić, tylko to mnie powstrzymywało że ona ruszała się jak zwykle - kręciła się i wypinala, aż nawet chwilami myślałam że kurcze skubana może jednak robi próbę obrotu. Hmm no może i robiła ale znów nie wyszło
Ostatnio w tej poradni Berbeka mi powiedział że każda aktywność inna niż zwykle ma nas skłonić go wizyty na ip - zarówno większą jak i mniejsza aktywność, więc teoretycznie nawet ten mój epizod powinien był nas skłonić do wyprawy na ip. Młoda koło 20 uspokoiła się więc w końcu nie pojechaliśmy.
Ja ogólnie mam schiza w nocy, bo ona jest w nocy spokojna i jak wstaje na siku to często jej nie czuję. Teraz też wstałam i położyłam się i nic. Wtedy schizuje, podnoszę się do półleżącej, biorę szklane z wodą i próbuje ją wyczuć. Właśnie zaczęła się ruszac więc będę mogła spróbować ponownie zasnąć... Powiem wam że ta końcówka jest dla mnie mega stresująca, wolałabym żeby już młoda wyciągnęli bo ja nadal nie wiem czego się spodziewać, czy nie będzie hipo, a jak hipo to tym bardziej nie powinno jej za długo hodować u mnie
Werni kciuki za wizytę dziś! Też nie możesz spać biedna..MDW, Applejoy, werni lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
kayama wrote:Dziewczyny ale kicha ( Użyłam laktatora, z 2 piersi ściągnął uwagą ok....5 ml. No to śmiech jest. Pytanie ile czasu się ściąga? Bo robiłam krótko, ale ciekło po kropelce na max mocach. Co prawda mam wrażenie że dziecko ciągnie mocniej.
Ja jestem mamą KPI (czyli ściągam mleko laktatorem) już rok czasu. Na Facebooku jest też taka grupa.
Jeżeli któraś mama miała by pytanie dotyczące ściągania mogę pomóc lub na grupie można zadawać pytania. Mamy chętnie pomagają.
W https://m.facebook.com/groups/1379396042318005?group_view_referrer=profile_browser
Mała pomoc :
Może komuś tym pomogłam ☺️Applejoy, Misi@, Domi_tur, werni, Agagusia, Pierniczkowa, Bobby29, Myszk@ lubią tę wiadomość
-
U mnie Mała ruszała się gwałtownie ale nie wiedziałam co robić i jka długo coś takiego powinno mnie martwić? Czy chodzi o parę godzin takiej aktywności czy godzinę czy 20minut? Po godzinie zrobiło się spokojniej i teraz rusza się normalnie ale i tak się martwię Dobrze ze wieczorem mam wizytę u gina. Ale i tak mam już schize że może zrobiła kupę i zielone wody albo że owinela się pepowina... Boże niech ta ciąża się już skończy bo ja zwariuję naprawdę.
Bobby29 lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Pierniczkowa pytałaś o woreczki do mrożenia: u mnie przez 21 miesięcy kpi ze starsza córka sprawdziły sie Lansinoh a np. Canpol pękały niestety.
Mój syn urodził sie wczoraj 11.08 o 14:46 w 39+3 i ważył 3590 (wymierzony na 3500 25.07 🙈). Porod SN, indukowany ze względu na podejrzenie rozwijającej sie gestozy od soboty popołudniu. Założyli mi żel z prostaglandynami i zanim miała byc kolejna dawka po 6h zamknęli porodówkę bo za duzo było rodzących w związku z czym kolejna dawkę podali po 12 godzinach. Wczesniej miałam niebolesne regularne skurcze, co Ok 6-8/9 minut, po prostaglandynach zrobiły sie bolesne. W nocy nie mogłam spac a ze tu sie ma jedynki do indukcji zapuściłam sobie muzykę na słuchawkach i ruszałam bioderkami doceniając ze w tej ciazy kręgosłup mnie nie boli. Kręciłam sie tez na piłce i ciagle latałam siku. Juz rano odszedł mi czop z krwią właśnie przy siku wtedy mnie zbadano i okazało sie ze mam 3 cm rozwarcia i silne skurcze, co 4-6 minut. Bolały szczególnie kiedy musiałam leżeć np podpięta pod ktg. Długo czekałam na decyzje czy mogą juz mnie przenieść na porodówkę (było zamieszanie spore) i wtedy wzięłam paracetamol z kodeina. Na porodówce byłam o 13 dopiero a tam znowu ktg i znienawidzone leżenie bo akurat wszystkie maszyny bezprzewodowe zajete. Umierałam na skurczach ale odmówiłam epiduralu bo chciałam wiedzieć jak rozwarcie (z córka mysle ze epidural wpłynął na zatrzymanie postępu porodu) i czy dają mi oksy czy przebijają wody czy co robimy. Wypełnianie papierków, ocena ktg i mojego ciśnienia i zbadali mnie dopiero 14:15, w badaniu odeszły wody i okazało sie ze mam 7 cm. Wreszcie pozwolono mi sie znowu ruszać chociaz miałam podpięte ktg ale zeszłam z tego cholernego lozka i z kazdym skurczem czułam ze to to. Po pół godzinie rodzenia na stojąco przy łożku urodził sie mój synuś na supermena z pierwsza raczka. Od razu ryczał, tata przeciął pępowinę i od razu syna dostałam i ani razu od tego czasu nikt go nigdzie nie zabrał a po porodzie, kiedy położna mnie zszyla (podobno delikatnie pekłam w co wierze bo nie boli nic!) mieliśmy 2,5 h dla siebie. Dwa porody w tym samym szpitalu, niebo i ziemia... po poprzednim po kleszczach i zmasakrowanym kręgosłupie niee mogłam siedzieć, chodzic, nic.. teraz po 2,5h poszłam pod prysznic i nie czułam nawet osłabienia, aż strach sie bać co by miało byc przy ewentualnym trzecim. Spędzimy tu 24h bo taka norma dla dzieci mam z cukrzyca, ale Młody przeszedł testy cukrzycowe idealnie. Uczymy sie karmić. Ja jeszcze nie spałam od wczoraj 1 w nocy gdzie zasnęłam Ok 22 jakos trzyma mnie adrenalina, endorfiny i w ogóle niedowierzanie ze mozna mieć tak diametralnie rożne doświadczenia (przy diametralnie rożnych ciążach - pierwsza bez ani jednej komplikacji a porod dramat).
Trzymam kciuki za czekające na termin zjawienia Waszych Cudów, dacie rade juz za chwile! A Maluszki wymiatają!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2019, 06:43
MDW, Applejoy, Frida91, Misi@, Matyldaaa, Domi_tur, E_linka2, werni, Chimera, Pierniczkowa, Bobby29, AnaKwiat, zielonooka7, Limerikowo, Niebieska Gwiazda, emi2016, DrzewkoPomarańczowe, Myszk@, Vampire lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa również gratuluje bee gril.
Mówią, że każda ciąża, poród i maluszki różnią się od siebie i to chyba jest prawda
Ja też w sumie 3 noce miałam nieprzespane po porodzie i niekoniecznie było to spowodowane maluszkiem. On śpi jak żużel i wybudzam go czasem na karmienie.
Jestem na badaniu krwi..zapomniałam się i wypiłam dwa luki wody. Mam nadzieję, że nie wpłynie to n wyniki.
Ja nadal czuje się słabo i mam uczucie jakbym była gdzieś obok i żyła w jakieś innej rzeczywistości. W czasie karmienia już w ogóle . Mam wrażenie, że film mi się zaraz urwie muszę walczyć ze sobą.
Bee_girl lubi tę wiadomość
-
MartaMartaMarta wrote:Ile gramów suszu herbaty z liści malin pilyscie? Położna zalecila mi pięć szklanek dziennie... co daje okolo 7,5g na dzień.
Ja piję szklankę dziennie, strasznie dużo Ci zleciła! Albo ja piję stanowczo za mało -
Frida ja wczoraj o podobnej porze też czułam większe ruchy maluszka ale nie jakieś straszne rozpychanie się i też trochę schizuje bo też mi mówiono że jechać do szpitala jak będą za mocne lub zA słabe a ciężko mi to ocenić bo moje dziecko ogólnie dość mało ruchliwe albo ja go mało czuję...
-
trzydziecha wrote:Frida ja wczoraj o podobnej porze też czułam większe ruchy maluszka ale nie jakieś straszne rozpychanie się i też trochę schizuje bo też mi mówiono że jechać do szpitala jak będą za mocne lub zA słabe a ciężko mi to ocenić bo moje dziecko ogólnie dość mało ruchliwe albo ja go mało czuję...Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida91 a może po prostu Mała się wstawiała do kanału? Szymek też się mocno wiercił dzień przed i w dniu porodu, z racji tego że wód było już mało przez chodzenie po terminie to ruchy czułam intensywniej. I to byly właśnie takie napady, że martwiłam się czy się chłopak pępowiną nie owinął.
Bee girl gratulacje ❤️
MDW masakra jesteś mega dzielna, dwa porody w jednym 🙄❤️
Ja dzisiaj muszę jednak kupić Espumisan, Mały od 5 wił się próbując puścić bączka, dopiero 2 godziny później strzelił jak z armaty i zasnął. Serce pękaBee_girl, MDW lubią tę wiadomość
-
Frida91 wrote:No i trudno czasem stwierdzić cyz to już coś nie tak i jak długo powinno to trwać... Tak sobie myślę że może się obracala plecami w drugą stronę? Bo dziś od rana już jest normalnie. A wczoraj to była ok.godzina takich intensywniejszych ruchów więc chyba to jeszcze nie aż tak źle. Sama nie wiem. Dobrze ze dziś mam wizytę u lekarza. A jak U Ciebie dzisiaj z ruchami?
Ja od rana jeszcze nie czułam ale mój rusza się dość nieregularnie więc na razie nie chce sobie nic wkręcać a Ty od rana czułaś ruchy?
Jej fajnie jakby to było już ustawianie się w kanale -
trzydziecha wrote:Ja od rana jeszcze nie czułam ale mój rusza się dość nieregularnie więc na razie nie chce sobie nic wkręcać a Ty od rana czułaś ruchy?
Jej fajnie jakby to było już ustawianie się w kanaleCóreczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualny
-
Dzięki Bobby :* racja dzis malo co spałam przez latanie do łazienki i jeszcze ten ból bioder jak za długo leżę na jednym boku ze później co chwile sie przekrecalam.
Gratuluję Bee girlBee_girl lubi tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Ja czułam z początku niemrawo ale po śniadaniu już normalnie i trochę mnie to uspokoiło.
Aktualizacja: ja też czuję po śniadaniu, chociaż delikatne bardzo