Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajko dziękujemy za wywołanie
nie wchodziłam parę dni na forum bo nie wylogowalo a tu takie ożywienie
U nas w ciągu dnia ze spaniem lepiej, udaje się 2-3 drzemki zrobić, staram się trzymać tego żeby czas czuwania trwał od 2 do 3 godzin i kurczę nawet działa, no ... Chociaż od wczoraj intensywnie idą ząbki na dole i jest gorzej, plus pierwsza gorączka
Dziś Tomcio jadł pierwszy raz banana i bardzo mu smakował, też jadł w rączce.
Kaszę mannę gotowałam na wodzie mu podawałam, też słyszałam że gluten teraz zalecają dać wcześniej.
My używamy na zmianę pieluchy 3 z Biedry, Lidla lub babydream (faktycznie 2 były lepsze ale już się przyzwyczaiłam)Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Kurcze mega mnie martwi, dziś zauważyłam że Tomcio obciąga dziwnie jedna stopę, kiedy druga jest normalnie. Chyba w nerwach to robi ale muszę się przyjrzeć. Na ktorys maluch coś takiego?
-
Trzydziecha, nie pomogę, nie zauważyłam u moich żeby dłuższy czas pod kurczaki palce, a skarpetki/stópki macie dobre? W sensie nie za małe?
Pierniczkowa, a na pewno chcesz z nim być tyle czasu żeby Karolcie odchowac? Wydaje mi się że bez niego będzie Ci łatwiej, przynajmniej nie będzie Cię dobijał, ale decyzja oczywiście należy do Ciebie. Czy płacz Karolci pasuje do purple crying? -
Myszk@ wrote:Trzydziecha, nie pomogę, nie zauważyłam u moich żeby dłuższy czas pod kurczaki palce, a skarpetki/stópki macie dobre? W sensie nie za małe?
A stopki mogą być za małe?
Trzydziecha nie wiem niestety, ale u nas z jedną stopką jest kłopot i nie wiem do kogo się udać. Jeden paluszek nachodzi na drugi. Powinnam udać się do ortopedy? Kto w tym może pomócTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Pierniczkowa wrote:Znamy się już 8 lat, 5 lat po ślubie. I w sumie nie rozeszliśmy się tylko dlatego że mieliśmy mrozaczki. On spędza z nią czas tak jak jego rodzice z nim, czyli sadzali go przed TV i nara. To dla nich była opieka. Byle tylko Młodą odchować i się ulatniam od niego bo to nie ma sensu.
Pierniczkowa, Olek też miał takie napady histerii i płaczu, wiec doskonale Cię rozumiem. Z perspektywy uważam, że były one objawem nadmiaru bodźców/zmęczenia. Nam pomagało jedynie jego tak zwane 'zresetowanie'- i tutaj niestety najlepsze efekty dawała drzemka, nawet krótka. Jeżeli nie dawał się uśpić, to próbowaliśmy przytulenia skóra do skóry, ciepłej kąpieli (nawet w dzień po prostu wsadzałam go wyjącego do wanny z ciepłą wodą, aby się trochę odprężył i zrelaksował). Nie zawsze, ale często to pomagało.
Co do problemów w związku to z doświadczenia wiem, że jak dziecko daje w kość i pojawia się potworne wycieńczenie to jesteśmy bardzo nieszczęśliwi i źli na cały świat... chyba tak to już działa, że nam matkom trudno skierować frustrację na dziecko i szukamy innych adresatów odczuwanej złości. A wiadomo- małż zazwyczaj najbliżej 🤷♀️. Tak więc ja trzymam za Was nieustannie kciuki i mam nadzieję, że wszystko się poukłada ❤.
No i chcialam jeszcze dodać, że z płaczem własnego dziecka tak jest, że "wwierca się w mózg" i jest trudny do zniesienia. Na mnie tak działa tylko płacz Olka, placz innych dzieci jest całkiem znośny.Mam teorie, że to matka natura tak sprawiła, aby jak najszybciej matka reagowała na potrzeby dziecka.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Pierniczkowa, dla mnie jesteś wzór do naśladowania, a nie najgorsza matka. Nigdy nie daj sobie coś takiego wmówić!!! Dla swojego dziecka jesteś najlepsza matka na świecie. Wzór poświęcenia i miłości ❤️ ale wiem.. W chwilach dola, niejedna z nas jest dla siebie największym krytykiem.
Niejedna osoba będąc na Twoim miejscu, już setki razy pierdzielnela by laktatorem. Baaa niejedna osoba, nie miała by na świecie takiej Karolki, bo nie miałaby siły o nią walczyć.
Przetrwałas dużo gorsze rzeczy, przetrwasz i to. Bo kto jak nie Ty?
Mogę się jedynie domyślać jak jest Ci w tej chwili ciężko
Wysyłam Ci wirtualnego przytulasa i proszę abyś pamiętała, że to minie. To stan przejściowy, po którym zostanie tylko wspomnienie. Niemiłe niestety
Ale.. Jeśli tylko potrzebujesz pomocy, nie zastanawiaj się, tylko o nią poproś. Czy mamę, czy opiekunkę.. Nieważne! Ważne, abyś nie została z tym sama. Bo później się czyta o różnych tragediach.
A naprawdę czasami niedużo trzeba. Ja chyba mimo wszystko wybrałabym się do neurologa. A może masz inny pomysł kto mógłby pomóc? Bo ten płacz to nie jest żadna złośliwość dziecka. Coś musi być powodem.
Może usg brzuszka?
Albo choćby dobry pediatra, który podpowie co dalej z tym zrobić.
A na sam koniec napisze Ci coś, co ktoś już tutaj napisał. Twoja mała może i jest okropna w tej chwili dla Ciebie. Ale dla kogo ma być? To Ty jesteś dla niej najbliższą osobą na świecie. Komu ma się poskarżyć jak ją coś boli, jak coś przeszkadza? W kim pokładać nadzieję, że pomoże? Do obcego może nie mieć śmiałości lub chwilowo udać, że jest ok. Tobie się pożali, bo z nikim innym nie jest tak blisko. Mi to pomaga w trudniejszych chwilach
werni, kayama, Vampire lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Dziękuję wam 😚 mała chyba płacze przez zęby, teraz znowu się zaczęło, posmarował dentinoxem przytuliłam i usnęła. Mam wrażenie że idzie dolna lewą jedynka. Może jak wyjdzie to będzie trochę spokojniej, do tego w czwartek szczepienie.
-
Dokładnie co dziewczyny piszą jesteś super mamą a z odciąganiem?? Nie raz pisałaś że chcesz z tym skończyć a jednak się nie poddałaś.
My dziś zaliczyliśmy 1 zakrztuszenie wodą z doidy. Aż się zanosił płaczem. Trochę popukałam w plecki i tuliłam to się po jakimś czasie uspokoił. Chyba narazie odpoczniemy od kubka. Albo kupię mu bidon.
Co do szczepienia to my mamy ostatni we wtorek. Zobaczymy też ile waży i ma wzrostu. Ostatnio ważył 6770g. Pewnie teraz kolo 7300gNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Pierniczkowa wrote:Dziękuję wam 😚 mała chyba płacze przez zęby, teraz znowu się zaczęło, posmarował dentinoxem przytuliłam i usnęła. Mam wrażenie że idzie dolna lewą jedynka. Może jak wyjdzie to będzie trochę spokojniej, do tego w czwartek szczepienie.
Znajomi stosowali jak mały wybudzał się z placzem co 4h.
Pierniczkowa, jeśli to zęby, to jest nadzieja, że minie wcześniej niż myślisz ❤️
A z chłopem, cóż.. Moze być tak jak pisze Anhydra. Gdy dzieje się źle, to szuka winnego i próbuje w dziwaczny sposób wymóc byś znalazła złoty lek na problem. Tyle, że to tak nie działaNiekoniecznie może myśleć to co mówi.
Z tego co pisałaś są gorsze i lepsze dni. Trudno coś doradzić, bo u Was to dość skomplikowane. Jedno jest pewne- nie warto działać pod wpływem emocji.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
werni wrote:Co do szczepienia to my mamy ostatni we wtorek. Zobaczymy też ile waży i ma wzrostu. Ostatnio ważył 6770g. Pewnie teraz kolo 7300g
A ile wzrostu?
O ile dobrze zmierzyłam, moja ma już 69.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Camelia wrote:Z innej beczki.
Ja w realu widziałam się z 4 osobami z tego forum, chociaż nie było mnie na większych 2 spotkaniach w Warszawie zorganizowanych na tym wątku. Lubię takie spotkania z ludźmi z netu - zawsze powiew świeżości, chociaż obecnie z dzieckiem nie mam jak chodzić na żadne spotkania, oprócz jak na spacery i to tylko na razie z mamuśkami z Ząbek 🥱
Teraz przypomniało mi się, że przecież (jeszcze na fejsie) była mowa o spotkaniu/niech i były nawet obstawiane jakieś terminy. Teraz się zastanawiam co w tym temacie się zmieniło, czy po gownoburzy ktoś jeszcze ma zamiar dojeżdżać na takie spotkanie?
Jakbym się nie nudziłam w mojej wiosce, to naprawdę do tej pory mam spory niesmak co kilku osób z tego wątku i w życiu nie chciałabym nawet usiąść obok... ale jest kilka zarąbistych osobowości i ciekawi mnie prawdziwa rozmowa, oj aż korci czasami ☺️
Camelia- nie wiem dlaczego ciągle powracasz do przedyskutowanej wielokrotnie kwestii. Tymi komentarzami sprawiasz, że to właśnie w stosunku do Ciebie, coraz więcej osób może poczuć niesmak.
Co do potwierdzenia tożsamosci w realu (getry, brak makijażu i te sprawy) to pędzę Ci wyjaśnić, bo jak widzę nie odnotowałaś ironii płynącej z postu Domi- grupa na fb pod wzgledem członków jest kompletna i zamknięta. Koniec kropka.To znaczy, że w takiej konfiguracji czujemy się komfortowo i bezpiecznie i nie chcemy tego zmieniać. I szczerze to dziwi mnie Twój ciagły powrót do tematu i podsycanie gównoburzy, bo jak zdążyłaś zauważyć- miałaś niewątpliwy udział w genezie tej sytuacji. Mimochodem wspomnę, że ja będąc na Twoim miejscu (świadoma, że ktoś przejął moje konto na fb), zwyczajowo przeprosiłabym pozostałe osoby z grupy za narażenie ich prywatności...a nie wykłócała sie i obrażała te osoby (z ktorymi poniekąd nadal piszesz na tym forum)lol
Proponuję zatem, abyś przeczytała ze zrozumieniem hasło, które sama wkleiłas w swoja stopkę na tym koncie...i najlepiej wcieliła je od zaraz w życie.
P.S. Wbrew Twojemu przekonaniu owa gównoburza nie wpłyneła na relację pomiedzy nami t.j. pozostałymi Dziewczynami. Może Cię to rozczaruje, ale nasze spotkanie w realu jest nadal aktualne 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 09:17
Domi_tur, Sylvka lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Camelio, jeśli pisząc o osobach obok których nie chciałabyś usiąść, masz na myśli mnie, to nie musisz się martwić bo akurat wszystkie miejsca są już zajęte 😁😁😁
Nie wiem po co drążysz, o usunięciu Cię z grupy zdecydowałyśmy wszystkie razem, musiałabyś więc nie siadać obok nikogo. Masakra, przez Twoje wywody wszyscy przestali się udzielać na forum, może powinno być odwrotnie? 🤔Anhydra, Sylvka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, temat kupowy. 💩
Po chrzcinach Szymona okazało się, że bratanek mojego męża przyleciał do Pl z jelitówką. Padli kolejno przez ten tydzień :jego rodzeństwo i rodzice, teściowie, mój małż, Szymi zwymiotował w nocy w środę, wczoraj padło na mnie 🤢 ale Szymi robi od 4 dni milion pięćset nenonowych śluzowatych kup, kiedyś Drzewko pisała, że starszak takie robił na ząbkowanie - też też odparzają w 10 minut i wypływają z pampka więc codziennie nastawiam całą pralkę szmat 🤦♀️ Wczoraj takich kup było 13 (!!!) ale Szymi je normalnie, wypija dwa bboxy wody dziennie, to chyba nie ma co panikować i jeździć gdzieś pk lekarzach? W sumie nie wiem czy to od wirusa czy od zębów, ale dziś się wreszcie pierwszy przebił więc może to to? 🤔🤔🤔 -
Domi_tur wrote:Dziewczyny, temat kupowy. 💩
Po chrzcinach Szymona okazało się, że bratanek mojego męża przyleciał do Pl z jelitówką. Padli kolejno przez ten tydzień :jego rodzeństwo i rodzice, teściowie, mój małż, Szymi zwymiotował w nocy w środę, wczoraj padło na mnie 🤢 ale Szymi robi od 4 dni milion pięćset nenonowych śluzowatych kup, kiedyś Drzewko pisała, że starszak takie robił na ząbkowanie - też też odparzają w 10 minut i wypływają z pampka więc codziennie nastawiam całą pralkę szmat 🤦♀️ Wczoraj takich kup było 13 (!!!) ale Szymi je normalnie, wypija dwa bboxy wody dziennie, to chyba nie ma co panikować i jeździć gdzieś pk lekarzach? W sumie nie wiem czy to od wirusa czy od zębów, ale dziś się wreszcie pierwszy przebił więc może to to? 🤔🤔🤔
Kurcze...ale przy takiej ilości to ja bym już chyba interweniowała. Nie tylko o utratę wody tu chodzi, ale ogólnie elektrolitów... tylko teraz, z tym koronawirusem to te wizyty w przychodniach średnio polecane...a są jakies oznaki bolu brzucha u Niego?
P.S. gratulujemy ząbka❤
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Kurcze...ale przy takiej ilości to ja bym już chyba interweniowała. Nie tylko o utratę wody tu chodzi, ale ogólnie elektrolitów... tylko teraz, z tym koronawirusem to te wizyty w przychodniach średnio polecane...a są jakies oznaki bolu brzucha u Niego?
P.S. gratulujemy ząbka❤
No właśnie nic go nie boli, jest pogodny, śmiga po domu, brzuszek go bolał w ten dzień kiedy zwymiotował, ale rano wciągał całą butlę mleka i już było ok. Wczoraj płakał cały dzień ale po posmarowaniu dziąseł minęło więc pewnie przez zęba.
My mamy w mieście potwierdzonego koronawirusa to nie spieszy mi się do przychodni 🙈 moglibyśmy wezwać lekarza z luxmedu ale jak zobaczy normalne dziecko bez oznak odwodnienia to chyba smiechem nas zabije 🤦♀️ -
Domi u nas jak było rota to było i 17 pampkow dziennie. Nam ordynator który teraz leczy małą powiedział że dziecko samo wydała wirusa. Nie zaklejać go bo się zacznie namnażać jak w naszym przypadku. Jeżeli je, nie płacze i nie ma zapadnięte go ciemiączka to tylko można częściej mleko podawać żeby się nie odwodnił, bo w samej wodzie nie ma.skladnikow odżywczych takich jak w mm.
Chimera, Domi_tur, werni lubią tę wiadomość