Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga dzięki za komentarz, mam nadzieję że u nas się też sprawdzi.
W nocy kp jest przyjemnością, przystawiam dziecko i 15 min efektywnie ssie, a w dzień to jest dramat. Ssie jakieś 5 min i krzyk, albo usypia i za 30 min się drze. Wędzidełko sprawdzone i jest ok. -
nick nieaktualnyDziewczyny ja sie poddaje. Ból przy karmieniu i to ze wcale nam dobrze nie idzie spowodowało ze rezygnuje. Jestem tym wykończona. Co prawda mam wyrzuty sumienia troche ale dyskomfort fizyczny i psychiczny biorą gore.
Od tej doby jedziemy tylko na mm a ja próbuje wyjsć z laktacji. Balony bolą mleka sie nazbierało... -
Myszk@ wrote:Domi, jacy są ci specjaliści od wędzidełka? nas chyba też to czeka, niby ssie dobrze, ale położna stwierdziła że krótkie to wędzidełko
Guru wędzidełek to dr Babiak, ale terminy teraz na grudzień lub styczeń 😂
Nam podcinała Kaja Orłowska, 250 zł, 15 min i po problemieMyszk@ lubi tę wiadomość
-
Kalija może spróbuj z kapturkami. Tak mi tu w szpitalu polecono. Pani najpierw kapturek trochę zmoczyla mlekiem mm do przyssawki a potem na kapturek. Mały złapał i później próbowaliśmy bez i się udało.
Kalija, menka2 lubią tę wiadomość
-
Nacha wrote:Dziewczyny ja sie poddaje. Ból przy karmieniu i to ze wcale nam dobrze nie idzie spowodowało ze rezygnuje. Jestem tym wykończona. Co prawda mam wyrzuty sumienia troche ale dyskomfort fizyczny i psychiczny biorą gore.
Od tej doby jedziemy tylko na mm a ja próbuje wyjsć z laktacji. Balony bolą mleka sie nazbierało...
Rozumiem Cię. Niej miej wyrzutów sumienia, sposób karmienia nie świadczy o tym jaką mamą jesteś. Ja dzisiaj idę do pediatry i będę decydować po ważeniu Małej. Mam dość karmienia i płaczu jednocześnie -
Kalija wrote:Bee, jestem z Zielonej Góry, umówiłam się do
P.Agnieszki Tokarz.
Pije femaltiker i Bawarię + mam tabletki Ricinus communis.
Poprzednia CDL mówiła, że ładnie przystawiam, choć mała łapie trochę płytko (mało otoczki), ale moim zdaniem buźke ma otwartą bardzo szeroko. Nie jest dobrze , bo karmienie mnie boli i mam sutek z jednej strony spłaszczony.
Co do 2 piersi to kazała próbować do skutku. Nie wiem czy mała je efektywnie bo na spotkaniach nie chciała ze mną współpracować i po przystawieniu natychmiast usypiała.
Naszym problemem jest też to , że trudno mi dziecko w ogóle przystawić- wiersi się, kręci główką, odpycha , otwiera buźke, ale nie może się zassać to czasem naprawdę długo trwa , aż obie jesteśmy zmęczone:( wędzidełko podcięte
właśnie miałam ją karmić, ale na samą myśl zrobiło mi się słabo i dałam butlę (odciagniete mleko) zaraz siadam do laktatora. No jest ciężko:(
a próbowałaś karmić przez kapturki(osłonki)?werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPoerniczkowa...tule..podejmij taką decyzję byś Ty też czuła się komfortowo. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko
Ja tez dokaemiam mm
Chyba tylko w mielismy dwa dni gdzie samo mm a tak to musi wypic chociaz 30 ml.
Agagusia mój urodzony zm i też lubi czuć granice..nie lubi przestrzeni.
Limerkowo Wow to może jednak złapiesz się na sierpień powodzenia 👊Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 08:22
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Pierniczkowa wrote:Aga dzięki za komentarz, mam nadzieję że u nas się też sprawdzi.
W nocy kp jest przyjemnością, przystawiam dziecko i 15 min efektywnie ssie, a w dzień to jest dramat. Ssie jakieś 5 min i krzyk, albo usypia i za 30 min się drze. Wędzidełko sprawdzone i jest ok.
poszukaj "problemu" gdzieś indziej - czyli nie w KP, tylko może rytmie dnia - może małej coś przeszkadza w dzień - temperatura, światło, odgłosy, może jest przeboźdzcowana, zmęczona , może wyczuwa twoją flustrację... czynników może być dużo ale nie stawiałabym na KP od razu - dla przykładu moja ogólnie nie ma problemu z KP AAAALLLLEEE wieczorem gdy za dużo się dzieje, ale rytm jest nie taki jak zawsze to je minute i pręży się/wygina od piersi - jak daję do odbicia to ryk, jak do piersi to ryk - uspokaja smoczek ale tylko jak go podaje tak jakby leżała przy piersi mojej - wtulowana w moją pierś tylko w buzi smoczek - possie chwilę i próbuję podać cyka i tak do momemntu aż się uspokoi przy smoczku na tyle że w spokoju zje mleczko - u nas powodem krzku/ histerii nie jet jak sama widzisz problem w kp tylko przeboźdzcowanie a dokładniej zmiana rytmu dnia
-
werni wrote:Kalija może spróbuj z kapturkami. Tak mi tu w szpitalu polecono. Pani najpierw kapturek trochę zmoczyla mlekiem mm do przyssawki a potem na kapturek. Mały złapał i później próbowaliśmy bez i się udało.
nam przy pierwszej i drugiej córce kapturki uratowały KP - nie wiem dlaczego jest taka "nagonka" na nie - gdyby nie one na początku niewiem czybyśmy przetrwały zwłąszcza ból przy karmieniu w nawale - ważne to próbować później karmić bezwerni, Vampire lubią tę wiadomość
-
werni wrote:Kalija może spróbuj z kapturkami. Tak mi tu w szpitalu polecono. Pani najpierw kapturek trochę zmoczyla mlekiem mm do przyssawki a potem na kapturek. Mały złapał i później próbowaliśmy bez i się udało.
Dzięki Werni , będę mieć na uwadze. Co prawda bolą mnie piersi , ale poraniona nie jestem więc chyba nie jest tak źle 😊 CDL odradzała osłonki.
W nocy miałam taaaaki kryzys. Prawie nie spałam, bałam się co to będzie w dzień a tu niespodzianka- Laura pięknie zjadła z piersi , bez "szarpania" , bez problemu. Co prawda częścią chlusła mi w twarz, ale i tak było super 😁 gdyby tak było zawsze i z obu piersi to byla by pełnia laktacyjnego szczęścia 🥰
Nacha, współczuję, napewno sporo Cię kosztuje ta decyzja.werni, Agagusia, Applejoy lubią tę wiadomość
-
My tez mamy woombie po Anielice, ona uwielbiała być otulana. Lusia mniej ale już kilka razy użyłam.
Co do kolek u nas na razie spokój, podaje probiotyk który ma 12 szczepów bakterii, on nas uratował przy Anieli jak już miała kołki, może teraz uda się ominąć kołki, oby -
IGA.G wrote:My tez mamy woombie po Anielice, ona uwielbiała być otulana. Lusia mniej ale już kilka razy użyłam.
Co do kolek u nas na razie spokój, podaje probiotyk który ma 12 szczepów bakterii, on nas uratował przy Anieli jak już miała kołki, może teraz uda się ominąć kołki, oby -
Pierniczkowa wrote:Ratuj, zdradź nazwę probiotyku, nam nikt nie powiedział żeby używać po CC. I zaczęliśmy dopiero tydzień temu, dostaje dicoflor.
-
menka2 wrote:nam przy pierwszej i drugiej córce kapturki uratowały KP - nie wiem dlaczego jest taka "nagonka" na nie - gdyby nie one na początku niewiem czybyśmy przetrwały zwłąszcza ból przy karmieniu w nawale - ważne to próbować później karmić bez
A jest nagonka? Ja karmie tylko przez kapturki, moje sutki są płaskie i zapadające się, Krzyś nie mógł złapać a przez kapturek pięknie ciągnie. Poleciła mi je doradczyni mówiąc ze jest szansa, ze za pare tygodni sutki się wyciągną i małemu będzie łatwiej chwytać sama pierśwerni lubi tę wiadomość
Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
mam juz obraczke, jestem przyjmowana
mysle ze do jutra wieczor sie uwine
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2019, 10:25
Pierniczkowa, Frida91, DrzewkoPomarańczowe, zielonooka7, Bobby29, emi2016, Misi@, trzydziecha, werni, Niebieska Gwiazda, Applejoy lubią tę wiadomość