Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzydziecha ja szczepiłam Infanrixem bo u nas tylko ta.
Generalnie Szymka boli brzuch po doustnym Rotarixiestrasznie przelewa mu się w brzuszku, po każdym łyczku mleka płacze strasznie:( oczywiście nie da się go odłożyć na sekundę
Czytałam, że tak może być ale martwi mnie to coraz bardziej...
trzydziecha lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Dziewczyny które szczepily 5w1 lub 6w1, czy dzieci miały jakieś objawy po? Na co się przygotować? Na co uważać i kiedy biec do lekarza? Przerażają mnie jakoś te szczepienia.
Chciałam zacytować nie polubić.
Mnie też przerażają
Pediatra mówił, że najczęstszym nopem są objawy skórne, zdarzają się stany podgorączkowe.
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Ja „dla odmiany” napisze o moich problemach z kp. Obiecuje, ze następny post w tej tematyce to będzie wtedy jak już będzie ok albo przejdę na mm.
Zadzwoniłam do mojej CDL żeby się umowic i powiedziała, ze zawsze bardzo chętnie się ze mną spotka, ale tak szczerze mówiąc to ona nie jest w stanie mi pomoc. Wyglada na to, ze zagryzanie moich sutków to jest Kazikowa strategia radzenia sobie ze zmęczeniem, przebodzcowaniem itp. I to, ze po tym przyjęciu tak mnie zmasakrował to nie musi być wina smoczka tylko po prostu sobie musiał odreagować. Inaczej nie umie. Pomoc może czas, ewentualnie jak znajdę sposób na wyciszanie go w ciągu dnia. Tu powinnam szukać rozwiązania.
Nie wiem czy szukać drugiej opinii u innej CDL czy jeszcze innego magika.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 19:18
-
Domi_tur wrote:Trzydziecha ja szczepiłam Infanrixem bo u nas tylko ta.
Generalnie Szymka boli brzuch po doustnym Rotarixiestrasznie przelewa mu się w brzuszku, po każdym łyczku mleka płacze strasznie:( oczywiście nie da się go odłożyć na sekundę
Czytałam, że tak może być ale martwi mnie to coraz bardziej...
A do tego dobrałas engerix? Czy ta na NFZ? -
nick nieaktualnyMy juz po fizjoterapeucie i powiem krotko - petarda! KAZDY powinien taka kontrole dziecku zrobic, to ile sie dowiedzielismy, ile nam sie rozjasnilo w glowach to nie do opisania!
Maja ma asymetrie prawostronna i wzmozone napiecie w brzuszku. Stad ten "rozlewajacy" sie wyglad brzucha, wzdecia i koszmarne płacze i pręzenia przy karmieniu. Żadne leki, nawet wlewane w dziecko fiolkami, nic tu nie pomoga, tylko cwiczenia, cwiczenia i jeszcze raz cwiczenia. Ta nasza fizjo złapała sie za glowe, jak powiedzialam, ze chce podawac krople z symetykonem i rozwazam rezygnacje z KP, bo niby moje mleko szkodzi. Powiedziala, ze moje dziecko po kazdym pokarmie, rowniez MM, bedzie zle reagowac brzuszkowo, bo sobie nie radzi z perystaltyka i dopoki nie wzmocnimy jej tych miesni, to bedzie cierpiala. Dostalysmy szereg cwiczen polegajacych ogolnie na zwiekszaniu tłoczni brzuszka, czyli podwijaniu nozek do miednicy. Poza tym cwiczenia wzmacniajce brzuszek, w tym super rolowanie dziecka na pilce gimnastycznej oraz masaze. Okazuje sie, ze my tylko mizialismy Maje, a nie masowalismy, to trzeba robic naprawde mocno! A bączki po tym szly jak z armaty😳
Fizjo mowila, ze dzieci sie preza dlatego, bo jak sa rozciagniete, to gazy mniej je uciskaja. Jak sie tego nie skoryguje, to maluch juz od 2 mż zacznie te postawe utrwalac i bedzie wyginal sie w mostek w kolko. Dlatego mimo płaczu (Maja sie darla cale zajecia niesamowicie🙄), mamy codziennie kilka razy z nia trenowac.
Na glowke z kolei mamy kupic podusie Head Care i tez cwiczyc ten brzuch, bo skrety glowki na jedna strone ponoc rowniez wynikaja z niestabilnosci korpusu. Z pozytywow tyle, ze mozemy spokojnie uzywac smoka, bo Maja ma super napiecie w buzi, ssie wzorowo i smok raczej nic jej nie zaburzy. Poza tym, zmuszona do lezenia na brzuszku pieknie juz podnosi glowe na wprost, taki nasz zdolny maly noworodzio😍
Fizjo powiedziala, ze naszym celem jest schemat karmienie-odbicie-odlozenie i sen Ponoc jest to mozliwe i osiagalne😁 Dziecko nie powinno lezec godzinami na mamie, bo to mu zaburza rozwoj, rozleniwia, gdy samo nie musi nasluchiwac, rozgladac sie, obracac tylko wszystko widzi (ma pokazywane) jak na tacy z rak rodzica. Jej zdaniem duzo szybciej rozwijaja sie dzieci lezakujace na macie niz te wiszace na matkach.
Ogolnie bardzo nam sie podobalo i bedziemy te wizyty kontynuowac. Szkoda, ze to tyle kosztuje, ale najwyzej znajde tanszego fryzjera i bede rzadziej jesc na miescie, mowi sie trudno. Ta nasza przyjmuje tez na MFZ, ale tam wizyty co miesiac, a u Majci szybka praca da szybkie rezultaty, nie mozemy tyle czekac.
Jestem nastawiona mega pozytywnie, bo wreszcie wiem w czym tkwi problem i jak z nim walczyc🙂 Bedzie troche placzu, ale damy rade!😊💪Frida91, Domi_tur, Chimera, Niezapominajka5, Kalija, kayama, Applejoy, Agagusia, trzydziecha, werni lubią tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Ja „dla odmiany” napisze o moich problemach z kp. Obiecuje, ze następny post w tej tematyce to będzie wtedy jak już będzie ok albo przejdę na mm.
Zadzwoniłam do mojej CDL żeby się umowic i powiedziała, ze zawsze bardzo chętnie się ze mną spotka, ale tak szczerze mówiąc to ona nie jest w stanie mi pomoc. Wyglada na to, ze zagryzanie moich sutków to jest Kazikowa strategia radzenia sobie ze zmęczeniem, przebodzcowaniem itp. I to, ze po tym przyjęciu tak mnie zmasakrował to nie musi być wina smoczka tylko po prostu sobie musiał odreagować. Inaczej nie umie. Pomoc może czas, ewentualnie jak znajdę sposób na wyciszanie go w ciągu dnia. Tu powinnam szukać rozwiązania.
Nie wiem czy szukać drugiej opinii u innej CDL czy jeszcze innego magika.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
trzydziecha wrote:A do tego dobrałas engerix? Czy ta na NFZ?
My dziś mieliśmy Infanrix, Prevenar 13 i Rotateq. 600zl zostawione, przyznam że prawie dostałam zawału widząc cenę 🙈
Mały śpi od prawie 3godzin, okropne to jest jak niektóre maluszki przechodzą osłabienie po szczepieniu. Nie jadł dzisiaj praktycznie w ogóle , budził się tylko na picie i zmęczony spał dalejdobrze, że już nie krzyczy z powodu brzuszka ale serce i tak pęka.
Baileys , super wieści, dlatego też zapisałam Małego do fizjoterapeuty. Czytałam w weekend o tym jak fizjo i osteopaci potrafią pomóc przy kolkach i gazach i wiążę ogromne nadzieje z wizytą. Mówiła nam o tym też babeczka, która podcinała wędzidełko ale akurat polecana fizjo poszła na urlop i 3tygodnie czekania 🙄trzydziecha lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:A Kazik nie ma problemów z brzuszkiem? U mnie podgryzanie i szarpanie się jest właśnie wtedy, gdy chcę puszczać bąki (dzisiaj jak chciała zrobić kupę). Jak nie boli ją brzuch,to je spokojnie.
Czasem tak faktycznie jest, ze się szarpie a zaraz po tem idą baki. Ale generalnie Kazik nie ma problemów z brzuszkiem. I w ogóle on bardzo rzadko szarpie się przy piersi. On je cierpliwie ale bardzo miażdży mi przy tym brodawkę. Są lepsze dni i gorsze, a w weekend się okazało ze i tragiczne. No nic, zobaczymy jak to dalej będzie wyglądać.
[/url]
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Czasem tak faktycznie jest, ze się szarpie a zaraz po tem idą baki. Ale generalnie Kazik nie ma problemów z brzuszkiem. I w ogóle on bardzo rzadko szarpie się przy piersi. On je cierpliwie ale bardzo miażdży mi przy tym brodawkę. Są lepsze dni i gorsze, a w weekend się okazało ze i tragiczne
. No nic, zobaczymy jak to dalej będzie wyglądać.
współczuję.
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:A w nakladkach też boli? Jak miałam na początku zmasakrowane brodawki,to w nakladkach było chociaż troszkę lepiej- można je było podleczyc. Wiem,że to nie rozwiązuje problemu, ale może doraźnie? No chyba,że już próbowałaś i w nich jest nie lepiej. Ciezka sprawa
współczuję.
Nakładek nie próbowałam. Nawet jak miałam brodawki poranione do krwi to nie używałam. Wydłużyło to gojenie do 3 tyg ale się udało. Teraz tez nie chce ich wprowadzać żeby sobie innych problemów nie napytać 😅.[/url]
-
nick nieaktualny