Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie te rossmanowe w ogóle nie przypadły do gustu, jakoś tak szybko pęcznieją, ciągle mam wrażenie że ma pełną pieluche, a po otworzeniu okazuje się, że mało co nasikane 🤷🏻 mam jeszcze 3paczki fioletowych w zapasie, a na próbę paczkę tych złotych, paczkę zielonych dada i dostaliśmy pampersy active baby czwórki. Niby są od 9kilo, ale niestety tej nocy nie dało rady na jednej, więc będę musiała go przewijać, a to zawsze jest ruletka 🙄 tych z lidla jeszcze nie próbowaliśmy, a słyszałam dobre opinie, chociaż o tych babydream też, a mnie bardzo nie odpowiadają
-
Coś tam wleciało do brzuszka bo zrobił bardzo zwarte kupki zielono czarne po tym bananie. A za warzywkami z gerbera uwielbia. Mogą być razem z mięskiem czy rybka.
Kurteczkę kupiłam od znajomej. -
Nam pufies się sprawdziły. Ostatnio kupiłam złote Dady i też bardzo fajne, moim zdaniem lepsze niż fioletowe bo bardziej miękkie i elastyczne. Tylko chyba drozej wychodza.
Babydream z Rossmana były super 1ki i 2ki,3ki już beznadziejnie, sztywne i jakoś rozwalały się i też miałam wrażenie ze ciągle jest pełna pielucha. -
U nas od wczoraj tez zwarte kupiki. Dzisiaj zrobiła ich 4 na połowę mojego kciuka 🙄 daje jej wodę po każdym stałym posiłku, ale szału z ilościami nie ma.
Może teraz już tak to będzie u niej wyglądać?
Etap plastelinki już przerobilysmy. Teraz wygląda tak jak u dorosłego, ale małe ilości. To raczej nie zaparcia, bo dzisiaj nie marudzila.
Pierniczkowa, ja też czekam na Wasze wyniki.
Gdyby coś wyszło, to przynajmniej miałabyś odpowiedź, co się ostatnio dziejeTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Są leukocyty w moczu. I tylko tyle. Młoda dzisiaj jest nie do wytrzymania. Non stop darcie się aż do zachodzenia. W wannie zrobiła teraz taki koncert że oboje zdecydowaliśmy że jednak będzie jedynaczką.
Oby dzisiaj spala. Ostatnio coraz gorzej ze mną. Pojawiają się myśli że natura wiedziała co robi skoro naturalnie się nie dało, i że nie nadaje się na matkę. Po 30 minutach takiej histerii ja już psychicznie wysiadam i też wyje. Raz że śpię po 3h na dobę, dwa nie potrafię sobie dać z nią rady. Jej płacz dosłownie fizycznie mnie boli. Czuję jakby mi ktoś się wwiercał przez uszy do mózgu, aż bolą mnie wszystkie zęby. Do tego przez to tracę do niej cierpliwość, ciężko mi się uśmiechnąć czy bawić jak wcześniej. Eh miało być o wynikach badań, a jest żałosny wpis -
Pierniczkowa - przyjdzie wiosna to zobaczysz że i więcej energii w nas wejdzie
do tego Karolka będzie większa i coraz lepiej będzie się wsp9lnienczas spędzać
A jak dajesz przeciwbólowe to mniej płacze? Kurde może być wiele czynników, choroba, zęby po banalne jak np. Metka przy ubraniu .....
-
menka2 wrote:Pierniczkowa - przyjdzie wiosna to zobaczysz że i więcej energii w nas wejdzie
do tego Karolka będzie większa i coraz lepiej będzie się wsp9lnienczas spędzać
A jak dajesz przeciwbólowe to mniej płacze? Kurde może być wiele czynników, choroba, zęby po banalne jak np. Metka przy ubraniu ..... -
A powiedz głównie ty się zajmujesz Karolinka? Powiem c9 mu chodzi po głowie. U nas tak Jeest po ciężkim dniu gdy tylko ja się nie zajmuje to czasem dzieci "ma mnie dosc" i przy usypianiu robi mi awantury itp i wystarczy że ma z ja przejmie na chwilę i od razu się uspokaja. Dziec8 bardzo wyczujawa nasza złość/frustrację itp
-
menka2 wrote:A powiedz głównie ty się zajmujesz Karolinka? Powiem c9 mu chodzi po głowie. U nas tak Jeest po ciężkim dniu gdy tylko ja się nie zajmuje to czasem dzieci "ma mnie dosc" i przy usypianiu robi mi awantury itp i wystarczy że ma z ja przejmie na chwilę i od razu się uspokaja. Dziec8 bardzo wyczujawa nasza złość/frustrację itp
-
Pierniczkowa, nie żartuj że mąż Ci mówi "co z Ciebie za matka" ?
Powinien Cię wspierać, a nie dołować.
Jesteś zmęczona tym wszystkim, więc Karolinka to wyczuwa i jest rozdrażniona.
Potrzebuje oboje rodziców.
Poza tym rozumiem Twoje słabsze dni... Też tak miałam. Człowiek niewyspany, zmęczony, nerwowy, a został sam ze wszystkim i musi sobie radzić.
Uwierz, że teraz będzie już coraz lepiej, z dnia na dzień nasze dzieci są bardziej rozwinięte. No, a jak pojawi się na stałe słońce i temperatura 15 stopni to będzie, aż miło wyjść z dzieckiem na spacer, plac zabaw. Niestety ta paskudna ponura depresyjna pogoda się już kilka miesięcy ciągnie i nam nie pomaga.
Pamiętaj, że jesteś cudowną matką! Niech tylko Karolka podrośnie i zobaczysz jak bardzo będzie Cię Kochała (już Kocha, ale świadomie to będzie wyznawać 😍) i będzie dziękować, że na najwspanialszą mamusię pod słońcem! Ona Cię potrzebuję 🥰😍 -
Jasne, że chciałaś i wiedziałaś! On nie chciał? Też chciał.
Przecież oboje chcieliście, więc powinniście sobie pomagać, a zostawił Cię samą ze wszystkim. Powinien wrócić z pracy i powiedzieć Ci, żebyś się zdrzemnęła, a on się zajmie małą.
Może spróbujcie jeszcze porozmawiać i ustalić coś.
Nikt nie chce popaść w depresję.
Potrzebne Ci wsparcie, a nie kopanie leżącego ☹️
Grunt to pozytywne myślenie, a nie napędzanie się.
menka2, werni lubią tę wiadomość
-
Vaniliowa wrote:Jasne, że chciałaś i wiedziałaś! On nie chciał? Też chciał.
Przecież oboje chcieliście, więc powinniście sobie pomagać, a zostawił Cię samą ze wszystkim. Powinien wrócić z pracy i powiedzieć Ci, żebyś się zdrzemnęła, a on się zajmie małą.
Może spróbujcie jeszcze porozmawiać i ustalić coś.
Nikt nie chce popaść w depresję.
Potrzebne Ci wsparcie, a nie kopanie leżącego ☹️
Grunt to pozytywne myślenie, a nie napędzanie się. -
No co Ty mówisz... Naprawdę czytam to i, aż ciężko uwierzyć.
Jak długo jesteście razem ?
Czujesz, że Cię kocha ?
Ja to nienawidzę jak ktoś mówi "inni mają gorzej". Czemu masz się porównywać do tych co mają gorzej, a nie lepiej?
Też dziwne jego zachowanie, że nie chce spędzać czasu z córką... Przecież córeczki są przeważnie "od tatusia".
Twoi rodzice daleko mieszkają ?
Myślę, że to byłoby dobre wyjścia, wziąć i na jakiś czas się ulotnić.
Tam trochę rodzice Cię odciąża, nie będziesz sama, dostaniesz wsparcie i spędzisz miło czas.
Jak nadejdzie prawdziwa wiosna to zobaczysz, że będzie przyjemniej.
-
Znamy się już 8 lat, 5 lat po ślubie. I w sumie nie rozeszliśmy się tylko dlatego że mieliśmy mrozaczki. On spędza z nią czas tak jak jego rodzice z nim, czyli sadzali go przed TV i nara. To dla nich była opieka. Byle tylko Młodą odchować i się ulatniam od niego bo to nie ma sensu.
-
Też się nie mogę doczekać wiosny. Pierniczkowa jestem z Tobą dobrze ze pojedziesz do rodziców odetchniesz. Szkoda tylko że Twój mąż tak się zachowuje. W sumie większość czasu ja się zajmuje Wojtkiem ale to już tak zdecydowałam.